Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
eVelina83 bardzo Ci współczuję
Trzymaj się jakoś.
OlinkowA biedna Ty. Ja musiałam zostać dzień dłużej a już wpadałam w histerię.. Wyobrażam sobie jak musi być Ci ciężko siedzieć tam tyle..
Co do smoczka to nie byłam zbytnio za nim ale widzę że będę musiała go włączyć bo Młoda też czasami zamiast pić z cyca to mi zasypia a jak ją odkładam do łóżeczka to płacze
_magda87_ u mnie noce podobne są. Musze jakoś to ogarnąć bo potem w dzień jestem nieprzytomna. Dziś np. było ciężko bo Mała budziła się o 00:30 , 3:00 i 5:00 i za każdym razem do tego kupa także ten.. Minimum godzinę jak nie więcej zajęło mi karmienie , odbicie i przewijanie.
Zastanawiam się czemu w dzień potrafi być spokojna i przespać większość dnia a w nocy daje mi czasami popalić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2018, 18:19
_magda87_ lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny od wczoraj często mam spinanie brzucha bezbolesne, trwa ok minutę lub dwie a potem za kilka minut znowu, występuje rano i wieczorem a w ciągu dnia nie zwracam uwagi, wczesniej też miałam takie spinania ale rzadko. Byłam w ubiegłym tygodniu ostatni raz u lekarza i powiedział mi że jeszcze nie rodzę chociaż już można
, nie było badania szyjki na USG ale miesiąc temu miała 4cm. Po jakim czasie od takiego częstego spinania urodziłyscię? Czy może to mieć związek z piciem liści malin i łykaniem wiesiołka od tygodnia?
-
O jej, mnie sie spina co chwile. 1 na godzine na pewno i wcale tak szybko nie mija. Bole miesiaczkowe tez mam ale poki co same mijaja wiec nie lece na szpital. Taki spiecia to juz chyba normalka w donoszonej ciąży, w szpitalu mowili mi ze to cwiczenie przed porodem, nikt nie zwrocil na to szczegolnej uwagi.
Moll lubi tę wiadomość
-
OlinkowA wrote:Naswietlany był dwie doby nago w pieluszcze z przerwą na karmienie.
W czwartek miał poziom 16,4 w sobotę spadło do 8 i miałam ogromną nadzieję że dzisiaj wyjdziemy ale po dzisiejszych wynikach 11,4 nadal rośnie. Czekamy do jutra Ale wątpię że spadnie, pewnie od nowa zechcą go naswietlac A potem dwa dni obserwować czy nie rośnie o koło się zamyka.
-
edka85 wrote:A w jaki sposób dokonano pomiaru bilirubiny? Z krwi czy tym urządzeniem dotykowym? Bo jeśli tym drugim, to bardzo możliwe są takie rozbieżności w wynikach (np. u mojego małego bilirubinometr potrafił pokazać 14,7, a w krwi - 10,9). My wychodziliśmy ze szpitala z jednostką 12 (też po dwóch dniach naświetlania). Powiedzieli mi, że jak wynik nie przekroczy w najbliższych dniach 15, to nic nie robimy. Tak więc myślę, że z takim pomiarem 11,4 (mimo wzrostu) powinni Cię wpuścić.
Oby to była ostatnia noc
-
Ewelina trzymaj się jakoś, choć to nie łatwe
Olinkowa - współczuję. Ja co prawda wyszłam w trzeciej dobie, ale w szpitalu wylądowałam na 5 dni przed porodem i już na koniec po prostu psychika mi siadałaTrzymam kciuki aby jutro okazało się, że wszystko się normuje i wypuszczą Was jak najszybciej.
Magda u nas noce wyglądają podobnie. Chociaż Tosia w nocy gardzi piersiąTakże w ruch idzie butla. Przewijać staram się przed karmieniem aby potem jej nie wybudzać jak przysypia przy jedzeniu. Może z początku to działało, ale od kilku dni figa z makiem, moje dziecię ma w nosie spanie. Więc po odbiciu jest jeszcze ok. 2 godzin zabawy z usypianiem
U nas też smoczek poszedł w ruch. Inaczej nie dalibyśmy rady. Mała ma za bardzo rozwinięty odruch ssania i często właśnie kciuk lądował w buzi
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Natka Z-No właśnie,cyc teraz w nocy 10min i koniec.Wczesniej trzeba było go wybudzać a teraz sam się budzi,je częściej i mniejsze porcje.Maz gorzej znosi ten czas,wcześniej go wyganialam i mówiłam żeby wyspał się w pokoju obok,a on dzielnie ze chce spac z synem,teraz sam ucieka...[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
29.09.2018❤️ -
Mojego nic nie rusza, chyba że go budzę żeby chwilę zajął się małą jak grzeje jej mleko
Chociaż jego czy starszą córę to nawet bomba by nie obudziła.
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Karo_Wi wrote:Monika, gratulacje!
nam na szkole rodzenia cały czas powtarzała położna, że „kobiecie, która za jednym razem przeżyje poród SN zakończony CC- należy się brylant od ojca dziecka”
chciałabym tu zgrywać bohaterkę, że położna przesadzała, ale niestety moje odczucie na dzisiaj jest takie, że miała rację...
Evelina wyrazy współczucia... Nie wyobrażam sobie co musisz czuć. Bądź silna, masz dla kogo.
OlinkowA rozumiem Cię doskonale, chociaż ja wyszłam ze szpitala w 3 sobie to swoje się tam spłakałam, trzymam kciuki za jak najszybsze wyjście!
www.zcukremalbowcale.com -
Dziewczyny 6.10.2018 urodził sie Antoś 3735g,54cm, nagła cc mały był owinięty 3x pępowiną
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2018, 12:08
Karo_Wi, Miru, Flavia, KateHawke, Buko, Milano, Cukierniczka, Bajka111, 1Malinka1, Blu, akilegna♥, Kathrine, edka85, Marsylia, orchidea33, mala_misia, _magda87_, tym_janek lubią tę wiadomość
Czekamy na Antosia
-
ja też nie miałam okazji się podzielić: synek przyszedł na świat 28 września przez cc, 3690, 10/10
Flavia, KateHawke, Buko, Milano, Cukierniczka, Bajka111, 1Malinka1, Blu, akilegna♥, Kathrine, edka85, Marsylia, Karo_Wi, orchidea33, Pikapik, Miru, mala_misia, _magda87_, tym_janek lubią tę wiadomość
2011_Synek
24 stycznia_beta HCG 221, 29 stycznia_ betaHCG 2600____Bądż z nami -
gratulacje!!!! czyli widzę jednak przewaga cc ! ciekawe co z Zuzia nie dała.znaku życia chyba przez weekend.
U mnie dziś rano pojawiły się bóle menstruacyjne takze jupiiiii coś się dziejeto może czwartek jest jednak realny!! ważne żeby nie dziś bo o 16 idę na warsztaty z masażu Shantal a bardzo mi na tym zależy.
-
nick nieaktualny
-
Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych
eVelina83 bardzo Ci współczujeTrzymaj się mocno!
Ja dalej 2in1... Mimo skurczy, bólu w pochwie nic się nie dzieje szczególnego a mała szaleje jak nie wiem w brzuchu. Chyba dotrwam do wizyty w czwartek i będę kłaść się do szpitala. Trudno. Jestem już totalnie zmęczona. MAm tylko duuuuużo wydzieliny z pochwy, nie jest rozciągliwa, raczej biała ale jest jej dosy dużo. Ma któaś też tak?
Dzisiaj z mężem mamy 2 rocznicę ślubu, śmialiśmy się kiedyś, że pewnie zrobi nam prezent ale cóż, chyba się nie zapowiada ha haWiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2018, 09:53
-
Moll ja mam bardzo częste twardnienia już wiele tygodni, więc raczej nie ma zasady kiedy się urodzi.
Dziewczyny tak czekacie na znaki czy to już. A ja wczoraj od 19:30 miałam bolesne skurcze trwające około minuty co równe 5 minut. Nie pomogła nospa. Nie pomógł prysznic. Po północy zebraliśmy się do szpitala do sprawdzić. Ale - w samochodzie ból zelżał. Skurcze dalej co 5 minut, ale znacznie słabsze. No ale skoro już jechaliśmy to sprawdzimy. Na izbie to samo. Rozwarcie tylko 1 cm. I nic. Wróciliśmy do do domu. Jakoś przespałam pół nocy. Obudził mnie ból. Rano dalej już nic. I sporadyczne bolesne skurcze. Także widzicie : myślałam czy to nie już. Znaki jak w mordę strzelił i co? I dupa.Na izbę nie chciałam jechać, ale mąż się uparł sprawdzić.
Lekarz na szczęście byl sympatyczny i sam powiedział, że dobrze że przyjechałam, bo brzuch faktycznie bardzo twardy i możliwe, że wrócę za godzinę lub trzy.
Dziewczyny, które już są po gratulacje!
Milano ja mam tak. Mam ogólnie bardzo "mokro". Przebija mi nawet spodenki czasami. Ale kupiłam wkładkę na wody i to nie one. Taka natura.
Evelina bardzo mi przykro. Trzymaj się.
Właśnie Zuza daj znać co u Ciebie. -
Gratulacje dla rozpakowanych mamuś
już na pewno większość pazdziernikowek tuli maluszki
U mnie również cisza, czasem coś mnie kłuje w szyjce, ale lekarz powiedział ostatnio, że kompletnie nic na poród w najbliższym czasie nie wskazyje, więc już nawet nie zwracam na to uwagi. Czekam, mam nadzieję że nie do najbliższej pełni -
MalowankiAnki , PAPAVER gratulacje dziewczyny
Jeśli chodzi o poród to ja myślałam że te skurcze będą mocne i regularne a u mnie było na odwrót. Miałam zwykłe twardnienia co 15 , 10 , 8 minut a ból był minimalny. Jakiś tydzień brałam wiesiołka doustnie i dopochwowo ,ciekawa jestem czy on coś pomógł na szybszy przebieg. Jak trafiłam na ip to miałam 2cm rozwarcia i szyjkę całkowicie zgładzona więc może jednak coś pomogło. Co prawda pierwsza faza porodu trwała u mnie 12h. Niby długo ale z tych 12h najgorsze były dla mnie może te 3-4h jak podali oksytocynę.. Trochę żałuję że nie poprosiłam o znieczulenie ale cóż przynajmniej wiem czego się spodziewać następnym razem ;p