Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
PauLLa ja też mam wizytę i usg genetyczne 2 kwietnia.
Dziś 7 urodziny mojego syna. A synio z infekcją, cały weekend walczyliśmy z gorączką, dziś przyjęcie i trochę mu odpuściło. Ale widzę że na wieczór tempka go rozbiera.
Meegi pisałaś, że jesteś z lubelskiego ja z Lublina.
Dziewczyny gratuluje wizyt i trzymam kciuki za jutrzejsze.
Mój brzuch też lekko się zaokrągla, wygląda jak meega wzdęcie
-
Mnie na prenatalnych tak wymeczyl i naciskal, wciskal i w ogole, ze mi wszystkie kiszki teraz sie rozkrecaja i bol brzucha. Az mu bylo glupio na koncu, ale maluszek byl leniwy i nie chcial sie obracac to magliwal, co by badanie bylo dobrze wykonane.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2015, 21:50
-
Hej!
Troszkę nieobecna byłam przez ostatnie dwa dni. Wczoraj piękna pogoda, więc korzystałam maksymalnieDziś praca, zakupy, obiad, skype i wypisywanie kartek wielkanocnych
Więc teraz usiadłam i próbuję nadrobić.
Grudniówkiiiiii aaaaaa
Ja też zauważyłam wyraźne powiększenie brzucha... Spodnie nie są już wygodne i uwierają. Tydzień temu tego nie było. I tak jak jakby podniósł się troszkę, nie wiem sama
Chodzę ostatni zła jak osa, z mężem się kłócę, wszystko i wszyscy mnie denerwują. Masakra. Że kiedy te hormony przestają działać?
Udanych jutrzejszych wizyt i czekam na wieści -
Ja dzisiaj spędzę prawie cały dzień w lozeczku, co by się na 17 na nogi postawić do gina. Gardło nadal boli, katar,wczoraj gorączka 38,1. Mąż mi robił herbatki z miodem, cytryną i malina. Mam nadzieje ze dzisiaj będzie lepiej i do końca tyg się wykuruje, bo od pon znowu do pracy.
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty, bo troche ich jestNasza księżniczka Zuzia już jest z nami od 15.09. -
czesc dziewczyny u mnie trochę sie ostatnio działo...
w niedziele zadzwonił do mnie mój lekarz że ma czas ( czyt. jest w szpitalu na dyżurze ) i jeśli chce przyśpieszyć prenatalne o 5 dni to zaprasza... wieć szybko się przygotowałam i pobiegliśmy z mężem do szpitala... tym, bardziej chciałam iść bo w sobote jak wam pisałam naprawdę źle się czułam i chciałąm zobaczyć czy z Maluszkiem wszystko oki...
badania prenatalne wyszły znakomicie, wszystko w porządku, Maleństwo rozwija się prawidłowo i ma 61mm - wg badan prenatalnych data porodu wyszła na 30 wrześnie
bóle i skurcze z powodu zbyt długiego siedzenia przed komputerem w pracy w jednej pozycji... dostałam jakieś czopki ( musze je dzisiaj odebrać z apteki bo na zamówienie były )
dostałam L4 - wczoraj jeszcze bylam w pracy zeby wszystko podomykać - posprzatac biurko... szef mega niezadowolony ... wrecz załamany... ale musze teraz patrzec na Maleństwo... zabrałam firmowego laptopa do domu i będę od czasu do czasu dłubać jakieś projekty
ale prenatalne mam za sobą - nawet nie zdążyłam się zestresować przed nimioczywiście zapłaciłam 230zl - troche mnie to zdenerwowalo bo na sprzecie panstwowym mnie badał... nie dostalam paragonu.. no ale grunt że wszystko ok
dostałam płyte z filmikiem - jak wrzuce na YT to podam wam linkaaanaa, FreshMm, paula1, dodinka, Nynusia, Aguś26, meeegi1771, Muffinka1019, Mo_niczka lubią tę wiadomość
-
soraya wrote:PauLLa ja też mam wizytę i usg genetyczne 2 kwietnia.
Dziś 7 urodziny mojego syna. A synio z infekcją, cały weekend walczyliśmy z gorączką, dziś przyjęcie i trochę mu odpuściło. Ale widzę że na wieczór tempka go rozbiera.
Meegi pisałaś, że jesteś z lubelskiego ja z Lublina.
Dziewczyny gratuluje wizyt i trzymam kciuki za jutrzejsze.
Mój brzuch też lekko się zaokrągla, wygląda jak meega wzdęcie
ooo ja mieszkam blisko Lublina z Lubartowa -
Natalia super! Powiem Ci szczerze, że zazdroszcze Ci tego spontanu. Ja byłam naprawdę dzielna przed prenatalnymi, i powiem szczerze, że było to krok w walce z moich charakterkiem panikarza
Ale i tak od czasu do czasu była myśl i liczenie godzin z ukłuciem strachu. A u Ciebie raz dwa i po krzyku. Dobrze się zastanawiac nie zdążyłaś
Paula zdrowiej Kochana! Strasznie Ci współczuję.
Tak w ogóle to: Dzień dobry wszystkimMocno, mocno trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty. Faktycznie ma byc ich dzisiaj sporo i zgubiłam już rachubę kto dokładnie ale o ile pamiętam pierwsza mamusia weszła na 9 więc już niedługo będziemy miały pierwsze wieści.
A my wczoraj podsłuchiwaliśmy naszego maluszka (ponieważ wytrzymałam prawie 3 dni bez używania detektora pozwoliłam sobie włączyc go wczoraj na dłużej tak ok. 5 minut). Dzidziuś ma coś po swoim tatusiu. Zdecydowanie to nocny marek. Co on wczoraj wyczyniał w tym brzuszku. Cały czas się przesuwał i kopał w pęcherzyk (odgłos kopnięcia przypomina trochę uderzenie otwartą ręką we włączony mikrofon)Ogólnie śmialiśmy się z niego jeszcze długo po wyłączeniu detektora.
Ogólnie jak nie było detektora to się jakoś żyło, od wizyty do wizyty a teraz naprawdę ciężko sie powstrzymac żeby nie włączac chociaż na chwilkę 2 razu dziennieTo chyba największa wada tego typu urządzeń. Co do tego, że można pomylic tętno własne z tętnem dziecka. Przynajmniej na tym etapie, moi zdaniem jest to całkiem niemożliwe. Nasze tętno, tętno dorosłego człowieka jest o wiele wolniejsze, uderzenia są dłuższe a brzmienie serduszka dzidziusia brzmi jak trzepotanie skrzydełek motylka.
nat_alia, paula1, Nynusia lubią tę wiadomość
-
Fresh on chyba zeczywiscie jest bucem, bo nie uznaje chyba tego ze kobieta w ciazy meczy sie bardziej osiem godzin q pracy niz zwykly pracownik, ale on nie widzi innej mozliwosci, ze niby placic mi normalnie a ja bede sobie szybciej do domu szla...