Październikowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyU mnie mąż akurat sam chce być przy porodzie, chociaż pewnie dopiero się okaże na co się piszemy. Ale jak ma ktoś przyjść na siłę i się stresować, przeszkadzać albo w ogóle siedzieć w kącie że smartfonem to lepiej nie brać nikogo albo wziąć jakaś koleżankę (chociaż ja osobiście wcale bym nie miała ochoty być czyjąś osobą towarzyszącą🤪)
My całą rodzinę mamy ponad 100 km od nas więc na szczęście nie będą do nas walić tłumy. A mąż jest chwilowo chyba sam na tyle przerażony perspektywą bobka w domu że wątpię żeby miał ochotę na odwiedziny.
Poza tym dowiedzieliśmy się że można się starać o L4 z tytułu opieki nad żoną po porodzie więc mam nadzieję że lekarz nam to wystawi i będziemy mieli 2tyg na ogarnięcie swojego życia bez tracenia tacierzynskiego itp. -
Z tym L4 to wiem lekarze przy cesarce chętniej wystawiaja, ale kto wie może przy SN też wystawia. Mój mąż będzie pracował zdalnie przynajmniej do końca roku więc to mi na pewno ułatwi życie.
Polozna na webinarze opowiadała, że część kobiet jest jak kocica lubi się schować jak rodzi. Większość kobiet generalnie chce przyciemnione światło, ciszę, a na IP sugerowała założyć bluzę z kapturem (pomaga się schować, zachować swoje przeżycia dla siebie)Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2021, 12:34
Czekamy na Ciebie 💗
04.02.2021- ⏸, 11 dpo 💗
-
Ja wam powiem, że też się boje tego co będzie z odwiedzinami...tzn. chce aby odwiedziła mnie moja mama, czuje taka potrzebę żeby mi pomogła z pierwszą kąpielą, chyba że mi się zmieni.
Skoro odwiedzi mnie moja mama, to teściowa też pewnie będzie chciała...tym bardziej że to nie narzucająca się kobieta.
Ale mam problem z resztą rodziny ..mam bliska osobę która ostatnio ( swoją koleżankę!) Odwiedzala trzy dni po porodzie...a jednak ja takie odwiedziny dalszych osób, chciałabym chociaż na tydzień/dwa odwlec. Tylko jak tu byś asertywną.... -
Ja swojego też nie zmuszam. Z jednej strony chciałabym aby przeżył to ze mną, z drugiej boję się czy będę umiała się skupić itd. No i on sam twierdzi, że nie wie czy da radę 🤷♀️ A może wyjdzie tak, że zacznie się akcja jak będzie w trasie i nie zdąży. Póki co nie myślę o tym.
Jeśli chodzi o odwiedziny w szpitalu to ja też się cieszę że jest ta pandemia i nie ma wycieczek aczkolwiek chciałabym aby partner/mąż mógł przyjść i nas odwiedzać.
Boję się cholernie bo wiecie, ka nigdy w szpitalu nie leżałam. Byłam tylko w odwiedziny kilka razy.👶Wikusia 💕 21.10.2021 -
Haha Angelka93 z tym czuciem ciepła w czasie porodu u kobiet jest różnie. Może byc tak że będzie Ci zimno. Pamiętam jak wpadłam na porodówkę w krótkim rękawku (styczeń) w sali gorąca jak w piecu, a moja rodząca że jej zimno żebym ja okrywała cały czas.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2021, 12:45
Czekamy na Ciebie 💗
04.02.2021- ⏸, 11 dpo 💗
-
Kacha_88 wrote:Haha Angelka93 z tym czuciem ciepła w czasie porodu u kobiet jest różnie. Może byc tak że będzie Ci zimno. Pamiętam jak wpadłam na porodówkę w krótkim rękawku (styczeń) w sali gorąca jak w piecu, a moja rodząca że jej zimno żebym ja okrywała cały czas.
-
U mnie mąż podczss pierwszego porodu był od początku do końca. Pojechal ze mną do szpitala jak dostałam skurczy i tak został do samego końca-poki przewieźli mnie na położniczy czyli 2 godziny po porodzie.staral się pomóc-nawet położna się dziwiła że nie bał się trzymać małego dziecka na rękach od razu po urodzeniu,gdyż chodził z nim chwilę po sali bo miałam delikatne komplikacje. Także dla mnie mąż był wielkim wsparciem.
-
Mój brzuszek w 30 tygodniu https://naforum.zapodaj.net/05842a7e73eb.jpg.html
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2021, 13:54
Praskovia, Angelka93, CiepłaKluska, Patka95, jane789, zozo, Kalina32, Filcek, makatka lubią tę wiadomość
Czekamy na Ciebie 💗
04.02.2021- ⏸, 11 dpo 💗
-
zozo wrote:Któraś mamusia prosiła bym powiedziała jak przebiegała kwalifikacja w prywatnym szpitalu. Lekarz był przemiły i bardzo rzeczowy, sprawdzał całą dokumentację ciąży, badania, usg, konsultacje z innymi specjalistami, wypytał o wszystko. Potem zrobił badanie by potwierdzić wskazanie do cc przez moją lekarkę. Znał ją i powiedział że ona jest świetnym specjalistą i raczej się nie myli. Potwierdził łożysko przodujące i naczynia przodujące, pokazywał wszystko bardzo dokładnie i tłumaczył dlaczego w moim przypadku tylko cc wchodzi w grę, bo ja oczywiście pełna nadziei że może jakiś cud się zdarzy i urodzę naturalnie. Powiedział że warto wierzyć w cuda nawet w medycynie. Na szczęście szyjka długa i pancerna, wg niego powinnam dotrwać do terminu cc. Gdyby cukrzyca rozhulała się to cc będzie wcześniej. Potem miałam spotkanie z koordynatorką, tłumaczyła jakie są opcje pakietów, co mogę dodatkowo wykupić itp. Póki co mam pakiet cc plus pobyt partnera ze mną przez 3 doby w pokoju rodzinnym. Podpisałam umowę a płatność w skończonym 32 tyg. bo po tym terminie przyjmują porody.
W pakiecie są spotkania z położną, anestezjolog, neonatolog w 36 tyg. ktg, usg.
Cieszę się że mam to już załatwione bo państwowe szpitale mnie przerażają, byłam w tych najbliższych i nie wspominam dobrze. Dochodzi kwestia taka że gdybym rodziła przed terminem cc to do państwówki przez ogromne korki mogłoby być ciężko zdążyć a do tego prywatnego jadę 10 max 15min. Tak czy tak kwalifikację będę miała w państwowym żeby w razie co mieli mnie w systemie że jestem do cc. -
zozo wrote:Medicover bo miałam już z nimi doświadczenia w prywatnych zabiegach, poza tym sporo moich znajomych rodziło i były zadowolone a miały porównanie. Płacę 12.900. Dla mnie ważne jest by po cc był partner ze mną te 3 dni w szpitalu, chyba że urodzę naturalnie to zrezygnuję z tej opcji.
-
Zozo super opcja, w pandemii i przy 1 dziecku. Tez bym tak zrobiła. Przy kolejnych to niestety partner zazwyczaj w domu z dziecmi 🤣 dlatego ja zamierzam wykupić sobie opiekę położnej, w przypadku SN przy porodzie, a przy CC to się chyba nazywa opieka pielęgniarską czy jakoś tak. Bo przy braku odwiedzin chciałabym, żeby ktoś mi pomógł po cc z ogarnianiem się.
zozo lubi tę wiadomość
Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
zozo wrote:W internecie są różne opinie ale te od znajomych wszystkie były pozytywne. Ogólnie każda moja styczność z nimi przez ostatnie 15 lat była na wysokim poziomie. Mam nadzieję że tym razem również tak będzie.
zozo lubi tę wiadomość
-
zozo, Angelka93, Filcek, jane789, Junjul, Praskovia, Kacha_88, Patka95, makatka lubią tę wiadomość
-
Miałam tego nie robić ale nie wytrzymałam i poczytałam o tych naczyniach przodujących i jestem przerażona tym jakie to niesie ze sobą ryzyko dla dziecka. Teraz już rozumiem moja lekarkę dlaczego mówiła że w moim przypadku nie ma innej opcji jak cc. Chyba osiwieję do końca tej ciąży.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2021, 18:35