Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasia82 wrote:Kochana, zapytaj w swoim szpitalu. Na pewno Ci powiedzą. A różnica cenowa pomiędzy Warszawą a Mysłowicami jest rzeczywiście ogromna. W moim szpitalu to jeszcze nie jest najdrożej. Słyszałam, że na Żelaznej płaci się 2000 zł. za opiekę podczas porodu, więc jeszcze 5 stów dodatkowo.
Potwierdzam, na Zelaznej 2000. Zdrożało od marca, więc tylko czekać aż inne położne podniosą ceny.Ja też już mam zarezerwowaną położną, więc mogę spoać spokojnie:)
ja ostatnio mam jakieś masakryczne sny o porodzie: a to leje się krew, a to porywają dziecko...
a tak w ogóle to nie dam rady Was nadrobic po kilku dniach nieobecności:)[/url]
[/url]
-
Kasia no ja chyba też odbiję sobie po porodzie
Ja mocno rozjaśniam i nie wiem czy są jakieś bezpieczne rozjaśniacze... Chyba dam sobie luz, jeszcze tylko 3 miesiące
A po porodzie i tak pewnie przy okazji zetnę więcej
Polkosia no widzisz jest dziewczyna tak jak miało byćpolkosia lubi tę wiadomość
-
SS, u nas też wybór nie był łatwy. Pomogła mi szpitalna strona na Facebooku, mają tam zdjęcia położnych. "Moja" położna miała najwięcej komentarzy od pacjentek, w tym same pozytywne i ciepłe opinie. Poza tym już na zdjęciu zrobiła na mnie dobre wrażenie ciepłej i serdecznej osóbki, a po rozmowie przez telefon byłam już przekonana, że to koniecznie musi być ona.
-
ss wrote:No wlasnie nawet nie wiem ktora polozna mialabym u nas wybrac,bo kolezanki mowia ze nie ma sensu oplacac bo wszystkie sa u nas rewelacyjne i pomocne i bez placenia...nie wiem narazie zaczelam zgłębiać temat;)
SS, ja popatrzyłam na opinie na znanym lekarzu i wybierałam te z listy, które są najlepiej oceniane. Bo wszyscy mówią, że na Żelaznej wszystkiej są super, ale jak poczytałam opinie to były róznice. Czy podjęłam dobrą decyzję- okaże się po porodzie
Moja dr powiedziała, że jeżeli mam się zastanawiać czy coś dla dziecka czy prywatną położną to lepiej dla dziecka, ale jeśli nie mam ograniczeń finansowych to mam brać
POlkosia, Klementysia słodka:)[/url]
[/url]
-
Nynusia, ja przestałam spotykać się z kolezankami (a zwłaszcza jedną), która mówi: "poród to było najbardziej traumatyczne przeżyciue, prawie umarłam". Nie potrzebuję żeby mnie ktoś straszył :)i bez tego mam jazdy w nocy... ale to podobno normalne na tym etapie ciąży
Kasia82 lubi tę wiadomość
[/url]
[/url]
-
Kasia82 wrote:Jacusianka, ja wracam na Inflancką.
Inflancką poleca moja dr w razie czegoa chodzę do niej na Żelazną
więc jest moim planem B:)
choć mam nadzieję, że po prowadzeniu ciązy, szkole rodzenia na Zelaznej no i położnej miejsce dla mnie będzie
Nie mogę się już doczekać IgnasiaKasia82 lubi tę wiadomość
[/url]
[/url]
-
Nynusia, u mnie są fajne położne, niektóre jeszcze pamiętam sprzed dziewięciu lat, ale to dla mnie za mało. Mój lekarz powiedział, że w tym roku mają taki wysyp porodów, jakiego dawno nie było. Boję się, że drugi poród będzie krócej trwał i personel znów nie będzie wiedział w co ręce włożyć. A tak to jedna osoba będzie cały czas blisko i na bieżąco będzie monitorować akcję porodową.
-
jacusianka wrote:Inflancką poleca moja dr w razie czego
a chodzę do niej na Żelazną
więc jest moim planem B:)
choć mam nadzieję, że po prowadzeniu ciązy, szkole rodzenia na Zelaznej no i położnej miejsce dla mnie będzie
Nie mogę się już doczekać Ignasia
Ja też rozważałam Żelazną, ale wiesz jak to jest... Wracam na "stare śmieci", choć w nowej odsłonie, bo po remoncie.Mój lekarz prowadzący tam pracuje, położne też są przemiłe i kompetentne. Pierwszy poród wspominam bardzo dobrze, gorzej było z opiekę poporodową, ale teraz jestem zaprawiona w bojach i dam sobie radę.
-
Jacusianka ja ogólnie nie oglądam nie czytam ani nie słucham opowieści o porodach komplikacjach problemach u dzieciaczków wypadkach itp po narodzinach bo wszystko wywołuje u mnie niepokój płacz i strach.
Ogólnie docierają do mnie tylko dobre wieści i staram się żyć szczęśliwie a jednak sny mam przedziwneaagatkaa1984 lubi tę wiadomość
-
Co do farbowania włosów - ja rozmawiałam ze swoją gin i ona powiedziała że po 18 tygodniu farbowanie farbą bez amoniaku jest bezpieczne. A ma bardzo zachowawcze podejście do wszystkiego (zabroniła mi fitnessu, jazdy na rowerze itp- z aktywności fizycznej dała tylko opcję spacerów i / lub basenu), więc jej wierzę
Co do położnej, ja też z wawy, więc też wydatek 1500… Ale chyba wezmę. Głównie z uwagi na to, że to pierwsza ciąża, pierwszy poród, nie wiem co mnie czeka itp. Podobno obowiązują takie zasady, że spisuje się umowę przedwstępną i gdyby np. wydarzyło się tak że nie będzie miejsca w szpitalu w którym położna jest umówiona to przepada tylko zaliczka. Poza tym u mnie jest o tyle specyficzna sytuacja, że ja rodzić będę (muszę) na Bielanach z powodu zaburzeń rytmu serca (bo tam jest kardiologia w razie czego) a gina mam z Karowej, nikogo na Bielanach nie znam więc chociaż dobrze byłoby mieć jedną przyjazną duszę w postaci położnej -
Mikejla wrote:Mamuśki w pierwszej ciąży - zastanawiacie się jak sobie poradzicie z maleństwem...? Jaką macie wizję wychowania?
Ja często jak leżę i delektuje się kopniakami, to zastanawiam się...czy będę moją Małą rozpieszczać, czy zachowam zdrowy rozsądek...
Ale jak sobie poradze się nie martwie akurat:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2015, 18:18
-
Ja sie tez nie boje,z dziecmi mam do czynienia od kiedy pamietam, wiadomo swoje to nie to samo co cudze,ale jakies obycie juz mam co mimo wszystko napewno dziala na plus.zawsze mowie ze nie takie sobie dawaly rade.moja szwagierka np. nigdy nie miala do czynienia z dziecmi , bala sie a jest swietna matka, kocha ponad wszystko ale na glowe nie daje sobie wejsc.wystarczy chciec i bedzie dobrze.
ZakręconaOna lubi tę wiadomość