Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJaroszka, tutaj te smoki kupiłam:
http://nodik.pl/smoczek-soothie-03m-2-szt-hit-w-usa-avent-chlopiec-p-5093.html
Paula - wyrazy współczucia z powodu śmierci babci. Trzymam kciuki za zdrowie Malutkiej.
Szczęśliwa - kciuki za USG i szczepienie. -
BATTINKA wrote:Smoczek daje jak płacze i jak usypia..później go sama wypluwa o śpi bez smoka
Zakocona, piszesz że synek się wybudza. Owijasz go do spania? czy tylko np.przykrywasz kocykiem? Dzieci często się wybudzają bo czasami ich niekontrolowany ruch rąk w czasie snu. Ja Antka owijam, tak żeby ręce miał blisko siebie, tak jak był u mnie w brzuszku i ładnie śpi.
Co do karmienia to jak karmię jedną piersią to z drugiej też wypływa pokarm aż czuje takie szczypanie. -
nick nieaktualnyBąbelek wrote:U nas tak samo
Zakocona, piszesz że synek się wybudza. Owijasz go do spania? czy tylko np.przykrywasz kocykiem? Dzieci często się wybudzają bo czasami ich niekontrolowany ruch rąk w czasie snu. Ja Antka owijam, tak żeby ręce miał blisko siebie, tak jak był u mnie w brzuszku i ładnie śpi.
Co do karmienia to jak karmię jedną piersią to z drugiej też wypływa pokarm aż czuje takie szczypanie.
Bąbekek, to bardzo prawidłowy odruch choć irytującyTo wyrzut oksytocyny, który u niektórych kobiet jest bardzo mocny. Może się unormować po kilku tygodniach i mleko z "wolnej" piersi przestanie wypływać, ale nie musi...
Bąbelek lubi tę wiadomość
-
Paula moje najszczersze kondolencje
I zrdowka dla Zuzi !!!
Szczesliwa Kciuki zacisnieteDaj znac po wizycie .
Mikejla Ciebie to zycie nie oszczedza
Moj syn tez ma smoczka mimo , ze bylam przeciwna . Ale uzywam go tylko do uspokojenia , a potem maly i tak go wypluwa .
Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka
[*] 6tc 07.01.2015
-
Dziekuje Lojka ! :*
Z bioderkami wszystko okejkamien z serca !
A na szczepienie nawet nie zaplakal
Ale to dlatego ze to byla szczepionka doustna hehe
Paula wspolczuje trzymaj sie kochana duzo zdrowka dla malutkiej !ZakręconaOna lubi tę wiadomość
-
Kochane mamusie. Proszę Was nie przejmujcie się tym, że nie karmicie piersią itd. , najważniejsze, że dajecie dzieciom wszystko, co tylko można dać i robicie wszystko, co tylko można zrobić
Ja do porodu byłam wielką przeciwniczką podawania antybiotyków (mój brat ma uszkodzony słuch przez jeden z antybiotyków itd.), byłam zwolenniczką karmienia piersią i przeciwniczką smoka... zawsze starałam się robić wszystko perfekcyjnie... okazało się, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... życie zweryfikowało wszystko...
moje dziecko zostało po urodzeniu nafaszerowane najsilniejszymi antybiotykami, żeby żyć... przez ponad tydzień było karmione prze rurkę, a ja walczyłam o każdą kropelkę pokarmu... przez 3 tygodnie ściągałam pokarm i dowoziłam do szpitala, żeby jadł moje mleko. I wiecie co Wam powiem- nigdy nie zapomnę pięknego momentu jak zobaczyłam moje dziecko jedzące z butelki, a nie przez rurkę wsadzoną do nosa... dostosowałam się do dziecka... karmię butelką, ponieważ naszemu synkowi do dzisiaj oczyszcza się jeszcze nosek po tych wszystkich rurkach i ma problem z jedzeniem z piersi, szybko się męczy, potrzebuje dłuższych przerw, a ja wolę mieć najedzone dziecko, niż walczyć dla idei i nie czuję się przez to "gorszą" mamą. Gdy widzę, że mały jest niespokojny i mu to pomaga (ciągle walczymy z bólami brzucha po antybiotykach) to podaję mu smoka chociaż na chwilę, żeby mu pomóc.
Kochane mamusie najważniejsze, że mamy zdrowe dzieci- reszta nie ma żadnego znaczenia. Doceniajmy to każdego dnia
Ps. Na oddziale intensywnej terapii spotkałam pielęgniarkę, która jedną córkę karmiła tylko piersią a drugą tylko mm, bo nie miała pokarmu i wiecie, co mi powiedziała, że po wychowaniu dwóch córek nie wierzy już w działanie karmienia piersią- córka, która była karmiona mm nigdy do tej pory nie choruje, nie ma problemów z zębami itd, a ta karmiona piersią ciągle jest chora i walczy od dziecka z próchnica zębów więc na nic nie ma już reguły.~Rewianka~, szczesliwa_mamusia21, WiedźmaMaKota, madu, Bąbelek, Little Frog, agaton, onka, agania, aaaa09, mała.mi, Katarzyna87, my dream, Magnosia, Blondik lubią tę wiadomość
-
Maluda ! Podpisuje sie pod tym 100% !
Nawet nic wiecej nie dodam ujelas to wszystko idealnie
Najwazniejsze jest dzieciatko jesli sie nie najada piersia daje mm i mamy spokojna noc a nie wisimy na cycku 3h bo co ma byc to bedzie .
Jestesmy najlepszymi mamami
maluda, mała.mi lubią tę wiadomość
-
Wiem,ze niektore z Was maja problem z odlozeniem dzieciaka do spania w ciagu dnia. Moj syn tez sie do tej grupy zaliczal- sen tylko na mnie, kolyska go parzyla- jak tylko go odkladalam to byl ryk. Probowalam roznych sposob, lacznie z drastycznym przytul-poloz-przytul-poloz. Az w koncu znalazlam sposob- sprobujcie moze i Waszym dzieciom sie spodoba. Jak tylko maly przysnie odkladam go do kolyski gdzie czeka juz poduszka, na ktorej ja wczesniej lezalam i wlaczony mis szumis. Do brzuszka przykladam mu termofor i wtykam smoka (maly nie uznaje smoka, wiec musze mu go przytrzymywac). Deliktanie smyram po glowce/czolku i czekam az przysnie. Zostawiam go z szumisiem, termoforem, smokiem na podusi i tak lula
WiedźmaMaKota, agaton, Katarzyna87, maluda lubią tę wiadomość
-
U nas Wojtuś wczoraj nie spał od 7 rano do 23.00, większość czasu musiałam go nosić na rękach, bo tylko się darł, nie jadłam i nie piłam dopóki mąż nie wrócił z pracy o godz. 17.00, sikałam w biegu słysząc tylko ryk. o 16.00 ryczałam już z małym, ręce odpadały a głowa pękała od dźwięków. Wezwaliśmy wieczorem pediatrę, bo aż tchu nie mógł momentami złapać i baliśmy się o jego oddychanie. Zmienił nam mleko na Bebilon Pepti DHA i przez tydzień mamy podawać bobotic forte do 6 karmień na dobę, do pozostałych delicol. Jeśli mały potrzebuje często "rozgazowania" to mamy robić to tak często jak jest potrzeba (czopki, rurki windi), jeśli brzuch będzie wzdęty i powiększony po "rozgazowaniu" to mamy podjechać na IP, żeby chirurg zrobił wlewkę. Dr podejrzewa grzybicę w brzuszku po antybiotykach... musimy przetrwać ten najgorszy czas dopóki organizm Wojtusia się nie zregeneruje...am nadzieję, ze to nie potrwa już długo... dzisiaj jest trochę lepiej, nie śpi, ale nie krzyczy, byle tak do końca dnia.
-
Biedny Wojtuś
ważne że jest lepiej:*
Szczęśliwa super,że wszystko jest ok :*
Zakręcona halooo
Pepepe spróbuje:)
My na spacerku...słońce uciekło,Synuś śpi,mamie zimno...musze poprosić Mikołaja żeby na swoje święto dał mi rękawiczki do wózka:P pizga wiatr znowu...aż łzy mam w oczach:(szczesliwa_mamusia21 lubi tę wiadomość
-
PauLLa wrote:Biedny Wojtuś
ważne że jest lepiej:*
Szczęśliwa super,że wszystko jest ok :*
Zakręcona halooo
Pepepe spróbuje:)
My na spacerku...słońce uciekło,Synuś śpi,mamie zimno...musze poprosić Mikołaja żeby na swoje święto dał mi rękawiczki do wózka:P pizga wiatr znowu...aż łzy mam w oczach:(
A i znow moge cos polecic - mufka do wozka. Ekstra gadzet, wg mnie niezastapiony do spacerow jesienia/zima -
Maluda, o rany,dużo sily dla was,mam nadzieje,ze Wojtuś sie zregeneruje szybko. Biedny chłopak, możliwe,ze to ta grzybica,ale najważniejsze ze Wojtuś jest z wami i dowiodl juz ze jest silnym chlopakiem:)
Szczesliwa,super, ze bioderka zdrowe:*
Dziewczyny,doradźcie. Hela od wczoraj bardziej charczy, co chwile jej zakrapiany nosy. Myślałam,ze to będzie przechodzilo,a tu jest gorzej. Zapisalam sie do lekarza na jutro,ale nie wiem czy iść,czy nie przesadzam. Chciałabym,żeby ja moze ktos osluchal,ale boje się isc do tych zarazków. Pomóżcieszczesliwa_mamusia21, maluda lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAgaton, ja bym chyba poszła sprawdzić, bo z noska to czasem może przejść na uszka, ale u nas w ośrodku około południa to jest już tylko lekarz i zero pacjentów, więc wiem, że mogę iść spokojnie. Może zadzwoń na rejestrację i zapytaj, o której przyjść, żeby było jak najmniej ludzi?
W ogóle to mnie ten katarek u dzieci przeraża:-/ Franuś miał wczoraj jakiegoś smarka w nosie i chciałam to wyciągnąć, ale okazało się, że i frida i gruszka mają taki duży czubek, że to się do noska nie mieści! Ja nie wiem, co zrobię, jak katarku dostanie... Jak Wy sobie radzicie?!