X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Październikowe mamy 2025
Odpowiedz

Październikowe mamy 2025

Oceń ten wątek:
  • Nadziejka26 Autorytet
    Postów: 456 1085

    Wysłany: 13 października, 17:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    30latka995 wrote:
    Mam stawić się do szpitala tydzień po terminie porodu. W związku z tym normalnie mam iść na izbę przyjęć i zostanę przyjęta na oddział? Czy któraś z was była w takiej sytuacji? Poród będzie wywoływany tego samego dnia czy jak to wygląda?

    Każdy szpital pewnie ma inne procedury, ale na pewno zależy na jakim etapie jesteś, czy szyjka już jest rozwarta, na ile, czy miękka itp. Jeśli nic nie zwiastuje porodu, zostajesz zbadana na Izbie przyjęć, pobierają krew do badań, przyjmują na oddział, dostajesz balonik, później oxy jak jest jakiś postęp.
    Jeśli masz już jakieś rozwarcie to pewnie od razu porodówka i oxy.
    Mniej więcej taki mam obraz od swojej Pani dr, chociaż nie miałam okazji być w takiej sytuacji.

    30latka995 lubi tę wiadomość

    👩26 👨 29
    2021 - córeczka Niespodzianka 🌸
    06/2024 - starania o rodzeństwo 🍀
    09/11 - ⏸️
    03/12 ...💔👼
    .........

    1 CS po poronieniu
    12.02 - ⏸️ 14.1 🌱
    ... 🩵

    preg.png
  • Duśka202 Ekspertka
    Postów: 219 359

    Wysłany: 13 października, 22:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    30latka995 wrote:
    Mam stawić się do szpitala tydzień po terminie porodu. W związku z tym normalnie mam iść na izbę przyjęć i zostanę przyjęta na oddział? Czy któraś z was była w takiej sytuacji? Poród będzie wywoływany tego samego dnia czy jak to wygląda?

    Z moich doświadczeń szpitalnianych idziesz na izbę przyjec ginekologii i tam Cię przyjmują na oddzial. Co sie bedzie działo potem decyduje lekarz przyjmujący, ale jeżeli nie ma oznak porodu to zazwyczaj czekają do następnego dnia i zaczynają powoli indukować (balonik, tabletki jakies na skurcze, oksytocyna i tak dalej az do przebicia wód).

    30latka995 lubi tę wiadomość

    18 cs o ciąże

    29.01 -> ⏸️
    Beta -> 285 (31.01) -> 885 (03.02) -> 10 134 (10.02)
    24.03 -> 5,6 cm bejbika, 151 BPM <3

    preg.png
  • szlamek Autorytet
    Postów: 837 1409

    Wysłany: 14 października, 02:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Cześć dziewczyny, pozdrawiam z nocnego odciąganka 😁 U mnie już urodzone tydzień temu, ale jeszcze nie miałam kiedy tu zajrzeć 🙃 Wrzucam opis:

    Sonia, urodzona w pełnię 🙃 czyli 7.10 o 23:17. 3370g, 52cm.

    Sam poród... O rany 😆 Zaczęło się w niedzielę koło 3 w nocy - skurcze, które mnie wybudziły ze snu. Rano poszłam do położnych, żeby mnie zbadały, 0 rozwarcia, wygląda to na skurcze przepowiadające. Cały dzień mi się nasilały, były tak co 10-15 min. No ale szyjka długa, zamknięta, nic się nie rusza. Kolejna noc -próbowałam spać pomiędzy skurczami, ale jeden był taki okropny że mnie wybudził na dobre. Przypominam, że jestem na patologii ciąży, w pokoju 2 inne babeczki a ja co 8minut jęczę 😶 Wyszłam na korytarz, pochodziłam, poskakałam na piłce, położne powiedziały mi żeby iść spać bo skurcze mogą się wyciszyć. Zrobiłam sobie gorące okłady na brzuch i plecy i spałam z przerwami na skurcz co pół h i na podgrzanie tych okładów ale było spoko. Od 3 w nocy znowu skurcze co ok 8min, ale drzemałam między nimi. O 6 poszłam na badanie - jest rozwarcie na 1 palec. Zanim mnie zawieźli na blok porodowy była 9, ja do tego czasu cały czas w skurczach co 6min. Na bloku - 2 palce rozwarcia, bosko. Co prawda byłam strasznie głodna bo nie jadłam od 22 poprzedniego dnia ale spoko. Zmotywowana ruszyłam do boju, w międzyczasie przyjechał mąż. Chodziłam, robiłam różne pozycje, oddychałam itd. Skurcze coraz bardziej bolesne. Po 4h znowu badanie - brak postępu porodu. Proponują albo przebicie pęcherza, albo obiad, odpoczynek i ewentualnie przebicie pęcherza za 6h jeśli nie będzie postępu. Załamało mnie to. Z jednej strony byłam wykończona po 2 nocach ze skurczami, bez jedzenia itd, więc bałam się że jak się zaczną mocne skurcze po przebiciu to nie dam rady ich dźwignąć. Z drugiej strony - co jeśli będę się dalej męczyć przez 6h na darmo. Zdecydowaliśmy sie na przebicie pęcherza, bo lekarz zasugerował, że u mnie ten poród trzeba jak naszybciej zakończyć, a położna w badaniu wyczuła, że juz naprawdę niedużo brakuje do 4cm i znieczulenia. Przebili pęcherz, zaczęły się skurcz już naprawdę mega mocne - nie byłam w stanie używać ani gwizdka ani technik oddechowych, po prostu jęczałam. Ale to było tylko 1,5h, potem znowu badanie - mamy 4cm. Wjechało ZZO więc miałam chwilę na odpoczynek, a potem super zmotywowani ruszyliśmy oboje z mężem do roboty nad skurczami. Były naprawdę mocne, pisały się na ponad 100 na ktg, regularne - co jakieś 4-5min. W międzyczasie zeszło znieczulenie ale chciałam jak najdłużej pocisnąć przed kolejną dawką. Po 2h męczarni - kolejne badanie - brak postępu. Będzie oksytocyna. U mnie znowu załamka - nie rozumiałam co jest ze mną nie tak? Robiłam wszystkie rzeczy, które są zalecane dla sprawnego porodu, pozycje wertykalne, oddechy, skurcze były regularne bo naprawdę włożyliśmy w to z mężem ogromną pracę. Miałam super pozytywne nastawienie, byłam pewna siebie i rozluźniona. I nic. Przed wlewem oksytocyny dostałam drgawek z tej adrenaliny, trzęsłam się aż do drugiego zzo. Bałam się że oksytocyna nie zadziała i wszystko przeciągnie się o kolejne godziny, a ja byłam już naprawdę wykończona. Plus byłam przerażona że zzo może zejść przed partymi jeśli akcja znowu się przedłuży. Ale szczęście trochę się uśmiechnęło na finiszu - przy badaniu po chyba godzinie z oksy wyszło że z tych 4cm zrobiło się pełne rozwarcie 🫣 A znieczulenie jeszcze działało. Co prawda przez to skurcze parte robiłam na leżąco. Położna poprowadziła mnie w stronę klasycznego parcia na bezdechu, ale po wyjściu główki juz tylko miałam "wyoddychać" resztę. Krocze ochronione, mam tylko minimalne pęknięcie śluzówki i kilka szwów rozpuszczalnych. Jeszcze nie poukładałam tego wszystkiego w głowie. Z jednej strony mam poczucie że nie chcę drugi raz tego już przechodzić, ale były też piękne momenty. Malutka ma teraz fazę cycowej obsesji, mimo że u mnie laktacji na razie brak, ale to dopiero pierwsza doba więc może się jeszcze rozkręci. Ściskam Was wszystkie, jesteśmy naprawdę bohaterkami ❤️

    DarKa35, Aszzz, 30latka995, Zło_snica, Wera92, Palaczowa lubią tę wiadomość

    👩‍🦰34 🧔‍♂️38
    Warszawa

    insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia

    marzec 2019 - poronienie
    2019-2025 bez starania
    29.01.2025 ⏸️
    30.01 betaHCG 887, progesteron 47
    3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
    26.02 betaHCG 133137
    28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
    26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
    5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
    14.05 🩺 połówkowe
    20.05 🩺 następna wizyta
    💊Euthyrox 25
    💉Neoparin 0,4

    preg.png
  • szlamek Autorytet
    Postów: 837 1409

    Wysłany: 14 października, 02:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Darka tak strasznie mi przykro kochana 🥺 tulę najmocniej ❤️ Będziesz miała jakąś pomoc przy maleństwie, żeby móc się regenerować?

    @Aszzz u mnie podobny problem. Źle przystawiłam małą do prawej piersi przy pierwszym karmieniu i pękła mi brodawka. Na dodatek nie miałam pokarmu przez 4 dni więc mnie podgryzala żeby coś wycisnąć. Kupiłam na szybko nakładki Canpol ale są do dupy. Pomogła mi największa oczywistość - smarowanie piersi własnym mlekiem, szok jak ono regeneruje 🤯 i jeszcze bardzo polecam kompresy multimam, polecali nam je na prelekcji o laktacji jak leżałam na patologii i są naprawdę super. Może też np czasami karm tylko 1 piersią na raz, a z drugiej odciągaj? U mnie laktator znacznie mniej podrażnia.

    @Korki hahaha to już rozumiem czemu u mnie położne wymieniły porozumiewawcze spojrzenia jak powiedziałam że myślę o porodzie w wodzie 🤣🤣🤣 Nie zdecydowałam się na to bo powiedziały mi, że to spowolni akcję, a byłam mega wymęczona już na początku. W każdym razie mega wzruszenie, że udało Ci się wszystko tak jak wymarzyłaś, chociaż wiadomo że be careful what you whish for 🙃 Wielki podziw, ja teraz z perspektywy czasu nie wyobrażam sobie rodzić bez zzo 🫠 No i witamy Wandzię 🩷

    Lecę już do spania ale jeszcze na szybko podzielę się z Wami, że moja prowadząca obgadywała mnie z położnymi, które były przy moim porodzie, i podobno mówią że 'świetnie rodziłam' 🥹 W trakcie bardzi doceniały moje dzikie dźwięki (bo ja to z tych, co nie mają problemu z darciem paszczy w ekstremalnych doznaniach 🙃) i wtedy myślałam, że może sobie jaja robią, ale to chyba było szczere. W każdym razie bardzo mnie to podniosło na duchu, bo miałam poczucie że to przebicie pęcherza i oksy przez brak postępu to jakaś porażka, a na dodatek potem ten brak pokarmu... Dobra idę spać bo mi się oczy zamykają. Ściskam Was wszystkie, spróbuję jutro znowu zajrzeć przy odciąganiu 😂

    DarKa35, Aszzz lubią tę wiadomość

    👩‍🦰34 🧔‍♂️38
    Warszawa

    insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia

    marzec 2019 - poronienie
    2019-2025 bez starania
    29.01.2025 ⏸️
    30.01 betaHCG 887, progesteron 47
    3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
    26.02 betaHCG 133137
    28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
    26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
    5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
    14.05 🩺 połówkowe
    20.05 🩺 następna wizyta
    💊Euthyrox 25
    💉Neoparin 0,4

    preg.png
  • DarKa35 Ekspertka
    Postów: 192 197

    Wysłany: 14 października, 04:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szlamek wrote:
    @Darka tak strasznie mi przykro kochana 🥺 tulę najmocniej ❤️ Będziesz miała jakąś pomoc przy maleństwie, żeby móc się regenerować?

    @Aszzz u mnie podobny problem. Źle przystawiłam małą do prawej piersi przy pierwszym karmieniu i pękła mi brodawka. Na dodatek nie miałam pokarmu przez 4 dni więc mnie podgryzala żeby coś wycisnąć. Kupiłam na szybko nakładki Canpol ale są do dupy. Pomogła mi największa oczywistość - smarowanie piersi własnym mlekiem, szok jak ono regeneruje 🤯 i jeszcze bardzo polecam kompresy multimam, polecali nam je na prelekcji o laktacji jak leżałam na patologii i są naprawdę super. Może też np czasami karm tylko 1 piersią na raz, a z drugiej odciągaj? U mnie laktator znacznie mniej podrażnia.

    @Korki hahaha to już rozumiem czemu u mnie położne wymieniły porozumiewawcze spojrzenia jak powiedziałam że myślę o porodzie w wodzie 🤣🤣🤣 Nie zdecydowałam się na to bo powiedziały mi, że to spowolni akcję, a byłam mega wymęczona już na początku. W każdym razie mega wzruszenie, że udało Ci się wszystko tak jak wymarzyłaś, chociaż wiadomo że be careful what you whish for 🙃 Wielki podziw, ja teraz z perspektywy czasu nie wyobrażam sobie rodzić bez zzo 🫠 No i witamy Wandzię 🩷

    Lecę już do spania ale jeszcze na szybko podzielę się z Wami, że moja prowadząca obgadywała mnie z położnymi, które były przy moim porodzie, i podobno mówią że 'świetnie rodziłam' 🥹 W trakcie bardzi doceniały moje dzikie dźwięki (bo ja to z tych, co nie mają problemu z darciem paszczy w ekstremalnych doznaniach 🙃) i wtedy myślałam, że może sobie jaja robią, ale to chyba było szczere. W każdym razie bardzo mnie to podniosło na duchu, bo miałam poczucie że to przebicie pęcherza i oksy przez brak postępu to jakaś porażka, a na dodatek potem ten brak pokarmu... Dobra idę spać bo mi się oczy zamykają. Ściskam Was wszystkie, spróbuję jutro znowu zajrzeć przy odciąganiu 😂
    Ja dopiero dizisaj tak naprawdę zrozumiałam co przeszłam. Nie opisywałam wam do końca, ale pęknięta szyjka sprawiła że pruli mnie jescze raz na narkozie ,czyścili i znów szyli. Dopiero dzisiaj usiadłam na lozku. Kochane położne zabierają go na noc, w dzień mam pomoc. Antybiotyk i szpital do piatku. Mały badania głowy , słuchu, serca. Ja naprawdę myślałam że umrę. Nagle się zrobił taki chaos , tyle ludzi. Lekarz krzyczy , nie wiedzieli skąd krwotok. I czy się zgadzam na kleszcze. Ale jest najsłodszy na świecie , grzeczny. Wydaje mi się że jescze odpoczywa po porodzie. Cyca ciągnie ale zaraz zasypia tak mu dobrze. Dla mnie jest najpiękniejszy ❤️oboje musimy dojść do siebie.

    30latka995, Aszzz, Palaczowa lubią tę wiadomość

    ToJaa
    IVF I procedura , 4 transfer udany.
    Gameta Bdg.

    Prenatalne ok
    29.04.2025, USG, synek 200g 🩵
    13.05.2025, USG, 14 cm , 270 g. 🥹
    pomału kopiemy mamę
    6.06.2025 połówkowe ❤️ 533 g
    TP 5.10.2025 lub 10.10 🍀😁
  • Korki Autorytet
    Postów: 761 1210

    Wysłany: 14 października, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    DarKa35 wrote:
    Ja dopiero dizisaj tak naprawdę zrozumiałam co przeszłam. Nie opisywałam wam do końca, ale pęknięta szyjka sprawiła że pruli mnie jescze raz na narkozie ,czyścili i znów szyli. Dopiero dzisiaj usiadłam na lozku. Kochane położne zabierają go na noc, w dzień mam pomoc. Antybiotyk i szpital do piatku. Mały badania głowy , słuchu, serca. Ja naprawdę myślałam że umrę. Nagle się zrobił taki chaos , tyle ludzi. Lekarz krzyczy , nie wiedzieli skąd krwotok. I czy się zgadzam na kleszcze. Ale jest najsłodszy na świecie , grzeczny. Wydaje mi się że jescze odpoczywa po porodzie. Cyca ciągnie ale zaraz zasypia tak mu dobrze. Dla mnie jest najpiękniejszy ❤️oboje musimy dojść do siebie.
    Jejku, mega mocna historia, mnóstwo przeszłaś!! Cieszę się że dobrze o was dbają w szpitalu. I że maluch wynagradza :)

    03.2021 synek 👦🏼

    🩷 Wanda nadchodzi około 4.10 👶🏼 (a jednak 12 :p)

    age.png
  • szlamek Autorytet
    Postów: 837 1409

    Wysłany: 14 października, 18:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    DarKa35 wrote:
    Ja dopiero dizisaj tak naprawdę zrozumiałam co przeszłam. Nie opisywałam wam do końca, ale pęknięta szyjka sprawiła że pruli mnie jescze raz na narkozie ,czyścili i znów szyli. Dopiero dzisiaj usiadłam na lozku. Kochane położne zabierają go na noc, w dzień mam pomoc. Antybiotyk i szpital do piatku. Mały badania głowy , słuchu, serca. Ja naprawdę myślałam że umrę. Nagle się zrobił taki chaos , tyle ludzi. Lekarz krzyczy , nie wiedzieli skąd krwotok. I czy się zgadzam na kleszcze. Ale jest najsłodszy na świecie , grzeczny. Wydaje mi się że jescze odpoczywa po porodzie. Cyca ciągnie ale zaraz zasypia tak mu dobrze. Dla mnie jest najpiękniejszy ❤️oboje musimy dojść do siebie.

    To dobrze że Ci pomagają, i że zrobili skuteczne interwencje. Nawet sobie nie wyobrażam jakie to musi być dla Ciebie trudne. Tul swojego maluszka, najgorsze już za Wami@

    👩‍🦰34 🧔‍♂️38
    Warszawa

    insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia

    marzec 2019 - poronienie
    2019-2025 bez starania
    29.01.2025 ⏸️
    30.01 betaHCG 887, progesteron 47
    3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
    26.02 betaHCG 133137
    28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
    26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
    5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
    14.05 🩺 połówkowe
    20.05 🩺 następna wizyta
    💊Euthyrox 25
    💉Neoparin 0,4

    preg.png
  • Nadziejka26 Autorytet
    Postów: 456 1085

    Wysłany: 14 października, 20:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, u mnie po tych skurczach w niedzielę w nocy cisza, miałam znowu w nocy ale dosłownie 2-3 i przeszły.
    Ale wyszedł ze mnie dziś rano obfity śluz z krwią czerwono - brunatną, w dzień już taka mniejsza ilość też jeden raz się zdarzyła. Myślicie, że zacznie się samo? 🥹

    Wera92 lubi tę wiadomość

    👩26 👨 29
    2021 - córeczka Niespodzianka 🌸
    06/2024 - starania o rodzeństwo 🍀
    09/11 - ⏸️
    03/12 ...💔👼
    .........

    1 CS po poronieniu
    12.02 - ⏸️ 14.1 🌱
    ... 🩵

    preg.png
  • Fabregasowa Autorytet
    Postów: 589 642

    Wysłany: 14 października, 21:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Korki, czyli woda i wanna jednak az tak nie usmierzyly bolu? Tak to rozumiem czytając twoja historie. Też mysle o porodzie do wody na Żelaznej

    👩‍🦰1990🧔1986

    Ja: niedoczynność tarczycy, po LEEP. PAI homo, MTHFR

    10.2024 19t 🩷💔
    01.2025 cb

    ⏸️ 11dpo, 22.03 🩷

    Bąblu, widzimy się w listopadzie!🥹

    ~neoparin 40, aspirin Cardio 100, euthyrox 75

    preg.png
  • Korki Autorytet
    Postów: 761 1210

    Wysłany: 14 października, 22:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fabregasowa wrote:
    Korki, czyli woda i wanna jednak az tak nie usmierzyly bolu? Tak to rozumiem czytając twoja historie. Też mysle o porodzie do wody na Żelaznej
    Chyba mniej nizanie spodziewałam. Ale ja też mam tendencję do mega mocnych skurczów krzyżowych, bardziej to czułam wnsumie niż te z brzucha i może o to chodziło….
    Natomiast w sumie i tak polecam. Szybko poszło (ponoć może być właśnie zasługa wody), dziecko zadowolone, ja się szybko zbieram

    Wera92, Fabregasowa lubią tę wiadomość

    03.2021 synek 👦🏼

    🩷 Wanda nadchodzi około 4.10 👶🏼 (a jednak 12 :p)

    age.png
  • Wera92 Ekspertka
    Postów: 192 307

    Wysłany: 15 października, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadziejka26 wrote:
    Dziewczyny, u mnie po tych skurczach w niedzielę w nocy cisza, miałam znowu w nocy ale dosłownie 2-3 i przeszły.
    Ale wyszedł ze mnie dziś rano obfity śluz z krwią czerwono - brunatną, w dzień już taka mniejsza ilość też jeden raz się zdarzyła. Myślicie, że zacznie się samo? 🥹


    Może po badaniu ginekologicznym się ruszyło i jesteś już blisko porodu - czego Ci życzę 😍

    Nadziejka26 lubi tę wiadomość

    preg.png
  • Aszzz Autorytet
    Postów: 318 368

    Wysłany: 15 października, 19:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadziejka26 wrote:
    Dziewczyny, u mnie po tych skurczach w niedzielę w nocy cisza, miałam znowu w nocy ale dosłownie 2-3 i przeszły.
    Ale wyszedł ze mnie dziś rano obfity śluz z krwią czerwono - brunatną, w dzień już taka mniejsza ilość też jeden raz się zdarzyła. Myślicie, że zacznie się samo? 🥹
    Oby ruszyło w tym tygodniu :) U mnie się nie zapowiadało, aż tu nagle od rana załączyły się regularne skurcze, a w nocy już miałam dziecia na klacie 🥹

    Nadziejka26 lubi tę wiadomość

  • Guineapig Przyjaciółka
    Postów: 76 141

    Wysłany: 16 października, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak tam dziewczyny? U nas 2 dni typowych objawów przedporodowych. Skurcze nieregularne, bóle jak na okres, oczyszczanie organizmu, mała szaleje w brzuchu jak nigdy. Niestety straszliwe zaczyna mnie boleć gardło, liczę że się nie rozwinie nic gorszego - miałam wczoraj okazję kichnąć podczas skurczu - nie polecam 😅

    Jak dziś się nie zacznie to nie wiem 🙈 Byłam pewna, że ruszy wczoraj.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października, 09:33

    szlamek lubi tę wiadomość

    preg.png
  • Nadziejka26 Autorytet
    Postów: 456 1085

    Wysłany: 16 października, 09:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Guineapig wrote:
    Jak tam dziewczyny? U nas 2 dni typowych objawów przedporodowych. Skurcze nieregularne, bóle jak na okres, oczyszczanie organizmu, mała szaleje w brzuchu jak nigdy. Niestety straszliwe zaczyna mnie boleć gardło, liczę że się nie rozwinie nic gorszego - miałam wczoraj okazję kichnąć podczas skurczu - nie polecam 😅

    Jak dziś się nie zacznie to nie wiem 🙈 Byłam pewna, że ruszy wczoraj.


    Jejku🙈 Jak ja Cię rozumiem! U mnie to samo z bólami. No myślałam, że zwariuje wieczorem, skurcze już były takie, że musiałam kucać w trakcie. Do tego uczucie rozpierania w kroczu. Bolało, ale ustało. Już kolejny raz. W pierwszej ciąży tak nie miałam, więc mnie te skurcze wkurzają, bo nic konkretnego z nich się nie rozwija, a tylko męczy.

    Trzymam kciuki za Twoje gardło i polecam herbatę z dużą ilością goździków, a nawet goździk do ssania! 🙂
    Trzymam kciuki za Ciebie, żeby ruszyło 🤞🤞🤞

    Guineapig lubi tę wiadomość

    👩26 👨 29
    2021 - córeczka Niespodzianka 🌸
    06/2024 - starania o rodzeństwo 🍀
    09/11 - ⏸️
    03/12 ...💔👼
    .........

    1 CS po poronieniu
    12.02 - ⏸️ 14.1 🌱
    ... 🩵

    preg.png
  • Nadziejka26 Autorytet
    Postów: 456 1085

    Wysłany: 16 października, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie wracam od lekarza i mam się najpóźniej udać do szpitala 28.10.
    Rozwarcie faktycznie jest na te 3 cm, szyjka krótka 1.5 cm około, ale lekarz twierdzi że z tymi skurczami i rozwarciem to mogę jeszcze długo, długo chodzić. Brakuje jak to nazwał iskierki, zapalnika żeby ten poród ruszył.
    Jestem jakaś taka zwieszona po tej wizycie, boje się oksytocyny w formie kroplówki.
    Tak bardzo chciałabym, żeby się zaczęło samo :(

    Guineapig lubi tę wiadomość

    👩26 👨 29
    2021 - córeczka Niespodzianka 🌸
    06/2024 - starania o rodzeństwo 🍀
    09/11 - ⏸️
    03/12 ...💔👼
    .........

    1 CS po poronieniu
    12.02 - ⏸️ 14.1 🌱
    ... 🩵

    preg.png
  • KASIEEK Autorytet
    Postów: 377 669

    Wysłany: 16 października, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny sama nie wiem czy Wam zazdroszczę czy współczuję tych zwiastunów porodu! Z jednej strony to musi być mega męczące a z drugiej - ja nie mam żadnych objawów, skurczą ani niczego i obawiam się, że będę się bujać jeszcze długo w formie Obelixa😔 jutro wizyta więc zobaczę co się tam dzieje... czy wgl cos sie dzieje.

    Małopolska
    Starania od 09.2024
    Cud w ostatnim cyklu stymulacji przed laparo
    19.02 ⏸️
    28.02 🩺 pecherzyk ciazowy 0.86cm
    07.03 🩺 malutki czlowieczek 0.26cm z ❤️
    14.03 kolejna wizyta
    22.04 I prenatalne - wszystko w porządku, CRL 6.38cm, na 90% chłopczyk 🩵🩵
    2.05 wizyta u prowadzacego
    30.05 kolejna wizyta - chłopiec potwierdzony🩵
    10.06 II prenatalne
    preg.png
  • Guineapig Przyjaciółka
    Postów: 76 141

    Wysłany: 16 października, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadziejka26 wrote:
    Właśnie wracam od lekarza i mam się najpóźniej udać do szpitala 28.10.
    Rozwarcie faktycznie jest na te 3 cm, szyjka krótka 1.5 cm około, ale lekarz twierdzi że z tymi skurczami i rozwarciem to mogę jeszcze długo, długo chodzić. Brakuje jak to nazwał iskierki, zapalnika żeby ten poród ruszył.
    Jestem jakaś taka zwieszona po tej wizycie, boje się oksytocyny w formie kroplówki.
    Tak bardzo chciałabym, żeby się zaczęło samo :(

    U nas dzidzia jest dość mała, więc skierowanie mamy dopiero na 2 listopada 🫣 Oszaleje jeśli będziemy czekać do tej daty 🤭🤣

    preg.png
  • Guineapig Przyjaciółka
    Postów: 76 141

    Wysłany: 16 października, 12:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KASIEEK wrote:
    Dziewczyny sama nie wiem czy Wam zazdroszczę czy współczuję tych zwiastunów porodu! Z jednej strony to musi być mega męczące a z drugiej - ja nie mam żadnych objawów, skurczą ani niczego i obawiam się, że będę się bujać jeszcze długo w formie Obelixa😔 jutro wizyta więc zobaczę co się tam dzieje... czy wgl cos sie dzieje.

    Nam w poniedziałek powiedziała Pani Doktor, że nic nie zwiastuje porodu, a od wtorku ruszyły skurcze, więc może i u Ciebie się rozkręci za chwilkę 😃

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października, 12:13

    preg.png
  • Nadziejka26 Autorytet
    Postów: 456 1085

    Wysłany: 16 października, 12:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z jednej strony fajnie, z drugiej niefajnie 😵‍💫🙉😅

    Aleeeee podobno u wielorodek jest tak, że z tym rozwarciem i skurczami to można chodzić i chodzić i nic się nie dzieje 🙈

    👩26 👨 29
    2021 - córeczka Niespodzianka 🌸
    06/2024 - starania o rodzeństwo 🍀
    09/11 - ⏸️
    03/12 ...💔👼
    .........

    1 CS po poronieniu
    12.02 - ⏸️ 14.1 🌱
    ... 🩵

    preg.png
  • szlamek Autorytet
    Postów: 837 1409

    Wysłany: 16 października, 14:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Nadziejka @Guineapig współczuję tych skurczy, mnie one strasznie wymęczyły 😵‍💫 Odpoczywajcie teraz ile się da i jezdcie żeby mieć siłę. I koniecznie posiłek przed wyjazdem do szpitala bo potem może być za późno 🫠

    Nadziejka26 lubi tę wiadomość

    👩‍🦰34 🧔‍♂️38
    Warszawa

    insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia

    marzec 2019 - poronienie
    2019-2025 bez starania
    29.01.2025 ⏸️
    30.01 betaHCG 887, progesteron 47
    3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
    26.02 betaHCG 133137
    28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
    26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
    5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
    14.05 🩺 połówkowe
    20.05 🩺 następna wizyta
    💊Euthyrox 25
    💉Neoparin 0,4

    preg.png
‹‹ 768 769 770 771 772
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kwas foliowy podczas starania o dziecko, kwas foliowy w ciąży - dlaczego tak ważny?

Kwas foliowy to witamina z grupy B, o której żadna starająca się o ciążę kobieta, nie powinna zapominać! Kwas foliowy ma ogromny wpływ na rozwój płodu, prawidłowy przebieg ciąży, ale i również płodność kobiety! Dodatkowo przeczytaj dlaczego suplementacja kwasu foliowego zalecana jest czasem również dla mężczyzn.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak ochoty na seks... - najczęstsze przyczyny niskiego libido u kobiet

Czym jest libido i jakie czynniki mają największy wpływ na popęd seksualny? Co robić, kiedy brak ochoty na seks? Przeczytaj o najczęstszych przyczynach niskiego libido u kobiet oraz dowiedz się, jak możesz poradzić sobie z tym problemem. 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 faktów o karmieniu piersią, o których nie miałaś pojęcia

Czy wiesz, że karmienie piersią może zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwór jajnika oraz piersi? A czy słyszałaś, że mleko matki zmienia się nawet w trakcie jednej sesji karmienia? Poznaj 7 faktów ciekawych i nieoczywistych faktów na temat karmienia piersią! 

CZYTAJ WIĘCEJ