Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Wam
u nas też różnie z tymi pieluszkami w nocy, jak się rozbudza i jest spokojna to przed karmieniem próbujemy zmienić pieluszkę, jak marudzi i płacze to wolę najpierw nakarmić malutką, a potem zobaczyć czy trzeba zmienić.
edka85 moja też jakoś nie przepada za tym, ale kładę ją na swoim brzuchu i to też w jakiś sposób pomaga jej się odgazować, a jest bardziej spokojna jak położę ją gdzie indziej,bo na innym podłożu wytrzymuje może z minutkę i marudzi.
Bajka mi bardzo pomogła położna z przystawianiem i od tamtej pory nie mam problemu. Postaram się to wytłumaczyć tak jak ona mi mówiła. Przystawiamy główkę do piersi, a nie pierś do główki. I powiedzmy karmisz z lewej piersi, łapiesz główkę prawą ręką, lewą ręką łapiesz pierś tak, żeby nakierować brodawkę do buźki małej, i wtedy prawą ręką przystawiasz główkę do piersi. Jak już złapie to się wygodnie kładziesz główkę na lewe przedramię. Nie wiem czy napisałam to zrozumiale i mi wytłumaczenie jak przystawić małą pomogło.
U nas jest problem z spaniem w łóżeczku, co ją odłożę po chwili stęka, jęczy i w płacz. Uspokoi się, zaśnie, odłożę i to samo. Kapituluję i biorę ją do łóżka, choć zarzekałam się, że nie będę tego robić. Wolałabym jej brać, ale zmęczenie bierze górę.
A macie tak, że dziecko preferuje jakąś stronę na której leży? Bo Julka woli prawą stronę jak lewą, i jak ją przekręcam to zaraz patrze znowu leży na prawej. Mam na myśli główkę jak leży na plecach.
Pytanie z tych intymnych, kiedy po porodzie można się ogolić tam na dole?Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2018, 14:24
-
edka85 wrote:Mój maluch też nie lubi leżeć na brzuchu, jak mam go do tego "namówić"?
Kładź na kilka sekund parę razy w ciągu dnia. Stopniowo wydłużaj czas leżenia.
Po Wiki pierwszy okres miałam po 10 miesiącach, z tym że przyszedł 2 miesiące po odstawieniu tabletek. -
Karo, jeśli chodzi o zmianę pieluszki w nocy to po karmieniu syn ma straszne spanie i przewijanie mu nie przeszkadza. Niekiedy się przebudzi, popatrzy na mnie zdziwionym wzrokiem. Po ubraniu znów zasypia. Muszę go przewijac czeeto bo na każdym pampersie jest kupa. Dwa razy miał zaczerwienienie na tyłku , boję się zeby mu się znów nie zrobiło.
A, bardzo polecam na odparzenia czy zaczerwienienia maść pięciornikową. Jedyna maść która u nas działa -
Ja siusiaka kładę w dół ale też się zdarza że zasika body czyli za luźno pieluszki była zapiera.ale mnie się wydaje że te pampersy coraz gorsze bo przy starszaki nigdy nie było takiego problemu i wogole łatwiej je się zapisało A teraz jakoś takie wielkie te rzepy A przy nóżkach za ciasne zaciśnięte
Mój śpi na brzuchu ,na brzuszek jak kładę to idzie robaczek do przodu .
Malinka mój nie chciał też w łóżeczku położna mówi że materacyk za twardy i kazała jakąś kołderką położyć i teraz bez problemu sobie zasypia w lozeczku -
Nasz mały tez czasem zasikuje boki ale częściej zdarzało się to dadach czy innych pieluchach . Od kiedy wróciłam do pampersow tylko ze zielonych a nie premium care problem prawie zniknął .
Wy przewijacie po karmieniu a ja zawsze przed , co prawda młody czasem się wydziera ale po trzeba go trochę nosić żeby odbił i nie ulał i jak już zaśnie to nie chce go wybudzać przewijaniem .
Jestem zdziwiona tym , ze lubi leżeć na brzuchu , potrafi zasnąć i spać 2 h ale na to pozwalam mu tylko w ciągu dnia jak mam go na oku .. fajnie to działa na brzuszek i gazy wiec warto poczekać i próbować nawet jak dziecko płacze na początku i uspokoić go trochę smoczkiem .
A co do spania w łóżeczku to nasz tez miał chwile zwątpienia i nie chciał spać w sowim . Pomogło mocniejsze otulinie w rożek i położenie w łóżeczku rzeczy pachnącej mną - mojej podusi „ Jaśka ” od kiedy czuje mój zapach śpi w łóżeczku jak susel .Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2018, 15:25
-
Orchidea- ja jestem słaba jeśli chodzi o karmienie butelką, bo karmimy tylko raz dziennie- ale po każdym użyciu myję butlę i smoczek w zwykłym płynie do mycia naczyń, a później wyparzam we wrzątku.
Malinka, dobrze opisałaś to karmienie. Ja bym jeszcze dodała, że jak się łapie pierś to warto ją ścisnąć w pobliżu brodawki jak kanapkę i na taką nadziać dziecko. Łatwiej i szybciej wtedy chwyci, tylko trzeba pamiętać, żeby puścić pierś, bo z takiej ściśniętej mleko gorzej leci.
Moja Kinga tez preferuje bardziej lewą stronę, bo tak była ułożona w brzuchu i na lewą stronę miała przykurcz. Czasem nawet jak leży na plecach i główkę ma na lewą stronę, to potrafi resztę ciałka obrócić na lewy boczek. Idziemy dziś do fizjoterapeuty i to skontroluje.1Malinka1 lubi tę wiadomość
-
Malinka w teorii ja wszystko wiem. Robię wszystko zgodnie z wytycznymi. Konsultowałam to już raz nawet z doradczynią laktacyjną. Ale Mały ma dalej problem z prawidłowym złapaniem piersi.
Denerwuje się, wypluwa, krzyczy. Dzisiaj trzy razy go karmiłam. Aż dałam mu mleka w butelce. Wypił 15 ml i w końcu po tylu godzinach się uspokoił i zasnął.
Mój zasikuje się bardzo często, ale poważnie to nie wiem jak ma siusiaka. Ja mu go nie układam. Sam sobie układa. :p -
No ja też mu nie ukladam, czasem jest do dołu, czasem do góry, zalezy czy akurat ma wzwód czy nie
serio nie wiedziałam że u już tak małego dziecka jest wzwód
też używam pampersów zielonych i zasikuje się bardzo często, mam trzy rożki i cały czas któryś z nich jest w praniupiorę codziennie, z córką nie było takich przygód
-
Siusiaka możecie kierować zawsze w dół wtedy nie będzie tylu wpadek, chociaż u nas też się czasem zdarza. Najczęściej kiedy zrobi kupkę i brak miejsca na siuski.
Ja mam sterylizator do butelek więc są praktycznie "wyparzane" po każdym karmieniu. Nie to żebym miała na tym punkcie fioła, poprostu tak mi wygodnie
Orchidea33 tak, położna mówiła o spotkaniach które organizuje.
Malinka pisałam wcześniej że Beni układa główkę w lewo do spania. Ma już lekko odcisnieta z tej strony. Położna twierdzi że to może być lekki problem z napięciem miesniowym i powinno się to skonsultować z osteopata/ fizjoterapeuta. Oczywiście powinno się też malucha zachęcać do korzystania z drugiej strony główki
Zmiana pieluchy w nocy u nas musi być bo inaczej wszystko przecieknie. Z tym że u nas nie ma problemu z ponownym zaśnięciem. Czasami nawet odleci już w trakcie przewijania
Ktoś pytał o usypianie dziecka na noc. Tak my też mamy z tym problem. Beni jest zmęczony ale walczy zaciekle żeby oczu nie zamknąć. Albo przymknie i za chwilę znów otworzy. Wkurza się przy tym strasznie. Czasami już mi ręce opadają
Do dziewczyn które korzystają z WINDI. Serio mam całą tą końcówkę włożyć? Ona taka długa się wydaje. Nie zaszkodze mu tym?
-
edka85 wrote:Mój maluch też nie lubi leżeć na brzuchu, jak mam go do tego "namówić"?
Wykorzystać chwilę kiedy ma dobry humor, nie zaraz po jedzeniu, przekrecać na plecki jak tylko zacznie marudzić. Kilka razy w ciągu dnia i powinien polubić leżenie na brzuszku -
Akilegna ja stosuje rurki i na pewno nie zrobisz dziecku krzywdy
. Dziewczyny A ja mam wrażenie że mi pokarm zanika. Mam piersi miękkie A zawsze czułam twarde i ciężkie. Mam wrażenie że mały ciągnie ale nic nie leci. Mialyscie też tak ? Zaczynam znów brać femaltiker. Może pomoże.
-
Ja kieruje siusiaka na dół i troszkę na bok, kiedyś zdarzało mi się że się przesikiwał, teraz mi się nie zdarza. Kednak
przywiązuje dużo uwagi do dalekiego podsunięcia pieluchy na plecki i sprawdzam czy boki się nie podwinęły. Używam dady 2 i pampersy premium 1. Nie wiem czy to kwestia wprawy czy też tego że dorósł do wielkości pampersów?
Co do wzwodu to zauważyłam że ma zawsze jak ma smoczka w buzi i zawsze po dłuższej drzemce, co w tym przypadku nie skutkuje fontannąale w innych sytuacjach owszem, należy być przygotowanym na zmianę ubrania
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2018, 16:52
-
monika30 wrote:Akilegna ja stosuje rurki i na pewno nie zrobisz dziecku krzywdy
. Dziewczyny A ja mam wrażenie że mi pokarm zanika. Mam piersi miękkie A zawsze czułam twarde i ciężkie. Mam wrażenie że mały ciągnie ale nic nie leci. Mialyscie też tak ? Zaczynam znów brać femaltiker. Może pomoże.
To normalne, znaczy że laktacja się unormowała. U mnie w ciągu dnia też są miękkie, w nocy zmienił się rytm jedzenia i po ponad 4h robią się trochę twarde ale to nie to co na początku. -
Bajka, a może to kwestia za krótkiego wędzidełka? Pediatra dobrze oglądał malucha? Może poproś o sprawdzenie pod tym kątem.
Monika, piersi nie będą cały czas twarde i nabrzmiałe. Po około 3 tygodniach latacja się normuje i piersi są miękkie cały czas (chyba, że masz bardzo długą przerwę między karmieniami i się nazbiera).
Dziewczyny, które mają problem ze spaniem nocnym/w łóżeczku, jak śpią Wasze maluchy? Kładziecie tak po prostu do łóżeczka? Może kokon pomógłby? My używamu teraz przy drugim dziecku i jest tak samo. Nela śpi ladnie w swoim łóżeczku i nice przesypia super. Śpi po 5 godzin, z jedną pobudką na karmienie. -
Próbowałam kłaść malutka w rożek, kokon i na sam materac, jest taka cwana, że zaraz się budzi. W ciągu dnia spi smacznie w kokonie, a w nocy nie zamierza. Może spróbuje z tym zapachem i włożę żeby mnie czuła. Będę próbowała do skutku.
Załatwiliśmy date chrztu, dużo ulga. Bardzo mi zależało ze względu na siostrę, która będzie chrzestna i mieszka zagranica.
-
nick nieaktualnyDziewczyny, ja już nie mam siły. Kolejna noc zarwana, Agatka od 2 w nocy nie chce spać po prostu w żaden sposób, ani w łóżeczku, ani z nami w łóżku, nawet na rękach się denerwuje. Dopiero po 5 zasnęla w bujacsku, a i tak musiałam jedna Reka bujac i w międzyczasie głaskać po główce, bo była niespokojna i się wybudzala. Poza tym cały dzień dzisiaj miała problem z zaśnięciem, niby przysypiala, a za chwilę zaczynała płakać. Zasnęla dopiero po karmieniu o 15 i śpi do teraz. Nie mam pojęcia jak zajmować się swoim dzieckiem, co robić kiedy płacze. Mąż dziś wrócił do domu i zastał mnie płacząca przed przewijakiem, a ja nie mam siły, ani cierpliwości. I jak sobie pomyślę, że mąż od poniedziałku wraca do pracy i codziennie do 19 będę z małą sama, to jestem przerażona. Ja się do tego zwyczajnie nie nadaje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2018, 18:13
-
Ale się tu pozmieniało.
Chyba wszystkie już rozpakowane ?
Czy wszystkie z Was bezproblemowo odnalazły się w nowej roli ? Ja trochę poległam, ale powoli wchodzimy na dobre tory.
Pierwsze co mnie zaskoczyło to to ze tak przeżyłam problem z karmieniem. W szpitalu starałam się odciągać pokarm, ale bywało
Ciezko. Ja byłam w kiepskim stanie zdrowotnym i nie miałam siły na próby karmienia piersią. Mam wrażenie ze położne przez to patrzyły na mnie jak na wyrodna matkę.
W domu bywało już lepiej ale nadal korzystaliśmy z laktatora bo był problem żeby przystawić Miskę. W końcu umówiliśmy się na wizytę z guru laktacyjnym... i klops. Ja rozumiem ze mleko mamy najlepsze, w końcu to dlatego poprosiłam ta panią o pomoc, ale sposób w jaki mówiła itd. Sprawił ze wpadłam w czarna rozpacz po jej wizycie i dosłownie z godziny na godzinę miałam coraz mniej pokarmu. Teraz jesteśmy niestety już tylko na mm.ktoras z was karmi tez tylko mm ?
Strasznie mnie to boli ze malutka nie dostaje mojego mleka.
Jak sobie radzicie same kiedy mężowie są w pracy ? My od poniedziałku debiutujemy w tej kwestii o powiem wam ze pn był tragiczny, wczoraj było już znośnie, a dzisiaj w dalszym ciągu nie idealnie ale tez nie tragicznie -
Podpinam się pod pytanie o bliznę po cc - ja też mam nadal odrętwiałą skórę nad nią, to mija kiedyś?[/QUOTE]
Ja po pierwszym cc drętwą bliznę miałam przez 1,5 roku. potem zaszłam w drugą ciążę. Nie wiem czy to kiedyś mija, ale to uczucie jest bardzo nie miłe.
-
Rety Buko nie wiem co Ci doradzić. Aż mi się samej płakać chce.
Jedno jest pewne, mała czuje twoje zdenerwowanie i może dlatego nie może spać? Może spacer na dworze? Oczywiście nie teraz ale jutro .
A może to skok i za kilka dni już będzie lepiej?