Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
cześć dziewczyny,
dzisiaj się obudziłam z bólem jak na @ w dolnej partii brzucha po prawej i lewej stronie. Czy wasz ból też jest taki szczypiący?
Do tej pory mam lekki ból, mała jest mniej ruchliwa. Jutro mam KTG, pojawiły się wymioty (ciągle mnie mdli), wypróżnianie wczoraj tylko 2x, a i jeszcze wczoraj wyleciało mi trochę śluzu (dzisiaj wkładkę mam czystą).
Niusia kopie mnie po jajnikach i może to od tego.
Jeszcze w szpitalu nie byłam i na razie nie planuje być przed 9.10. Mąż mnie wczoraj wygolił bardzo dokładnie, bo jest pedantem. Moje miejsce intymne w kolorze brązowym i strasznie mam nabrzmiałą.
Nie wiem, mam bóle od godziny ale nie są jakieś bardzo bolesne. Dziwne uczucie, wzięłam magnez i na razie czekam.
Co do pomocy teściów, to na nią nie liczę chociaż wiedzą że tylko mąż pracuje za najniższą+jakaś premia. Mama nam pomaga, kupuje jedzenie, dokłada się do opłat to i tak bardzo bardzo dużo.
Zeta, Ursa serdeczne gratuluje. -
Ja dziś na obiad mam tez pierogi ale ruskie i barszczyk czerwony , mniaaam .
Będę jadła pierwszy raz pierogi od hen hen czasu , ostatnio zjadlam w ok 10 tyg ciąży i miałam cos okropnego po nich z jelitami , jak sobie przypominam to mnie mdli aż .
Ale sprobujemy:) bo mam straszna ochotę przez Szczęśliwa chyba bo ostatnio o ile dobrze pamietam zrobiła pierożki jakieś .maluda lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny
Kolejny dzień czekania zaczynamy
Natalia trzymaj się tamjak Cię przeczyściło, to może to jużżżżż... O MATKO, mamy dokładnie ten sam dzień, więc mogłoby się pomału rozkręcić co
Ja mam dzisiaj dużo śluzu, ale za chol..nie wiem czy to upławy, czy czop, czy cokolwiek... Wczoraj byłam na ktg więc skurcze są, ale ginka powiedziała, że dopóki nie boli to mam spokojnie czekać
gratulowałam na fb ale jeszcze raz gratuluję nowym mamusiom wrześniowych szczęść
nat_alia lubi tę wiadomość
-
Magnosia no moja gin kazała mi biec do szpitala i gadać z ordynator żeby mnie zostawili bo wg niej powinam leżeć a jak nie to codziennie ktg. Właśnie się zbieram do szpitala na badanie i rozmowę. Zatem dam znać. A napisała mi jeszcze ze przepływ pepowinowy jest za wysoki. Niestety nie napisała co za tym idzie... odezwę się po ktg
[/link]
NT=1,0, 2,995 MoM B-HCG 0,620 Pappa T21 1 :98 Wynik po Nifty 1:238000000 Kornelek)))
-
Dzień dobry.
Ja odrobiłam nocne 2 godziny siedzenia i gapienia się w sufit. Obudziłam się o 7, a później jeszcze pospałam od 9 do 10. Bilans wyrównany
My na pomoc nie liczymy...i w sumie chyba bez sensu byłoby na taką liczyć. Ani mojej mamie ani teściom się nie przelewa i czasami mam wrażenie, że to oni czekają na nasze wsparcie...chociaż jestem tego zdania, że mogliby sobie znaleźć sposób na oszczędności. Ogólnie teściowej zostawialiśmy zawsze jakąś kasę, żeby sobie coś tam kupiła, bo sama pracuje i zawsze jej szkoda na jakieś nowe rzeczy. Ale odkąd mąż się dowiedział, że dała jego bratu na naprawę samochodu chyba 400 czy 500 zł, to powiedział że koniec jakiegokolwiek dawania kasy, bo widzi że ma dla innych. A jego brat w sumie też pracuje, zarabia, jego żona też, jego żona ma dorosłe dzieci, więc z dwóch normalnych pensji we dwójkę powinni sobie dać radę... Z kolei moja mama jak już kiedyś pisałam to musi się nieźle napracować, żeby związać koniec z końcem, a i tak co chwilę jej coś wyskoczy. Tylko, że ona właśnie nie potrafi nic zaplanować. Np zakupy tak, żeby się nie marnowało... No cóż. Różne są sytuacje życiowe i faktycznie skoro rodzice mają taką wolę i ich zarobki pozwalają na zaoferowanie pomocy, to pewnie musi to być miłe
Ale jak np piszecie, że mogłaby któraś, która mieszka blisko np obiad ugotować, albo pomóc w sprzątaniu...chociaż ja na obiad to chętnie, ale z tą pomocą w sprzątaniu to już gorzejWolałabym, żeby mi się nikt nie kręcił po mieszkaniu, bo szlag jasny mnie trafia jak coś leży w innym miejscu
Chyba mojemu mężowi włączyło się wicie gniazdaWczoraj był trzeci raz na grzybach
Powiedział, że pokroimy, zamrozimy i już nie trzeba będzie kupować i będzie na zupę czy sos
aagatkaa1984, estrella, ZakręconaOna, maluda lubią tę wiadomość
-
Witajcie
Powiem Wam, że w dzień to ja jeszcze jakoś funkcjonuję, ale noce są dla mnie ostatnio straszne, dzisiaj nie spałam od godz. 2.00 przez straszną zgagę, bóle kręgosłupa i bóle pachwin...
Ewalika- na moją zgagę nic nie działa więc już nawet przestałam próbować się jej pozbywać...
Nynusia- zrobiłaś mi apetyt na bułkę z miodem i szukałam miodu :)właśnie wcinam
Nos tez mam zapchany...
Temat teściów- moi śpią na kasie, ciągle kupują jakieś niepotrzebne, drogie rzeczy do domu, bo nie wiedzą na co wydawać i wszystko dla drugiego synka zostawiają...
do tej pory mieli tylko jedną wnuczkę i nigdy nic jej nie nie kupili.. zobaczymy czy coś się zmieni jak się wnuk urodzi... ale nie sądzę... nawet się nie zapytali nigdy czy coś potrzebujemy, albo czy coś nam brakuje... moi rodzice żyją skromnie, a już nam na wózek dla małego uzbierali i co mają to zawsze podrzucą - np. zrobione przez mamę dżemy, ogórki, buraczki. Widzę, że mojemu mężowi to czasami głupio jest, że jego to nawet nie pomyślą, żeby coś dać, albo zapytać czy czegoś nie potrzebujemy. Nie chodzi nam tutaj o jakieś drogie rzeczy, ale o samo zainteresowanie.
A jak kupiliśmy nowe łóżeczko dla małego (bo po córce to już 12 lat leżało na strychu i nie nadawało się do użytku) to jeszcze niezadowoleni byli, bo przecież tamto podobno dobre było, wszystko kupujemy za swoje oszczędności a oni swoje 3 grosze muszą wtrącić.
Do tego mają ogromną działkę z domkiem i tarasem i któregoś upalnego dnia miałam straszną ochotę na taką wypieczoną kiełbaskę z grilla... mąż do nich zadzwonił, żebyśmy zrobili... to usłyszał, że za duży upał, iskra może polecieć i wszystko się zapali, a przecież wieczorem mieliśmy zrobić jak się ochłodzikabaret można by z ich testów zrobić
Najbardziej mojego męża wku... jak opowiadają swoim znajomym jak oni to dzieciom pomagają... raz po tym jak wróciłam z patologii ciąży poprosiłam teściową, żeby wnuczkę z wycieczki odebrała, bo musiałam na badania pojechać to jej nie pasowało, bo sobie sprzątanie w domu zaplanowała (jakby okna nie mogły jeden dzień poczekać, codziennie jest w domu, bo nie pracuje). To był pierwszy i ostatni raz, gdy o coś ją poprosiłam
Zeta, Ursa- gratulacjeNynusia lubi tę wiadomość
-
Witam.
Polkosia to ja juz myślałam że e-ciocią może znów zostałam;) a tu Klementyna sie nie śpieszy widzę
Ja na temat teściowej wypowiadać sie nie będę-bo na chwilę obecną mam ciśnienie w normie i niech tak zostanie:)
A ja mam tak czysto na chacie że dawno tak nie miałam. Od rana sprzatalam umyłam okna i co tylko możliwe a juz nie wspomnę o tym ze umylam cala podłogę w mieszkaniu na Kolanach.... Może ta moja córcia zechce w końcu wyjść
Dziś na obiad mielone i buraczki (męża ulubione danie).
Ach lecę zaraz na miasto może sobie cos wychaczemaluda, polkosia, agaton, Little Frog, lojkalojka, paula1 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry Dziewczyny, witam się w 40 tc wg USG i 41 wg OM...
Współczuję przykrości ze strony teściowych - moja się na szczęście nie wtrąca, ale czeka na swojego pierwszego wnukaZ kolei dla mojej mamy będzie to 4 wnuk, więc oprócz tego, że codziennie jak nie zadzwonię do 13tej to dzwoni i pyta czy rodzę, to jest umiarkowanie radosna
Natalia, to już chyba blisko! Kciuki!
Byłam dziś na KTG, był cały jeden skurcz do 80, a poza tym ciiisza. A jutro mam TP z OM.. Jutro też wizyta kolejna, już mnie męczy to ciągłe wizytowanie, no ale muszą kontrolować te moje wody.Arielka, Little Frog, nat_alia, maluda, annggela, agaton, Lexie, Nynusia lubią tę wiadomość
-
Ursa, Zeta-gratuluję!
Co do pełni to mam nadzieję, ze mnie ruszy... no mogłoby! Noc miałam koszmarną, przekręcałam się z boku na bok, tak na poważnie zasnęłam dopiero o 6.30, a i tak wstałam o 9, żeby zmierzyć cukier...zawsze po takiej nocy mam podwyższony
Co do pomocy to my jej nie oczekujemy. Zresztą, moich rodziców na to nie stać...Mama zrezygnowała z pracy w banku, żeby mnie wychować, jak chciała wrócić do czegokolwiek urodziła się moja siostra ( 11 lat różnicy) i tak już nie wróciła... Ateraz już trochę za późno na stała pracę, więc sobie czasem tylko gdzieś dorabia. A tata...dużo w opstatnich latach zrobił niewłaściwych rzeczy, postawił na babcię, kótra nigdy nie miała go na pierwszym miejscu ( a jest jedynakiem!) i zbyt dobrze to na tym rodzina nie wyszła. Mama zawsze robi dodatkowe słoiczki dla nas, a le czasem to mi jest jej żal, bo aż płacze, że nic nie może nam dołożyć (a my naprawdę nie potrzebujemy!). Zawsze jej wtedy mówię, że całe swojeżycie poświęciła dla mnie i mojej siostry i żadne pieniądze mi tego nie zastąpią... A teściowie? Teściowie mają dla nas odłożone 100 tys na mieszkanie, suszą głowę, że już powinniśmy kupować, a my odkładamy swoje, żeby nie pchać się w 30- letni kredyt... i Cięzko im cokolwiek zrozumieć...
[/url]
[/url]
-
nick nieaktualnyjacusianka wrote:A teraz uwaga, głupie pytanie
czy na patologii też trzeba leżeć w koszulach czy można być w piżamce?ja tak nie lubię koszul do spania...
Jacusianka - najważniejsze, żeby był dostęp do brzucha. Nawet jak jesteś w koszuli to masz gatki, więc do badania i tak musisz z nich wyskoczyć - więc piżamka może być