Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Histeria... Tak, znam to. Też są ataki, gdy czegos nie dostanie, gdy coś jest nie po jego myśli, gdy czegos mu stanowczo zabraniam. Na szczęście jesteśmy tylko na etapie płaczu, darcia się, ale bez agresji fizycznej. I też nie działa tłumaczenie ani podnoszenie głosu ani przytulanie.
Akilegna, proszę - to ja tydzień temu w 28tc. Pamiętacie to jeszcze dziewczyny? 😁
Megsss, Bajka111, akilegna♥, monika30 lubią tę wiadomość
-
U nas jak się wkurzy to jeszcze nas bije a po chwili głaszcze i przytula ..🙈oczywiście walczymy i reagujemy jest lepiej ale czasem złość bierze górę .. w żłobku tez dostaje kary za to 🤷♀️Taki etap .. ale teraz byliśmy z nim 3 dni na wyjeździe i bałam się tego pierwszy raz .. ze wyjazd będzie męczący i bardzo miło się zaskoczyłam. Był bardzo grzeczny , zachwycony nowym miejscem bo miał basen i duży plac zabaw w hotelu i na zewnątrz .. naprawdę odpoczelismy z mężem .
Oj Edka ja pamietam, bo ten stan w moim przypadku nadal kojarzy się z permanentnym „ kacem ciążowym ” i zgaga
Co jakiś czas wpadają stare bywalczynie a ja ostatnio myślałam co u Flavi
Ciekawe czy nas podczytuje
-
Akilegna z Kacpim lepiej. Gorączki nie ma ale biegunka i ból brzuszka jeszcze jest. Oby na dniach przeszło.
U nas jak czegoś zabronie to też jest ryk,rzucanie wszystkim co pod ręką. Bije siebie i nas. Walczę z tym Ale czasem rece opadają.
Edka ładny brzuszek, przypomniały mi się te czasy hehe.
My za dwa tygodnie się przeprowadzamy i mam istny armagedon. Ciekawa jestem jak Kacpi się odnajdzie w nowym miejscu. Liczę że będzie tam spokojniejszy haha. Trzymajcie kciuki żeby adaptacja poszła gładko;)
akilegna♥ lubi tę wiadomość
-
akilegna♥ wrote:Hedgehog współczuję jeżeli ty już tak kilka miesięcy z małym. Oby szybko minęło u Ciebie jak i u mnie
Na dobrą sprawę nie wiem kiedy u nas seie zaczelo bo on zawsze był rozdarty. Jakoś po roczku był pierwszy spektakularny wybuch. Ale potem chwilę był w miarę spokój , potem.znowu okres gorszy i znów grzeczny. I tak w kółko choć okres grzeczny za każdym razem. Krótszy. Aktualnie jesteśmy w etapie gorszym..
Co się przedwczoraj działo to słowa tego nie opiszą. Histeria trwała kilka godzin.... Pierwszy raz nie wytrzymałam i rozrycxalam sie bo już nie wiedziałam co mam robićWiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2020, 08:34
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Doskonale Was rozumiem. Mój siada tam gdzie stoi jak coś mu nie pasuje. I krzyczy. Krzyczy ponad siły.
Ja brzucha nie mam co pokazywać. Moja ciąża zakończyła się jakiś tydzień temu. Czekam na termin zabiegu w szpitalu. Niestety takie kombo mi się trafiło, ze ciąża bliźniacza, ale jeden pęcherzyk pusty, drugi to ciąża pozamaciczna. Czuje się ogólnie tragicznie, bo ciagle beta hcg mam bardzo wysokie. No ale nie dane mi jest zostać teraz kolejny raz mamą.
Przyznam się, ze mam wrażenie ze los wie co robi. Odpuszczam narazie starania.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2020, 10:48
-
Zuuziaaaa wrote:Doskonale Was rozumiem. Mój siada tam gdzie stoi jak coś mu nie pasuje. I krzyczy. Krzyczy ponad siły.
Ja brzucha nie mam co pokazywać. Moja ciąża zakończyła się jakiś tydzień temu. Czekam na termin zabiegu w szpitalu. Niestety takie kombo mi się trafiło, ze ciąża bliźniacza, ale jeden pęcherzyk pusty, drugi to ciąża pozamaciczna. Czuje się ogólnie tragicznie, bo ciagle beta hcg mam bardzo wysokie. No ale nie dane mi jest zostać teraz kolejny raz mamą.
Przyznam się, ze mam wrażenie ze los wie co robi. Odpuszczam narazie starania. -
Zuzia, szkoda, że musisz przez to przechodzić. Coś o tym wiem. We wrześniu ledwo się pochwaliłam ciążą, a okazało się, że klapa. Myślałam, że to zwykły biochem, ale niestety była to cp. Bo mimo @ beta najpierw spadła, a potem znów urosła. Na usg lekarz nie mógł znaleźć cp,podejrzewał jednak lewy jajowod. Dostałam skierowanie do szpitala, ale dzięki Bogu uniknęłam operacji lub metotrekstat. Przed pójściem do szpitala doszlo bowiem do poronienia trąbkowego i wszystko samo się oczyściło. Po miesiącu beta była już zerowa, dostałam @ i ten cykl listopadowy okazał się szczęśliwy. Tobie też tego życzę.
-
Edka śliczny brzusio, ja już nie pamietam jak to było. Ale mam nadzieje ze będzie mi dane znowu tego zaznać
Zuzia bardzo mi przykro. Dużo zdrowia życzę.
Odrazu przypomniała mi się historia mojej siostry, która zaczela się tragicznie - stwierdzenie ciąży pozamacicznej i macicznej jednocześnie, miała już mieć zabieg, ale lekarza coś tknęło i się z tym wstrzymał. Dziś siostra ma w ramionach upragnione bobo, 3 lata starań, udało się po drugiej inseminacji.
Co do ataków złości, to my tez je przerabiamy. W zasadzie codziennie, jak coś nie po jej myśli to się rzuci, krzyczy i oczywiście płacze, czasami chce uderzyć, ale już znacznie rzadziej. Jak ma taki atak to nawet do niej nie podchodzę i nie staram się pocieszać, daje jej przestrzeń. A czasem podniosę głos, nie krzyczę. Ogólnie chyba taki wiek.
Z ciekawości liczyłam ile zna słów i wyszło ok.60, wiec mysle ze w normie. Ale nie mogę się doczekać aż zacznie mówić płynniej (jeszcze pewnie będę tego żałować ) .
Ostatnio myslalam ze ma krew w moczu (albo coś innego ), wiec dzisiaj pobrałam jej jakimś cudem mocz i oddałam do badań i nic nie wyszło, ale jakoś nie daje mi to spokoju. Będę rozmawiała z lek.
-
Ja dziś mam tak mieszane uczucia dziewczyny ze to jest masakra z jednej trony jestem zadowolona szczęśliwa i odpoczywam a z drugiej jest mi smutno, a wszystko za sprawa tego ze pierwszym raz Jagoda pojechała na weekend z dziadkami. Chłop na kawalerskim w Zakopanem ja jutro na panieński i dlatego taka decyzja.
-
No to los mi splatal figla. A trzy posty wyżej pisałam ze Los wie co robi. No to musi wiedzieć tylko coś skubaniec niezdecydowany.
Otóż...
Wczoraj przyjechalam na oddział szpitalny z powodu silnego bolu jajnika. Po badaniu diagnoza o pustym jaju oraz czymś w jajniku co może być ciałkiem żółtym ale może tez być pozamaciczna. Beta 187 tys (!)
Dzisiaj, godz. 5:30 - badanie przed łyżeczkowaniem USG przez brzuch. Mamy zarodek 1,07 cm z bijącym sercem. Pęcherzyk który miał być pustyM jajem w macicy okazał się być z lokatorem.
Takie rzeczy się nie dzieją. A jak się dzieją to właśnie u mnie.
Trzymajcie kciuki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2020, 08:04
1Malinka1 lubi tę wiadomość
-
Katiuszaaaa wrote:Trzymam bardzo mocno. Ale co w sytuacji gdy jest on pozamaciczny ?
Drugi pęcherzyk który jest podejrzewany jako pozamaciczna jest do obserwacji bo nie są pewni. Zdecydują czy mogą zrobić laparo i zobaczyć co to jest żeby nie zagrozić ciąży która jest w macicy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2020, 08:06
Katiuszaaaa lubi tę wiadomość
-
1Malinka1 wrote:Dzieją dzieją, życzę Ci aby wszystko było dobrze. Siostrze się udało to co było widoczne poza macicą siostrze się wchłonęło
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2020, 08:10
1Malinka1 lubi tę wiadomość