Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurde jak widzę jak wy już daleko jesteście z wyprawka to zastanawiam się na co ja czekam. Powiedzcie będziecie dziecko na noc dawać do rozka ? Kurcze ja się boję przykrywac czymkolwiek żeby noska sobie nie zakrylo. A w samym rozku chyba może być zimno ? Zielona jestem totalnie
-
Monika, ja tez w lesie z wyprawka tzn. mam wózek i łóżeczko po starszej córce ale meble dodatkowe (komodę, regał), ciuszki, kocyki, wanienkę, przewijak kosmetyki etc. mam zamiar kupić /zamówić po usg III trymestru. Sama nie jesteś
Mam w planie dzieciaczka kłaść do snu w rożek i ewentualnie przykryć jakims kocykiem lekkim la millou. Nie mam innego pomysłu.
Asiaf lubi tę wiadomość
Czekamy na Hanie -
Smoczyca wyrazy współczucia. Trzymaj się dla tej kruszyny pod sercem :*
Karo_Wi ja ruchy odczuwam różnie, raz właśnie jak taki wijący się wąż, innym razem jak przepływająca rybka, czasem szybkie uderzenia a czasem wwiercanie się z całej siły w jednym punkcie brzucha (jak robiła to w miejscu pępka to myślałam , że zejdę, gwiazdy przed oczami widziałam). Czkawka to takie puknięcia w różnych miejscach brzucha w tym samym czasie i podskakiwanie brzucha.
NiecierpliwaKarolina u mnie przy cc był tylko cewnik bez znieczulenia, lewatywy nie robili i kazali wstać po 6h.
U nas będzie spać w rożku + jeśli będzie potrzeba przykryjemy kocykiem. Można też założyć dodatkową warstwę ubranek żeby niczym nie przykrywać (gdzieś takie zalecenia widziałam).monika30 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny a czy Wy tez macie czasami takie obawy jak podolacie temu całemu macierzyństwu jak już No. Trzeba będzie wrócić do pracy ? Ja staram się odganiać te myśli, ale czasami czuje takie przerażenie jak o tym pomyśle ( szczególnie wieczorami jak jestem sama, a w tym tygodniu mój M pracuje akurat na nocki). Wiecie, boje się ze tego nie ogarnę, praca, dom, dziecko.... wiem ze miliony osób sobie radzi... ale potrzebuje chyba dzisiaj po prostu słowa wsparcia
-
nick nieaktualnyU nas też jest założenie że mała będzie spać w rozku. Ta opcja sprawdziła się u mojego brata i na tych doświadczeniach się opieram. Czytałam, że nie powinno się noworodków nakrywac żadnymi luźnymi kocylami, żeby nie naciagnely sobie na twarz.
Ja się natomiast zastanawiam nad ochraniaczami na szczebelki łóżeczka. Jest ich pełno w sprzedaży, a ja już w kilku miejscach czytałam, że absolutnie nie można ich używać, bo mniejsze jest ryzyko, że dziecko złamie rączkę między szczebelkami niż ryzyko że się udusi przez taki ochraniacz. Planujecie? Jakie są Wasze opinie?
Odeta lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPikapik wrote:Dziewczyny a czy Wy tez macie czasami takie obawy jak podolacie temu całemu macierzyństwu jak już No. Trzeba będzie wrócić do pracy ? Ja staram się odganiać te myśli, ale czasami czuje takie przerażenie jak o tym pomyśle ( szczególnie wieczorami jak jestem sama, a w tym tygodniu mój M pracuje akurat na nocki). Wiecie, boje się ze tego nie ogarnę, praca, dom, dziecko.... wiem ze miliony osób sobie radzi... ale potrzebuje chyba dzisiaj po prostu słowa wsparcia
Ja o tym ostatnio dość sporo mysle. Mam nadzieję, że zdecydujemy sie na drugie dziecko przed końcem mojego macierzyńskiego. Poza tym nie chciałabym wracać do obecnej pracy, więc mam przed sobą wizję szukania nowej pracy. Przeraża mnie, że żłobki w Warszawie kosztują majątek (chociaż obecni kandydaci na prezydenta wwy obiecują darmowy żłobek dla wszystkich dzieci, wiec mam nadzieje ze spełnia obietnice), a także, że jeśli zmienię pracę to dziecko będzie chorować w żłobku. Najgorzej jak właśnie się obudzę w nocy i nie mogę zasnąć. -
Buko niechcący polubiłam
Ja po informacjach w szkole rodzenia postanowiłam, że w łóżeczku będzie tylko dziecko, bez ochraniaczy (które, mimo wszystko wyglądają ślicznie). Co do okrycia, kupilam rożek, śpiworek i ewentualnie będę używać kocyków.
Pikapik ja też rozmyślam jak podołam macierzyństwu po powrocie do pracy. Z pewnością, będzie to dla mnie wyzwanie, bo nie mamy blisko rodziny, więc trzeba będzie liczyć tylko na siebie. Póki co nie potrafię sobie tego wyobrazić. -
nick nieaktualny
-
Jako przystępne źródło informacji o śmierci łóżeczkowej, a pośrednio o ochraniaczach, czym przykrywać i tak dalej można przytoczyć wpis na blogu mamaginekolog napisany przez pediatrę: https://mamaginekolog.pl/zmniejszyc-ryzyko-smierci-lozeczkowej/
U nas w łóżeczku nie będzie nic poza małą. Będzie spać w rożku, śpiworku, ew. Takim ciasnym otulaczu, w zależności czy odruch moro ją będzie wybudzać czy nie.👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
A my mimo wszystko planujemy mieć ochraniacz ale to dopiero jak mała będzie już ciut starsza i zacznie wyczyniać cuda w łóżeczku
Moja mama uszyje nam wtedy ten modułowy ocheaniacz
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Ja akurat wgl. nie myślę o powrocie do pracy, nie mam zamiaru tego robić. Mam już 4-łatkę, od początku ciąży byłam na L4, potem rok macierzyńskiego i niemal 3 lata wychowawczego. 3 miesiace przed końcem wychowawczego okazało się, że jestem w ciąży wiec przerwałam urlop, z dniem powrotu zaczęłam L4, potem znów macierzyński i wychowawczy mam w planie a jak zleci te kilka lat złożę wypowiedzenie. Ponieważ mojego męża z racji dyżurów więcej w domu nie ma niż jest, ustaliliśmy że ja zostaję w domu i ogarniam wszystko co z nim związane i dziećmi. Nie chcemy mieć dzieci wychowywanych przez obcych ludzi a babcie nie są zainteresowane pomocą (to może akurat wyjsc mi na zdrowie
) Zanim urodziłam córkę byłam mega aktywna zawodowo, byłam ciagle w kontakcie z ludźmi i jak zaciążyłam trochę mi roboty brakowało ale teraz przywykłam do swojego nowego tempa życia, nigdzie się nie spieszę, mam czas dla corki, w kuchni poeksperymentować, poplotkować z koleżanką itd Tak jest nam dobrze Myślę, że dzięki temu ze jestem w domu nasze życie jest poukładane mimo wielu godzin spędzanych w szpitalu przez mojego męża.
Czekamy na Hanie -
Dziewczyny a co myślicie na temat ... kosza na pieluchy( zużyte
) ? Któraś z bardziej doświadczonych mam korzystała / korzysta ...? Niepotrzebny gadżet czy praktyczny wynalazek ?
https://www.smyk.com/dziecko-mama/dziecko/pielegnacja-i-higiena/kosze-na-zuzyte-pieluchy.html
Trochę tego jest na rynkuWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2018, 23:54
tym_janek lubi tę wiadomość
-
My ochraniacza nie mamy i nie planuję kupować. Wiki lubi spać z buzią między szczebelkami. Fakt, kilka razy w nocy się wybudza bo uderzy w szczebelki główką. W miejscach gdzie śpi najczęściej kładę jej maskotki (ma 2 w łóżeczku), jak jej przeszkadzają to bez problemu je przerzuca za plecy. Jak zacznie wstawać pozbędziemy się maskotek żeby nie było nic na co może się wspiąć i przelecieć przez barierki (na ochraniacze dzieciaki czasem się wspinają).
Kosz na zużyte pieluchy, nie miałam więc nie wiem jak działaMy mamy zwykły, po 1 max 2 dniach worek jest pełny więc opróżniamy na bieżąco. Czasem jest drażniący zapaszek, wtedy nie czekamy aż się zapełni i wyrzucamy worek.
-
monika30 wrote:Kurde jak widzę jak wy już daleko jesteście z wyprawka to zastanawiam się na co ja czekam. Powiedzcie będziecie dziecko na noc dawać do rozka ? Kurcze ja się boję przykrywac czymkolwiek żeby noska sobie nie zakrylo. A w samym rozku chyba może być zimno ? Zielona jestem totalnie
monika30 lubi tę wiadomość
2013 - Aniolek 8tg.
2015 - Aniolek 8tg.
2016 - Aniolek 5tg.
Czekamy na drugiego synka - 20.10.2018
Synek kochany 10.01.2017 -
Megsss wrote:Dziewczyny a co myślicie na temat ... kosza na pieluchy( zużyte
) ? Któraś z bardziej doświadczonych mam korzystała / korzysta ...? Niepotrzebny gadżet czy praktyczny wynalazek ?
https://www.smyk.com/dziecko-mama/dziecko/pielegnacja-i-higiena/kosze-na-zuzyte-pieluchy.html
Trochę tego jest na rynku2013 - Aniolek 8tg.
2015 - Aniolek 8tg.
2016 - Aniolek 5tg.
Czekamy na drugiego synka - 20.10.2018
Synek kochany 10.01.2017 -
Pikapik wrote:Dziewczyny a czy Wy tez macie czasami takie obawy jak podolacie temu całemu macierzyństwu jak już No. Trzeba będzie wrócić do pracy ? Ja staram się odganiać te myśli, ale czasami czuje takie przerażenie jak o tym pomyśle ( szczególnie wieczorami jak jestem sama, a w tym tygodniu mój M pracuje akurat na nocki). Wiecie, boje się ze tego nie ogarnę, praca, dom, dziecko.... wiem ze miliony osób sobie radzi... ale potrzebuje chyba dzisiaj po prostu słowa wsparcia
Jak mialam wracac do pracy normalnie spac nie moglam, takiego malam stracha, jak to bedzie...Kazdy mowil: w zlobku bedzie chorowal, nawet nie mysl ze nie. No i jeszcze pol roku mial byc to z tezciowa to z moja mama, bo zlobka nie mialismy jeszcze. Miesiac przed powrotem zaszlam w ciazy, i tu jeszcze wiecej zmartwien, jak ja ogarne dwojke sama??? Moja mama mieszka w innym kraju, pomoge po porodzie, ale zyc u mnie nie bedzie, a tesciowa blizko, ale jak to tesciowa - wiecie o co mi chodzi ?No i jeszcze swieza pamiec jak to jest ciezko w ciazy, porod cc, synek wymagajacy...Szok mi minal, a strach dalej jest, jak to bedzie. Juz nie mowie co bedzie jak wroce do pracy, juz z dwojka, jak beda chorowac, jak my to wszystko poukladamy....
2013 - Aniolek 8tg.
2015 - Aniolek 8tg.
2016 - Aniolek 5tg.
Czekamy na drugiego synka - 20.10.2018
Synek kochany 10.01.2017 -
Marsylia gratuluję badania, 30 tydzień to brzmi mi już bardzo poważnie
Ja o powrocie narazie nie myślę. Tzn mam tak jak Buko - obudzę się w nocy, oczy jak 5 zlotych i myślę jak idiotka o rzeczach ważnych i ważniejszych o 4 nad ranem. Chciałabym po macierzyńskim zmienić pracę, a nie wiem jaka sytuacja będzie na rynku pracy. Nie wiem jakie są realia zatrudnienia świeżo upieczone matki.
Ja uszylam ochraniacze na lozeczko, takie modułowe. Sama się zastanowię jak dziecko przyjdzie na świat czy ma to sens. Ale zgadzam się z Wami żeby na początek ograniczyć do minimum rzeczy w lozeczku. Bardzo bym chciała żeby młody tam spal, a jak wyjdzie w praniu się okaże.
Kupilam rozek i to w nim mam zamiar kłaść małego. W lumpie dorwalam też dwa spiworka, jeden mniejszy drugi większy, więc jeśli będzie mu w rozku niewygodnie, spróbuje że spiworkiem.
Ja sie bardziej obawiam że nieogarne jako matka. Tzn ogólnie jestem dość.. rygorystyczna (?) w życiu wobec samej siebie, i boję się że będę taka wredna matka. Wiem, brzmi to głupio i pewnie przesadzam. Ale jak słyszę moja mamę, która mówi że jestem nienormalna że chce kłaść dziecko do łóżeczka i ma tam spać, albo że jeśli nie uda mi się karmić KP będę karmić modyfikowanym,to wtedy myślę że coś jest może że mną nie tak. Ze moze powinnam się bardziej poświęcić. Oczywiście podejmę walkę z KP do ostatniej kropli, ale nie dam z siebie zedrzec skóry.
Wczoraj polozna na szkole rodzenia powiedziała nam, że dziecko jest ważne, ale równie ważne jesteśmy w tym wszystkim MY - MATKI. A często o tym zapominamy, że jeśli my będziemy nie szczęśliwe, nasze dziecko będzie to odczuwał razem z nami, z każdym tulasem, czy karmieniem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2018, 06:58
-
Teraz ja żądam Wam pytania z rodzaju "czy wy też macie tak ze.."
1. Mój brzuch rano jest mniejszy niż po całym dniu. Czy też zauważylyscie coś takiego?
2. Mlody do tej pory był baaaardzo aktywny. Intensywnie sprzedawał mi boksy, cały brzuch falowal. Mogłam wg niego zegarek nastawić, bo miał swoje konkretne pory. Od około tygodnia, jest strasznie wyciszony. Nie widzę falujacego brzucha, zmieniły mu się pory działalności. Nie za bardzo też działa efekt "to zjedz coś słodkiego" czy leżenia na lewym boku.
Ja doskonale sobie zdaje sprawę że 99% z Was powie mi, że pewnie się obrócił i ze każde dziecko jest inaczej ruchliwe. I bardzo dobrze, bo ja chyba potrzebuje to od Was usłyszeć, żeby się nie martwić na zapas i nie denerwować że jest inaczej
Wizyta za tydzien, więc nie chcę teraz lecieć do lekarza, bo przecież go czujeWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2018, 07:06
-
Dzień dobry!
Zuzia
Pyt.1 Tak, jak najbardziej. Rano czasami zapominam , że jestem w ciąży bo ten brzuch mi tak nie przeszkadza a wieczorem to już ciężko i tez mam wrażenie, że jest dużo większy
Pyt.2 Mój synek od kilku dni jest spokojniejszy , czuję go ale to nie są już tak gwałtowne ruchy jak jeszcze np.miesiąc temu. Ja sobie to tłumaczę tym, że rośnie i ma coraz mniej miejsca. Ale zauważam też, że jak mam dzień do dooopy, jestem wkurzona to też siedzi cicho. I tez zmienił pory swojej aktywności. Więc chyba nie ma się co martwićZuuziaaaa lubi tę wiadomość