X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Październikowe Szczęścia 2015 ;)
Odpowiedz

Październikowe Szczęścia 2015 ;)

Oceń ten wątek:
  • szczesliwa_mamusia21 Autorytet
    Postów: 2680 3831

    Wysłany: 25 października 2015, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olu na ulotce pisze ze do kazdego jedzenia po 10-15 kropelek ja daje na lyzeczke bezposrednio i potem do piersi albo butla . 3 razy dziennie mysle ze jest dobrze ja tez nie daje do kazdego jedzenia a teraz widze poprawe i albo wcale nie daje albo tylko na wieczor :)

    ola.321 lubi tę wiadomość

    qb3c3e5ejhan89se.png

    km5sroeq3icra2rc.png
  • paula1 Autorytet
    Postów: 663 1162

    Wysłany: 25 października 2015, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maluda trzymaj się Kochana i bądź dobrej myśli. Musi być dobrze, bedziemy się modlić o to... Twoj synus jest dzielny i na pewno da radę. Trzymam kciuki o zdrówko dla niego.

    maluda lubi tę wiadomość

    Nasza księżniczka Zuzia już jest z nami od 15.09. :)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 października 2015, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny :)

    Gratuluję wszystkim nowym mamusiom i życzę zdrówka waszym szkrabom :)

    Maluda trzymam kciuki za Twojego synka i Ciebie! Oby ten koszmar szybko się skończył!

    Dawno mnie tu nie było bo prawie tydzień spędziłam w szpitalu przez żółtaczkę malutkiej. Po wyjściu okazało się, że nie mam pokarmu więc próbowałam z moją położną, która jest też doradcą laktacyjnym rozkręcić laktację... coś tam się udało ale to i tak za mało aby moja mała się najadła więc podaję mm, a dojada moim pokarmem tak aby choć trochę tego mleka dostała. Próbowałam chyba wszystkiego: mała wisiała na cycku całe dnie, jak nie ssała to odciągałam laktatorem, piłam femaltiker, zbożówkę i inne ziołowe herbatki no i niewiele to dało... widać taka moja uroda... Jednak ponad 4 kg dziecko potrzebuje sporo pokarmu a moja małe piersi nie dają rady :/ Trochę mnie to podłamało bo bardzo chciałam karmić piersią, przepłakałam wiele chwil i chyba tylko dzięki mojemu kochanemu mężowi się nie załamałam. Niestety rodzina jakoś nie potrafi zrozumieć, że można nie mieć pokarmu i wciąż dopytują jak karmię... licząc, że coś się zmieniło :/ Wczoraj byłyśmy na pierwszym spacerku, po którym Kinga spała jak zabita :)

    Winna Wam jestem jeszcze opis porodu. A więc wszystko zaczęło się 9 października o 9.20, obudziłam się i zaczęłam tulić to męża licząc, że Go rozbudzę i zrobi mi śniadanie :) W tym momencie poczułam, że coś ze mnie leci, szybko wstałam i pobiegłam do łazienki krzycząc do męża, że chyba wody mi odchodzą. Nie myliłam się :) Z racji tego, że miałam dodatni GBS zadzwoniłam do mojej lekarki zapytać czy jechać do najbliższego szpitala czy do jej oddalonego o ok. 1 h drogi. Powiedziała, że jeśli nie ma krwi to spokojnie mam do niej jechać, jej co prawda nie było akurat na dyżurze ale miała wszystko załatwić. Tak więc popędziliśmy do szpitala. Wody dalej się sączyły ale skurczy nie było. W czasie drogi zadzwoniła moja lekarka zapytać jak sytuacja, powiedziała, że poinformowała kolegów o mnie i że w wolnej chwili do mnie przyjdzie. Po przyjeździe do szpitala ok. 10.40 na IP zrobiono mi usg, z którego wyszła waga małej ok 3600-3700 g, badanie ginekologiczne stwierdzające rozwarcie na 1,5 cm - podczas badania myślałam, że odjadę... Nie wiem jak ta lekarka wsadziła ręce i co mi zrobiła ale zrobiło mi się słabo, chciało mi się wymiotować. Na szczęście po chwili przeszło. Przyszedł czas na mierzenie miednicy, wypełnienie papierów, przebranie się i miły Pan pielęgniarz założył mi wenflon i zabrał mnie i męża na salę porodową. Oddałam mocz do badania, podpięto mnie mnie pod KTG i czekaliśmy na rozkręcenie się akcji. W międzyczasie przyszła moja lekarka, wydała dyspozycje i życzyła powodzenia :) Podano mi antybiotyk, no i tak sobie leżałam kilka godzin, czasami czułam skurcze ale były dość lekkie, kolejne badania nie pokazywały postępu w porodzie, ani w rozwarciu. Odpinano mnie tylko abym mogła iść do toalety. Śmialiśmy się z mężem, że poród to nudna sprawa :) Ok 15.00 położna powiedziała abym trochę pochodziła i poszła pod prysznic. Chodziłam z mężem pod korytarzu co nasiliło trochę skurcze, wzięłam gorący prysznic, przy okazji skorzystałam z toalety (sama się oczyściłam) i ok. 16.30 podjęto decyzję o podaniu oxytocyny. Od tego momentu było coraz gorzej, skurcze robiły się coraz mocniejsze. Mąż mnie uspokajał, mówił, że dam radę a mnie to wkurzało bo wiedziałam, że dam i On nie musi mi o tym przypominać :) Jednak kolejne badanie wykazało, że szyjka się nie rusza mimo skurczy. Zaczęłam wtedy prosić o cesarkę ale bardzo miły Pan doktor stwierdził, że przesadzam i, że niedługo urodzę. Dostałam zastrzyk i niedługo po tym dostałam kolejną dawkę antybiotyku, po której miałam totalny odjazd, maż mówił, że robiłam wszystko w zwolnionym tempie... a ja pamiętam, że nie miałam siły podnieść powieki, tylko coś bełkotałam bez sensu. Dostałam gaz, który niewiele pomagał, skurcze coraz mocniejsze, a szyjka dalej oporna więc dostałam kolejny zastrzyk. Około 19.50 poczułam skurcze parte. Nie chodziłam na szkołę rodzenia więc nie wiedziałam jak przeć dlatego w międzyczasie położna powiedziała mi co robić, jak oddychać jak przeć. I się zaczęło, mąż trzymał mnie za jedną nogę, położna za drugą, obok stała lekarka i wszyscy mnie dopingowali, ich słowa "widać już główkę" "super" "świetnie" dopingowały mnie do mocniejszego parcia. Po jakimś czasie posmarowano mnie żelem. I tak po 30 minutach tego nieludzkiego wysiłku o 20.20 urodziła się Kinga :) Pamiętam tę ulgę, i tę małą istotkę całą w mazi, która patrzyła na mnie wielkimi oczami. Położna podziękowała mi za współpracę, powiedziała, że super współpracowałam, były zdziwione z lekarką, że tak szybko urodziłam. A ja ucałowałam moją ukochaną córeczkę i byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. Nigdy nie chciałam aby mój mąż był przy porodzie by patrzył jak rodzi się główka, a teraz nie wyobrażam sobie porodu bez niego. On również jest szczęśliwy, że był w tym momencie z nami i od dwóch tygodni słyszę jaka jestem dzielna i jak mnie kocha, że dałam radę urodzić taką kluskę - 4240 i 62 cm. Minusem całej sytuacji był fakt, że mała nie płakała po wyciągnięciu z brzuszka, tylko cichutko kwiliła dlatego zabrano ją na obserwację. W tym czasie mnie pozszywano, o dziwo nie ćwiczyłam krocza, a pęknięcie miałam jedynie 1 stopnia. Po zszyciu przywieziono mi mała gdyż okazało się, że wszystko jest ok. Poleżałyśmy trochę na porodówce, dostawiłam ją do piersi, a później przewieziono nas do na salę poporodową gdzie całą noc musiałam tulić moją księżniczkę gdyż każda próba odłożenia do łóżeczka kończyła się donośnym płaczem :) Bałam się porodu, nie wierzyłam, że będę w stanie urodzić tak duże dziecko naturalnie... a okazało się że już podczas szycia stwierdziłam, że mogłabym za chwilę być w kolejnej ciąży bo poród to nic strasznego. A widok tej małej istotki wynagradza wszystko :) Kolejnego dnia odwiedziła mnie położna, która była ze mną od początku porodu do ok 18, pogratulowała i powiedziała, że nikt nie spodziewał się, że tak szybko mi pójdzie. obstawiali raczej 22-23.00 :)

    Trzymam kciuki za wszystkie, które poród jeszcze czeka! Będzie dobrze! <3

    A teraz idę nakarmić mojego małego głodomora, który nie ma umiaru w jedzeniu :)

    zakocona, paula1, agaton, Little Frog, lula.91, Lexie, jaroszka, maluda lubią tę wiadomość

  • szczesliwa_mamusia21 Autorytet
    Postów: 2680 3831

    Wysłany: 25 października 2015, 12:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Prosze o rade : D Pojechal szukac dyzurujacej apteki jak dobrze pojdzie bede miala paracetamol albo ibiprofen moge to normalnie brac i karmic ? Juz nie czytam nic w necie bo na kazdej str inaczej...

    qb3c3e5ejhan89se.png

    km5sroeq3icra2rc.png
  • szczesliwa_mamusia21 Autorytet
    Postów: 2680 3831

    Wysłany: 25 października 2015, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Estrella super opis! Ciesze sie ze dobrze wspominasz porod ! Faktycznie mala kluseczka ale dalas rade i to najwazniejsze! Buziaki dla Kingusi :*

    qb3c3e5ejhan89se.png

    km5sroeq3icra2rc.png
  • ZakręconaOna Autorytet
    Postów: 15142 6962

    Wysłany: 25 października 2015, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szczęśliwa ibuprofen nie bierze się przy staraniach bo hamuje owulację , w ciąży bo niebezpieczny podobno dość bo cos tam ma w sobie a przy karmieniu nie wiem jak jest ale podobno tez nie można za bardzo bo przecież przenika do mleka slyszalam .
    Nie chce się tu madrzyc czy cos ale takie kiedyś slyszalam rzeczy od lekarza

    szczesliwa_mamusia21 lubi tę wiadomość


    de7e166350.png

    b2727090e5.png
  • WiedźmaMaKota Autorytet
    Postów: 2584 3171

    Wysłany: 25 października 2015, 12:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zakrętka ma rację ibuprofen odpada z tego co wiem. Paracetamol jest bezpieczniejszym lekiem.

    szczesliwa_mamusia21, ZakręconaOna lubią tę wiadomość

    Robimy drugiego Dziedzica ;)
    3i496iye8v37prd8.png
  • szczesliwa_mamusia21 Autorytet
    Postów: 2680 3831

    Wysłany: 25 października 2015, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam paracetamol takze super! Dziekuje za rady! Jutro ide do dentystybi wyrywam wszystkie 8 i naprawiam zeby pozostale , w pizdu z takim bolem masakra :(
    Jak nie bol cc to cycki to zeby ale ja jestem lewa :(

    qb3c3e5ejhan89se.png

    km5sroeq3icra2rc.png
  • zakocona Autorytet
    Postów: 4025 3871

    Wysłany: 25 października 2015, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lista w końcu uzupełniona :)

    Rewianka, dodi, Katarzyna87, który to był dzień ciąży?
    dodi, o której się urodziła Olwia i jaki wzrost?

    estrella, brawo! Wielkie gratulacje za to, że dałaś radę tak pięknie i szybko urodzić swojego klocuszka :) Możesz być z siebie dumna!!

    szczęśliwa, wyrywasz ósemki? Boże w życiu teraz bym się za swoją nie zabrała (mam jedną do wyrwania, bo dziurawa), ale przypominając sobie ból po wyrywaniu i opuchliznę, i reakcję organizmu (gorączka wysoka itp), to nie zabrałabym się za to obecnie. Nie ma opcji. Jechałam na ketonalu i to sporej ilości.

    szczesliwa_mamusia21 lubi tę wiadomość

    Ciąża podczas kp <3
    f2w3rjjg8mtxbbsd.png
    atdc4z175b5gir53.png
  • BATTINKA Autorytet
    Postów: 1616 1788

    Wysłany: 25 października 2015, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maluda kochana tak mi przykro ze z synkiem źle. Ale wierzę że wszystko się poukłada to przecież duży silny chłopak! Da rade a my się za niego pomodlimy! :*
    Trzymaj się!

    maluda lubi tę wiadomość

    3i49tgf6plfmlliy.png
  • ZakręconaOna Autorytet
    Postów: 15142 6962

    Wysłany: 25 października 2015, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zakocona po porodzie juz nic kobiecie chyba nie straszne: P
    Wiedźma a Ty jak tam kochana się masz ?


    de7e166350.png

    b2727090e5.png
  • zakocona Autorytet
    Postów: 4025 3871

    Wysłany: 25 października 2015, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zakręcona, przeżyłam poród SN, powiem ci, że ból wyrywania ósemki i leczenia tego potem (całe gardło, język i polik spuchnięte), jednak jest gorszy ;)

    polkosia lubi tę wiadomość

    Ciąża podczas kp <3
    f2w3rjjg8mtxbbsd.png
    atdc4z175b5gir53.png
  • agania Autorytet
    Postów: 2903 2573

    Wysłany: 25 października 2015, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szczesliwa paracetamol to na 100% można, a ibuprofen też dawali mi w szpitalu i karmiłam normalnie.

    szczesliwa_mamusia21 lubi tę wiadomość

    n59y3e5ef47vpcg5.png
    l22ncwa1igcivb04.png
  • BATTINKA Autorytet
    Postów: 1616 1788

    Wysłany: 25 października 2015, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zakocona wrote:
    Zakręcona, przeżyłam poród SN, powiem ci, że ból wyrywania ósemki i leczenia tego potem (całe gardło, język i polik spuchnięte), jednak jest gorszy ;)

    No niewiem ja miałam dwa porody SN i usuwałam dwie ósemki naraz chirurgicznie i miałam zakładane szwy do tego antybiotyk.
    Śmiem stwierdzić ze bólu porodowego nie da sie porównać do niczego! 8-mki to Pikus :P

    3i49tgf6plfmlliy.png
  • BATTINKA Autorytet
    Postów: 1616 1788

    Wysłany: 25 października 2015, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szczesliwa_mamusia21 wrote:
    Mam paracetamol takze super! Dziekuje za rady! Jutro ide do dentystybi wyrywam wszystkie 8 i naprawiam zeby pozostale , w pizdu z takim bolem masakra :(
    Jak nie bol cc to cycki to zeby ale ja jestem lewa :(

    Szczęśliwa naprawdę tyle co tu się z tymi zębami naprzeżywasz to nikt ci nie zabierze.
    Paracetamol możesz śmiało łykać ja juz kilka razy brałam karmiąc piersią. Na ból piersi i na bol głowy.

    3i49tgf6plfmlliy.png
  • szczesliwa_mamusia21 Autorytet
    Postów: 2680 3831

    Wysłany: 25 października 2015, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieki dziewczyny! Nawet nie mialam sily zajac sie malym przez ren bol dobrze ze D w domu..

    Zakocona ja wyrwalam jedna osemke bol nie do opisania po , tez jechalam na tabletkach a po tyg okazslo sie ze nie do konca wyrwal cos zostalo i trzeba znow poprawiac wtedy powiedzialam ze migdy wiecej ... Ale chyba wole sie przemeczyc 2tyg i miec spokoj .. Bo bol z 8 promieniuje na inne zeby i sama nie wiem ktory tak na prawde boli...

    Battinka oj tak .. Mnie juz kazdy kojarzy z tymi zebami .. 5 lat nosilam aparat pewnie to zrobilo swoje .. Nie wiem u mnie wszyscy zdtowe zeby brat raz w zyciu moze naprawial a ja jakbym codziennie do dentysty chodzila to i tak by mi pewnie rok naprawial tyle tego jest...

    Ale dziekuje za wsparcie , co ja bym bez was zrobila :*

    qb3c3e5ejhan89se.png

    km5sroeq3icra2rc.png
  • BATTINKA Autorytet
    Postów: 1616 1788

    Wysłany: 25 października 2015, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szczęśliwa a czemu ty aż 5lat nosiłaś aparat? Wow! Trafiłaś na jakiegoś konowała? Szok jak tak długo można nosić aparat. Chyba jakiś naciagacz byl co by za wizytę wyrwać kasę :O
    Ja tez nosze aparat 10mcy ale moja orto mówiła ze ok 2 lat będę nosić...no sie zobaczy.
    A ty nie nosisz tego aparatu tego od wewnątrz jak on się tam nazywa? Retencyjny czy jakos tak? Bo ja go będę potem nosić co by zęby nie latały:P

    3i49tgf6plfmlliy.png
  • ZakręconaOna Autorytet
    Postów: 15142 6962

    Wysłany: 25 października 2015, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zakocona Ja miałam wyrywane dwie 6 , fakt to nie ósemki ale miałam oczyszczona kość z dwóch stron , szyte dziąsła , poklote policzki , język , popuchniete wszystko 2/3 tyg leczenia , antybiotyki tez miałam ... Masakra była nie ma co mówić fakt ale jak urodze to ocenie czy gorszy bol pprodowy czy inny hihi.
    W każdym bądź razie dziękuje Bogu ze mam 4 ósemki i idealnie zdrowe:)


    de7e166350.png

    b2727090e5.png
  • szczesliwa_mamusia21 Autorytet
    Postów: 2680 3831

    Wysłany: 25 października 2015, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mialam tylko taka plastikowa jakby szczeke ... Nie pomoglo moj dent mowi ze zeby mi sie ruszaja jak 60-latce.. Czy konowal? Jezdzilam do niego 30km najbardziej polecany Ortodonta i to nie w moim miescie a jak powiedzialam nazwisko mojemu dentyscie to byl w szoku ze taki koles z dobra opinia mi tak spierniczyl zeby ... Kasy poszlo fuul nie liczac wizyt przed aparatem ok.rok i teraz naprawianie ...

    qb3c3e5ejhan89se.png

    km5sroeq3icra2rc.png
  • agania Autorytet
    Postów: 2903 2573

    Wysłany: 25 października 2015, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szczesliwa - ale biedna jesteś :( mi jak ósemki rosły to tak napierdzielało, całe ropą podchodziło, że szczęką nie mogłam ruszać nawet :( też mam do wyrwania, bo nie wyszły do końca i do tego mi krzywią inne zęby, ale póki nie bolą to ich nie ruszam...

    szczesliwa_mamusia21 lubi tę wiadomość

    n59y3e5ef47vpcg5.png
    l22ncwa1igcivb04.png
‹‹ 2758 2759 2760 2761 2762 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Witaminy niezbędne podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia

Organizm podczas ciąży ma wyjątkowe potrzeby na składniki odżywcze, witaminy i minerały. Które są szczególnie istotne? Czego nie może zabraknąć w diecie przyszłej mamy? Jakie witaminy warto zażywać podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

W którym tygodniu planowane cesarskie cięcie? Co spakować do szpitala?

Choć poród fizjologiczny, czyli siłami natury, jest naturalnym procesem, w niektórych sytuacjach cesarskie cięcie może być korzystniejsze dla zdrowia matki i dziecka. W jakich sytuacjach i w którym tygodniu ciąży zaleca się poród przez cesarskie cięcie? Jak przyszła mama może się do tego przygotować?

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ