Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurczę, dziewczyny jestem w szoku, że kp nie dla wszystkich jest wygodne. Dla mnie to super sprawa jak np. jesteśmy gdzieś w drodze i wystarczy się zatrzymać, trzy minuty i jedziemy dalej. Tak samo w nocy - choć ja mam o tyle dobrze, że Szymek zjada i śpi dalej. Czasem ma tylko jakieś odpały, ale to by miał pewnie bez względu na sposób karmienia
na szczęście też akceptuje spoko butlę także jak gdzieś muszę wyjść na dłużej to ktoś go może nakarmić. Co prawda dostaje na noc mm (pozostałość z kombinacji na początku rodzicielstwa
), ale nic to nie zmienia, budzi się i tak.
A tak pomijając karmienie to muszę się pochwalić. Szymek zaczaił picie z doidy i pije wodę jak mleko. Rzuca się jak szalony na wodę i bardzo chętnie pije. Jaram sięa nie do końca wierzyłam w ten doidy cup.
www.zcukremalbowcale.com -
Hedgehog wrote:Myślicie że można już do zupki dodać drobny makaron na przykład gwiazdki albo ryż? Jeśli tak to ile łyżeczek takiego dodatku na porcje zupy?
Ja robiłam pomidorową z makaronem i wymieszałam tyle, żeby po zblendowaniu nie było zbyt gęste ani zbyt rzadkie -
Megss- daje wodę mineralną EDIT nie mineralną tylko źródlaną!(składniki mineralne nie powinny przekraczać 500 mg/l), a jak zapomnę kupić albo zabrać ze sobą, to wtedy przegotowaną. Mleko modyfikowane tez robię na przegotowanej.
Ja bardzo żałuję, że karmiłam piersią 4 miesiące, bo to jednak dla dziecka najlepsze. Gdzieś przeczytałam, ze dzieci karmione mm w dorosłym życiu częściej mają problemy z nadwagą. Martwię się, że i Kingę to spotka, chociaż póki co jest między 10 a 25 centylemW dodatku pierś jest super ukojeniem nerwów, pomaga przy ząbkowaniu, kiedy matka choruje to karmiąc przekazuje przeciwciała itd... Poza tym karmiąc piersią pamiętam, że (jak już udało się przystawić i Kinga się nie denerwowała
) ta więź z dzieckiem była taka szczególna. Przy karmieniu butlą tego nie ma.
NATOMIAST jak sobie przypomnę ten stres, ze nie wiem, czy dziecko się najadła, nerwy przy przystawianiu, wiszenie na cycku po godzinę w nocy, to ja dziękuję. Butla to taki luz psychiczny, w tej chwili nie widzę żadnych minusówWiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2019, 19:43
Megsss lubi tę wiadomość
-
Cukierniczka wrote:Kurczę, dziewczyny jestem w szoku, że kp nie dla wszystkich jest wygodne. .
Cukierniczka lubi tę wiadomość
-
Karmiłam 2,5 miesiąca. W ciąży myślałam, ze w ogóle sie nie uda. Pózniej jak jednak sie dało, było to fajne ale trudne. Mały wisiał na cycku, pił 2 minuty, spał 8 i tak przez duża cześć dnia. Do tego ja miałam dużo pokarmu a on słabo przybierał. mialam ochotę przejść na butelkę ale powtarzałam sobie, ze to zdrowsze dla Kubusia. Pózniej na niby alergia, odstawienie, duuuzo moich łez. Obecnie okazuje sie, ze to nje alergia na mleko jednak a na mm tez mie przybiera jakoś super.
Żałuje, ze juz nie karmie, mogłam chociaż pol na pol z mm. Z drugiej strony wiem, ze cały czas wmawiano by mi, ze to alergie pokarmowe. Ehciężki temat.
Przyznaje, kp było wygodne na wyjścia. Choć potrafił jeść godzinę a teraz butla, 10minut i juz,
Najwazniejsze, ze maluszek nie jest głodny. Wiez chyba nadrabia snem bo na drzemki lubi spać przytulony. W nocy z reszta tez. -
Monika - jak nie karmisz w nocy to sobie wypij prosecco wieczorem. Jedna lampka po 3 godzinach zniknie z krwioobiegu i mleka.
Ja obydwie córki karmię mieszanie. Starsza miała potworne kolki, młodsza ani razu. Jedyny naprawdę udowodniony pozytywny efekt mleka z piersi to przeciwciała, ale ich też nie ma tyle żeby całkiem przed chorobą uchronić. Reszta zalet kp nie jest udowodniona w badaniach na dużej ilości dzieci, a większość badań nie bierze pod uwagę faktu, że dzieci karmione piersią pochodzą często z innych grup społecznych (np. w Stanach długo karmią tylko bogate kobiety... biedne po 6 tygodniach wracają do pracy i nie bawią się w kp). Badania na rodzeństwie, z których jedno było karmione kp drugie mm pokazały, że nie było żadnej różnicy w ich późniejszym zdrowiu i rozwoju.
Więc ta nagonka na kp jest kompletnie oderwana od rzeczywistości. Moja koleżanka np. tak się uparła na kp, że jej dziecko trafiło do szpitala odwodnione i bez sił do poruszania się i płaczu. A ona wszędzie tylko słyszała, że jak będzie przystawiać często i nie poda butli, to to będzie najlepsze dla dziecka. Okazało się, że tego pokarmu miała dramatycznie mało pomimo tego, że wisiał parę tygodni non stop na piersi.
Myślę, że właśnie tak jest jak piszecie, że jak matka lubi tą bliskość przy KP i obydwoje z dziećmi są szczęśliwi, to super. Ale jak ktoś nie lubi kp, jak dziecko się przy nim męczy, to powinno się dać kobiecie prawo do przejścia na mm bez wywoływania wyrzutów sumienia (sama po odstawieniu kp przy starszej miałam wyrzuty sumienia, że krzywdzę dziecko, a tak naprawdę wtedy nienawidziłam karmienia piersią). -
I ja czytalam qlasnie o tym ze po przeprowadzeniu badan naukowych nie bylo roznicy miedzy dziecmi karmionymi kp a mm.
Odpornosc wydaje mi sie ze zalezy tez w jakich regionach mieszkamy ,czasami sie dmucha chucha a kazda choroba moze nas dopasc.nie qiem dlaczego tak jest ze kp jest cool a mm to dla leniwych.
Moje dzieci byly mieszanie karmione i jedno mialo potworne kolki a drugie alergie dlatego mm musielismy miec.
Moja babcia moja mama moje siostry nie karmily persia bo poprostu pokarmu nie mialy czyli moze i genetycznie tez to jest .a co do bliskosci hmmm sorki dzierwczyny ale ta "bliskosc wyjatkowa przez kp" istnieje pod inna postacia karmienia mm
A tak mnie tknelo o tej opryszcze wiecie co moja babcia miala i napewno calowala znajac ja malego i maz mial i jakos spechalnie nikt nie uwazal ze moze sie dziecko zarazic i nic sie nie dzieje jak do tej pory.nawet niewiedzialam ze to az taka niebezpieczne moze byc -
Czy dzisiaj była pełnia? Ja umrę chyba, moje dziecko już kima na drzemce, obudzil się o 5:40, a w nocy praktycznie co 1,5 h... Kill me.
Dziewczyny, robicie dzieciom taką zwykłą kaszę mannę? Zakupiłam szczęśliwa i pojęcia nie mam jak ją przygotowaćczytam te Internety i czytam i jakieś dziwne pomysły same. Mleka swojego tyle nie odciagnę, mm nie można zagotować, to co - tak po prostu na wodzie zrobić? Pomóżcie
www.zcukremalbowcale.com -
Wiecie co tak czytam niektóre wpisy i jeszcze trochę to zacznę żałować, że karmię piersią. Mam wrażenie, że teraz to takie przekomarzanie się co lepsze, a co "gorsze", doszukiwania się na siłę plusów, czy minusów danej obranej metody. Ja się cieszę, że karmię piersią i uwielbiam tą bliskość- TU zaznaczam, że nie uważam, że bliskość jest spodowowana kp, ale ogólnie ten rodzaj bliskości bardzo sobie cenię. Poza tym jakkolwiek by dziecko nie było karmione, ważne, że jest szczęśliwe, tak samo my. Ja w ogóle od początku byłam nastawiona na luzie do karmienia, nie obrałam sobie za główny cel PIERŚ i tylko pierś, nie robiłabym sobie wyrzutów jakbym karmiła mm. Przecież karmiąc mm nie szkodzi się dziecku. I fakt wkurza mnie ta nagonka na kp, to rodzi niepotrzebne wyrzuty sumienia i frustracje u kogoś kto nie mógł karmić z różnych przyczyn.
Mi się wydaje, że odporność jest wrodzona, a nie wyssana z mlekiem matki. Jakbym tak patrzyła to faktycznie mnie moja mama karmiła do 3 rż i fakt praktycznie nie choruję. Ale wątpię, że to przez karmienie.
Mam nadzieję, że nikogo nie obraziłam, po prostu po mału wkurzają mnie te nagonki, dyskusje nt karmień. To ciągłe porównywanie. Jakby ludzie nie mieli większych zmartwień. Co z kimś rozmawiam to dostaję pytanie "karmisz piersią?"- jakby to było najbardziej istotne w całym tym macierzyństwie.
Julka ostatnio niestety zaczyna bać się ludzi, głównie mężczyzn mimo, że ma z nimi kontakt. Podkówka i płacz, nie zawsze ale jednak. Ostatnio wpadła w histerię na rocznego synka przyjaciółki, musiałam ją w końcu zaprowadzić do mamy. No to się zacznie teraz.
Jaki macie rozmiar pieluszek? Ja się zastanawiam, czy nie przejść na 4, 3 niby są ok, ale mam wrażenie, że mogłyby być ciut większe, choć Lupilu są ok. Sama już nie wiem.
Poza tym polecacie jakiś dobry filtr dla dzidzi?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2019, 09:08
-
nick nieaktualnyTo pytanie czy nadal karmie piersią to mnie strasznie irytuje. Wszystkich nagle interesują moje cycku
a takich pytań nie zadają przecież bliskie osoby, bo one wiedzą jak karmie.
Dziewczyny, jak mam przekonać mała do picia większej ilości wody? Próbuje różnych kubków, teraz nawet zwykłej butelki że smoczkiem. Ugotowalam kompot z jabłek żeby miał jakiś delikatny smak, a ona jak poczuje, że to nie mleko to się krztusi, pluje i płaczemuszę ją jakoś zmobilizować, bo inaczej nie ruszę z rozszerzanie diety, bo ja wszystko zatwardza. Dalej się bujamy z brakiem kupy i nawet suszona śliwka i gruszka nie pomogły.
-
My mamy 4 już od jakiegoś czasu, 3 się zrobiły za ciasne
Zrobiłam tą kaszkę i pierwszy raz widziałam jak moje dziecko pluje jedzeniem 😂 spróbuję za kilka dni z jakimś owocem może, bo na razie to do brzuszka nie trafiło na pewno nic 😅
www.zcukremalbowcale.com -
Cukierniczka, podaję kaszę manne ugotowaną na wodzie jako dodatek do warzyw na obiadek, lub ugotowaną na mleku z owocami, ta na mleku przygotowuję tak jak dziewczyny, gotuję na wodzie, studzę i dodaję mm. Na razie podaje tylko trochę kaszki dziennie, wyglada to u nas tak:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/fc2b16ddb0e5.jpg
Nie robię jednej papki, podaję osbno, synkowi bardzo to odpowiada🙂 Zamierzam tez ugotowac zupke warzywną i zagęścić kaszką.
Udało nam sie już wyeliminowac jeden mleczny posiłek, podaję dwa razy mleko, potem warzywny obiadek, owocowy podwieczorek i znow dwa razy mleko. Trochę to trwało, ale w końcu po miesiącu się udało🙂
Buko, w nas rozmiar 3, mamy Pampersy Care, one sa od 6-10 kg, a synek waży 8,2 kg, wiec tak pośrodku. Widzę, że one jeszcze dlugo będą dobre. To chyba zależy od budowy dziecka, u nas wagowo jest duzo, ale jest długi i szczupły, wiec pewno dlatego te 3-ki jeszcze jakis czas bedziemy kupowac.
A to pytanie "karmisz piersią?" też czesto słyszę, czasem to nawet nie jest pytanie, tylko stwierdzenie, po którym ludzie oczekują potwierdzenia, a jak usłyszą, ze nie, to jest wielkie zdziwienie😵Cukierniczka lubi tę wiadomość
-
1Malinka1 ja zgadzam się w 100% porównywanie co lepsze a co gorsze doprowadza mnie do szału, i kobiety kp tez doprowadzają mnie do szału tym swoim „ No bo wiesz ja karmie” odrazu ciśnie mi sie na usta „ no i K*** co z tego ? Dać Ci medal” Wywyższanie się z powodu kp. Beznadzieja ja nie chodzę i nie mówię pierwszej napotkanej kobiecie z dzieckiem że karmie piersią co ją to wogole obchodzi. Co kogokolwiek to obchodzi jak kto karmi skoro dziecko jest zadbane i najedzone.
1Malinka1, Hedgehog, Megsss lubią tę wiadomość
-
Cukierniczka wrote:My mamy 4 już od jakiegoś czasu, 3 się zrobiły za ciasne
Zrobiłam tą kaszkę i pierwszy raz widziałam jak moje dziecko pluje jedzeniem 😂 spróbuję za kilka dni z jakimś owocem może, bo na razie to do brzuszka nie trafiło na pewno nic 😅
Też na poczatku kaszka była bee, dlatego podaję z warzywami lub owocami i wtedy jest juz ok, nawet jak raz podam łyżeczkę warzywa a raz kaszki🙂 -
Jeju, co ja sie nasluchalam, ze nie karmie piersia. Babcie, ciotki, a najbardziej moj tesc. Co zadzwonil to pytal jak idzir mi karmienie piersią. Jak mnie to wkurzalo. A ja jesten troche zadziorna i wprost mowilam, ze ja nie karmie piersią , bo mi to nie odpowiada. Nie moge wyjsc z domu, dziecko jest marudne. Wole jak sie najada, a skoro moje cycki nie wystarcza to karmie mm. I zaraz:o jej bo nie bedzie odpornosci. A g....prawda. Mnie mama nie karmila, bo dostała zapalenia piersi i nigdy nie chorowałam. Ewa na razie miala tylko katar. A tak jest szczesliwyn dzieckiem. Az sie sama dziwie, ze jest taka pogodna i od rana usniechnieta.
Co do pieluszek, mamy 3, ale juz chyba ostatnia paczka i przetestuje 4.
Fajny sposob podania kaszki. A ja mieszam z zupka. Nie pomyślałam, ze mozna osobno. Wyprobuje. Najlepsze, ze deser tak podaje. Troche kaszki, zeby bylo bardziej syte, polewam owocami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2019, 09:55
-
U mnie mam wrażenie ludzie się często dziwią, że jeszcze karmię. A jak ktoś pyta czym karmię, to mówię, że "czym się da". Czasami jak ma zły dzień próbuję wszystko po kolei podać. Ma takie dni, że nie chce piersi i tylko butla, a ma dni kiedy butla jest be i tylko cycka chce... A w inny dzień mleko w każdej postaci nie pasuje i tylko obiadek wchodzi. Na wyjścia muszę mieć przygotowane wszystko - i mm, i cycki, i słoiczek...
Tylko nie wyobrażam sobie żebym miała teściowi mówić, czy karmię, czy nie... Dla mnie jest to trochę krępujące. Nawet jak idziemy do znajomych i muszę mówić, że nie piję, bo karmię piersią (jak tylko powiem, że nie piję, to pytają zawsze dlaczego). Od razu mam wrażenie, że wszyscy na cycki patrzą z niedowierzaniem, bo ja taka chuda, a cycki płaskieWiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2019, 18:10