Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewa ma 74. Pepco faktycznie wychodzi 80, a lidl jeszcze 68 nosi, a czasami nawet 62
Ewa nie ma jeszcze 9 kg, bo ja za nią już nie nadążam, taka jest ruchliwa. A najbardziej lubi mi uciekać, ja udaję, że ją gonię, a ona ucieka na czworakach i zanosi się śmiechem. Gewalia, zobaczysz, mały zeszczupleje jak zacznie raczkować. Wczoraj weszła sama na 4 schody. Pije takie ilości, że nie nadążam robić herbatki. Pomęczy sie i wypija całą butelkę na jeden raz. Szok. A pampersy wiecznie mokre
taką sukienkę kupiłam na wesele, dostałam i jest śliczna. Wiem, nie chciałam tiulu, ale doszlam do wniosku, że w koncu to jest specjalna okazja, a tego tiulu nie ma za wiele.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2019, 18:52
-
Gewalia pierwszego dnia zagescilam botwinkę kaszką jaglana i sporo zjadła, drugiego dnia dodałam kaszkę manną i ciut mniej, ale i tak kilka łyżeczek udało mi się jej dać. Botwinka pewnie w miarę jej pasowała bo raczej ma słodkawy posmak.
Julka ma 8,5 miesiąca i do niedawna ważyła niecałe 8 kg, teraz może już dobiła do 8. Ogólnie ma znacznie mniejsze przyrosty. A ubranka nosi 74/80. Bardzo lubię bodziako HM, newbie tez lubię ale maja spore ciuszki, pepco wg mnie maja większe przynajmniej te wyższe rozmiary bo te 56 były zaniżone wg mnie, lidl ma spore rozmiary ale lubię ich bodziaki, zara tez mi pasuje, ech wiecie co w każdej marce znajdę coś co mi pasuje i coś co się nie sprawdziło tak naprawde .Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2019, 19:26
-
U nas też ponad 9kg.i ubranka 86 cm w większości kupuje . Ale on po tacie zanosi się na wysokiego faceta 😉
Od kilku tygodni u nas pobudki w nocy tez są. Jedynie przełożenie go do nas do łóżka sie sprawdza. Nigdy z nami nie spał, nie wiem o co chodzi 🤔
Pobudki są dalej między 5 a 6 🙄 -
Kiedyś pisałam, że mój mały nie chce jeść praktycznie nic z łyżeczki. Nie otwiera buzi, a jak coś mu przemycę to czasem połknie czasem wypluje. Sporadycznie mus owocowy zje i na tym koniec. Toleruje tylko mleko lub kaszkę z butelki. Wypija 210 ml, więc rosnie, ale jak go przekonać do reszty??? ja już nie mam pomysłów.
-
My mamy rozmiar 80, z pepco nawet 86, bo jakieś mniejsze są. Za to bluzki ze smyka 74 - przy upałach zakładałam, bo bardziej przewiewne niż body, wcześniej się nie umiałam przekonać, tylko body
Ważyliśmy się ostatnio ponad miesiąc temu i było 8,6 kg.
Ostatnio noce u nas duuużo lepsze, ale wczoraj przez to obudziłam się z tak twardymi i bolącymi piersiami, że przystawiałam Szymka na śpiocha. Nie myślałam, że przesypianie nocy może mieć też swoje ciemne strony 😅 dziewczyny kp miałyście tak? Co w takiej sytuacji?
www.zcukremalbowcale.com -
Cukierniczka pewnie, że miałam. Teraz już prawie w ogole się nie zdarza, sle przy ząbkowaniu Julka nie chciała za bardzo jeść, wiec miałam bolesne napełnione piersi, mi pomógł laktator, pamietam, że ze 100 ml udało mi się odciągnąć. U mnie najlepsza opcja to wypicie przez Julkę, ale nie zawsze ją „zmuszę”. Raz zdarzyło mi się, że byłam poza mieszkaniem i poza miastem zamieszkania, siedziałam w toalecie i przyciskałam ręcznie piersi bo księżniczka za nic nie chciała pic, a ja już mocno to odczułam.
Julita próbowałaś blw? Spróbuj położyć mu jakieś jedzenie- gęsta kaszka tez może być , zauważyłam Julkę czasem bardziej to fascynuje, że może sama. Jeżeli to długo trwa to warto pójść z małym do logopedy (albo neurologopedy poprawcie mnie proszę), bo czasem to problem z wędzidełkiem.
julita25 lubi tę wiadomość
-
Słuchacie chwale się ... kolejna noc super ! Mały dziś spał 12 h ciągiem ..czyli ja już wiem , ze u nas przebudzenia w nocy to wina zębów ... no ale poki co wróciły stare dobre czasy oby jak najdłużej :p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2019, 08:33
neska7, Hedgehog lubią tę wiadomość
-
1Malinka1 wrote:Cukierniczka pewnie, że miałam. Teraz już prawie w ogole się nie zdarza, sle przy ząbkowaniu Julka nie chciała za bardzo jeść, wiec miałam bolesne napełnione piersi, mi pomógł laktator, pamietam, że ze 100 ml udało mi się odciągnąć. U mnie najlepsza opcja to wypicie przez Julkę, ale nie zawsze ją „zmuszę”. Raz zdarzyło mi się, że byłam poza mieszkaniem i poza miastem zamieszkania, siedziałam w toalecie i przyciskałam ręcznie piersi bo księżniczka za nic nie chciała pic, a ja już mocno to odczułam.
Julita próbowałaś blw? Spróbuj położyć mu jakieś jedzenie- gęsta kaszka tez może być , zauważyłam Julkę czasem bardziej to fascynuje, że może sama. Jeżeli to długo trwa to warto pójść z małym do logopedy (albo neurologopedy poprawcie mnie proszę), bo czasem to problem z wędzidełkiem.
W drugiej dobie po urodzeniu miał podcinane wędzidełko, bo nie ssał piersi,ale nie było ono jakoś mega duże. Po piersi nie umiał się przekonać do butelki trwało to ze 2 miesiące zanim zatrybił. Dietę zaczełam rozszerzać po 5 miesiacu, po 3 tygodniach trochę odpuściłam, bo może jeszcze nie gotowy, po 6 to samo ale teraz już nie odpuszczam bo wiem, że jak się minie pewien etap zainteresowania to potem jest gorzej. BLW mnie nie przekonuje, ale ostatnio zaczełam wprowadzać i tą metodę. Bawi się jedzeniem póki co. Ale ja mam już dosyć. A jak czytam co wasze dzieci jedzą to mój nawet na dwa lat chyba nie zje.
Poza tym problemem rozwija się bardzo dobrze, może i jest nawet do przodu. Na wadze przybiera cały czas, ale jest w dolnej granicy od początku. Ma też mocną skazę białkową, ostatni przez pomyłkę dodałam mu do Nutramigenu dwie miarki kaszki mlecznej, obrzękła mu buzia i oczy w 15 min i zacza się dusić. -
Julita rozumiem. Nie można stawiać dzieci 1 do 1. Moja Julka tez nie jest super jadkiem, naprawdę. Ale ciagle probuje, probuje i jeszcze raz probuje. Nie raz jest mi przykro, że zrobione danie jest nietknięte, ale trudno, nie zmuszam. Julka tez się bawi, ale nie zrażam się i co jakiś czas pozwalam. Według mnie nie masz powodów do nie pokoju, ale wiem że to frustrujace.
-
Uff i chyba u nas wraca wszystko do normy Mały już spokojniejszy, przespal noc bez przerwy na zabawę i nawet rano wypił prawie całą porcję mleka. Tylko jeszcze ten katar to męczy. Już ponad tydzień oby niedługo przeszło
-
Cześć dziewczyny.
Nie wiem ile mnie ty nie było, nie wiem ile mnie ominęło. Mam nadzieje ze Wasze maluszki są zdrowe
Streszcze Wam po krotce co u nas. Dzieje się sporo. Mamy 4 zeby, idę kolejne i niestety przez to w dzień prawie cały dzień jest na rękach. Ostatnie 3 dni gorączkował. 38-38,7 stopnia. Tylko ibuprofen pomagał. Na noc camilia ale i tak budził się z płaczem. W dzień nie chciał jesc. Za to w nocy chciał dodatkowa porcje mleka przez to. Wszystko nam się przez to przestawiło.
Z rozwoju zaczął składać sylaby ma, da, ba. Robi papa i akuku. Nie raczkuje. Siada sam. I uwaga - od 2 dni staje przy meblach. Oczywiście buja się przy tym okropnie na kazda stronę. Wspina się po mnie przez caaaaaly dzień. Nie mogę zrobić nic. Totalnie nic.
Wazy 9 kg, przesadziłam go do większego fotelika bo w łupinie nie chciał już jeździć.
Z ważnych decyzji podjęłam jedna - przeprowadzam się. Narazie wybrałam region, szukam mieszkania z perspektywa pracy ale nie daje sobie jakiegoś ograniczonego czasu. Jak coś mi wpadnie w oko to zrobię to tu i teraz.
Od czasu do czasu będę wpadać do Was, moje zdrowie psychiczne jest w Dużo lepszej kondycji choć wiadomo, przez ząbkowane bywają gorsze dni.neska7, Hedgehog, akilegna♥, monika30, Flavia, Blondas_29, Katiuszaaaa, Cukierniczka, 1Malinka1, iga lubią tę wiadomość
-
Hej, dziewczęta. Ja również, zaglądam tu niezbyt często. My od początku łatwo nie mieliśmy, bo Ala urodziła się ze zwichniętym biodrem, ale już zakończyliśmy leczenie z sukcesem i zapominamy o tym co złe. Przez ortezę, mała jest trochę w tyle jeśli chodzi o raczkowanie. Zabiera się za nie, ale póki co dość śmiesznie jej to wychodzi, a raczej nie wychodzi Mamy już 8 ząbków i ostatnio dolne dwójki nam mocno dokuczały.
Życie spłatało nam niezłego figla, Ala jest z nami dzięki metodzie ivf, więc jakoś nie specjalnie myślałam o zabezpieczaniu się przed ciążą- no i masz babo placek zanosi się na rodzeństwo.
Marsylia mam pytanie, jeśli się jeszcze udzielasz w tym wątku. Pamiętam, że między Twoimi dziewczynkami jest niewielka różnica wieku i pierwszą córkę rodziłaś przez cesarkę. Czy z tego względu pojawiały się w ciąży jakieś komplikacje?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2019, 14:25
Zuuziaaaa, akilegna♥, monika30, Katiuszaaaa, iga lubią tę wiadomość
-
A niedawno myślałam o Zuzi i Marsylii Fajnie, że u Ciebie jest lepiej Tak trzymaj.
Gratuluję ciąży..Bosko Taka niepsodzianka.
Ja też powoli myślę o drugiej. Wracam 21.10 na rok do pracy, ale już od wakacji chciałabym zacząć starania, bo wiadomo, jak się chce to akurat może być problem, więc na spokojnie. Zresztą, teraz polegam na kalendarzyku, bo zmieniałam pigułki ze 3 razy i po każdych miałam plamienia, krwawienia, bóle brzucha, że rzuciłam to w cholerę.
Czy dajecie swoim maluszkom kaszki w proszku smakowe typu Nestle czy Bobovita ?
-
nick nieaktualny
-
Ja też wybieramy te bezcukrowe. Chociaż przyznam, że raz się zagapiłam i wzięłam z cukrem. Na szczęście małemu nie smakowało i nie szkoda było mi wyrzucić
Zuzia fajnie, że się odezwałaś i że u Ciebie trochę lepiej
Odeta cudowne wieści, też liczę na taką wpadkę
Och ja już zapomniałam jak owulacja potrafi boleć i dziś mnie właśnie męczy bardzo ból jajnika. W tym cyklu uwazalismy bo chce najpierw skontrolować u gina no i jest to pierwszy cykl po odstawieniu antyków a owulka pojawiła się idealnie w 14dc.