Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie wszystko jeszcze nadrobilam, ale tak na szybko - moje objawy zaczęły się 1,5 h przed odejściem wód - obudziłam się i nie wiedziałam czemu nie umiałam zasnąć
I po 1,5 h nagle bach
także nie przejmujcie się brakiem objawów.
Któraś napisała (nie pamiętam która, przepraszam) o tym, że dziecko ma problem z kp przez jedzenie z butelki. My niestety w szpitalu ze względu na wagę musieliśmy się dokarmiać mm i teraz też jest mega problem z tym, na razie odciągam ile się da laktatorem żeby mały poczuł, że ma więcej mleka to wtedy ma zacząć lepiej ciągnąć - tak twierdzi cdl ze szpitala.
A odstępy pomiędzy skurczami liczyłam na aplikacji i to jest spoko, bo ja bym nie ogarnęła na pewno patrzenia na zegarek. Po 3-4 skurczu już mąż zaczął po prostu klikać start jak na mnie patrzył i się w ogóle już tą aplikacją nie zajmowałam
www.zcukremalbowcale.com -
Zuzia, Milano- problem w tym, że nie mam ŻADNEGO kombinezonu/cieplejszego pajacyka w tak małym rozmiarze. Najmniejszy mam 62- brałam większy, żeby pod spód wsadzić więcej ubranek, no ale Kinga wchodzi tam do jednej nogawki cała
Problem jest też dostać w sklepie stacjonarnym kombinezon w rozmiarze 50. Zamówiłam z Pinokia ze sklepu pajacyk z misiem, ale nie doszedł. Muszę kombinować z tym, co mam, czyli body + pajacyki + śpiochy+ koce i ubrać jakoś na cebulkę.
A co do skurczy porodowych, to dla mnie były takie jak na okres, tylko jakieś 100 razy mocniejszei nie schodziły z góry brzucha w dół, tylko całe podbrzusze mnie tak bolało, że mogłam zapomnieć o prawidłowym oddychaniu. Dla mnie to było niewykonalne.
-
Jeżeli chodzi o skurcze to u mnie zapisy na ktg nawet w czasie porodu były o... za przeproszeniem... o dupę potłuc. Miałam praktycznie same bóle z krzyża i nie miały jak się pisać
Dopiero w połowie doszły także te z brzucha. Oba odczuwałam jakby ktoś założył mi obręcz, ścisnął ją maksymalnie i ściągał od góry brzucha do samego podbrzusza.
Karo a nie masz też żadnego welurowego pajacyka?? Nawet na 56 to wtedy na body i zwykły bawełniany mogłabyś dołożyć jeszcze taki i np. cienki i ciit grubszy kocyk
My kombinezon jesienny mamy na 62 i Tosia też w nim ginieNogawki sobie dyndają puste, a rączki w rękawkach są na samym początku
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
A oto nasza Tosia - mały pucuś
❤
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9b1e3f7e2c67.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2018, 08:48
Megsss, Eva31, _magda87_, Katiuszaaaa, Kathrine, Bajka111, Karo_Wi, Flavia, akilegna♥, KateHawke, edka85, Marsylia, Blu, mala_misia, tym_janek lubią tę wiadomość
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Ja tez nie mam kombinezonu,tzn ten z r56 jest ogromny...naprawdę rozmiar rozmiarowi nie równy.Ale ja narazie nie mysle o spacerze,jak Wy znosicie połóg??ja się strasznie pocę,od wczoraj biegunka a nawet dreszcze,myślałam ze zejdę wczoraj i jeszcze się z mezem pokłóciłam,zwyzywalysmy się obydwoje nawazajem.no i brak apetytu,jem na sile,ja która zawsze była glofomirem..niemożliwe[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
29.09.2018❤️ -
Cześć dziewczyny! Wybaczcie moja nieobecność Ale my nadal z Adasiem w szpitalu. Ciężko przechodzi zoltaczke i jesteśmy naświetlani Ale widać światełko w tunelu bo jutro lub poniedziałek wychodzimy!
Adaś jest cudowny, jestem w nim zakochana, ładnie je z piersi. Tutaj każą nam się ważyć przed karmieniem i po także wiem że zajada na porcje już 100 ml! Uwielbia jeść A między karmieniami sni o cycusiach
Poród miałam szybki Ale ciezki, mały nie chciał się przecisnąć, byłam nacieta i teraz dochodzę do siebie, ogarniam cycki itd, już zapomniałam jakie to bolesne te krwawiace sutki, prąd przeszywajacy piersi gdy są pełne itd...
Poród że znieczuleniem zzo to inna bajka, mogłam skupić się na parciu A nie bolu przy kolejnych skurczach. Po porodzie strasznie spuchly mi stopy. Są ogromne jak u słonia! Muszę spytać lekarza czy to normalne Ale czytałam że po zzo może tak być i utrzymywać się do 3 tygodni po porodzie.
Dla wszystkich nowych Mamus ogromne gratulacje maluszkow A dla jeszcze wyczekujacych dużo cierpliwości i wytrwalosci w oczekiwaniu! -
A ja wlasnie mam same male kombinezony ale nie wiem jak duze dziecko jest bo ostatnio 5 tyg temu mialam usg robione ale wsumie zanim ja wybiore sie na spacer to pewnie snieg bedzie pruszyl ..
Tosia cudna az trudno uwiezyc ze takie slodkosci w brzuszku roslo
NatkaZ lubi tę wiadomość
-
OlinkowA ja też mam mega spuchnięte stopy, pytałam czy to jest normalne to po cc podobno niestety tak. A ja miałam kombo, najpierw zzo, a potem na szybko cc także nogi mam typu Hobbit teraz.
A skurcze miałam przed porodem tylko takie typowo okresowe i bardziej z brzucha. Jak się zaczęło to już wiedziałam na pewno, że to to, bo miałam skurcze idące od krzyża.
www.zcukremalbowcale.com -
OlinkowA wrote:Cześć dziewczyny! Wybaczcie moja nieobecność Ale my nadal z Adasiem w szpitalu. Ciężko przechodzi zoltaczke i jesteśmy naświetlani Ale widać światełko w tunelu bo jutro lub poniedziałek wychodzimy!
Adaś jest cudowny, jestem w nim zakochana, ładnie je z piersi. Tutaj każą nam się ważyć przed karmieniem i po także wiem że zajada na porcje już 100 ml! Uwielbia jeść A między karmieniami sni o cycusiach
Poród miałam szybki Ale ciezki, mały nie chciał się przecisnąć, byłam nacieta i teraz dochodzę do siebie, ogarniam cycki itd, już zapomniałam jakie to bolesne te krwawiace sutki, prąd przeszywajacy piersi gdy są pełne itd...
Poród że znieczuleniem zzo to inna bajka, mogłam skupić się na parciu A nie bolu przy kolejnych skurczach. Po porodzie strasznie spuchly mi stopy. Są ogromne jak u słonia! Muszę spytać lekarza czy to normalne Ale czytałam że po zzo może tak być i utrzymywać się do 3 tygodni po porodzie.
Dla wszystkich nowych Mamus ogromne gratulacje maluszkow A dla jeszcze wyczekujacych dużo cierpliwości i wytrwalosci w oczekiwaniu!
Ja miałam spuchnięte jeszcze ze dwa tygodnie po porodzie, a rodziłam bez znieczulenia.
Pocieszyłaś mnie z tymi piersiami, bo myślałam już że ze mną coś nie tak jak czuję jakby mi ktoś prąd do piersi podłączył jak są pełne i jak pokarm nachodziOlinkowA lubi tę wiadomość
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Monika będzie dobrze
Orchidea ja też się dziwię jak ona mi się zmieściła w tym brzuchuZwłaszcza, że ja z metra cięta
Co śmieszniejsze to ciągle słyszałam od położnych i lekarzy, że pewnie będzie malutka bo brzuch mały. A ja miałam dwa razy taki jak w przy porodzie z pierwszą córą
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Natka, Tosia jest prześliczna
Nie mogę się na nią napatrzeć taki słodziak. Chcę już swoją mieć przy sobie..
Ja mam kombinezon 62 z pepco i w niego chciałam spakować małą nawet ze szpitala ale może podjadę dzisiaj do tego kika skoro tam są jakieś, dzięki za polecenie.
Dzięki za wszystkie Wasze opinie co do skurczy. Czekam na te mocniejsze jednak. Żaden czop mi też nie odpadł, przynajmniej go nie widzę więc rozwarcia raczej nie ma. Spałam dzisiaj jak zabita. Wstałam tylko raz na siku. Oczywiście budziłam się aby przewrócić się z boku na bok, chwile skupienia czy jest jakiś skurcz i czy młoda się rusza i dalej zasypiałam ale tak, że jak się obudziłam o 9 to nie ogarniałam gdzie jestem. Zobaczymy co dzisiejszy dzień przyniesie
Olinkowa szybkiego powrotu do domuNatkaZ lubi tę wiadomość
-
NatkaZ nie mam nic
nie spodziewałam się tak małego dziecka i nie kupowałam ubranek mniejszych niż 56. Wszystkie kombinezony które mam są od 62 w górę- siostra poleciła mi zawsze brać kombinezon rozmiar większy od aktualnie noszonych ubranek. Kinga aktualnie chodzi w ciuszkach po mojej siostrzenicy (wcześniak) i na szybko rodzice dokupowali mi jeszcze ubranka. A te ze Symka w rozmiarze 50 są tez ciut za duże na Kingę ( i np mało przylegające pod szyją).
Ps. Śliczna córeczka!!
Megss właśnie wysłałam męża do Smyka, bo się okazało, że mam paczkę do odebrania- wiec może uda mu się upolować coś ciepłego i taniego.
Katiusza- dzięki za info, jak mąż w Smyku nic nie znajdzie, to go wyślę do Kika
Magda87 całkiem niezłe znoszę połóg, oprócz krwawienia (mniejsze niż na okres) raczej nie mam innych dolegliwości. Na początku był koszmar- w szpitalu lała mi się krew po nogach- NIE POLECAM podpasek poporodowych z Belli! Trochę to uciążliwe było, zwłaszcza kiedy u współlokatorki siedziała rodzina w odwiedzinach, a ja szlam do toalety ze stróżką krwi na nogach i podłodze. W pierwszych dniach podczas KP i w nocy bardzo bolał mnie brzuch- podobno macica się obkurczała w ten sposób. I jest to możliwe, bo w ciąży miałam w połowie twardniejący brzuch- myslalam, że to dziecko się wypina, a to byly skurcze. Jak już urodziłam to pierwszej nocy mialam taką twardniejącą kulkę wielkości piłeczki tenisowej w podbrzuszu, na wysokości prawego jajnika. Teraz tylko przy korzystaniu z WC (o dwójkę mi chodzi) mam jakieś dziwne skurcze brzucha, ale podejrzewam, że to jelita się układają znowu na swoim miejscu. Mnie tez się nie chce jeść, ale jak już głód mnie dopada to aż mi się słabo robi. Najgorzej jest rano, jest mi aż słabo z głodu. Trochę tez ciągnie mnie szew po nacięciu, ale z dnia na dzień jest lepiej. No i bolące piersi i sutki- wczoraj w nocy znowu miałam nawał, ale takie uroki macierzyństwa.
Monika- nie stresuj się, będzie dobrze! Trzymam kciuki
NatkaZ lubi tę wiadomość
-
Milano jak czytam Twoje posty to jakbym widziała siebie
śpię dobrze , budzę się w nocy na siku , szybka myśl czy coś czuje - nic , ruchy są - są ... drugi bok i dalej sen heheh
dziś miałam taka 30 minutowa przerwę o 4.30 ale zasnęłam i spałam do 8.30
Czop tez żaden nie odszedł .. ani grama .. jedyne co widzę to zwiekszona wilgotność już od jakiegos czasu , zwłaszcza rano po wstaniu .. ale nie jest to ilość , ktora mogłaby zaniepokoić
Natka śliczna ta Twoja córcia
Monika - powodzenia ! Oby sprawnie i szybko !
U mnie dalej odliczanie - za 3 dni mój mały będzie już ze mnąjeeeeeeenyyy ale to niesamowite !!
NatkaZ lubi tę wiadomość
-
Ja też nie pojechalam do szpitala czekalam na mocniejsze albo przynajmniej regularniejsze. Z tym, że U mnie czop odszedł. Myślałam, że się w nocy zacznie Ale tylko kilka razy się obudzilam i miałam mocniejszy skurcz co godzinę albo dwie. Też czekam co dzisiejszy dzień przyniesie
boję się, że jak pojadę do szpitala a będzie fałszywy alarm to już mnie raczej nie wypuszcza
-
orchidea33 wrote:Monika trzymam kciuki na szybki porod.
Dziewczyny a wasi mezowie byli przy porodzie jak reagowali bo nie wiem czy mojego brac
Mój był cały czas ze mną i przy pierwszym porodzie i teraz. Nie wyobrażam sobie żeby go nie było. Fakt, był przerażony i jak widział że bardziej mnie boli to uciekał zapalićA już po urodzeniu jak zobaczył każdą z córek to płakał tak, że nie mógł z siebie słowa wykrztusić
No i za każdym razem od razu wysyłałam go żeby był przy małych
Dziękujemy za miłe słowaWszyscy jesteśmy zakochani w tym pulpeciku, a najbardziej jej starsza siostra ❤
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2018, 10:50
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Orchidea- mój przyjechał akurat na 3 najsilniejsze skurcze, tuż przed partymi. Wyszedł z sali i zasłabł
chciał chłopak dobrze, tylko się zdenerwował. Ja się cieszę, że widział naszą córkę zaraz po narodzinach
Mąż był w Kiku i niestety ten kombinezon 50-56 będzie dużo za duży dla naszego malucha. Szuka dalej w sklepach dziecięcych, bo w Smyku tez nic nie było w tym rozmiarze (ale to bardzo mały smyk).
Edit: Czy waszym dzieciom tez tak się łuszczy skóra? Na dłoniach, twarzy, w fałdkach rączek?Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2018, 11:17