Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ursa jeśli doszłaś tak daleko to już wszystko będzie dobrze :*
Mersiakno co ty gadasz...przecież to jest chore!!! kto Cię czyścił? salowa??????!!! i jak można Ci było tego nie wykryć wcześniej
całuję Cię mocno i dużo siły życzę :* nie znam takiej wady nawet.
Amerie ja plamiłam bardzo dużo w poprzedniej ciąży. Pamiętaj też że każda ingerencja może powodować plamienie. Jest wiele czynnikow które nie są groźne, tak bywa w ciąży i już. Tak czy siak wszystko trzeba konsultować z lekarzem.
Mam do Ciebie pytanie z innej beczki. Minął u Ciebie rok od śmierci dzieci? Pytam bo u mnie nie długo i nie wiem co z mszą rocznicową? ksiądz mi przed pogrzebem powiedział, że niby się nie robi, że jak już to można zrobić mszę w jej intencji ale na zasadzie, że córeczka modli się za Nas. Po Jej śmierci przestałam rozmaawiać z Bogiem po prostu nie potrafię, ale zastanawiam się cz inni robią coś czy tylko idą na grób?Ursa lubi tę wiadomość
-
mersiak wrote:Hej dziewczyny, byłam u ginekologa na badaniach po.. przedstawię Wam jeszcze raz całą moją historię...
26 stycznia dowiedziałam się o ciąży, testy beta wzrastające. 1 lutego trafiam do ginekologa z krwawieniem, wszystko jest ok, pęcherzyk rośnie, dostaję luteinę dopochwowo. Po drodze 2 wizyty, serce bije, dzidzia się rozwija, tylko pęcherzyk nie chce rosnąć (ciąża 8 tydzień, pęcherzyk 6) i umiejscowiony w górnym rogu macicy. Ale jest nadzieja, rośnie. Pomiędzy jakieś plamienia, ale gin twierdzi że mogą się zdarzać. 28 lutego ląduję w szpitalu z krwawieniem, USG brak echa serca. Rano powtórka, diagnoza potwierdzona. Otrzymałam leki na wywołanie, przez cały dzień urodziłam moje maleństwo, ale stwierdzili że trzeba doczyścić. 2 marca mam zabieg, wypuścili mnie po kilku godzinach do domu z zaleceniem oszczędnego tryby życia. 6 marca trafiam na oddział innego szpitala (najbliższego) z okropnymi bólami brzucha. Kładą mnie na ginekologi septycznej. Robią szereg badań, mówią że ostre zapalenie przydatków. Cóż.. Podali antybiotyki, nawodnili i w 4 dobie wypuścili do domu przepisując antybiotyk i zalecenie skontaktowania się z ginekologiem. A i dodali, że na razie nie będą robić zabiegu. Myślę "chyba się pomylili, przecież ja po zabiegu jestem", do tego opierdziel dlaczego przyjechałam do nich a nie do szpitala, gdzie miałam zabieg!?! No ale ok. Na wizycie czego się dowiedziałam? Że źle mnie oczyścili, został centymetrowy fragment w miejscu, gdzie była ciąża i co? I do tego fakt, że mam macicę dwurożną. Ja się pytam dlaczego dopiero teraz? Od ponad 10 lat chodzę do ginekologa i co? Nikt nie widział wcześniej tego?!?!? Jestem bardzo poirytowana. Ech, ale mam nadzieję że mimo wszystko uda się. Czy ktoś z Was ma podobne wady macicy?nie wiem co to za inteligentny lekarz robil Ci ten zabieg szok normalnie jak mogl nie zauwazyc ze tam cos zostalo jakis paprok z niego
a swoja droga ty chodzilas do ginekologa kogos z twojej rodziny on nie zauważył twojej wady? Co do macicy dwuroźdwurożnej to z tego co czytalam zalezy jak daleko jest posunieta wada.. mowili Ci cos na ten temat? Ogolnie to sie chyba leczy operacyjnie
Nie martw sie na zapas wczesniej udawalo sie zajsc w ciaze teraz akurat zle sie umiejscowil zarodek ale to chyba nie przez twoja wade.. badz dobrej mysli kochana my jestesmy z toba :*
Witam sie z rana dziewczyny ja juz po sniadaniu sie wyleguje
Trzymam kciuki za wasze wizyty dzisiaj :*
Katarzyna i Amerie dajcie znac co u was mam nadzieje ze plamienia ustaly juz :* -
Mersiak mi się wydaje, że to wymaga głębszej analizy. Nie jest to wada wykluczająca CIę jako przyszłej mamy
Z tego co sama pamiętam to mała wada nie utrudnia donoszenia ciąży a dużą można zoperowac i wtedy nie stanowi już przeszkody
Trzymaj się kochana! Musi byc dobrze!
Amerie a może Ci żyłka jakaś poszła i to niekoniecznie w macicy tylko w pochwie? W niektórych artykułach takie brunatne upławy wpisują jako jeden z objawów ciąży... więc zdarza się pewnie wielu dziewczynomBędzie dobrze
Aanaa :* Mam nadziejęDobrze, że mam ten detektor to chociaż nie będę się trząśc do następnej wizyty, że luteina nie działa i coś będzie nie tak
-
Amerie, trzymam kciuki :* Słyszałam, ze brązowe plamienia nie są groźne, mojej znajomej nawet ginekolog powiedział, ze to "normalne". Jestem dobrej myśli i wspieram mocno.
Mersiak, masakra... Nie znam się niestety na macicy dwurożnej.
----
Kochane, dziś mamy podobno zaćmienie Słońca w Polsce!!!
No to czekajmy
"Dziś na całym świecie będzie można podziwiać zaćmienie Słońca, w Polsce - częściowe. Zjawisko będą też obserwować satelity Europejskiej Agencji Kosmicznej. Eksperci przewidują, że zaćmienie może na kilka godzin obniżyć moc elektrowni słonecznych w Europie. Zaćmienie w Polsce rozpocznie się o godz. 9.39 w południowo-zachodniej części kraju i będzie trwało do godz. 12.12 w północno-wschodniej jego części.
(...)W Polsce Księżyc zakryje około 60 proc. tarczy słonecznej, a w północno-zachodniej części kraju nawet 76 proc. Zaćmienie w rozpocznie się o godz. 9.39 w południowo-zachodniej części kraju i będzie trwało do godz. 12.12 w północno-wschodniej jego części.
W Warszawie zaćmienie rozpocznie się o godz. 9.47, faza maksymalna nastąpi o godz. 10.57 (zakryte 66,1 proc. tarczy słonecznej), a koniec o godz. 12.07. W Gdańsku początek zaćmienia nastąpi o godz. 9.37, maksimum o godz. 10.56 (72,6 proc.), zaś koniec o godz. 12.06. W Krakowie początek astronomicznego zjawiska będzie można obserwować od godz. 9.44, maksimum nastąpi o godz. 10.53 (62,8 proc.), a kolei koniec o godz. 12.04.
Do obserwacji zaćmienia Słońca nie jest potrzebny teleskop, ani żaden profesjonalny sprzęt, bo zjawisko jest widoczne gołym okiem. Należy jednak zadbać o zabezpieczenie oczu i użycie specjalnych filtrów, które ochronią przed szkodliwym promieniowaniem pochodzącym ze Słońca."
(z onet.pl)
"Gdańsk: początek - 9.47; maksimum - 10.56; koniec - 12.06.
Kraków: 9.44; 10.53; 12.04.
Olsztyn: 9.49; 10.58; 12.03.
Poznań: 9.43; 10.52; 12.03
Szczecin: 9.42; 10.50; 12.01
Warszawa: 9.48; 10.57; 12.07
Wrocław: 9.41; 10.50; 12.02
Polacy zobaczą jedynie częściowe zaćmienie Słońca. Wprawdzie jest to całkowite zaćmienie, ale położenie geograficzne naszego kraju daje nam szansę obserwowania w najlepszych punktach jedynie 3/4 zasłoniętej tarczy Słońca."
(z eska.pl)Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2015, 09:22
Ursa lubi tę wiadomość
-
FreshMm ależ mamy teraz astronomiczną gratkę
W Gorzowie dwie noce temu była widoczna najprawdziwsza zorza polarna
Bardzo intensywna
Muszę gdzieś poszukac szkło do maski do lutowania. Jako dziecko dostałam je od dziadka i razem oglądaliśmy wtedy zacmienieFreshMm lubi tę wiadomość
-
Majlena u mnie rok mija w czerwcu, z tego co wiem, to można zamówić msze w intencji, ale pierwsze słysze, żeby to dzieci modliły się za nas...ale może czegoś nie wiem. My w rocznice odwiedzimy cmentarz, muszę się jeszcze zorientować, bo wiem, że często pierwszego czerwca odprawiane są msze w intencji dzieci nienarodzonych, ale też 15 października jest dzień dziecka utraconego i msze są chyba w każdym kościele.
-
Katarzyna, Amerie - te plamienia... ale musi być wszystko ok!!
malgo, małgorzatka - powodzenia na wizytach!!trzymam mocno kciuki!!!
Mersiak - kurcze no to przeżyłaś swoje, ja nie wiem co to za macica ale jak dziewczyny pisały chyba warto przejść się do jakiegoś specjalisty i skonsultować to.
-
Cześć dziewczyny
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty
Ja dzisiaj wstałam z negatywnymi myślami. Ból piersi mi prawie ustał, piersi są lekko wrażliwe. Staram to sobie tłumaczyć tak, że organizm przyzwyczaił się do pewnej dawki hormonów i dlatego tak, bo na początku bolały bardzo i były nabrzmiałe, a teraz już są miększe i mniej wrażliwe. Dobrze,że wizyta we wtorek, bo zwariuję naprawdę.
A jak się zajdzie w ciąże to miało być już z górki, najpierw się stresowałam, że zajść nie mogę, a teraz znowu kolejne stresy, ehh, co za dzień... -
Hej kochane ja wychodzę z domu i jadę
głupoty mi się śniły nawet nie wiem czemu . Chyba podświadomość działa
dziękuję za kciuki i odezwę się zaraz po . To może potrwać na liście mam 2-3 godziny
buziaki miłego dnia
Malgo zdarzyłam przeczytać że ty również masz wizytę . Trzymam kciukiUrsa lubi tę wiadomość
-
Ursa, też pamiętam to zaćmienie z dzieciństwa, tata jest spawaczem, to wręczył całej rodzinie szkiełka spawalnicze... teraz mam tylko przyciemniane okulary niestety
I o zorzy polarnej słyszałamWiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2015, 09:41
Ursa lubi tę wiadomość
-
hej kobietki
Mersiak- współczuję Ci strasznie. Ja ostatnio coraz częściej spotykam się z niekompetencją ludzi i coraz bardziej mnie to irytuje… Tyle dobrego, że już wiesz. Z tego co ja wiem, to przy takich wadach macicy trudniej o prawidłową implantację, ale nie znaczy to że jest niemożliwa i wiele kobiet zachodzi w prawidłową ciążę.
Może poszukaj jakiegoś lekarza z polecenia który zajmuje się takimi rzeczami?
Gratuluję wszystkim po USG prenatalnym- to chyba prawdziwa ulga wiedzieć, że wszystko okJa już nie mogę się doczekać, ale moje dopiero 15 kwietnia będzie.
Agusia86 wiem przez co przechodzisz. Ja dziś mam powtórkę z rozrywki, wszystko co wypiję i zjem zwracamPiję właśnie orsalit po kolejnym rzygu
Wiesz mi to nawodnienie pomogło na jeden dzień, ale zawsze był to jeden dzień bez wymiotów, zjadłam coś i wypiłam, czułam się świetnie, odpoczęłam- więc może jednak rozważ?
Małgorzatka- powodzenia!!!Kasia82 lubi tę wiadomość
-
Małgorzatka trzymam kciuki! Chyba mi zdrętwieją przez te 2-3h
Swoją drogą nie zazdroszczę... dla mnie 20 minut to była wiecznośc!
Asieńka może pomyśl nad tą IP? Odwodnienie kurcze to nic przyjemnego
Kasiulka to prawda ogromne. Ale jak ogromne dowiedziałam się będąc już po badaniuWcześniej nawet nie chciałam go robic
Dopiero dziewczyny tutaj racjonalnymi argumentami mnie na to namówiły. I nie żałuję!
Agania ja właśnie w okolicy 8-9 tygodnia miałam ten okres kiedy objawy mi ustały. Potem pojawiały sie już od czasu do czasu tylko i to na prawdę rzadko na cały dzień. Zwykle pobolewały lekko piersi na wieczór, mdłości wracały jak się przejadłam. No i tak jak piszesz zły nastrój... To minie kochana, na pewno!
A co do tego, że miało byc z górki. Ja jak trafiłam na oddział w pierwszej ciązy to mi dośc nieprzyjemnie lekarz powiedział, że mam się ogarnąć i przestać wyć, bo to nie ostatnia stresowa sytuacja jaka mnie w ciąży spotka. Oczywiście obrażona byłam na niego strasznie... ale miał trochę racji. Stresowych sytuacji nie unikniemy w ciąży. Jestem 100% pewna, że wszystkie tu jesteśmy już tak zakochane w tych naszych maluszkach, że żadna nie wyobraża sobie swojego stracić. Toteż częśc stresów same sobie przysparzamy. Myślę, że to w miarę normalne. Ale najważniejsze byśmy to my nad tymi troskami panowały a nie one nad nami.
Ja jestem panikarą ale w tej ciąży naprawdę, jak na razie, wygrywam ze swoim własnym temperamentem. Jak już coś zaczyna mi w głowie świtac staram się albo odwrócic swoją uwagę albo... wyśmiac własne lęki. -
Amerie, Katarzyna trzymam kciuki
Mersiak co za lekarze! masakra, tak jak pisałam, znaleźć dobrego lekarza to cud chyba..
A zlecili Ci jakieś badania po poronieniu? Jakieś zalecenia?
DZiewczyny gratuluję wizyt i cudnych Bobaskow :*ola.321 lubi tę wiadomość
* Starania od stycznia 2014 * 5 Anioków w niebie
*Listopad 2018 - laparoskopia - udrożnione oba jajowody
*PAI-1 G4 homo,On: OligoAsthenoTeratozoospermia, Mofrologia 0%, Fragmentacja 48,15%, ROS 3,26 -
Ursa wrote:Agania ja właśnie w okolicy 8-9 tygodnia miałam ten okres kiedy objawy mi ustały. Potem pojawiały sie już od czasu do czasu tylko i to na prawdę rzadko na cały dzień. Zwykle pobolewały lekko piersi na wieczór, mdłości wracały jak się przejadłam. No i tak jak piszesz zły nastrój... To minie kochana, na pewno!
No właśnie, może po prostu po pewnym czasie te objawy są lżejsze. Mnie piersi pobolewają przy dotyku i w biustonoszu. Jak ściągnę go, to mi się nic nie dzieje. Może mi się poprawi po wizycie wtorkowej. Muszę być dobrej myśli.Ursa lubi tę wiadomość
-
mersiak co za lekarz... współczuje... na pewno Ci się uda...
dziewczyny trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty
z plamieniami nie czekajcie, dzwoncie do swoich lekarzy albo od razu do szpitala... dziecko najwazniejsze..
ja dzisiaj wzielam sobie urlop zeby troche odsapnąć i wstałam o 9ale ulga - 4h wiecej snu
niesetty od paru dni ciągle boli mnie głowa kłade sie z bólem i wstaje z bólem... nie wiem od czego... może to przez luteine, za dużo progesteronu.. ale cały czas tyle samo biore... hmmm...
no nic musze dzisiaj ogarnąć troche dom
miłego dnia :* -
Ursa wrote:Dzień dobry
Życzę wszystkim przyjemnego dnia. Ja właśnie wcinam śniadanko i mam nadzieję, że godz. 10 nie nadejdzie
Luteina podjęzykowa jest okropna, straszna, wstrętna! 2 godziny przewracałam się z boku na bok tak mnie wieczorem od niej mdliło.
Katarzyna przykro mi, że musisz przechodzic przez te niepokojeWierzę, że tak jak ostatnio był to fałszywy alarm i teraz też tak będzie. W końcu są kobiety które krwawią nawet do 6 miesiąca. Mam nadzieję, że już jest lepiej
Malgo trzymam mocno kciukiI oczywiście za Małgorzatkę też!
Meegi zazdroszczę samozaparcia. Ja od tygodnia zbieram się w sobie żeby zrobic cokolwiek... z marnym skutkiem. Siły starcza mi ledwo na ogarnięcie. Ja nie wiem czy to jakieś przesilenie wiosenne?
PS. Ja mam dzisiaj 33%, miesiąc 4, trymestr II
Ursa, super!
Ursa lubi tę wiadomość