Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Aaaa...chyba często się same wzajemnie nakręcamy
To te ograniczenia dotyczą tylko tych, u których taki problem wystąpił? A te, u których nic nie wykryto mogą spokojnie jeść? Czy właśnie dieta bogata w czekoladę, cytrusy, winogrono i te inne może spowodować wystąpienie tej wady?
No a co do męża ta jego chyba to odejście wód przerażaOstatnio też mu mówię, że jak nie usłyszy telefonu albo coś, to dzwonię po taksówkę, a później jak go zobaczę, to mu nogi z tyłka powyrywam. To też się mnie pytał co zrobię jak mi wody w taksówce odejdą...no kurde, wyciągnę z torby do szpitala podręczny zestaw perfekcyjnej pani domu i wysprzątam przed szpitalem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2015, 09:35
agaton, ZakręconaOna, soraya, Fatim, Blondik, Mikejla, stokrotka25, estrella lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny nie popadajmy w paranoję. Nie wszystkie maluszki są wrażliwe na jedzenie. Oczywiście jeśli chcecie to możecie sobie trochę ograniczyć, ale myślę, że bez przesady żeby przestać od razu jeść wszystko, co się do tej pory jadło. U mnie większą rolę odgrywa zwężony przewód niż dieta, ale zamierzam jednak odstawić wszystko o czym mówiła lekarka i Zakręcona.
polkosia lubi tę wiadomość
-
agania wrote:Dziewczyny nie popadajmy w paranoję. Nie wszystkie maluszki są wrażliwe na jedzenie. Oczywiście jeśli chcecie to możecie sobie trochę ograniczyć, ale myślę, że bez przesady żeby przestać od razu jeść wszystko, co się do tej pory jadło. U mnie większą rolę odgrywa zwężony przewód niż dieta, ale zamierzam jednak odstawić wszystko o czym mówiła lekarka i Zakręcona.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2015, 09:38
-
Witam.
Frog niezły ten twój mąż, ale powiem ci szczerze że sama się zastanawiałam co było jakby tak chlusnęło. Choć myślę że na leżąco pewnie się sączą a po wstaniu gdy jest duży nacisk wtedy ewentualnie zalewa:)
Muffinka trzymam kciuki za szybką, bezbolesną akcję i informuj nas w miarę możliwości:) -
Hehe, to mi się śmiać chce jak widzę to przerażenie w oczach mojego męża
On to myślał, że jak wody odchodzą, to idę najzwyczajniej do kibelka jak na siusiu i wypuszczam te wody
Ja jeszcze w tym sezonie DD TVN nie oglądałam, ale myślałam, że po Joli już nie będzie porażki z prezenterami...ale widzę, że jednak się myliłam.
Dziś czeka mnie jeszcze wizyta u położnej. Znów czeka mnie gimnastyka pod prysznicem. Ostatnio przed USG poprosiłam męża o pomoc i już chyba tego nie powtórzę. Na szczęście krzywdy mi nie zrobił, ale ręce trzęsły mu się tak, że mi aż słabo się robiło...ZakręconaOna, agaton lubią tę wiadomość
-
soraya wrote:Witam.
Frog niezły ten twój mąż, ale powiem ci szczerze że sama się zastanawiałam co było jakby tak chlusnęło. Choć myślę że na leżąco pewnie się sączą a po wstaniu gdy jest duży nacisk wtedy ewentualnie zalewa:)
Muffinka trzymam kciuki za szybką, bezbolesną akcję i informuj nas w miarę możliwości:)
Hmmm no nie do końca z tym sączeniem na leżąco, mojej mamie wody (po raz pierwszy w trzeciej ciąży dopiero) odeszły jak leżała w łóżku. Opowiadała, ze usłyszała jakby jej balon w środku pękł i... poczuła mokrość aż po łopatkiRobimy drugiego Dziedzica
-
A tak już całkiem serio, to czasami jak mi mąż zada jakieś pytanie to ja kompletnie głupieję, bo też nie mam zielonego pojęcia. On myśli, że już za mną kilka porodów i jestem we wszystkim obeznana. A ja sama też jestem mniej lub bardziej przerażona. Bo nie wiem co to ten czop, jak to wygląda, jak wyglądają skurcze, jaki to ból jak to będzie przed, podczas i po porodzie. Do tego nacinanie, pękanie i cała masa innych wątpliwości. Staram się w miarę dużo czytać, żeby to wszystko sobie mniej więcej zobrazować, ale tak na serio to chyba nie da się na to wszystko przygotować... A ile jest jeszcze takich zagadnień, które mi nawet przez myśl nie przeszły lub nawet nigdy o czymś takim nie słyszałam. Staram się podejść świadomie, ale chyba żeby zrozumieć to muszę to po prostu zobaczyć, poczuć na własnej skórze...przeżyć.
agaton, Blondik lubią tę wiadomość
-
WiedźmaMaKota wrote:Hmmm no nie do końca z tym sączeniem na leżąco, mojej mamie wody (po raz pierwszy w trzeciej ciąży dopiero) odeszły jak leżała w łóżku. Opowiadała, ze usłyszała jakby jej balon w środku pękł i... poczuła mokrość aż po łopatki
Straszne!!!! Wkładam podkład pod prześcieradło!WiedźmaMaKota, agaton lubią tę wiadomość
-
Little Frog wrote:A tak już całkiem serio, to czasami jak mi mąż zada jakieś pytanie to ja kompletnie głupieję, bo też nie mam zielonego pojęcia. On myśli, że już za mną kilka porodów i jestem we wszystkim obeznana. A ja sama też jestem mniej lub bardziej przerażona. Bo nie wiem co to ten czop, jak to wygląda, jak wyglądają skurcze, jaki to ból jak to będzie przed, podczas i po porodzie. Do tego nacinanie, pękanie i cała masa innych wątpliwości. Staram się w miarę dużo czytać, żeby to wszystko sobie mniej więcej zobrazować, ale tak na serio to chyba nie da się na to wszystko przygotować... A ile jest jeszcze takich zagadnień, które mi nawet przez myśl nie przeszły lub nawet nigdy o czymś takim nie słyszałam. Staram się podejść świadomie, ale chyba żeby zrozumieć to muszę to po prostu zobaczyć, poczuć na własnej skórze...przeżyć.
(Krystyna to nie kobieta
)
Little Frog, szczesliwa_mamusia21, jaroszka, Blondik, polkosia, Lexie lubią tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
jaroszka wrote:Straszne!!!! Wkładam podkład pod prześcieradło!
Mi kumpela mówiła, że jej też właśnie odeszły wody w łóżku. Myślała, że się posikała... -
Wiedźma o rany ! Słyszała jak jej balon pękł ? Masakra aż sobie wyobrazić nie mogę: o
Jak odejda wody jednym chaustem to wiem ze poczuje i dojrze haha ale jak zaczną się saczyc ?! To będę malo swiadoma pewnie przy nawale mojego śluzu: D
A co do czopa to bankowo nie będę wiedziała co to i jak ! Niby czytam , opowiadają mi jak wygląda ale nie u każdej kobiety jest taki sam , czasem odejdzie niezauwazalny przecież ... -
WiedźmaMaKota wrote:Mój mnie ostatnio zadziwił bo myślał, że po porodzie to nie trzeba jakoś długo pościć... No ale na szczęście on nie ma jakiegoś rozbuchanego libido więc wytrzyma a jak nie to mu zostanie Krystyna
(Krystyna to nie kobieta
)
Little Frog, agaton lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Zakocona piękny brzusio :*
Froi rozbawilas mnie. Wiedźma dobrze ze dodalas ze to nie kobieta
Wow !!!! Muffinka ! Trzymamy kciuki mocno !
Agania ciesze się ze wszystko dobrze, obraniczysz troszkę a po porodzie na pewno wszystko wyjdzie super :*
Trzymam kciuki za wizyty !WiedźmaMaKota lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Zakręt nie "jak jej balon pękł" tylko "jakby"
to takie porównanie dźwięku, mówiła, ze takie puknięcie a co do odchodzących wód to nie koniecznie musi to nastąpić, jak mnie rodziła to dopiero na porodówce pozbyła się wód, a poród rozpoczął się skurczami.
W ogóle to mam ochotę dziś na seks jakiś ale się boję teraz przed wyjazdem B.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2015, 10:18
Robimy drugiego Dziedzica
-
ZakręconaOna wrote:A powiem Ci , ze mój D szaleje juz ... malo spalismy ze sobą w ciąży bo moje libido spadło do zera i rozumiem go ale szaleje juz a tu trzeba jeszczempare tyg poczekać . On libido ma swoje i moje przygarnal które sięga nieba !
Teraz to raczej unikamy, bo trochę się oboje boimy, a jak takie myśli krążą po głowie, to się mija z celem...nic na siłę.
Agania, to ja trzymam mocno kciuki, żeby mała pięknie przybrała na wadze i pokazała temu doktorkowi, że jest zdrowiutka i silnaWiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2015, 10:19
agaton lubi tę wiadomość