Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Współczuję Wam tych pleśniawek i nieprzespanych nocy, moja cyrki urządza w tylko w dzień i jestem za to wdzięczna, bo gdyby to nocki były to nie wiem czy dałabym radę.
Dziś Królewna kończy 4 tygodniePauLLa, aanaa, agania lubią tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
Dziewczyny, jak juz podleczycie te pleśniawki to polecam kupic sobie cebion. To jest witamina c w kroplach. Na zwilżony wacik dajemy 3 krople i wycieramy buzie w środku. Albo niech sobie dziecko wyciumka z tego wacika. Witamina c to jest kwas, a plesniawki nie lubią kwaśnego środowiska. Ja to robię raz na dwa dni, czasem rzadziej i problemu tfu tfu nie ma
-
Aanaa ja daje cebion od drugiego tygodnia bo na żółtaczke kazała doktor dawać i zawsze memla sobie Adi i tyle wyszło plesniaw
My na spacerku z 30-40min byliśmy a tak zmarzłam że zwialiśmy do domku hehe
Wgl po szczepieniu Synek przestał robić kilka kup i tylko jedną robi,a i tak ciągle męczy się przy bączkach...i ma zapchany nosek bo charczy już nawet w dzień i na dworze. Ledwo go uśpiłam teraz...na spacerku spał krótko i po powrocie zaraz płacz..
Bąbelek jaki Misio
Agatka mój też mniej wisi na cycu,wgl mniej je ale staram się nie martwić,bo ma dni że cały dzień tylko cyc. -
aagatkaa1984 wrote:Wiecie co ja to jestem nienormalna, moja mala kiedys wisiala bardzo dużo na piersi, teraz szybko się najadą i idzie w kime. A ja się martwię, ze cos jest nie tak
ile minut wasze dzieci jedzą?
U nas różnie. Raz wystarcza jej około 12-13 minut aktywnego ssania, raz je 20 minut i troszkę odpoczywa w międzyczasie, w nocy zdarza się, że jest najedzona po 8 minutach nawet. A nieraz to godzinę je, bo połowę sobie przesypia. -
agania wrote:U nas różnie. Raz wystarcza jej około 12-13 minut aktywnego ssania, raz je 20 minut i troszkę odpoczywa w międzyczasie, w nocy zdarza się, że jest najedzona po 8 minutach nawet. A nieraz to godzinę je, bo połowę sobie przesypia.
bo przyzwyczajone do ciągłego opróżniania a tu teraz tak
ale faktycznie z kamieni twardych, opróżnia obie w 15 minut
-
Kurcze jak poznac te plesniawki ? Tyle o tym piszecie musze dobrze sie przygladnac temu !
Babelek jaki cudooowny twoj niunius
My spacerek ospusciliSmy bo zimno a jutro szczepienie wiec wszystko musi byc dobrze zebysmy pojechali
Moj bubua sie meczy z kupka
Lezy teraz mi na kolanach pol przytomny ale juz nie pozwalam spac a on sie tak smieje ze az podskakuje nie moge z niego ! -
aanaa wrote:Paulla to ja juz nie wiem
nam polozna to poradziła...
Anaa mi położna tez mowila o Wit.C ale np. Moja mala ma jakiś dziwny odruch jakby wymiotny albo jak by nie umiała tego przełknąć...dlatego ja bynajmniej z tego zrezygnowałam.
Można zakropić tetre i przecierać buźkę w środku. -
Ja juz nie daje rady dziewczyny. Z chęcią bym sobie w łepetynę strzeliła.
Mloda sie nie slucha, mala placze non stop w nocy nie chce spac.
Dzis na kibelku nawet z nią siedziałam...szok!
Niemam na nic.czasu na.nic.
Mąż wyjechal zostawił mnie samą minelo zaledwie kilka dni a ja juz wysiadam
Młodą do szkoły później odebrać w międzyczasie na zmianę opatrunki jeszcze mi sie auto zesralo! No co chcieć więcej...zyc nie umierać.
A do świąt jeszcze tyle czasu...człowiek sam sobie.
Jest teściowa ale nie cierpię tej nadgorliwej baby!(
Brakuje mi tego męża nie powiem. -
Cześć kobietki
Rzadko piszę ale muszę się trochę wyżalić... Tak bardzo chciałam karmić piersią a od samego początku tylko problemyPo cesarce przez prawie tydzień nie miałam pokarmu w ogóle, mimo to co chwile przystawialam Małą do piersi. Później zaczął się ból, który z dnia na dzień narastał, do tego krwawienie z sutków. Zrobiły się w nich ropiejące dziury. Ból przy karmieniu nie do zniesienia a pokarmu jak na lekarstwo. Przed każdym przystawieniem Małej do piersi czułam ogromny strach i łzy same naplywaly do oczu. I tak dzisiaj po prawie miesiącu nieustajacego bólu postanowiłam przejść na mm. Jest mi z tym źle, czuję że przegrałam i kiepska ze mnie matka. Przepraszam że smęcę ale musialam się " wygadać"
-
Battinka nie wiem co Ci napisać ale przytulam wirtualnie, trzymaj się kochana.
Mała.mi ja też niestety przegrałam walkę z kp ale nie walczyłam tak długo jak Ty i wcale to nie znaczy, ze jesteśmy złymi matkami! Nie przejmuj się!
Nasze kruszynki są w tym samym wiekuale Twoja ma piękne włoski
A to moja:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b575f9f5749e.jpg
A ja mam pytanie. Któraś z Was miała szew i już współżyła? bo jestem strasznie ciekawa jakie macie wrażenia, mi jeszcze zostały 2 tygodnie.
Mika co u Ciebie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2015, 19:59
Bąbelek, my dream, zakocona, Little Frog, mała.mi, paula1, maluda, Lexie lubią tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
Battinka,współczuję bardzo i tez Cie sciskam mocno:* moze spróbuj tej chusty faktycznie.
Mala Mi, dlugo walczylas z tymi piersiami,podziwiam. Pamiętam ten strach i lży,jak mialam małą nakarmić , a sutki bolały,a u Ciebie to jakas masakra. Powinnaś byc dumna,ze tyle walczylas!
Dziewczyny,ja mam pytanie, gdzie kupowalyscie czapeczki dla swoich szkrabow? Takie cieple na zimę?
Moja Hela dzisiaj jakas nieapokojna... Moze to przez pełnię. Wasze dzieci tez tak marudzą dzisiaj?
Edit: http://mamazen.pl/manymonths-kominiarka-z-welny-merynosow-chocolate-brown.html taka znalazłam,ma ktoras ta czapke?Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2015, 20:30
mała.mi lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny musiałam sie wygadać bo człowiekowi lżej sie robi
Mam nadzieje ze wytrzymam do przyjazdu męża...i nie zwariuję.
Teraz mama śpi pewnie sie zaraz obudzi i hejaa do 2 w nocy...a rano trzeba wstać i młodą do szkoły odszykować i zawieź.
Mala.mi powiem ci kochana ze cie rozumiem w 100%, uwierz niewiem czy czytałaś wcześniejsze posty ale tez swoje przeszłam:( tez zarzucałam sobie co ze mnie za matka ze nie potrafię wykarmić dziecka...ale na pewne rzeczy wpływu nie ma.
Walczyłam calutki miesiąc o pokarm e bólu i braniem antybiotyków.
Nabawiłam sie kilku stanów zapalnych...głupia myślałam ze z tego wyjdę a tu proszę...ropień i silne antybiotyki na 10dni. Nadal chodzę na opatrunki i końca nie widać a mam juz dość tego grzebania w piersi pęseta o zmieniania opatrunku...
Mala karmie od tygodnia mm i nadal nie mogę się jakoś do końca z tym pogodzić! Inne miałam plany a życie niestety swoje...
Tlumacze sobie ze przecież dzieci tez są chowane na MM (ja też i żyje i nie czuję sie gorsza od kumpeli ktora byla na cycku). Dzieci na mm są tak samo zdrowe jak na piersi zresztą wiadomo reguły nie ma!
Trzeba sobie tłumaczyć że tak musiało być. Ważne żeby dziecko było zdrowe reszta jakos pomalu pomalu pójdzie...
mała.mi lubi tę wiadomość
-
Ja tez przegrałam z kp
przez pierwsze 2 tygodnie miałam takiego cholernego dola z tego powodu, myśli straszne ze dla matka ze mnie ze każdy moglyby być lepszy niż ja. Ale wreszcie przeszly te myśli. Kocham Malego niezależnie czy kp czy mm
Dzis świętujemy miesiąc. Ale ten czas leci
Po jakim czasie zaczelyscie wspolzycie?mała.mi, maluda lubią tę wiadomość
-
Wiedzma dziękuję za pamięć...
Nie chciałam smecic ale musze. Dziś odlaczyli nam prąd przez poje...ny bank który wycofal przelew jak i jeszcze jeden. Ciekawe co się stało z tymi pieniędzmi...
Jesteśmy na noc u siostry darka, bo ogrzewanie tez na termostat na prąd... Szlag mnie trafia w kwietniu wyjeżdżam do polski. Porażka. Gdyby nie dziecko to chyba bym się zabiła. Ciekawe co zrobią właściciele jak się 3.12 nie wyniesiemy....
Battinka współczuje Ciwidzisz jakie to życie...
Mała mi...nie gadaj glupstw. Nie jesteś gorsza od innych które kp. Stres który miałaś przy próbach karmienia jest dużo gorszy od mm.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2015, 21:52