Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzien dobry moje drogie
tyle ile doczytalam to wiem, a mam nadzieje ze u was wszystko dobrze 
Mam nadzieje ze mnie pamietacie, a dla pozostałych przypomne ze przechodze detox od forum
U nas wszystko dobrze, 26 marca mamy prenetalne pappa podowjne, pozniej 12 kwietnia wizyte u swojej dr. Mdlosci sa, glowa boli, sennosc dalej obecna, brak problemow z cera, ochota raczej na slone niz na slodkie, ale z miesem srednio. Brak wymiotow, bol piersi prawie nie wyczuwalny. Na wadze plus 4 kilo (waze 55) brzuch powoli widoczny na tyle, ze dzisiaj w urzędzie weszlam bez kolejki :p
Na majowke zaplanowalismy z mezem ostatni wypad w gory w ciagu najblizszych kilku lat pewnie :p
Dziewczyny, wyylumaczcie mi proszę dlaczego ktos zaklada fakowe konto tutaj i zmysla? W jakim celu ten ktos to robi? Bo nie potrafię znalezc logicznego rozwiazania.
Miru prosze o wpisanie mnie na date porodu na 12 pazdziernika z seduchem oczywiscie, bo przez te rewolucje na forum, zniknelam z rozpiski
AnnaIzabela lubi tę wiadomość


-
Przykro mi bardzo...PAPAVER wrote:Nie pojechałabym, gdyby to nie był pogrzeb mojej babci, z którą byłam bardzo związana...
I wspolczuje.. myślę że wyjazd Ci nie zaszkodzi jak nie masz gorączki.
PAPAVER lubi tę wiadomość
30 lat; starania od 2015r.
[*] 05.2015 - 5tc; [*] 09.2016 - 5tc;[*] 6.2017 - 6tc; [*] 03.2018 ciąża obumarła w 6tc, [*]
Hashimoto, niedoczynność; ANA+; anty-kardiolipinowe IgA - niejednoznaczne;
Mutacje: V R2, MTHFR*, PAI-1**; HSG, laparoskopia, allo-mlr 11.2018 po szczepieniach 39%, testPCT-negatywny, u męża przeciwciała przecieplemnikowe. -
NiecierpliwaKarolina wrote:Boli
mam wrażenie, że już wszystko w środku mnie boli 
Czyli to nie tylko ja
Wczoraj miałam wrażenie, że tymi wymiotami naderwałam sobie jakąś część gardła
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Nie lubię strasznie słuchać takich zabobonów, ale moja Babcia też zmarła w niedziele i miesiąc po niej wujek, jej zięć nagle zmarł. Moja mama też mówiła że jest taki przesąd a ja jej powtarzałam że nie ma co wierzyć w takie rzeczy. No i też uważam że to zbieg okoliczności...pomimo wszystko.Milano wrote:Wiesz to było coś żeby nie iść za trumna ale nie pamietam co złego się miało później dziać.
A co z zabieraniem to u mnie się mówi ze jak ciało leży przez niedziele to zabiera kogoś w ciągu roku, noestety u mnie w rodzinie to się sprawdziło ale pewnie po prostu przypadek.30 lat; starania od 2015r.
[*] 05.2015 - 5tc; [*] 09.2016 - 5tc;[*] 6.2017 - 6tc; [*] 03.2018 ciąża obumarła w 6tc, [*]
Hashimoto, niedoczynność; ANA+; anty-kardiolipinowe IgA - niejednoznaczne;
Mutacje: V R2, MTHFR*, PAI-1**; HSG, laparoskopia, allo-mlr 11.2018 po szczepieniach 39%, testPCT-negatywny, u męża przeciwciała przecieplemnikowe. -
Asiek - bardzo mi przykro

Papaver - moje kondolencje
Ja zawsze też byłam związana z moją babcią (jak byłam dzieckiem była dla mnie momentami ważniejsza od rodziców). Niestety od paru lat ma Alzheimera i już nie jest zupełnie sobą. Więc czuję się i tak jakby odeszła...
EMka - tylko bierz koniecznie te globulki! Infekcja jest groźna, globulki na 100% bezpieczne. A któraś dziewczyna kiedyś pisała, że tempa bicia serduszka nie mierzy się na tak wczesnym etapie, więc nie jest istotne jak szybko bije.
Miru - czy ja też mogłabym prosić o dopisanie na pierwszą stronę? 1 października z serduszkiem. Jak przyszłam na forum było ciągle lekkie zamieszanie i nie prosiłam wtedy
PAPAVER lubi tę wiadomość
-
myślę żeby nie brać 6 tylko 3 globulki akurat, bo nie wiem czy to zbieg okoliczności ale boli mnie podbrzusze po aplikacji tabletki , no ale tak jak mówię , może to czysty przypadek. A we wtorek skonsultuje z lekarzem swoim co dalej. Odnośnie serduszka na tym etapie to tak sobie staram się to tłumaczyć , a głównie dlatego że większość dziewczyn ma wizyty na których potwierdza serduszka dużo później więc jestem pozytywnej myśli powtarzam sobie że to było za wcześniej.Avarred wrote:
EMka - tylko bierz koniecznie te globulki! Infekcja jest groźna, globulki na 100% bezpieczne. A któraś dziewczyna kiedyś pisała, że tempa bicia serduszka nie mierzy się na tak wczesnym etapie, więc nie jest istotne jak szybko bije.
30 lat; starania od 2015r.
[*] 05.2015 - 5tc; [*] 09.2016 - 5tc;[*] 6.2017 - 6tc; [*] 03.2018 ciąża obumarła w 6tc, [*]
Hashimoto, niedoczynność; ANA+; anty-kardiolipinowe IgA - niejednoznaczne;
Mutacje: V R2, MTHFR*, PAI-1**; HSG, laparoskopia, allo-mlr 11.2018 po szczepieniach 39%, testPCT-negatywny, u męża przeciwciała przecieplemnikowe. -
Dla mnie to zdjęcie pokazuje na prawidłową ciążę. Widać pęcherzyk żółtkowy i zarodek.EMka :) wrote:No to się udało...tak więc to jest mój spłaszczony pęcherzyk ciążowy.
EMka :) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNie miałam plamienia ani nic w tym stylu objawy ciąży non stop nadal nie podchodził mi mięso i wędliny byłam ospala piersi bolały troszkę głównie wieczorem. Z objawów jedynie kłucie po prawej stronie i ból pleców dowiedziałam się w 11+4 przestało bić jakoś w 11+1 tak powiedział lekarz.OlinkowA wrote:Asiek, tak bardzo mi przykro

Miałaś jakieś plamienia, bóle, objawy ciążowe nadal trwały?
Zdecydowałam się na badanie kosmówki i nie wiem co dalej, to już druga strata, Pierwsza ciąża poronienie samoistnie 10 tc
-
nick nieaktualny
-
Asiek1214 wrote:Dziewczyny a skierowanie do genetyka i hematologa mam wziąć od gina czy od rodzinnego? Myślicie że rodzinny wpisze jak powiem mu co i jak?
Do hematologa dostałam skierowanie od lekarza rodzinnego, a do genetyka nie pamietam - nie wiem czy w ogóle jest potrzebne, ale najlepiej dowiedz się właśnie u lekarza rodzinnego.
Asiek, czyli Ty sie dowiedziałaś na rutynowej wizycie?2011_Synek

24 stycznia_beta HCG 221, 29 stycznia_ betaHCG 2600____Bądż z nami
-
To bez sensu. Przecież trolem może być także taka osoba, która dużo się udziela i taka też może zapisać się do nowego forum. Tamte dziewczyny za bardzo panikują, odkryły to co my - że jedna z nich wrzuciła zdjęcie z netu. No i co z tego? Było, minęło. Tak jak z naszą du-dulia, o której nikt już nie pamięta. A my żyjemy dalej.Milano wrote:Dziewczyny z września uciekają i tworzą prywatny wątek na jakimś forum tylko dla tych co w miarę często się udzielały. Jakieś to zawsze jest wyjście jakby jakiś troll znowu wrócił
Katiuszaaaa, NiecierpliwaKarolina, Ewelka Elka lubią tę wiadomość
-
Chichibi wrote:Marsylia juz wyniki dostaliscie?? Szybko ! Kiedy robilas?
Ja jak rorobilam 3 lata temu to ok 2 tyg czekalam.
Krew do pappa byłam oddać 07.03, dziś na usg lekarz miał już wyniki i od razu wyliczał ryzyko.




Mimo to i tak robimy nifty.








