Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Villemo bedzie dobrze w żłobku. U mas cały tydzień bez większych problemów, niestety w piątek był kryzys i panie mówiły ze mały cały czas siedział im na rekach ale nie wiem czy to nie był też troche taki jego dzien bo w domu tez był marudny (idą mu czwórki). Zobaczymy w tym tygodniu jak będzie, ale jakby płakał to pewnie pęknę i odpuszcze...
Pamiętaj najlepsze są szybkie i krótkie rozstania! Wchodziś do sali przekazujesz pani i odwracasz sie na pięcie, wtedy nie ma płaczu!
Zakocona sporo Was było na sesji, wszyscy uśmiechnięci
Dodinka spóźnione Sto Lat dla solenizantadodinka, FreshMm lubią tę wiadomość
-
Witam dziewczyny. Dawno nie zaglądalam ale mnie jakos tak przyciągnęło. Styczniowa gratulacje, Olu piękna Natalka, zakocona Tadzio super blondas. Mam dużo do nadrabiania ale tyle mi sie w oczy na szybko rzucilo. Dodinka juz po polowie ciazy ale ten czas leci
Moja Natalia w środę skonczyla roczek. Mala lobuziara z niej. Jeszcze nie chodzi za to wspina sie na wszystko co stanie jej na drodze lacznie z regalem. Pozdrawiam was cieplo.dodinka lubi tę wiadomość
-
Witam, małe sprawozdanie Maja była w żłobku od 8 do 11 pierwszy raz samą mnie mało serce nie pękło jak ja zostawiłam, teraz najlepsze zaplakala tylko raz przy obiedzie bo inne dziecko zaczęło piszczec i się przestraszył zjadła wszystko i Panie stwierdzily ze bardzo pogodne i wesołe dziecko z niej, zeszło mi ciśnienie zobaczymy jak będzie dalej.
Ola co u Ciebie jak malutka mam nadzieję ze u Ciebie bejbi blues zszedl i jesteś mega szczęśliwa.
Jak reszta ciężarnych wszystko ok?
Jak minął weekend bo mnie w stresie zlobkowym. -
Villemo, dobrze, że Maja dała radę w żłobku. Ja też bym świrowała na pewno, ja nigdy nie zostawiłam jej pod czyjąś opieką dłuzej niż na kilka godzin (i to była moja mama lub teściowa) i też jakos sobie nie wyobrażam oddania jej do żłobka, ale kto wie, może by to dobrze zniosła Później będziesz ją na dłużej zostawiać, czy tylko na kilka godzin?
Jak tam twoje samopoczucie i domniamana menopauza? :*villemo_gbm lubi tę wiadomość
-
Hej!
U nas niestety kryzys żłobkowy... Poniedziałek był piękny, wtorek ok, środa i czwartek bardzo fajnie, w piątek było już źle a dziś masakra!!! Czuję ze nasza przygoda ze żlobkiem bardzo szybko dobiegnie końca... tym bardziej ze mam świadomosć ze to tylko max do końca roku więc chyba oszczędze sobie i małemu stresów, no chyba ze nastąpi przełom... W ogóle wszystko nam żłobek rozregulował: była już jedna drzemka, teraz panie usypiają Szczepana koło 10 śpi godzinke i później w domu cieżko mu usnąć chociaż zmęczony. Musze tez dopytać jak go usypiają bo coś czuję ze robią to w wózku i przez to usypianie w łóźeczku trwa teraz masakrycznie długo... Mam dzisiaj kryzys... Villemo ma nadzieje ze u Was będzie tylko dobrze i bardzo dobrze!
Moje samopoczucie raczej ok, zaczyna mi dokuczać sennosc i mdłości ale nie narzekam. Nie moge doczekać sie pierwszej wizyty -
Styczniowa no ja nie mam wyjścia listopad powrót do pracy więc będę musiała kryzysy przetrwać, aaaa pediatra mi powiedziała ze jest u dzieci kryzys drugiego tygodnia więc u Was jest teraz u nas w przyszłym tygodniu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2016, 15:46
-
Vilemo, na prawdę będzie super ze żłobkiem, zobaczysz Mój Arturo po miesiącu chodzenia do żłobka nawet nie ogląda się za mamą, idzie chętnie jak do siebie. Już na widok dzieci w szatni jest szczęśliwy. Teraz to nawet, gdybym miała siedzieć w domu, nie chciałabym go pozbawiać przyjemności chodzenia do żłobka.
A też zanim poszedł do żłobka martwiłam się, przeżywałam, nawet płakałam nocami zamiast spać - niepotrzebnievillemo_gbm lubi tę wiadomość
-
StyczniowaNadzieja wrote:Hej!
U nas niestety kryzys żłobkowy... Poniedziałek był piękny, wtorek ok, środa i czwartek bardzo fajnie, w piątek było już źle a dziś masakra!!! Czuję ze nasza przygoda ze żlobkiem bardzo szybko dobiegnie końca... tym bardziej ze mam świadomosć ze to tylko max do końca roku więc chyba oszczędze sobie i małemu stresów, no chyba ze nastąpi przełom... W ogóle wszystko nam żłobek rozregulował: była już jedna drzemka, teraz panie usypiają Szczepana koło 10 śpi godzinke i później w domu cieżko mu usnąć chociaż zmęczony. Musze tez dopytać jak go usypiają bo coś czuję ze robią to w wózku i przez to usypianie w łóźeczku trwa teraz masakrycznie długo... Mam dzisiaj kryzys... Villemo ma nadzieje ze u Was będzie tylko dobrze i bardzo dobrze!
Moje samopoczucie raczej ok, zaczyna mi dokuczać sennosc i mdłości ale nie narzekam. Nie moge doczekać sie pierwszej wizyty
Masz pewność, że maks do końca roku? Powiem Ci, że gdybym zaszła w ciążę i była na L4, nie rezygnowałabym ze żłobka... bo kobieta w ciąży, czasem może iść do szpitala (oby nie, no ale wiadomo...), czasami może fatalnie się czuć i co wtedy z dzieckiem.
Nie poddawajcie się zbyt szybko
A na ile godzin chodzi? Bo mój jak chodził na 2 h, to nie umiał się zaadaptować - dopiero, jak chodził już na 6h, to się szybko zaadaptował.
-
FreshMm wrote:Masz pewność, że maks do końca roku? Powiem Ci, że gdybym zaszła w ciążę i była na L4, nie rezygnowałabym ze żłobka... bo kobieta w ciąży, czasem może iść do szpitala (oby nie, no ale wiadomo...), czasami może fatalnie się czuć i co wtedy z dzieckiem.
Nie poddawajcie się zbyt szybko
A na ile godzin chodzi? Bo mój jak chodził na 2 h, to nie umiał się zaadaptować - dopiero, jak chodził już na 6h, to się szybko zaadaptował.
Pewności nigdy nie ma, wszystko się jeszcze okaze w praniu. Ale w razie takich sytuacji jak piszesz ma nam kto pomóc (mój tato i teściowa siedzą w domu). Początkowo oni mieli zajmować się małym a żłobek miał być dopiero na wiosne no ale ja się uparłam (chyba niepotrzebnie)
Na razie mały zostaje od 8 do około 11.30 i myśle ze ten tydzień tak bedzie chodził a później zobaczymy. Mam nadzieje ze to tylko chwilowy kryzysFreshMm lubi tę wiadomość
-
Fajnie ze jednak dzieciaki chcą wam zostawac w żłobku. Ja to mam takie przlepy ze tylko dom i mama. Ale też się nie wkręcam z tego powodu.dzieci do wszystkiego dorastaja.ja odpuscilam starszej przedszkole i nie żałuję . Akurat mam taką sytuację finansową ze mogę byc w domu. Ale cieszę się że nie muszę zrywac wojtunia żeby zaprowadzić rano gosię. To samo z odbiorem nie musze go zrywać z drzemki żeby po nią lecieć. Dla mnie to było tylko rozwalenie rytmu dnia dzieci. Moja mała ma prawie non stop towarzystwo dzieci. Chodzę z nią na tańce, spotyka się z rówieśnikami. Ja to wogole mam takie szczęście ze jak chciałam na probe posłac ja do żłobka jak miała 1,5 roku i poszłam do pediatry po zaświadczenie to mnie opitolila na czym świat stoi. Powiedziała ze 2 latek potrzebuje mamy która mu poczyta a nie rówieśników którzy zabierają mu zabawki bo w tym wieku dzieci i tak nie bawią się jeszcze razem. I miała rację. Dla mnie żłobek i przedszkole są konieczne wtedy gdy oboje rodzice pracują i nie ma kto zaopiekować się dziećmi. Mając wybór ja jednak wybiorę czas z dziećmi pomimo że z 2 w domu czasem można zwariować. Widzę po starszej córci ze w przeciwieństwie do jej przedszkolnych rówieśników nie umie Pyskowac pokazywać języka wyrywać innym zabawek. Nie moczy się w łóżku nie ma koszmarow i dla mniej w tej chwili najważniejsze nie choruje. Wiem ze życie czasem nie daje nam wyboru i trzeba dziecko wcześnie wypuścić z domy dlatego doskonale was rozumiem. Ja jednAK o ile przedszkole jeszcze może być o tyle żłobek to zło konieczne. Roczniak naprawdę nie czuje potrzeby wyjścia z domu i atrakcji wszelkich wokół niego.
polkosia lubi tę wiadomość