Październikowe mamy 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
kinga1213141 wrote:Dziewczyny doradźcie proszę bo już sama nie wiem co zrobić 🫣 dziś rano chciałam zrobić pranie i przykucnęłam przy pralce, wtedy złapał mnie nagle ostry przeszywający ból dolnej części kręgosłupa który praktycznie powalił mnie na kolana... Jakimś cudem dotarłam do łóżka ale przez myślę około godzinę nie mogłam się podnieść ani przekręcić się na boki. W końcu jakimś cudem udało się wstać, ból był już dużo mniejszy ale wzięłam paracetamol w razie czego. Teraz można powiedzieć że jakoś funkcjonuję, ale dalej trochę odczuwam ból w tym miejscu, szczególnie przy próbach pochylania lub wstawania, momentami minimalnie promieniuje do prawego uda. Dodam jeszcze że nie mam żadnych plamień, brzuch nie boli, ruchy malutkiej czuję tak jak dotychczas. Zastanawiam się co powinnam zrobić, czy pojechać jeszcze dziś do lekarza nawet na dyżur całodobowy czy nie panikować i skonsultować się z moim ginekologiem (wizyta w czwartek). A może miał ktoś podobny przypadek i mógłby coś doradzić?
Ja bym poczekała do wieczora i jeśli nie przejdzie całkowicie, to pojechałabym na sor dla świętego spokoju. Teoretycznie z Twojego opisu brzmi to bardziej na uraz kręgosłupa, ale bez badań nie możesz mieć pewności.👩❤️👨 35 lat
1.2017 Syn I ♥️
2.2021 Syn II ♥️
2.2024 9tc poronienie zatrzymane, serduszko przestało bić w 8tc 💔😭
.....
22.10.2025 TP Syn III 🤞
_______
Trombofilia wrodzona, każda ciąża na Clexanie
Obniżone parametry nasienia u męża, łącznie 7 lat starań o spełnienie marzeń 🫢 -
Helcia wrote:@zlo_snica gratuluję decyzji z imieniem 🥰
A czy jest jeszcze ktoś kto nie podjął decyzji o imieniu ?? 🤣 bo ja się nie mogę zdecydować. A mój mi nie pomaga- jak zgodziłam się żeby wybrał jedno z dwóch imion, to chyba zgłupiał i stwoerdził żebym ja wybrała 🙈 ja tez już zgłupiałam...
Ktoś pytał o obcinanie paznokci u dzieci- ja mam taki zestawik z baby ono- tam są cążki, pilniczek i nożyczki. Używam od noworodka cały czas najpierw tego ich szklanego pilniczka a pozniej obcinacza.
Któraś również pytała o cesarkę- ja dostałam dzieckonod razu na chwilę do policzka, później dostał tatuś. A później jak przewieziono mnie na salę poporodową znowu miałam ja dzidziusia. Powiem szczerze, że wydaje mi się, że dziecko dostałam mega szybko- na pewno nie po 2 godzinach, bardziej po ok 40 min. Ja się w miarę dobrze czułam więc było to dla mnie ok. Położna położyła mi go na piersi i musiałam w sumie sobie radzić.
Ehh dziewczyny synek mi się rozchorował- wygląda na zwykłe przeziębienie, ale jestem z nim sama, jest bardzo marudny, mamusiowy (jak to chory bobuś) i co tu gadać ciężko mi...
Tak my nie zdecydowaliśmy się do końca na imię
Będzie w ostatniej chwili jak wtedy, kiedy urodził się synek.
Helcia lubi tę wiadomość
-
kinga1213141 wrote:Dziewczyny doradźcie proszę bo już sama nie wiem co zrobić 🫣 dziś rano chciałam zrobić pranie i przykucnęłam przy pralce, wtedy złapał mnie nagle ostry przeszywający ból dolnej części kręgosłupa który praktycznie powalił mnie na kolana... Jakimś cudem dotarłam do łóżka ale przez myślę około godzinę nie mogłam się podnieść ani przekręcić się na boki. W końcu jakimś cudem udało się wstać, ból był już dużo mniejszy ale wzięłam paracetamol w razie czego. Teraz można powiedzieć że jakoś funkcjonuję, ale dalej trochę odczuwam ból w tym miejscu, szczególnie przy próbach pochylania lub wstawania, momentami minimalnie promieniuje do prawego uda. Dodam jeszcze że nie mam żadnych plamień, brzuch nie boli, ruchy malutkiej czuję tak jak dotychczas. Zastanawiam się co powinnam zrobić, czy pojechać jeszcze dziś do lekarza nawet na dyżur całodobowy czy nie panikować i skonsultować się z moim ginekologiem (wizyta w czwartek). A może miał ktoś podobny przypadek i mógłby coś doradzić?
Jak dla mnie brzmi jak rwa kulszowa. Dziecko teraz naciska różne nerwy, nieciężko o taki uraz teraz
ja bym jechała jeszcze dziś do fizjo albo jak nie masz możliwości to na SOR
DarKa35 lubi tę wiadomość
-
O nie, @Korki biedna!! Chcesz powiedzieć o co chodzi?
@kinga tak jak dziewczyny piszą, poobserwuj co się będzie działo i najwyżej jedź na IP albo po prostu do fizjoterapeuty, raczej wygląda to na jakieś przeciążenie, jednak kucanie to dla nas już sport ekstremalny 😅
@Helcia współczuję choroby synka 🥺 Oby szybko wyzdrowiał.
U mnie za to choruje mąż. Ciężkie męskie przeziębienie 🫠 Na szczęście to chyba nie covid.
Korki, Herbatka95, Helcia lubią tę wiadomość
👩🦰34 🧔♂️38
Warszawa
insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia
marzec 2019 - poronienie
2019-2025 bez starania
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 887, progesteron 47
3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
26.02 betaHCG 133137
28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
14.05 🩺 połówkowe
20.05 🩺 następna wizyta
💊Euthyrox 25
💉Neoparin 0,4

-
Korki przytulasy! Tak jak szlamek napisała jak chcesz się wygadać to śmiało, choć wiem, że czasami jest po prostu turbo smutno bez wyraźnej przyczyny... Ja też mam misz masz emocjonalny w głowie.
Kinga, zgadzam się z dziewczynami powyżej 🙂 trzymam kciuki, żeby było już było lepiej.
W ogóle nie wiem co z tym moim ciśnieniem, wykupiłam ten dopegyt, teraz mierzyłam to 1 pomiar 144/94, drugi 140/92, a trzeci już 128/85. Więc podejrzewam, że w sytuacji nie mierzenia mam jeszcze niższe, bo teraz się stresuje samym mierzeniem i dlatego pewnie te pierwsze pomiary tak wywala. Pani dr mówiła że jak będzie takie bardziej 120 to nie brać, więc dziś tabletki nie biorę. Będę mierzyć i zobaczę, nie chcę, żeby mi też spadło za niskie, bo w przeszłości miewałam bardzo niskie i omdlenia...
Szlamek, o nie, znam męskie przeziębienie i bywa cięższe od własnej choroby 🙈 oby szybko wyzdrowiał i Ty też się trzymaj zdrowo! Ja to się w żadną jesienną kurtkę nie zapinam, a już się dość chłodno zrobiło, więc oby ten brzuch zniknął szybciej niż później hahaWiadomość wyedytowana przez autora: 22 września, 19:44
Korki, szlamek lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny! Bardzo dawno się tu do Was nie odzywałam, ale dużo się działo. Przeprowadzka i życie na pudełkach w ostatnich miesiącach to jakiś hardcore 🤦♀️
U mnie jeszcze nie spakowana walizka, przyszły pokój małej, póki co, służy jako składzik, jestem załamana
🤯😀
Imię u nas też jeszcze nie wybrane, mamy chyba z 5 typów i nie możemy się zdecydować
)
Co do dolegliwości, to codziennie budzę się ze zdrętwiałymi rękoma, jak wstanę to przechodzi, ale i tak przez cały dzień mam te ręce takie „nie moje”. Czy któraś z Was miała takie objawy? Czytałam, że tak może się zdarzać. W czwartek mam wizytę u mojej Pani doktor, to podpytam, ale może któraś z Was sobie z tym jakoś poradziła
Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny, które już są po i za te, które czekają na swój czas ❤️
Nati_96 lubi tę wiadomość
-
Hah, chciałabym, ale nie wiem 🤷🏼♂️ dopadł mnie jakiś ogólny smutek i ciężkość, nie wiem serio o co dokładnie chodzi. A jak się już tak poczułam to się strasznie przestraszyłam że tak zostanie na dłużej, jakoś jak wtedy urodziłam pierwsze bobo to miałam taki fatalny spadek nastroju, nie zaraz po porodzie ale tak kilka miesięcy po, i jakoś bardzo na maksa się boje takiej powtórki. Tak bym chciała mieć podjarke ze zbliżającego się porodu, a nie witać córkę jakimś meltdownem 😵💫szlamek wrote:O nie, @Korki biedna!! Chcesz powiedzieć o co chodzi?
@kinga tak jak dziewczyny piszą, poobserwuj co się będzie działo i najwyżej jedź na IP albo po prostu do fizjoterapeuty, raczej wygląda to na jakieś przeciążenie, jednak kucanie to dla nas już sport ekstremalny 😅
@Helcia współczuję choroby synka 🥺 Oby szybko wyzdrowiał.
U mnie za to choruje mąż. Ciężkie męskie przeziębienie 🫠 Na szczęście to chyba nie covid.
Ja też np naprawdę jestem z osób na które tak dużo za bardzo oddziaływują pory roku i póki trwa lato jest spoko, a teraz się kończy to może to? A może ten zeszły tydzień trudny się teraz odbija no serio nie wiem. W każdym razie jakoś pomyślałam że może to czas się schować w norze, a takie wiecie przeglądanie z nudów fb i Ig to nic dobrego w głowie nie robi.
A co do chlopackich chorób, przyjaciółki mąż się tak pochorował dosłownie na wszystko na dwa dni przed porodem, że głównie zajmowała się tym żeby go jakoś postawić na nogi. Naraz na jakieś rzyganie, gorączkę, grypę i coś tam jeszcze 🙄 może ich też jakoś tak składa z wewnętrznego stresiku przed porodemWiadomość wyedytowana przez autora: 22 września, 19:24
-
Po dzisiejszej wizycie jest tak: szyjka ok 2 cm, zamknięta, ale za to nie twarda, trochę się robi podobno konsystencja „ciasta drożdżowego”. I to tyle dobrego.
Mój syn aka hardkorowy koksu przez 2 tyg przybił ok 500g- waży 3600 i jest w 86 centylu. Już mnie to nawet nie dziwi, ale wciąż przeraża. Podobno w tych ostatnich tygodniach dzieci nie koksują tylko już dojrzewają. No to chyba, że mój.
No ogólnie moje dziecko kocha być wielkie i bardzo mu dobrze w moim brzuchu. Mamy skrajnie inne priorytety.
@korki ja codziennie mam też serię czarnych myśli, treści wszelakiej (począwszy od „Aesu, jak ja mam dać radę być matką, nic już nie będzie takie samooooo”, kończąc na „a czy on będzie w życiu szczęśliwy”), i ogólnie trzeci trymestr dla mnie jest ciężki psycho-fizycznie. Tulę.
Korki, Zło_snica, EwiczekM, Nati_96 lubią tę wiadomość
Warszawa
👩🏼 37, 👱🏼♂️37
2 x kitku 🐈🐈⬛
Hashimoto, niedoczynność, insulinooporność, stan przecukrzycowy, PCOS
OM 02.01
08.02 ⏸️
09.02- beta 3383, prog 26,4
11.02- beta 8266
21.02- (6+6)- mamy serduszko! ♥️ bpm 135, mały alien ma 9mm
28.02- (7+6)- serduszko 174 bpm
07.03- mały alien ma 2,6 cm, serduszko 140 bpm
17.03- NIPT
28.03- dziecię 6,11 cm, wszystko pięknie pracuje, USG genetyczne bardzo dobre, chłopczyk 💙
25.09.2025- wielki dzień, Bruno na świecie ♥️

-
Fajny taki koksik, moja mama zawsze mówi że się wtedy mniej człowiek martwi o takiego porządnego bobaska 🙃OlgaB87 wrote:Po dzisiejszej wizycie jest tak: szyjka ok 2 cm, zamknięta, ale za to nie twarda, trochę się robi podobno konsystencja „ciasta drożdżowego”. I to tyle dobrego.
Mój syn aka hardkorowy koksu przez 2 tyg przybił ok 500g- waży 3600 i jest w 86 centylu. Już mnie to nawet nie dziwi, ale wciąż przeraża. Podobno w tych ostatnich tygodniach dzieci nie koksują tylko już dojrzewają. No to chyba, że mój.
No ogólnie moje dziecko kocha być wielkie i bardzo mu dobrze w moim brzuchu. Mamy skrajnie inne priorytety.
@korki ja codziennie mam też serię czarnych myśli, treści wszelakiej (począwszy od „Aesu, jak ja mam dać radę być matką, nic już nie będzie takie samooooo”, kończąc na „a czy on będzie w życiu szczęśliwy”), i ogólnie trzeci trymestr dla mnie jest ciężki psycho-fizycznie. Tulę.
No, te koncowkowe schizy są męczące jak nie wiem. Ja niby wiem że sobie poradzę no bo jedno zyje nieźle, tak myślę, ale jakoś tak trudnawo ogólnie
Zło_snica, OlgaB87 lubią tę wiadomość
-
Korki wrote:Hah, chciałabym, ale nie wiem 🤷🏼♂️ dopadł mnie jakiś ogólny smutek i ciężkość, nie wiem serio o co dokładnie chodzi. A jak się już tak poczułam to się strasznie przestraszyłam że tak zostanie na dłużej, jakoś jak wtedy urodziłam pierwsze bobo to miałam taki fatalny spadek nastroju, nie zaraz po porodzie ale tak kilka miesięcy po, i jakoś bardzo na maksa się boje takiej powtórki. Tak bym chciała mieć podjarke ze zbliżającego się porodu, a nie witać córkę jakimś meltdownem 😵💫
Ja też np naprawdę jestem z osób na które tak dużo za bardzo oddziaływują pory roku i póki trwa lato jest spoko, a teraz się kończy to może to? A może ten zeszły tydzień trudny się teraz odbija no serio nie wiem. W każdym razie jakoś pomyślałam że może to czas się schować w norze, a takie wiecie przeglądanie z nudów fb i Ig to nic dobrego w głowie nie robi.
A co do chlopackich chorób, przyjaciółki mąż się tak pochorował dosłownie na wszystko na dwa dni przed porodem, że głównie zajmowała się tym żeby go jakoś postawić na nogi. Naraz na jakieś rzyganie, gorączkę, grypę i coś tam jeszcze 🙄 może ich też jakoś tak składa z wewnętrznego stresiku przed porodem
Też byłaś ostatnio bardzo aktywna, ja mam np stany depresyjne jak się przemęczę, nie tylko w ciąży. Ale dobrze że jesteś w stanie oderwać się od social mediów, mnie w najgorszych dołach się to często nie udaje 🫠 Zmiana pór roku też zawsze osłabia, plus jako ezo grażyna powiem, że ostatnio był bardzo silny nów, to też może robić zamęt. A może po prostu wycofujesz się do "gniazda porodowego" 😀 W każdym razie ściskam mocno 🥺
Mój ostatnio jeździł do pracy rowerem więc chyba te chłodne poranki go załatwiły, dobrze że przynajmniej covida nie ma. Póki co mam go na głowie bo wziął zdalne 😂
Korki lubi tę wiadomość
👩🦰34 🧔♂️38
Warszawa
insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia
marzec 2019 - poronienie
2019-2025 bez starania
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 887, progesteron 47
3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
26.02 betaHCG 133137
28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
14.05 🩺 połówkowe
20.05 🩺 następna wizyta
💊Euthyrox 25
💉Neoparin 0,4

-
Na szkole rodzenia mieliśmy spotkanie z psychologiem, zachęcała, by zgłosić się do psychologa nawet jeszcze przed porodem, że nie trzeba czekać do porodu. I nie szukać terapii, tylko właśnie takiej konsultacji interwencyjnej - pojedyncza rozmowa może dużo dać, a na terapię zwykle długo sie czeka. Nie muszą być to duże objawy, zgłosić się nawet by porozmawiać o niewielkich zmianach, które nas niepokoją już na etapie ciąży. Polecała sprawdzić, czy nie ma takiej poradni przy naszym szpitalu.
Korki, szlamek lubią tę wiadomość
-
No właśnie myślę o tym serioKarolM wrote:Na szkole rodzenia mieliśmy spotkanie z psychologiem, zachęcała, by zgłosić się do psychologa nawet jeszcze przed porodem, że nie trzeba czekać do porodu. I nie szukać terapii, tylko właśnie takiej konsultacji interwencyjnej - pojedyncza rozmowa może dużo dać, a na terapię zwykle długo sie czeka. Nie muszą być to duże objawy, zgłosić się nawet by porozmawiać o niewielkich zmianach, które nas niepokoją już na etapie ciąży. Polecała sprawdzić, czy nie ma takiej poradni przy naszym szpitalu.
Wtedy tak jakoś na pewniaka zlałam trochę te zajęcia co były z psychologiem
I żałuję, bo jednak mówił dużo sensownych rzeczy i chyba trzeba się było bardziej przejąć 🤦🏽♀️
ja jakoś mega nie znoszę w takich psychologicznychbtematach że to się tak dzieje poza wolą człowieka, bo przecież nie chce mi się być smutnym czy płakać z jakichś bzdetów, co nie. A jednak się tak jakoś dzieje -
szlamek wrote:Też byłaś ostatnio bardzo aktywna, ja mam np stany depresyjne jak się przemęczę, nie tylko w ciąży. Ale dobrze że jesteś w stanie oderwać się od social mediów, mnie w najgorszych dołach się to często nie udaje 🫠 Zmiana pór roku też zawsze osłabia, plus jako ezo grażyna powiem, że ostatnio był bardzo silny nów, to też może robić zamęt. A może po prostu wycofujesz się do "gniazda porodowego" 😀 W każdym razie ściskam mocno 🥺
Mój ostatnio jeździł do pracy rowerem więc chyba te chłodne poranki go załatwiły, dobrze że przynajmniej covida nie ma. Póki co mam go na głowie bo wziął zdalne 😂
Nie ujawniałam się, ale też jestem 100% ezo Grażyną, i wszystkie nowie, zaćmienia i tranzyty żywo mnie zajmują 😃 piątka!
Korki, szlamek, Herbatka95 lubią tę wiadomość
Warszawa
👩🏼 37, 👱🏼♂️37
2 x kitku 🐈🐈⬛
Hashimoto, niedoczynność, insulinooporność, stan przecukrzycowy, PCOS
OM 02.01
08.02 ⏸️
09.02- beta 3383, prog 26,4
11.02- beta 8266
21.02- (6+6)- mamy serduszko! ♥️ bpm 135, mały alien ma 9mm
28.02- (7+6)- serduszko 174 bpm
07.03- mały alien ma 2,6 cm, serduszko 140 bpm
17.03- NIPT
28.03- dziecię 6,11 cm, wszystko pięknie pracuje, USG genetyczne bardzo dobre, chłopczyk 💙
25.09.2025- wielki dzień, Bruno na świecie ♥️

-
OlgaB87 wrote:Nie ujawniałam się, ale też jestem 100% ezo Grażyną, i wszystkie nowie, zaćmienia i tranzyty żywo mnie zajmują 😃 piątka!
Hehehe 😁🙌👩🦰34 🧔♂️38
Warszawa
insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia
marzec 2019 - poronienie
2019-2025 bez starania
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 887, progesteron 47
3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
26.02 betaHCG 133137
28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
14.05 🩺 połówkowe
20.05 🩺 następna wizyta
💊Euthyrox 25
💉Neoparin 0,4

-
Uff dobrze wiedzieć, że nie tylko my tacy niezdecydowani zostaliśmy bez imienia 🙃
@Szlamek dzięki 😘 dorwało i mojego męża. Synek przeziębiony, mąż wrócił z pracy i to samo- kicha, prycha, gardło boli, zimno mu... Kurcze mam nadzieję, że mnie nie złapie na finiszu.
Jeszcze ta pogoda- dzisiaj było okropnie. Deszczowo, pochmurno, depresyjne 🫤
Dziewczyny co do torby do szpitala to nie wiem czy zapakowałyście, ale polecam wziąć suchy szampon. Mi się naprawdę przydał w szpitalu 😊
szlamek, Madzik_ lubią tę wiadomość
-
Helcia wrote:@zlo_snica gratuluję decyzji z imieniem 🥰
A czy jest jeszcze ktoś kto nie podjął decyzji o imieniu ?? 🤣 bo ja się nie mogę zdecydować. A mój mi nie pomaga- jak zgodziłam się żeby wybrał jedno z dwóch imion, to chyba zgłupiał i stwoerdził żebym ja wybrała 🙈 ja tez już zgłupiałam...
Ktoś pytał o obcinanie paznokci u dzieci- ja mam taki zestawik z baby ono- tam są cążki, pilniczek i nożyczki. Używam od noworodka cały czas najpierw tego ich szklanego pilniczka a pozniej obcinacza.
Któraś również pytała o cesarkę- ja dostałam dzieckonod razu na chwilę do policzka, później dostał tatuś. A później jak przewieziono mnie na salę poporodową znowu miałam ja dzidziusia. Powiem szczerze, że wydaje mi się, że dziecko dostałam mega szybko- na pewno nie po 2 godzinach, bardziej po ok 40 min. Ja się w miarę dobrze czułam więc było to dla mnie ok. Położna położyła mi go na piersi i musiałam w sumie sobie radzić.
Ehh dziewczyny synek mi się rozchorował- wygląda na zwykłe przeziębienie, ale jestem z nim sama, jest bardzo marudny, mamusiowy (jak to chory bobuś) i co tu gadać ciężko mi...
Ja! Nadal nie mamy imienia 🫣 7 latek chce Tymka, mąż Miłosza. Oba mi się podobają, mam na liście... ale które najbardziej nie mam pojęcia 🤣🫣😬
Helcia lubi tę wiadomość
-
Korki wrote:Hej, ja na razie będę tylko tu bez fb, wpadam w jakąś depresję przedporodową bez kitu, wszystko mnie tak dobija, a socialmedia +84839 do bycia wkurzonym.
Bardzo współczuję. 🫂 Trzymaj się!
Pamiętaj, że zawsze możesz się tutaj nam wygadać. 
Dlatego ja nie mam social mediów od wielu lat i naprawdę lepiej się żyje.
Aszzz, Zło_snica, Korki lubią tę wiadomość
-
Przyznam, że ja też mam wahania nastrojów. Raz mam mnóstwo energii i świetny nastrój, by za chwilę mieć obniżony nastrój i brak energii. To chyba końcówka nas tak dobija. 🤷🏻♀️
Czy też zauważyłyście, że wszędzie dookoła covid? Jeszcze koleżanka wysłała mi dzisiaj pozytywny test na covid.
-
Korki wrote:No właśnie myślę o tym serio
Wtedy tak jakoś na pewniaka zlałam trochę te zajęcia co były z psychologiem
I żałuję, bo jednak mówił dużo sensownych rzeczy i chyba trzeba się było bardziej przejąć 🤦🏽♀️
ja jakoś mega nie znoszę w takich psychologicznychbtematach że to się tak dzieje poza wolą człowieka, bo przecież nie chce mi się być smutnym czy płakać z jakichś bzdetów, co nie. A jednak się tak jakoś dzieje
Myślę , ze warto się umówić i sprawdzić, czy to dla Ciebie, a nóż pomoże
Szczególnie, że po porodzie może być gorzej, bo wahania hormonów będą większe. Dobrze się na to przygotować z kimś, kto zna temat, jeśli już teraz robi się ciężko. No i warto pamiętać, że wiele kobiet w ciąży i po zmaga się z obniżeniem nastroju i może to dopaść każdego. Dlatego nie warto tego ignorować i sięgać po pomoc, by móc się cieszyć macierzyństwem w pełni
Korki lubi tę wiadomość












