Październikowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Mlodamęzatka przepraszam za polubinie.
Przeczytałam pierwszy akapit i już polubiłam- tak się ucieszyłam. A dopiero później doczytałam.
Mam nadzieję, że wszystko okaże się OK i to znów tylko niepotrzebne stresy jak z tą betą kiedyś...
PCOS, MTHFR A1298C C/C homozygotyczne, 20210 G-A heterozygotyczne
ok. 4, 5 roku starań
CB: 10.2018 -> 01.2019(CP?) -> 08.2019
CP: 01.2020 -> 07.2020
01/2021 IVF - 1 podejście
29.01 ET 3 dniowego 7B
5 dpt bhcg 4,35 -> 7 dpt 6:00 bhcg 9,6 prog 190ng/ml -> 9 dpt 18:00 bhcg 71,16 -> 12 dpt 6:00 bhcg 155,1 ->15 dpt 6:00 bhcg 324,3 (63,2%) ->16 dpt 18:00 bhcg 593 🥰 -> 20 dpt 18:00 bhcg 2708
22.02.21 - 24 dpt mamy zarodeczek i 💗
8w5d 2cm dzidzi | 171 bpm
Brak ❄️ (4 zatrzymały się w rozwoju po 3dobie)
Mój instagram:
i_want_2_be_mom -
Moni* wrote:Hej, co taka cisza dzisiaj? Ja to zaliczyłam odlot na kanapie po prostu zasnęłam, pierwszy raz.
Dzis rano bylam na krzywej (bleee) a teraz wróciliśmy z mezem ze sklepu dzieciecego i wybralismy wozek. Padlo na Mutsy Nio 2w1. Fotelik bedziemy brali Avionaut Pixel ze wzgledu na wage. Jesli mi kuzynka opchnie to uzywany plus baze dokupimy osobno.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2021, 18:28
PCOS, IO, hiperinsulinemia, NT, RIF
MTHFR_677C>T hetero, PAI-1 4G homo, ANA1 ujemne, KIR AA, NK 20.6%; allo mlr 27.7%
AsthenoTeratozoospermia, fDNA=31%
1 IVF ICSI 11.2019 ❄❄❄❄
FET 4.02.2020 ❄5.2.2 + encorton
FET 7.03.2020 ❄5.3.3 + atosiban, encorton, embrioglue, AH
04.2020 histeroskopia OK
FET 11.07.2020❄❄4.3.3 + accofil, intralipid, encorton, AH
2 IVF ICSI + fertil chip 08.2020 11x❄
FET 29.01.2021❄5.1.1 + accofil, intralipid, encorton🍀 beta 6dpt 38.66; 8dpt 121.5; 10dpt 251.4; 15dpt 1423🍀
Sanco - czekamy na chłopca 💙 -
Ja mam wskazanie bo jestem w grupie ryzyka cukrzycy ciazowej.
Ten Mutsy Evo nam sie tez podobal ale stwierdziliśmy, ze Nio sie lepiej sklada i ma troche inna konstrukcje.
Jaki masz laktator? Ja planuje Aventa kupic ale nie wiem jeszcze ktory.
PCOS, IO, hiperinsulinemia, NT, RIF
MTHFR_677C>T hetero, PAI-1 4G homo, ANA1 ujemne, KIR AA, NK 20.6%; allo mlr 27.7%
AsthenoTeratozoospermia, fDNA=31%
1 IVF ICSI 11.2019 ❄❄❄❄
FET 4.02.2020 ❄5.2.2 + encorton
FET 7.03.2020 ❄5.3.3 + atosiban, encorton, embrioglue, AH
04.2020 histeroskopia OK
FET 11.07.2020❄❄4.3.3 + accofil, intralipid, encorton, AH
2 IVF ICSI + fertil chip 08.2020 11x❄
FET 29.01.2021❄5.1.1 + accofil, intralipid, encorton🍀 beta 6dpt 38.66; 8dpt 121.5; 10dpt 251.4; 15dpt 1423🍀
Sanco - czekamy na chłopca 💙 -
Ja kupiłam medala swing flex + butelki. Przy moich 2 ciążach zawsze miałam tej firmy i się super sprawdzał. Nie bolały mnie sutki a przy agencie miałam naderwany. Więc stwierdziłam, że kupię ten sam. Jest fajowy ma kilka lejków z silikonem różne moce. Działa na baterie i na prąd. Przy synku używałam go 2 lata 🤦 bo miałam tyle mleka i szkoda mi było zakończyć więc sciagalam i pił z butelki lub do kaszki dawałam.
-
Ja mam laktator Canpol Baby elektryczny, jest w miarę przystępny cenowo i uratował moje karmienie z pierwszym dzieckiem. Z tym, że ja używałam go głównie do rozkręcania laktacji, sesje 15x10x5 co kilka godzin, ostatecznie go znienawidziłam 😉 jak poroniłam i karmiłam jeszcze wtedy córkę to do ściągania nadmiaru pokarmu w szpitalu kupiłam jakis najtańszy ręczny w aptece i był też zadziwiająco skuteczny, no ale to na sytuacje awaryjne, nie na rozkręcenie karmienia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2021, 20:50
-
Ja mam laktator elektryczny z aliexpress, taka mała biedronka na dwie piersi. Widziałam że jest polecany na różnych blogach, bezpieczny, nie śmierdzi no i kosztuje 100 zł więc kupiłam. I polecam, bardzo pomocne urządzenie, śmiem twierdzić że mocą no i możliwościami porównywalne do medeli, z którą też miałam do czynienia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2021, 20:58
-
W kwestii laktatora.
Dziewczyny, których to będzie pierwsze dziecko. Nie kupujcie. To duży wydatek, a nie każda będzie potrzebowała. Wybierzcie sobie, który Wam odpowiada i zapiszcie partnerowi dokładną nazwę - jeśli okaże się, że jest Wam potrzebny, to niech kupi.
Na swoim przykładzie. Karmiłam pierwszą córkę 16 miesięcy, a drugą 23 miesiące. Od pierwszych godzin bez większych problemów (jakieś zastoje się później zdarzyły, ale bez stanów zalanych). Pewnego dnia postanowilam wyjść z domu, wiec należało pomyśleć o odciągnięciu pokarmu dla panienki. Wypróbowałam chyba 6 czy 7 laktatorów. Moje piersi okazały się laktatorooporne. Walczyłam, męczyłam się, płakałam nad nimi. Ale okazało się, ze tylko paszcze moich ssaków działają na moje piersi 🤷🏽♀️shadee, Filcek lubią tę wiadomość
-
Ja na razie nic nie kupuję dla dziecka, ciągle wydaje mi się dużo za wcześnie. Nawet nad imieniem nie myślimy. Myślę tylko o kolejnej wizycie, żeby było wszystko dobrze i test pappa żeby dobrze wyszedł. Znając mnie to wszystko będę kupować w ostatniej chwili 😉
Sophieja lubi tę wiadomość
41 lat
09.06.2017 Gabrielek 12tc [*]
V Leiden hetero
styczeń 2018 - cb
maj 2019 - cb (drugie IUI, w sumie trzy IUI)
kwiecień 2020 - cb
czerwiec 2020 - ivf protokół krótki - 12 kumulusów, 9 dojrzałych komórek - 4 zarodki - żaden nie przetrwał do stadium blastocysty
wrzesien 2020 - ivf protokół długi - 8 kumulusów - 7 dojrzałych komórek - 6 zarodków - 4 zamrożone blastocysty - po badaniach genetycznych 1 prawidłowy (dziewczynka 💗).
29.01.2021 - transfer jedynej blastki 4.1.1. (accofil, encorton, embryoglue)
7dpt - beta 33,8
10dpt - beta 269,3🍀
12dpt - beta 661,1 🍀💖
24dpt - jest zarodek 3 mm i bijące serduszko 💖😍
ur. 15.09.2021 Igusia💗👶 2650g, 48cm, 10/10 -
a czy wszystkie nastawiacie się tylko i wyłącznie na karmienie piersią?
czy dopuszczacie również opcję karmienia MM?
Z doświadczenia powiem: że w tyle głowy warto pamiętać, że jest taka możliwość, że wcale w ten sposób nie szkodzicie maluchom, że jeśli z jakiegoś powodu nie możecie/lub po prostu nie chcecie karmić dziecka naturalnie - to wybór mm wcale nie czyni was gorszymi mamami. Ja stoczyłam walkę o karmienie naturalne, która zakończyła się niepowodzeniem całkowitym. Mój stan depresji poporodowej przez to się pogłębił mocno. Laktator - masakra. Było to dla mnie psychicznie nie do dźwignięcia, czułam się jak dojna krowa, tym bardziej że musiałam ściągać pokarm co chwilę, a i tak była tego mikro ilość. Maly nie chciał się przystawić do piersi, pierwszy tydzień - walka na całego. Dziecko cały czas głodne a nie chciał ssać piersi. Okrutny stan zapalny. Najlepsze co mogło się trafić to myślący racjonalnie mąż, który widząc moje cierpienie i bezradność, pojechał po mm. Mały wyrósł na super silnego i zdrowego dzieciaka, prawie dziś trzylatek. Chorował poważnie raz - na zapalenie płuc wirusowe, które udało się pokonać bez szpitala, w zaledwie 5 dni. Presja na karmienie naturalne jest ogromna. Sama jej doświadczyłam. Ale pamiętajcie: to jak będziecie karmić dzieci nie czyni z was lepszych lub gorszych mam. ps. poczekajcie z zakupem laktatorów, herbatek na laktację i innych wynalazków przyjdzie jeszcze na to czas. Zadbajcie o siebie i cieszcie się tym co macie tu i teraz.Kaarola, Erica, baljov., meraja90, Kasialudek, Dominika283 lubią tę wiadomość
-
shadee wrote:a czy wszystkie nastawiacie się tylko i wyłącznie na karmienie piersią?
czy dopuszczacie również opcję karmienia MM?
Z doświadczenia powiem: że w tyle głowy warto pamiętać, że jest taka możliwość, że wcale w ten sposób nie szkodzicie maluchom, że jeśli z jakiegoś powodu nie możecie/lub po prostu nie chcecie karmić dziecka naturalnie - to wybór mm wcale nie czyni was gorszymi mamami. Ja stoczyłam walkę o karmienie naturalne, która zakończyła się niepowodzeniem całkowitym. Mój stan depresji poporodowej przez to się pogłębił mocno. Laktator - masakra. Było to dla mnie psychicznie nie do dźwignięcia, czułam się jak dojna krowa, tym bardziej że musiałam ściągać pokarm co chwilę, a i tak była tego mikro ilość. Maly nie chciał się przystawić do piersi, pierwszy tydzień - walka na całego. Dziecko cały czas głodne a nie chciał ssać piersi. Okrutny stan zapalny. Najlepsze co mogło się trafić to myślący racjonalnie mąż, który widząc moje cierpienie i bezradność, pojechał po mm. Mały wyrósł na super silnego i zdrowego dzieciaka, prawie dziś trzylatek. Chorował poważnie raz - na zapalenie płuc wirusowe, które udało się pokonać bez szpitala, w zaledwie 5 dni. Presja na karmienie naturalne jest ogromna. Sama jej doświadczyłam. Ale pamiętajcie: to jak będziecie karmić dzieci nie czyni z was lepszych lub gorszych mam. ps. poczekajcie z zakupem laktatorów, herbatek na laktację i innych wynalazków przyjdzie jeszcze na to czas. Zadbajcie o siebie i cieszcie się tym co macie tu i teraz. -
Ja chcę KP dla mnie to jest niesamowite przeżycie, 1 dziecko córkę karmiłam 5 mc bo mieszkałam z teściową i to ona ciągle mi mówiła że nie tak przystawiam, mała nie przybiera,masz za mało mleka i to było psychicznie nie do zniesienia z 2 dzieckiem syn do 2 lat sciagalam pokarm i jak był starszy to dawałam z butli lub do kaszki. Teraz też chcę karmić piersią ale nie mam spiny po prostu chcę.
-
Ja jeszcze też nic nie kupuje. A co do karmienia piersią to na nic się nie nastawiam. Jak będę mogła to jak najbardziej chce karmić, jeśli nie to mm. Ważne że dziecko nie będzie glodne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2021, 10:43
Kasialudek, Sophieja lubią tę wiadomość
-
Ja też się nie nastawiam na KP, chciałabym ale jak się nie uda to będzie mm. Wczoraj wieczorem zauważyłam różowy śluz. Mam nadzieję że to nic poważnego. Trochę się napracowałam rano w domu później na działce ale nie wydawało mi się że przesadziłam. Jestem teraz 13+3 i zastanawiam się czy któraś z was też tak miała ? Wcześniej brałam duphaston bo miałam plamienia i lekarz kazał brać te 10 dni.