X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Październikowe szczęścia 2018
Odpowiedz

Październikowe szczęścia 2018

Oceń ten wątek:
  • Karo_Wi Autorytet
    Postów: 1312 537

    Wysłany: 30 lipca 2020, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ktoś wie, co się dzieje z Agatelek? Dawno się nie odzywała, ciekawa jestem, jak sobie dziewczyny radzą.

    Monika, aż mi się ciśnienie podniosło jak przeczytałam teksty Twojej tesciowej!!! Co za babsztyl. Rób swoje i się nie przejmuj, ona pewnie nie chce widzieć problemu i pewnie na Twoim miejscu wszystko by bagatelizowała- obudziłaby się pewnie dopiero wtedy, jak dziecko poszłoby do szkoły podstawowej i nie radziło z równieśnikami... Tak mnie to ruszylo, bo moja teściowa tez uwielbia mi wchodzić na banie.
    PS: Kinga tez się lubi bawić furtką na placu zabaw, ale w pierwszej kolejności wybiera inne zabawki- najczęściej huśtawkę.

    U nas smoczek dalej jest w użyciu, ale już tylko do spania. Podejrzewam, że ostatnią zmianą spowodawną tym, ze mogłaby mieć smoczek w buzi non stop, były wychodzące zęby (dwie trójki i dwójka na raz). Nie dawała sobie tez myć zębów, a od jakiegoś czasu i o smoczek się nie upomina (tylko jak jest zmęczona) i zęby daje szorować bez problemu.

    Mowę ma rozwiniętą tak jak statystyczny dwulatek (wymawia ok 70 słów), buduje proste zdania dwuwyrazowe, a wczoraj nawet krzyknęła „mama, chodź, siusiu!!!”. No i tutaj przechodzę do kolejnego etapu: odpieluchowanie. Kinga już jest gotowa, ja kompletnie nie... nie mam pojęcia jak się za to zabrać. Co ze spacerami, czy odpuścić wychodzenie z domu na ten czas, czy zakładać pampersa czy nie zakładać. Póki co robimy razem rano siku po obudzeniu się, a później Kinga biega bez pampersa i jak chce siku to woła, ale na wyjście z domu zawsze zakładamy. Myślałam, że jeszcze mam czas, a jej się podoba robienie siusiu do nocnika... kupę tez raz zrobiła.

    gg64e6ydj2x1myxr.png
  • monika30 Autorytet
    Postów: 1048 440

    Wysłany: 30 lipca 2020, 15:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karo Tak ona nie widzi problemu. Jej zdaniem ze wszystkiego wyrośnie :/. A jakbym np powiedziała że Twoja mała mówi 70 słów to by mnie opieprzyszla że porównuje dzieci.Ona jest najmądrzejsza i zawsze wszystko robi dobrze A ja jej zdaniem krzywdze dziecko. Masakra.
    To że jeżdżę do logopedy to tez źle bo jak zaczął mówić mama to znaczy że umie mówić i będzie mówił haha. Mówi 30 słów i to tez dla niej dużo haha. Śmiechu warte.

  • 1Malinka1 Autorytet
    Postów: 1392 809

    Wysłany: 30 lipca 2020, 19:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monika bardzo mi przykro, że macie takie sytuacje, to misi być dla Ciebie trudne, dlatego naprawdę uważam, że wszelkie zajęcia na które chodzisz z synkiem to słuszne posunięcie, a teściowa to brak słów, niech się w język ugryzie. Mnie tez ponosi jak czytam takie coś. Kurcze zamiast wspierać Was to jeszcze dołuje.
    Ja uważam, że głównie my mamy dostrzegamy jak coś jest nie tak...A lepiej działać jak potem żałować, że nic się nie zrobiło. Olać teściową! M

    Bajka ja się nie martwię,wydaje mi się, że nie mam czyn, ALE ja jakbym miała wątpliwości co do rozwoju mowy to zapisałabym Julię do logopedy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2020, 19:48

    f2wlpx9ishio9eby.png
    tb738ribmbqosoos.png
  • edka85 Autorytet
    Postów: 5745 6716

    Wysłany: 30 lipca 2020, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jest taki przesąd, że chłopcy nieco później startują z mową, ale jak juz zaczną, to pójdzie im szybko. Ja nie panikuję, dam mu czas. Gdzieś czytałam wypowiedź logopedy, że najważniejsza jest ocena tego, czy dziecko rozumie, co się do niego mówi (oczywiście chodzi o proste polecenia) i czy zna słowa np.wie który przedmiot to samochód, piłka, talerz albo coś ekstremalnego np.ośmiornica. Dziecko przyswaja mnóstwo słów, a jedyne potrzebuje czasu, żeby je wypowiedzieć. Mój mały był badany zarówno przez audiologa jak i neurologa, miał robione badania słuchu, usg i eeg. Wszystko wyszło dobrze, więc najwyraźniej rozwój mowy u niego idzie indywidualnym torem.

    Cztery szkraby, a najmłodszy ma:
    age.png
    Córka 06.2023
    Synek 04.2022
    Córka 08.2020
    Synek 09.2018
    "Potomstwo moje będzie Mu służyło, przyszłemu pokoleniu opowie o Panu" Ps 22,31
  • Hedgehog Autorytet
    Postów: 876 257

    Wysłany: 30 lipca 2020, 23:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2024, 09:43

    [link=https://www.suwaczki.com/]17u9hdge9c31bxqo.png[/link]
  • Katiuszaaaa Autorytet
    Postów: 852 362

    Wysłany: 30 lipca 2020, 23:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monika30 ja właśnie będę się przeprowadzać do apartamentu z ogródkiem w sierpniu finalizujemy już zakup miód września zaczynamy wykończeniowkę. Po 23 latach mieszkania w domu wyleczyłam się skutecznie. 90m2 trawy mi wystarczy :)

    Jeśli o mnie chodzi to mam bardzo niski poziom hormonów nie pamietam już nazywa tych odpowiadających za przeniknięcie jajeczka z jajnika do jajowodu. Co miesiąc robią się mikrotorbiele które pękają, bardzo mało materiału genetycznego w jajeczkami które jak już uda się ze pękną nie maja prawa uledz zapłodnieniu, moje leczenie jest ciężkie bo trudno trafić z tym aby podrasować jajeczka na tyle żeby potem odpowiednia ilość hormonu dać do pęknięcia, były cykle w których musiałam brać 3 zastrzyki, a normalnie wystarczy jeden, do tego teraz doszło mi hashi. W obecnej sytuacji epidemiologicznej nie uśmiecha mi się jeździć do przychodni średnio 5 6 razy na cykl, mam teraz tez mniej czasu bo nie zabiorę przecież Jagody ze sobą. Wiem ze mój lekarz będzie chciał na mnie trochę zarobić i karze mi tam się bujać ze 4 cykle a mógł by odrazu przecież spróbować identycznej mieszkanki jak przy ciąży z Jagoda, Łudziłam się ze może uda się od tak samo ale niestety od grudnia nic się nie dzieje:( No i moje libido 2/10 ale to od zawsze lekarz powiedział ze to ze względów hormonalnych, organizm nie widzi szans na ciaze wiec nie potrzebuje ( pierwotne instynkty)

  • Hedgehog Autorytet
    Postów: 876 257

    Wysłany: 30 lipca 2020, 23:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2024, 09:43

    [link=https://www.suwaczki.com/]17u9hdge9c31bxqo.png[/link]
  • Hedgehog Autorytet
    Postów: 876 257

    Wysłany: 31 lipca 2020, 00:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2024, 09:44

    Bajka111 lubi tę wiadomość

    [link=https://www.suwaczki.com/]17u9hdge9c31bxqo.png[/link]
  • ChicChic Autorytet
    Postów: 2220 803

    Wysłany: 31 lipca 2020, 05:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wyobrazam sobie mieszkac w bloku! Ale na apartament z ogrodkiem bym sie jeszcze zgodzila. Natomiast moj mąż uwaza ze bloj to najlepsze co moze byc i najchetniej od razu by sie wyprowadził. Ale on cale zycie w bloku, nie umie nic zrobic, a przy domu niestety ciagle cos jest do roboty. Taka prawda.

    km5stv739k9pulwh.png
    3i498u69muucg3hi.png

  • 1Malinka1 Autorytet
    Postów: 1392 809

    Wysłany: 31 lipca 2020, 07:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My tez planujemy zakup działki i budowę, mam nadzieje, że nam się uda. Od zawsze marzyłam o domu, ale niewielkim, nie lubię dużych przestrzeni. Mamy dwa projekty, które nam się podobają.
    Obecnie mieszkamy w bloku, ale jesteśmy na etapie pośrednim, między decyzja o budowie, kupnem nowego mieszkania, albo remont tego obecnego.

    Hedhog pisze w punkt, podpisuje się pod tym. Tez uważam, że każde dziecko ma jakieś swoje „dziwactwa” z których pewnie wyrośnie, mnie tez czasem przychodzą myśli, czy to co robi Julia wpisuje się w dziecięce zachowanie jako „norma”. Kiedyś diagnostyka była uboga, ludzie nie chodzili po specjalistach, dziecko skoro takie jest to takie jest. Na szczęście mamy teraz duży wachlarz specjalistów i możemy pomoc takiemu maluchowi.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2020, 07:59

    f2wlpx9ishio9eby.png
    tb738ribmbqosoos.png
  • edka85 Autorytet
    Postów: 5745 6716

    Wysłany: 31 lipca 2020, 08:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hedgehog wrote:
    Masę dzieci fiksuje się na określonej zabawce (np.tylko.dinizaury) masę bawi się furtką czy kręci pokrętłami, kurkami , masę ustawia rzeczy w linii (parowanie autek! ) , Masę reaguje na dźwięki (przecież to ciekawe jest. Sama patrzę przez okno) masę np biega czy kręci się w kółko, ase ma jakąś awersję do jakiejś substancji itp. czterolatek szwagierki też sam.nie zapnie guzika a zna wszystkie nazwy dziesiątek jakichś tam potworków.
    Dokładnie! Mój mały robi te same rzeczy.

    Cztery szkraby, a najmłodszy ma:
    age.png
    Córka 06.2023
    Synek 04.2022
    Córka 08.2020
    Synek 09.2018
    "Potomstwo moje będzie Mu służyło, przyszłemu pokoleniu opowie o Panu" Ps 22,31
  • Katiuszaaaa Autorytet
    Postów: 852 362

    Wysłany: 31 lipca 2020, 09:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hedgehog wrote:
    Katiusza jesteś jedyną osobą jaką kojarzę która nie woli domu....
    Ponieważ szukamy właśnie działki zaintrygowałaś mnie. Co jest niecajnego w domu? Moieszkalas już kiedyś w bloku?

    Z. Osiągnięć : Kuba umie alfabet. Rozpoznaje i wymawia wszystkie literki. Obecnie jest faza na naukę kolorów. Zaczął też pokazywać cyfry ale to jeszcze długa droga.
    Kształty w większości też już zna ale sortera dalej nie ułoży haha. Po co skoro można wszystko do okrągłej dziury albo ściągnąć wieczko i wrzucić ot tak haha
    Tak w bloku mieszkałam 7 lat, w domu 24, i teraz pare miesięcy w miedzy czasie. Dom jest fajny nie powiem ze nie , ale przy domu jest bardzo dużo roboty zamiatanie, plewienie, koszenie, odśnieżanie o 6 rano jak chcesz wyjechać do pracy, a to trzeba elewacje pomalować a to kostkę zrobić a to ogrodzenie się popsuje a to dach zaimpregnowac praca jest na okrągło to nie wyglada tak ze masz piękny ogródek na którymś jesz śniadanie i spotykasz się ze znajomymi tylko wkoło trzeba coś żeby wyglądało ładnie i jak na początku dom jest nowy to rzadziej coś się robi ale czym dom starszy tym więcej pracy, a wiadomo czym człowiek starszy tym mniej mi się chce a nam nie chce się już a co dopiero za 15 lat.
    Do mieszkania w bloku nie mogłam się przyzwyczaić ale po roku już było ok. Długo myśleliśmy czy budować się czy kupić apartament ale jednak aprtament wygrał, będziemy mieć mieszkanie 70 m2 + 90m2 ogródka w domu wielorodzinnym czyli bliźniak podzielony na 4 mieszkania 2 na gorze i dwa na dole i na Ta chwile wydaje mi się to idealne rozwiązanie zobaczymy jak już zaczniemy tam mieszkać. Jeszcze jednym głównym argumentem na korzyść mieszkania a nie domu jest czego cena my mieszkamy w aglomeracji śląskiej jak chciała bym kupić działkę na która mnie stać była by na wypisdowie gdzie wszędzie było by daleko do pracy do szkoły do lekarza do jakiegoś normalnego sklepu, ja przyzwyczajona do miejskiego życia gdzie wszytko mam pod nosem nie dałabym rady, chyba ze bym nie pracowalamwtedy jak najbardziej mogę się wyprowadzać nawet w Bieszczady :)

    Karo_Wi, tym_janek lubią tę wiadomość

  • Hedgehog Autorytet
    Postów: 876 257

    Wysłany: 31 lipca 2020, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2024, 09:45

    [link=https://www.suwaczki.com/]17u9hdge9c31bxqo.png[/link]
  • Karo_Wi Autorytet
    Postów: 1312 537

    Wysłany: 31 lipca 2020, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja podzielam zdanie Katiuszy co do domku. 24 lata mieszkałam w domku jednorodzinnym i od kiedy pamietam marzyłam o tym, żeby mieszkać w bloku ;) Od 6 lat mieszkam w bloku i jest super, nie mogłam się przyzwyczaić tylko jak przyjeżdżałam do męża (wtedy jeszcze chłopaka) i zostawalam sama w mieszkaniu- musiałam mieć wszystkie drzwi pootwierane i okna, bo się dusiłam. Jak się przeprowadziłam to już czułam się jak ryba w wodzie.

    Z minusów mieszkania w domku tak jak Katiusza pisze, cały czas jest coś do roboty, szczególnie w ogrodzie. Jak się ma sporo kasy to się człowiek nie przejmuje, zawsze kogoś może wynająć kto za nas coś tam zrobi. Ale jak się buduje na kredyt albo z oszczędności, to zawsze jest coś niedorobionego.
    Mieszkając u moich rodziców problem był z odśnieżaniem. Trzeba było odśnieżyć schody, kawałek kostki od tych schodów do furtki, później ścieżkę od furtki do chodnika (moi rodzice nie mieszkają tuż przy ulicy, tylko w głębi), później jeszcze chodnik przy tej ulicy, a jak napadało sporo śniegu to i wjazd dla samochodu. To jest sporo roboty, tym bardziej, jeśli nie odgarnia się wszystkiego na bok, żeby nie robić hałd śniegu, która później długo się topi i niszczy trawę. Trzeba to było pakować na taczkę i wywieźć gdzieś obok, a śnieg swoje wazy. W bloku nie ma tego problemu, parkuje w garażu podziemnym, wsiadam do ciepłego auta i już. A zanim wyjdę z bloku to już mam schodki odśnieżone ;) W dodatku u moich rodziców ciagle było mi zimno, nie oszczędzali na ogrzewaniu, ale sami są ludźmi, którzy wolą, jak jest chłodniej. A w bloku pomimo tego, ze dopóki się Kinga nie urodziła to nie grzaliśmy w ogóle i mieliśmy bardzo duże zwroty kasy, to było bardzo ciepło- można na luzaku chodzić w krótkich spodenkach i krótkim rękawku. W domu więcej roboty ze sprzątaniem (więcej okien do mycia, większa powierzchnia podłóg do odkurzania/mycia) no i trzeba oszczędzać na większe naprawy, w bloku np mam w nosie to, ze może zacząć przeciekać dach, bo od tego jest administracja. Ogród to druga, niekończąca się historia- non stop jest coś do roboty- a to koszenie trawy, usuwanie kretowisk, sadzenie kwiatów, wyrywanie chwastów, podlewanie...
    Moi rodzice mieszkali na przedmieściach Warszawy i wszędzie było daleko- ponad godzinę autobusem do centrum z min. jedną przesiadką, do podstawówki, gimnazjum i LO tez dojeżdżałam. Problem z zajęciami pozalekcyjnymi, bo wszędzie trzeba wozić a nie zawsze ma kto, o korkach z dojazdem nie było wtedy mowy, bo nikt nie chciał dojeżdżać. Teraz mieszkam w bloku w centrum podwarszawskiej miejscowości, do apteki/sklepu całodobowego/ Biedronki/kościoła/ przychodni/szpitala blisko, większy wybór placów zabaw, bo wokół dużo osiedli i każde ma swój.
    Minusem mieszkania w bloku jest dla mnie to, ze mieszkamy na 3 pietrze bez windy i czasem ciężko mi wejść z zakupami i Kinga na rekach. No i przydałby się jeszcze jeden pokój, bo się nie mieścimy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2020, 15:04

    gg64e6ydj2x1myxr.png
  • Karo_Wi Autorytet
    Postów: 1312 537

    Wysłany: 31 lipca 2020, 15:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój mąż od urodzenia mieszka w bloku i marzy o domku jednorodzinnym, ale on sobie nie zdaje sprawy ile to roboty, chociaz jego rodzicie przeprowadzili się do domki 4 lata temu. Dla mnie idealnym rozwiązaniem jest mieszkanie w bloku (Tak około 70-80 metrów) z windą i do tego działka rekreacyjna gdzieś na przedmieściach, gdzie mozna by było się przeprowadzić na czas lata na przyklad.

    gg64e6ydj2x1myxr.png
  • Katiuszaaaa Autorytet
    Postów: 852 362

    Wysłany: 31 lipca 2020, 20:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hedgehog wrote:
    Z ciekawości po ile u was ar takiej działki że mówisz że fortunę?
    W atrakcyjnym dla mnie miejscu ceny to ok 150 tys za sama pusta działkę często bez mediów,

    Dla mnie to nie jest problem ze będę mieć kogoś nad sobą, sąsiedzi będą tam mieć tylko okno od sypialni, balkon maja nad moim wejściem. Miejsca mam 2 dla mnie to akurat plus ze są wyznaczone przynajmniej zawsze będę mieć gdzie zaparkować.

    Myśle ze jak ktoś nie mieszkał minimum kilkunastu lat w domu to raczej nie ma sensu się wypowiadać, przy ładnej wichurze się martwisz czy coś ci nie spadnie na dach albo nie zerwie dachu, przy deszczu martwisz się jak nie o dom to o ze ci wypłucze kwiatki albo kostkę, wiecznie coś. Dom jest super ale nie dla każdego.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2020, 20:06

    Karo_Wi lubi tę wiadomość

  • Hedgehog Autorytet
    Postów: 876 257

    Wysłany: 31 lipca 2020, 23:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2024, 09:45

    [link=https://www.suwaczki.com/]17u9hdge9c31bxqo.png[/link]
  • 1Malinka1 Autorytet
    Postów: 1392 809

    Wysłany: 1 sierpnia 2020, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Każda widzę ma swoje zdanie i mysle, że to bardzo indywidualna kwestia. Mi brakuje przestrzeni, i mam dość ciągłego hałasu u sąsiadów, czy chodzącej starszej Pani pod balkonem, marzy mi się niewielki ogródek, wystarczy mi dosłownie tyle co taras, a dom tez niewielki do 100 m2. Nie zniechęca mnie praca przed domem, sama mieszkałam w czterorodzinnym domu gdzie nie było administracji wiec tez musieliśmy robić wszystko na własną rękę, ale ogromny minus bo trzeba się dogadywać z sąsiadami, a tutaj bywało BARDZO różnie.
    Z drugiej strony widzę tez plusy mieszkania w bloku, dlatego rozważamy kilka opcji w tym zakup większego mieszkania.
    U nas koszt takiej działki, która nas interesuje to 80-100tys.

    f2wlpx9ishio9eby.png
    tb738ribmbqosoos.png
  • Katiuszaaaa Autorytet
    Postów: 852 362

    Wysłany: 1 sierpnia 2020, 09:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas są 3 budynki i będziemy mieć spółdzielnie wiec teoretycznie bezczynszowki ale na fundusz remontowy koszenie trawy i monitoring parkingu będzie opłata ok 250zl. Poza dachem i elewacja nie ma nic wspólnego w mieszkaniach jak w niektórych miejscach np piec albo instalacja. No właśnie z sąsiadami trafisz albo nie ja jeszcze swoich nie poznałam...

  • Karo_Wi Autorytet
    Postów: 1312 537

    Wysłany: 1 sierpnia 2020, 23:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hedgehog, pisząc o działce rekreacyjnej bardziej miałam na myśli zakup ziemi gdzieś pod miastem i wybudowanie na niej małego domku, z woda/gazem/mediami ogólnie. Żeby można było przewieźć raz graty np w marcu i siedzieć aż do października :) wtedy to ma sens, ROD w ogóle do mnie nie przemawiają. Wtedy można przez zimę się kisić w małym mieszkaniu w bloku.

    My działkę budowlaną mamy, ale żeby się pobudować, to oddzielna historia... oszczędności nam nie wystarczy na wykończenie domu, pozostaje tylko kredyt. A dla mnie to ostateczna ostateczność... póki mamy gdzie mieszkać nie myśle o tym.

    gg64e6ydj2x1myxr.png
‹‹ 1248 1249 1250 1251 1252 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Klinika niepłodności - 50 pytań, na które warto znać odpowiedź przy pierwszej wizycie.

Chciałabyś mieć pewność, że dobrze przygotowałaś się do swojej pierwszej wizyty u lekarza, dotyczącej problemów z zajściem w ciążę? Skorzystaj z naszego formularza płodności  – są to pytania, które dobry specjalista prawdopodobnie zada Ci podczas pierwszej wizyty , która pomoże zdiagnozować niepłodność. W ten sposób o niczym nie zapomnisz i będziesz mieć pod ręką wszystkie szczegóły dotyczące Twojego zdrowia, płodności lub historii chorób w Twojej rodzinie!       

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak odróżnić w ciąży zdrowe symptomy od tych niepokojących?

Przeczytaj jakich objawów i dolegliwości możesz spodziewać się będąc w ciąży. Które z nich są normalnymi symptomami ciąży a których nigdy nie powinnaś ignorować i które powinny skłonić Cię do konsultacji z lekarzem.   

CZYTAJ WIĘCEJ