Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Hedgehog, moja mała też idzie do państwowego żłobka. Pity tylko pierwsza strona do wglądu, bo ze żłobka mogą korzystać osoby mieszkające i rozliczające się w naszym mieście. Widocznie w każdym mieście są inne wymagania.
Zuzia trzymaj się cieplutko. Mam nadzieję, że uporasz się z problemami i wrócisz. Jesteś silna babka przecież. -
Dzięki dziewczyny ze pytacie, nie zostawię Was w niewiedzy. Otóż ciężko mi się ostatnio uporać z pewnymi rzeczami. Z samotnością. Z hajnidem. Z b. mężem ktory ciągnie mnie za serce przy wizytach. Z problemami życia codziennego ktore ostatnio sypią mi się na głowę popsutym autem, pralka czy innymi pierdolami. Coś we mnie pękło. Moje dziecko jest ponoc w tyle. Moje dziecko przez 10 godzin na dobę marudzi. Moje dziecko nie wita mnie uśmiechem rano tylko płaczem. Moje dziecko nie potrafi samo zasnąć. Ale Kocham moje dziecko.
Jak czytam osiągnięcia Waszych dzieci, to ze wstajecie do nich w nocy tylko raz czy dwa, albo ze planujecie z nimi wakacje ba drugim końcu Europy czy świata, powoduje u mnie pewnego rodzaju „zazdrość” (nie zrozumcie mnie proszę zle), złość ze ostatnio mogę sobie jedynie zaplanować wyjście do sklepu po chleb. Oczywiście ze od tego jest forum żeby poruszać kazda kwestie bez względu na wszystko! I to nie jest powód żeby teraz nie pisać o podróżach bo się kogoś urazi :p broń Boze! Nie czuje się urażona. Czuje się przybita. Przytłoczona. Chyba tez zwyczajnie zazdrosna ze można mieć dziecko, które emanuje szczęściem, czyniąc tym samym mamę szczęśliwa.
Ogarnę. Tylko potrzebuje czasu. Dużo czasu. Postanowiłam sobie tu nawet nie zaglądać do czasu aż stwierdzę ze macierzyństwo daje mi 100% szczęścia. Wroce, obiecuje
-
Zuzia, ja właśnie zdałam sobie sprawę, że moja Kinga jest taka sama jak twój mały. No, ale wiadomo, trzecie dziecko, a pierwsze i drugie też nie były lepsze. Kiedyś koleżanka mówi do mnie, że dziecko znajomej zawsze budzi się z płaczem, nie w humorze i ona była tym zdziwiona wielce. Chciałabym powiedzieć oficjalnie na forum publicznym, że moja cała trójka tak się budziła. Zawsze, gdy któreś z moich niemowląt otworzyło oczy to tylko płacz i zgrzytanie zębów. Ponoć są dzieci które się obudzą i bawią, ale to nie u mnie. Zawsze trzeba patrzeć najpierw na siebie, bo jak samemu ma się niezły charakterek, to dzieci nie będą dużo lepsze. Ja i mąż mamy ciężkie charaktery, zawsze pod prąd i własne zdanie na każdy temat (typowi Polacy) .
-
monika30 wrote:Neska oj. Tak ciezko bylo ? Lot czy pobyt ? Pogoda dopisala ?
Pogoda to nam akurat super dopisała , ale....
Ja się tam pochorowałam , mały spadł pierwszy raz z łóżka i ogólnie brak mi było takiego "luzu ". Niestety ale synek jest bardzo absorbujacy . W jadalni jadłam na szybko bo zaraz płakał , w wózku na spacerze to samo , ciągle tylko na rękach.No masakra . Wieczory musiałam spędzać w pokoju hotelowym bo mały marudził , do tego w drodze powrotnej w samolocie byla puszczona mocno klima i było mega zimno , co skutkowało tym że mały się nam pochorował To tak w małym skrócie.
Tak że ja narazie odpuszczam aż trochę podrośnie. No to się pożaliłamWiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2019, 22:35
-
Oj, ale smutno się zrobilo. Zuzia, nie zostawiaj nas na zawsze. Ogarniesz sie i czekamy
Ja mialam znowu okropna noc. Nie wiem czemu co jakis czas budzi sie non stop. Do 1.30 jakies 5 razy. O 1.30 mowie sobie: dam jej to mleko, to bedzie spac. Wypila za 3 razem, kolo 2. Ale gdzie tam spac. Do 3 demolowala lozeczko. Myslalam, ze zasne na dywanie. Teraz spi odkryta, w poprzek. Nawet nie chce mi sie do niej isc bo moze dotkne i sie poruszy..
Ja ko cham wczesne chodzenie spac. Dla mnie najgorsza opcja to dziecko niespiace do 1,2 w nocy, bo ja jestem wtedy nieprzytomna. Po 3 to juz wyspana i moge wstawać i sprzatac czy gotowac. Ale max 22 musze isc spać.
-
nick nieaktualnyZuzia trzymam kciuki, że wszystko się ułoży i szybko do nas wrócisz.
Ehh ja też żadnych wakacji nie planuje, co najwyżej wyjazd do rodziców. Zawsze braliśmy 3 tygodnie, a moj mąż uznał, że w tym roku weźmie może tylko tydzień (ma zaległy jeszcze z 2 lat, więc to nie dlatego, że nie ma, tylko nie chce spędzić czasu że swoją "rodzina").
Moja mała dzisiaj znowu obudziła się o 4, powtórka z rozrywki. Nie chciała spac, więc bawiła się do 6 i padla, wstała o 8.30. W ogóle mi się nie podoba ta zmiana. Może powinnam kupić zasłony zaciemniajace, bo o 4 jest już bardzo jasno i może jej się wydaje, że czas wstawać.
-
Zuzia. Też mam takie dziecko. Czasami nawet odpadam z sił i zastanawiam się, czy ja się nadaję do opieki nad nim. Dlatego wiem, co czujesz.4️⃣Córka 06.2023
3️⃣Synek 04.2022
2️⃣Córka 08.2020
1️⃣Synek 09.2018
"Potomstwo moje będzie Mu służyło, przyszłemu pokoleniu opowie o Panu" Ps 22,31 -
Zuzia trzymam kciuki, żebyś poukładała sobie w życiu. My będziemy czekać niecierpliwie na wiesci od Ciebie. Powodzenia .
My tez mamy słaba noc za sobą. Julka wstała po drugiej kręciła się po całym łóżku, jęczała, miała podwyższona temp, drapała się po uchu, była niespokojna. Chodziłam z nią po mieszkaniu i poszłam spać do innego pokoju i w końcu zasnęła. Rano miała rozwolnienie. Nadal obstawiam ząbkowanie. Jak nie minie to przejedziemy się do pediatry. Już mieliśmy jedne taka noc przed pierwszym zębem.
-
Malinka na 100 proc to ząb drugi. Jak ma tylko jeden to na ogół szybko wychodzi drugi do pary. Wszystkie objawy co opisalas to klasyka ząbkowania. U nas wyszły 2 pierwsze 2 miesiące temu i nowych nie widać tzn takie pofałdowane dziąsła na dole się zrobiły ale nic nie ma.
Z naszych ulubionych zabawek nie zabawek to mój kubek, łyżeczka, apaszka z frędzlami.
Polecam wam bidon i niekapek z aventu, są super, nic nie przecieka,sa malutkie, dziecko od razu normalnie z nich pije.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2019, 09:38
1Malinka1 lubi tę wiadomość
-
Flavia wrote:Zawsze trzeba patrzeć najpierw na siebie, bo jak samemu ma się niezły charakterek, to dzieci nie będą dużo lepsze. Ja i mąż mamy ciężkie charaktery, zawsze pod prąd i własne zdanie na każdy temat (typowi Polacy) .
-
Ja tez sie chce zabrac za powazniejsze sniadania po 15 czerwca jak wroce znad morza ale ewa ma wlasnie tylko 2 zeby! Pamietam, ze syn Megss chyba z 8! Daje jej kawaleczki, to czasem zje, a czasen mi wypluje.
Dzisiaj jakis slabszy dzien.. Ja jestem niewyspana. Przez to zjadlam omleta z dzemem, owsianke ewy bo wybrzydzala, potrm na zakupach 2 galki lodow, obowiązkowo mocno slodkie i potem batona w rossmannie
A ewa spiaca na maksa nie umiala zasnac w wozku a w koncu zasnela na brzuchu a nogi zwisaly jej z wozka. Jak jakis menel... Powaga!
Spala 15 minut i juz szaleje. Dalam jej dzis znowu trochę truskawek. Trzepie sie ale buzke otwiera.
Oby to gorsze spanie dzisiaj zwiastowalo jakies zeby na górze
-
Jesli patrzymy na siebie to Ewa powinna byc taka pol na pol. Moj mąż to oaza spokoju. Taka oaza, ze jak mala dzis w nocy nie spala, to on chrapie i nie wie o bozym swiecie. A ja jestem dosc nerwowa, klotliwa czasami, wiec chyba rzeczywiscie Ewa jest nasza