Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja mała przez to ząbkowanie przestała pic z kubków kapków i z szklanki normalnej również wiec musiałam zrobić wszytko żeby w ten upał chociaż Piła skoro i tak jedzenie tylko w formie cycka ewentualnie ze 3 4 łyżki jogurtu bo zimny, wiec musiałam kupić niekapek i pije , teraz byliśmy tez u kuzynostwa i spróbowała tam właśnie tego bidonu canpol od swojej kuzynki ( wiem wiem jakie to straszne dziecko piło po innym dziecku) ale jakie było moje zdziwienie ze wzięła ta rurkę i poprostu zaczęła pic od pierwszego strzała, muszę go kupić napewno będzie lepszy niż niekapek.
Mała chodzi spać ok 21.30 wstaje ok 8.30
-
U nas b box tez się fajnie sprawdza, Marcelina w jakiś tydzień go opanowała
Moje dziecko jak jest w domu to nawet łyka wody nie zrobi tylko dobiera się do cycka, dopiero na spacerze albo na działce jak spragniona to pije
Moja M chodzi od zawsze spać ok 21 max 22 i przeważnie wstaje około 8.
Teraz chyba idą jej pierwsze zęby bo w nocy pierdyliard pobudek
Dziewczyny jak macie jakieś fajne przepisy na placuszki albo dania dla maluszków to podzielcie się przepisami 😘monika30 lubi tę wiadomość
Wiara czyni cuda, trzeba wierzyć, że się uda!
-
My korzystamy z tum tum i młody ładnie sobie radzi. Jeśli chodzi o jedzenie to mój wciąga obiadki, kaszki, owocki jak odkurzacz bez względu na pogodę ale córka jak była w jego wieku to przez miesiąc nie chciała jeść żadnych obiadków, nic nie pomagało.
Młody dołączył do grona siedzących, wstających i próbujących chodzić.
Wczoraj córka skończyła 4 lata a syn dzisiaj 8 miesięcy. Nawet nie wiem kiedy to zleciało. -
nick nieaktualnyHedgehog, z tych firm, które wymieniłam to myśle, że może ekotuptusie będą ok, tzn kapcie, a nie buciki. Ja planuję je kupić małej na pewno do zlobka, bo musi mieć kapcie jeżeli chodzi, a może i wcześniej jak już będzie próbowała chodzić na zewnątrz. Chodzi o to żeby były miękkie i elastyczne, a na chodniku czy trawie chroniły stópki. Tak to sobie wymyśliłam
Moja mała próbuje chodzić przy meblach obecnie. Najpierw trzymała się jedną ręką, a druga szukała punktu zaczepienia, a teraz puszcza druga rękę i leci na podłogę, bo oczywiście stoi bokiem np. do kanapy, a nie trzyma równowagi bez podparcia.Hedgehog lubi tę wiadomość
-
Mój tez już chodzi pomału z pchaczom, krzesłem , krzesełkiem do karmienia bądź czymkolwiek co można przesuwać i za tym iść... kolejne zawały serca za mną ... powiem wam , ze nie jestem jakas mocno przewrażliwiona mama ale niczego chyba się tak nie boje jak tego , ze rozwali sobie głowę ..
gdzieś czytałam , ze najzdrowiej żeby dziecko na początku chodziło jak najwiecej boso wiec nasz popyla po domu na bosaka non stop i coś chyba w tym jest bo od kiedy nie zakładam skarpetek do zabawy to mniej się wywraca i czuje się bardziej stabilnie ...no ale to opcja do domu -
Ja tam akurat słucham fizjotetapeutów, to nie żadne internetowe szarlatany, tylko wykształceni w tym kierunku specjaliści. Skoro wszyscy twierdzą zgodnie, ze nie powinno się prowadzać dzieci za rączki, to się dostosuję. Szczególnie po tym, jak uczestniczyłam z Kingą w szkoleniu z terapii stóp. Mnie mama wsadzała do chodzika i przez to koślawię stopy- bo nie potrafiąc stawiać poprawnie stopy, odpychałam się ich wewnętrzną częścią. Nie przeszkadzała mi ta koślawość, po prostu nie nosiłam określonego rodzaju obuwia. Dopiero jak urodziłam zaczęła się masakra z chodzeniem...
Całe szczęście Kinga nie ma tyle siły, żeby cokolwiek przesuwać w domu
Dziś przez cały dzień była marudna, a na wieczór zaczęła gorączkować mam nadzieje, że szybko przejdzie i nie złapała tego syfu, co ja. -
U Jagólca to jeszcze trochę czasu minie zanim zacznie próbować chodzić póki co próbuje dupeczke do góry podnosić ale jeszcze nie ma siły na to, będzie problem pewnie właśnie żeby jej nie prowadzali za ręce albo robili taki rulon pod pachy i trzymali od góry. Będą przeboje z tym, będę musiała kupić pchacz bo inaczej to nie przetłumaczę zapewne a tak powiem ze jak ma chodzić to z pchaczem i koniec kropka.
Narazie to muszę kupić jakieś krzesełko do moich rodziców bo nie mam gdzie jej tam posadzić i czegokolwiek zrobić, wózku ona nie lubi siedzieć, dziś siedziała na pieluszce miedzy krzakami agrestu jak zbierałam, oczywiście się go najadła
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f4b6559fa263.jpgCukierniczka, edka85, monika30 lubią tę wiadomość
-
Karo no nie zgodze się z tą argumentacją. Idąc tym tropem to powinnam posłuchać pediatry, alergologa i dermatologa i nadal nawilżać skore córki, bo są specjalistami. Ja bym w tym wszystkim jednak wolała zachować umiar. Fizjoterapeuta nie jest wyrocznią. Poza tym fizjoterapeuta fizjoterapeucie nie jest równy. I nie można teraz wyrokować, że nasze „wady” to na pewno przez to ja rodzice nas np w tym przypadku prowadzili.
Niemniej jednak ja rozumiem ze są pewne wytyczne, których należy się trzymać i jasne uważam, że od początku warto wspierać rozwój motoryczny dziecka. Dlatego ja sie cieszę że jestem tu na forum, bo dowiaduje się wielu mądrych rzeczy, które mogę wykorzystać.
A jaki syf Ty złapałaś, że się martwisz ?
U nas chyba zęby w natarciu bo wczoraj płacz , pisk jakby z bólu. Dałam jej camille. A dziś rano obudziła mnie pięknym ma-ma-ma oczywiście wiadomo ze nie do mnie, ale zaczyna sylabizować.
A powiedzcie co uważacie, że powinnam robić, mała poki co nadal nie czworakuje (jest blisko) i samodzielnie nie siedzi, ale za to wspina na się do pozycji pionowej, oczywiście chwieje się , stoi na paluszkach i zastanawiam się pozwalać jej, czy jednak zwalczać to. Chociaż te uparciuch ciagle próbuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2019, 07:13
-
nick nieaktualnyMalinka, moja Agatka nie siedzi samodzielnie, ale właśnie stoi. Na początku wspinala się na podwinietych paluszkach i stawiała stopy na boki, a teraz ładnie stoi na całych stopach i stawia je prosto. Zastanawiałam się czy jej na to pozwalać jak tak koslawila stopy, ale stwierdziłam, że dziecko robi to na co jest gotowe i nie ma co mu pomagać nadmiernie, ale nie można też przeszkadzać.
Ja za to odniosła mały sukces. Tyle razy powtarzała mojej mamie, że Agatka do wszystkiego musi dojrzeć i jak będzie gotowa to zrobi coś nowego, że teraz moja mama mi to mówi jak sobie narzekam, że jeszcze Agatka nie siada. Pamiętam jak kiedyś mówiła, że niedługo będziemy ją sadzac i podpierać poduszkami, no kiedyś tak robiono, to teraz nawet o tym nie myśli. Gorzej jest z teściową, ale ona rzadko widuje Agatke, więc nawet jak ja posadzi to jest to na krótko. -
Katiusza, ale śliczna ta Twoja dziewczynka
Malinka, moim zdaniem co innego diagnozowanie, a co innego opinia odnośnie prowadzania za rączki. Twierdzenie, że „AZS/ŁZS leczy się tak” a próba zdiagnozowania konkretnego przypadku, to co innego. Każdy fizjoterapeuta twierdzi, że to ZUO, w tej kwestii nie spotkałam się z wyjątkiem. To samo dotyczy chodzików. Ja tam nie widzę żadnych plusów jednego i drugiego
Złapałam wirusa, który teraz krąży- daje objawy jak angina, ale nią nie jest. Czekam jeszcze na wizytę u mojego rodzinnego, żeby potwierdzić, ale ogólnie od tygodnia boli mnie gardło (najgorzej jest na wieczór, w nocy i po nocy), nic nie pomaga. Nawet Tantum Verde nie znieczula 3 dni po tym, jak zaczelo bolec mnie gardło Kinga złapała biegunkę, która trwała u niej do wczoraj. A od wczoraj gorączka i furczy jej w nosku. Lekarz ją badał jeszcze przed wystąpieniem gorączki, to zdrowe dziecko z lekko zaczerwienionym gardłem.Katiuszaaaa lubi tę wiadomość
-
Buko, Megsss jest dokladnie tak jak piszecie, dziecku nie powinno się pomagać, dobrze jak wszystko zrobi samo, to najlepsze dla jego rozwoju. Poza tym pieknie jest patrzeć na to jak samo odkrywa świat, jak próbuje się podnieść, usiąść, stawiać pierwsze kroki, już się nie mogę doczekać kiedy to u nas nastąpi🥰
Jeśli będziemy robić coś za dziecko, np.oblozymy go poduszkami, żeby siedziało, weźmiemy za ręce, żeby chodziło, to na pewno mu sie to spodoba, bo to coś nowego, ale po co to robić? Po co przyspieszać to, co na pewno kiedyś nastapi?
-
Karo ja nie mam co do tego wątpliwości, że tak właśnie jest - w sensie, że prowadzenie dzieci jest złe. Ja np trafiłam w przypadku np bioderek Julki na dwie różne sprzeczne opinie lekarza, a fizjoterapeutki. Wiadomo ze decyzje i tak my podejmiemy, uważam ze trzeba mieć w tym wszystkim umiar. Do mnie po prostu nie trafia argumentacja, że to specjalista przecież i tyle . Poza tym ja raczej jestem z tych osób, że jak coś już wiem to wole jednak unikać, wiec dla mnie wszystkie rady napisane przez Was są cenne.
Współczuje choróbska...mam nadzieje, że Agatka wyjdzie z tego obronną ręką.
Hedgehog siostra miała wykupiona tą dietę i schudła, ale dużo bawienia się jest z tym do tego sporo jedzenia się marnuje. Bo np jest wpisane 2 łyżki jogurtu, a nie jest już on wykorzystany w ciagu dnia. Ale mysle ze tak to wyglada. Spróbuj poćwiczyć shauna T alfa na początek. Mega wycisk 25 minut intensywnego wysiłku. Przy tym kiedyś udało mi się schudnąć jak mocno przytyłam przy problemach hormonalnych. Ile jeść posiłków dziennie? Jak z piciem wody?
U mnie natomiast waga w dół. Ważne 42 kg wiec zapycham się jak mogę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2019, 11:46
-
Malinka, a jak skóra małej?
Mamy 8 miesięcy I w końcu skórę jak zdrowe dziecko. Czasem coś sie pojawia ale to już pikuś.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2019, 12:03
Cukierniczka, Ewel., 1Malinka1, Hedgehog, monika30, Blondas_29, edka85, neska7, Buko, Katiuszaaaa, akilegna♥ lubią tę wiadomość
-
Hedgehog, moja siostra po ciąży i kilka osób znajomych również schudło dzięki diecie z fabryki siły, więc to mogę polecić🙂
O rany Malinka, jak Ty mało wazysz😲 Ja mam obecnie 55 kg, jeszcze mi 3 kg zostaly do stanu sprzed ciąży, ale ja nic nie robię, jem to na co mam ochotę i to często słodycze😋 a jednak waga systematycznie spada, od porodu straciłam 22 kg🙂 Na pewno wiecej się ruszam, bo przy dziecku sie nie da siedziec, no i ciagle sprzątam😋