Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny jade do szpitala,ok 2 zaczeły odchodzic mi wody,bynajmniej tak mi sie wydaje.. Wolę sprawdzic.. Odezwe sie. Aaa póki co skurczów brak,tylko lekki stresik
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2015, 03:40
szczesliwa_mamusia21, lojkalojka, polkosia, zakocona, Nynusia, nat_alia, Little Frog, ZakręconaOna, EwelKa wielka, Katarzyna87, Blondik, Arielka, PauLLa, maluda lubią tę wiadomość
-
Lexie kochana trzymsm kciuki żebyś tez juz dziś tulila maleństwo
Spalam tylko 2h , ale nieważne , nie czuje zmeczenia, tylko trochę się stresuje wiadomo ! No i dziś ten dzień doczekalam się !
Ogarniam jeszcze ubranko na wyjście dla małego i cos dla siebie no i jestem taka glodnaaa !
No nic kochane za chwile wyruszamy odezwę się jak tylko będę mogła!
Dziękuje za wsparcie i proszę ciocię o kciuki dla Michelinka żeby wszystko było dobrze
annggela, polkosia, zakocona, dodinka, lojkalojka, paula1, ~Rewianka~, Little Frog, stokrotka25, madu, ewwiel, jaroszka, Arielka, maluda lubią tę wiadomość
-
No to zaczal sie poniedzialek i ruch w interesie
Szczesliwa To Twoj wielki dzien
Lexie powodzenia !
Onka mam nadzieje , ze skurcze sie rozkrecily
Dzien doby !
Zapowiada sie dzien lenia . Wszystko w domu porobione ,wiec tylko lozko mi zostaje .
Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka
[*] 6tc 07.01.2015
-
Witam się po kilkudniowej nieobecności dziewczynki! Dużo się dzieje, starałam się czytać co nieco, ale ciężko było (a zawsze byłam na bieżąco). Lexie powodzenia, Szczęśliwa to samo!
A więc tak, skrócę co u mnie. Dziękuje za kciuki, wsparcie i słowa otuchy. To zawsze jest miłe. U mnie wielkie, wielkie zmiany. Na +. Widok ukochanej osoby, pakującej się do samochodu i odjeżdżającej widocznie robi swoje. Okazuje się, że sprawy, o które od miesięcy prosiłam dało załatwić się w ciągu kilku dni. A przynajmniej znaczną większość. W końcu czuję się bezpieczniej i wiem, że jeśli obecny stan się utrzyma, to będzie bardzo dobrze. Nie pisałam, bo nie chciałam wytrącać się z rytmu, do Was też chciałam powrócić wyłącznie z dobrymi wieściami, tak więc jestem znów! Pracowity weekend, zarówno fizycznie jak psychicznie, teraz śmiać mi się z siebie chce jak skrupulatnie notowałąm wszystko w zeszycie razem z moim D. Spiął chłop poślady, mógł zrobić to o wiele wcześniej, bo jak widać dało się, zaoszczędziłby mi wiele nerwów i niepotrzebnych emocji, ale nie będę narzekać, bo jestem zadowolona. A poniżej wrzucam coś na dobry początek
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b7232a43fb1b.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/190fc6b26ba7.jpglojkalojka, agania, Little Frog, WiedźmaMaKota, ~Rewianka~, soraya, ewwiel, agaton, my dream, aanaa, EwelKa wielka, Katarzyna87, jaroszka, Blondik, paula1, miska2503, annggela, Lexie, maluda, Nynusia, Bąbelek, stokrotka25, dodinka lubią tę wiadomość
-
Mikejka ,ale sie ciese , ze u Ciebie wszystko wraca na prosta
No i prosze jaki sprzet zagoscil w domu
Czyli teraz musi byc juz tylko dobrze . Czasami faceci potrzebuja konkretnego bodzca , zeby przejrzec na oczy i zrozumiec pare spraw .
Odwazna kobieta z ciebieMikejla lubi tę wiadomość
Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka
[*] 6tc 07.01.2015
-
Nie wiem czy to odwaga, chcieć wybrać sie 1300 km samej samochodem, które może paść w każdym momencie, 3,5 tygodnia przed porodem, ale... Byłam zdeterminowana, teraz jedyny problem, to tłumaczenie się rodzinie, dlaczego jednak nie wracam.
Teraz jedyne czego chcę, to panikować przed porodemWiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2015, 07:51