Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula jaka słodka ta twoja córcia!!!!! Szok:*
Niech bym ją tylko dorwała:*
Wiesz co ja tez miałam mega poranione sutki,pamiętam ze jak karmilam to nogą lekko waliłam o łóżko taki bol ale nic z tym nie robiłam i z czasem samo przeszlo. Ale wiem ze jakieś kremy chyba są (7lat temu nawet się tym nie interesowałam).
Fajnie ze juz lada dzień będziesz mieć mężusia:)
A kto synka Ci prowadza do szkoły?paula1 lubi tę wiadomość
-
Nynusia wrote:Jaroszka Michas może juz i ponad 3kg ważyć u dziewczyn widać ze ta waga to się nie sprawdza a 3kg to może robić ucisk
Ło matko nie strasz....mam nadzieje, ze jednak baba w szpitalu sie zna na rzeczy...dwa razy potwierdziła, ze jest 2550, a na karowej wywróżyli 2200 i to tego samego dnia.... -
agania wrote:Mnie już całkiem odmóżdża ciąża
oglądam Gumisie na pulsie
Agania toż to najlepsze bajki! Poooopatrzzzz saaaaaaaaaaam jak Gumisie skaczą tam i siaaaaaaam
Uwielbiam do teraz Flinstonów, Jetsonów no i Smurfy. Cieszy mnie, że chrześniaczka jest fanką Scooby'ego Doo, a nie jakiś nowych dziwnych bajek.Lexie lubi tę wiadomość
-
U mnie to ja nie wiem jak to moi rodzice zrobili... Nie jesteśmy wychowani na ciepłe kluchy. Szczerze, to wydaje mi się, że takich typowych czułości jak przytulanie, całowanie, czułe słówka...nie kojarzę. Codziennie za to pytała jak tam w szkole i zaraz widziała po nas jak było coś nie tak (do teraz nie wiem jakim cudem, bo wyhodowałam w sobie niesamowitą zdolność kłamania bez mrugnięcia okiem). Nigdy też nie dostałam nawet klapsa od rodziców.
Luz w miarę miałam i też po skończeniu gimnazjum zaczęły mi się imprezki. Matko, pamiętam jak dziś jak byłam tak mega skacowana, a ona mnie zabrała do sprzątania na cmentarz, a w samochodzie tak waliło denaturatem, że myślałam, że się porzygam! (sorry za opis, ale tak właśnie było).
Jednak też miałam dobre oceny, byłam zaradna, z pierwszej wypłaty wyremontowałam sobie pokój (a mówią, że pierwszą trzeba przepić), jak już zaczęłam troszkę na studiach dorabiać, to też starałam się zakupy zrobić, albo dołożyć do czegoś.
Nie wiem jak wychowam swoje dziecko. Ale myślę, że podświadomie jednak powielamy to, co wynieśliśmy z domu. Tak niekontrolowanie. Ale coś od siebie też dorzucę!Byleby tylko nie rozpuścić!
Katarzyna87, agaton, maluda lubią tę wiadomość
-
Paula śliczna córkę masz!
co do twojego porodu, piszesz ze nie miałaś skurczy ani bóli, tylko rozwarcie..
to wychodzi na to ze ja bym już mogła od tygodnia rodzic bo w szpitalu jak mnie badali to miałam na 4 cm ale mnie puścili do domu i kazali czekac na skurcze ;/
paula1 lubi tę wiadomość
-
BATTINKA wrote:Paula jaka słodka ta twoja córcia!!!!! Szok:*
Niech bym ją tylko dorwała:*
Wiesz co ja tez miałam mega poranione sutki,pamiętam ze jak karmilam to nogą lekko waliłam o łóżko taki bol ale nic z tym nie robiłam i z czasem samo przeszlo. Ale wiem ze jakieś kremy chyba są (7lat temu nawet się tym nie interesowałam).
Fajnie ze juz lada dzień będziesz mieć mężusia:)
A kto synka Ci prowadza do szkoły?
Agania no mi położna też tak powiedziała, że smarować pokarmem i wietrzyć, może jest już trochę lepiej, ale boli nadal.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2015, 16:10
Nasza księżniczka Zuzia już jest z nami od 15.09. -
Też jestem córeczką tatusia, więc nawet nie będę się im wtrącała
Będę tylko musiała sprawić sobie synka za jakiś czas
Paula córka uroczaTeż chce już rozmawiać o pogryzionych brodawkach
Z migreną jest dokładnie tak jak mówisz - u mnie zaczyna się od drętwienia albo wrażenia odległości ręki (jakby nie była moja) potem przechodzi na język, nos, czasami nawet zęby. Zaburzenia widzenia to jakby taka złota mgiełka zasłaniająca część widoku na który akurat patrzę - np patrzę w lustro i widzę tylko pół swojej twarzy - reszta jest jakby zasłonięta. Zaburzenia mowy to takie dukanie, sylabizuje wszystko co chciałabym powiedzieć a i tak przestawiają mi się litery. Zazwyczaj jestem w stanie zrozumieć co ktoś do mnie mówi, ale mojej odpowiedzi w dużej części muszą się domyślać. Ból głowy dochodzi na końcu i zawsze boli przeciwna skroń niż odrętwiała część ciała. Tak jak Ciebie, skierowali mnie na rezonans magnetyczny, popukali młotkiem, żeby wykluczyć zmiany w mózgu. Na szczęście nic nie wyszło i zdiagnozowali migrenę. Pewnie duże znaczenie w podjęciu diagnozy miało również to, że migrena jest chorobą dziedziczną a u mnie babcia cierpiała na nią aż do momentu przekwitnięcia. Dobrze, że aż tak dokładnie Cię badają pod tym kątem, jeśli nie znaleźli żadnych zmian w mózgu to może być właśnie to. Na szczęście są niby jakieś tabletki, tylko nie działają idealnie, trzeba brać je odpowiednio wcześnie no i niestety w ciąży można tylko i wyłącznie przeczekać...paula1 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKatarzyna, moi rodzice wychowali mnie w taki sam sposob, to znaczy dokladnie tym samym systemem
i jesli chodzi o moje imprezowania w wieku 16-17 lat i jesli chodzi o nauke
Paula piekne, slodziutkie i kochane malenstwo
Ja mam dzis kiepski dzien... co jakies 1-1,5 h lapia mnie skurczesilne bardzo
mam nadzieje, ze sie to uspokoi.
paula1, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
aaaaaaaaaaa pospalam godzinke
A jakie tu piekna zdjecia , Paula cudowna kruszynka :*
A wyglada na taka grzeczniutka
Ciesze sie ze wizyty dobre, tak ma byc !
Jaroszka no to masz pomoc ekstra , odpoczywwaj lez , nie wstawaj ! Green Ty rowniez!
A ja mam paczki takie dobre cieple i mieciutkie a zab mnie tak boli ze nie wiem co ze soba zrobic a tak bym zjjadla paczuniuniuniunia
paula1, Little Frog, annggela lubią tę wiadomość
-
To i ja dołączam do grona, którym rodzice ufali, mi mama wręcz kazała wychodzić z domu do ludzi
Tylko ja, w przeciwieństwie do Was, zawsze byłam introwertyczką i domatorką i nie dałam się mamie odganiać od swoich zajęć. Zawsze miałam grupkę znajomych z którymi mogłam się spotkać jak naszła mnie chęć, a jak miałam 17 lat, to już pojawił się mój mąż i oprócz niego i swojej i jego rodziny nie potrzebowałam do szczęścia nikogo
Do tej pory czasami już we dwoje szukamy wymówek, żeby nie musieć jeździć w odwiedziny, tylko zostać pod kołderką z książką w ręku i czekoladą
A smaku alkoholu nie znam do dnia dzisiejszego
-
Dzięki Aleksandra. Ja mam właśnie to samo. te tabletki też mi dali, ale nie pomogły i powiedzieli, że może to nie jest migrena. I później zaszłam w ciąże i dalej nie drążyłam, bo od maja tamtego roku miałam spokój. A tu znowu się pojawiło...Nasza księżniczka Zuzia już jest z nami od 15.09.