Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeśli chodzi o rozszerzanie diety to Szymek największą frajdę ma z trzymania łyżeczki
ja podchodzę na luzie, na razie ma poznawać smaki, a nie zjadać nie wiadomo ile. Zrobiłam zapas słoiczków i będziemy próbować, jutro spróbujemy chyba marchewki.
I mam pytanie w związku z tymi słoiczkami - trzymacie je faktycznie 48h? Zastanawiam się, bo podaliśmy wczoraj po 12, więc teoretycznie jutro rano jeszcze bym mogła dać ten sam słoiczek, ale jakoś się boję, nie wiem czy nie świruję niepotrzebnie, ale to by było już prawie te 48h. Myślicie, żeby już podać nowy jutro?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2019, 21:59
www.zcukremalbowcale.com -
Malinka cena jest spora to prawda ale u nas w sklepie mama i ja dają fajne rabaty wiec wyjdzie nas niecałe 1900 zł to raz dwa my gondolkę kupiliśmy w bardzo dobrej cenie bez bazy itp wiec byliśmy nastawieni , ze na kolejny wyłożymy trochę więcej
Ja słoiki trzymam 24 h po otwarciu w lodowce - potem mąż wyjadaale nie ma tego za dużo ... mały ma apetyt i zjada wszystko
1Malinka1 lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny
Cukierniczka, ja kupowałam po 2 słoiki pojedynczych smaków. Chcę używać jeden słoik na 2 dni, czyli około 24h będzie stał otwarty w lodowce. Planuję testować warzywa po 4 dni ten sam smak, a później się zobaczy. Nie spieszy mi się. -
nick nieaktualnyKaro, kiedy planujesz wyjąć wkładkę niemowlęca? Wczoraj się nad tym zastanawiałam, bo Agatka też jeszcze z nią jeździ. Wydawało mi się, że jest jej już niewygodnie, ale jak wyjęłam, to jednak za głęboko wpada w fotelik i tez jest w dziwnej pozycji. Przekładałem też pasy na wyższy poziom i każda kombinacja wg mnie była zła. Ostatecznie zostawiłam tak jak było i juz nie wiem kiedy to zmienić.
-
Buko, mnie się wydaje, że Kinga dopiero teraz zaczęła dobrze „siedziec” w foteliku. W instrukcji mam napisane, że wkładkę powinno się wyjąć jak dziecko będzie miało 5 miesiecy- muszę zobaczyć, jakie są widełki wagi dla takiego dziecka i wtedy zadecyduję.
Orchidea- ja bym się bała dawać miód wcześniej niż przed pierwszym rokiem życia. Wolę nie sprawdzać, czy mojemu dziecku nie zaszkodzi, poza tym to sam cukier przecieża Kinga wcale taka duża nie jest, tak się tylko wydaje. W zeszłym tygodniu miała 6300 gramów, ubranka nosi w rozmiarze 68.
-
Karo, miód to nie tylko cukier, ale też wiele innych unikalnych substancji. Działa jak naturalny antybiotyk. Nie znam nikogo, kto ma na niego uczulenie. Ja mam ze sprawdzonego źródła, co roku kupuję 20 słoików na zimę. Oczywiście nikogo nie namawiam na stosowanie, napisałam tylko co u mnie się sprawdziło.
Orchidea, ja mam Wit. C w proszku, ale można kupić też w kropelkach. Ważne żeby odpowiednio dobrać dawkę do wagi dziecka. -
Flavia, mnie akurat te „wiele unikalnych substancji” nie przekonuje, miód to przede wszystkim cukier, a chce możliwie jak najdłużej unikać podawania takiej ilości. Nie o uczulenie się boję (ani ja ani mąż nie jesteśmy uczuleni na pokarmy), poza tym alergenów nie zmierzam unikać. Bałabym się jadu kiełbasianego, wolę nie testować, czy akurat mojemu dziecku nie zaszkodzi.
Już wolę podawać probiotyk, chociaż to nie antybiotyk, to tak czy siak w jakiś sposób zapobiega zachorowaniom. Kinga jeszcze nie chorowała ani nie była przeziębiona, a łącznie dostawała go chyba przez 2 tygodnie.
No małe te Kingi, chyba taki typ. Przynajmniej plecy nie bolą od noszenia -
O to my wyjęliśmy wkładkę jak Jagoda miał skończone 3 miesiące bo już jej głowa wychodziła po za, dlatego teraz tez zaczynam się już powoli zastanawiać skoro kolejne są od 9 kg a moja ma już 7 kg to trzeba zaczac się rozglądać.
Czy uzywa któraś z was nosidła ? Nie chusty tylko nosidła? Jakiej firmy ? I czy można nosić z przodu i na plecach ? -
Katiusza my mamy nosidło firmy storchen wiege - nosidło nie chustę ale takie bezpieczne już dla najmłodszych .
Kupiliśmy na wakacje żeby nie łazic wszędzie z wózkiem i tam spełniło swoją role . Ja osobiście nie przepadam za wykonywaniem czynności domowych z dzieckiem przy sobie z wielu powodów wiec w domu nie korzystam ale mój mąż jak zostaje z małym to często zakłada i coś tam dłubie .
Samo nosidło polecam- jest dość łatwe w zakładaniu nawet w pojedynkę ( trzeba sobie wyrobić spososb ) o wiele łatwiejsze niż wiązanie chusty - na plecach nie nosiliśmy ale również można .
Wklejam link :
https://www.merinodzieciaki.pl/storchenwiege-babycarrier-nosidla-ergonomiczne/264-nosidlo-storchenwiege-babycarrier-turkis-model-2015.html -
Powiem wam szczerze - apropos tego miodu , ze faktycznie czytałam , ze podaje się go po ukończeniu roku i nie zgłębiałam tematu wcześniej .
Nie należę do osób restrykcyjnych w wychowaniu - dietę zaczęłam rozszerzać szybciej a nie ksiazkowo , jeździmy z nim na wyjazdu , chodzimy na basen i robimy wiele rzeczy które innym nie mieszczą się w głowie mając półroczne niemowlęnie dmucham i nie chucham
raczej podchodzę na luzie .
Mały żyje i ma się dobrze ale po tym co Karo napisałaś o tej toksynie botulinowej - zaciekawiłam się .
Wrzucam artykuł :
https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/36-pasieka-1-2009/329-miod-jako-rodo-botulizmu-niemowlt-botulizm-i-miod-cz-ii
Bardziej jako ciekawostkę . Ja o tym nie miałam kompletnie pojęcia
Czy to spowoduje , ze będę czekać do roku tego nie wiem bo w zasadzie we wszystkim jest coś - i słoiczki której podajemy to mysle , ze chcemy wierzyć ze są super zdrowe bio itp niż faktycznie tak jest . Mysle , ze przyszło nam żyć w takich czasach i naszym maluchom tez , ze niczego nie można być pewnym jeśli chodzi o jedzenie ...ale warto przeczytać dla samej świadomości , ze istnieje jakieś tam ryzyko .Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2019, 06:14
iga lubi tę wiadomość
-
Moja Kinga też niecałe 6,5 kg waży. I ma 70 cm wzrostu. Szczuplak.
Co do fotelika - ja stosowałam się do instrukcji obsługi mojego fotelika i akurat w moim foteliku trzeba było wyciągnąć wkładkę jak dziecko osiągnie 60 cm wzrostu, więc bardzo szybko.