Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
my mamy dziś pierwsza wizytę u lekarza. Szybciutko bo mała nie ma jeszcze 4 tyg, ale takie zalecenie dostalam w szpitalu. Usg bioderek Jagoda miała tez juz w szpitalu jedna i dziś pewnie napiszemy się na drugie. Zresztą moje dziecko w szpitalu miało chyba wszystkie możliwe badania wykonane łącznie z badaniem płyn i mózgów rdzeniowego jak szukali co jej jest i czemu tak powoli spada crp.Jak teraz pomyślę o tych pierwszych 3 dniach to aż mi się płakać chce. Przeżyłam to tylko dla tego że dawali mi leki na uspokojenie. Mój mąż natomiast przez 3 dni był zombie płakał non stop i nic do niego nie docierało. Tak się cieszę że zdecydowałam się jednak na szpital z 3 stopniem bo inaczej ja bym byla gdzie indziej a Jagoda gdzieś indziej.
-
Zuzia nie jesteś złą mamą. Tak to już z nami jest. Dziecko nie powie Ci co mu dolega A my nie zawsze wiemy o co mu chodzi i tak już będzie dopóki nie będzie mówiło. Też mam dni, że chodzę jak zombi, jem na raty albo wcale tak jak Ty. Są noce fajne i niefajne. Mój syn też zasypia najczęściej dopiero około 22.00-23.00. Też nie zasnę dopóki on się kręci, wierci i steka. Też czasami nie wiem o co mu chodzi skoro jest najedzony i ma sucho. To są poprostu uroki rodzicielstwa i każdy Ci powie że kiedyś będzie lepiej. Czekam na to kiedyś z utęsknieniem
Katiusza na szczęście macie to już za sobą
-
Zuza ja do tej pory tez czasem nie wiem o co chodzi mojemu małemu , ze grymasi .. mnie ratuje zawsze położenie go na brzuchu
to mój sposób na marudy .. bo jeśli baczki to pomoze jeśli niedobrze to na brzuszku odbija ..i w ogóle to mój taki złoty środek na wszystko ale wiem ze to nietypowe bo dzieci raczej nie lubią na brzuch
Ja tez chodzę jak zombie mimo ,ze mam pomoc i w miarę udaje się pospać ale jak dochodzi do tego pakowanie do przeprowadzki ogarnięcie obecnego mieszkania i jeszcze praca ...to jest zajazd ... czasami żałuje , ze nie mam takich dni żeby od rana wbić się w dres bez makijażu i po prostu pobić z małym cały dzień w domu .
A tak to wszystko na szybko kąpiel malowanie ogarnięcie jego , czegoś do jedzenia zaraz przychodzi mama albo mąż z nim zostaje ja lece do pracy tam jak ja igłach .. wracam w pośpiechu zakupu itp ....oszaleć idzie ... sama nie wiem skąd biorę na to sile.
Najbardziej mnie złoszczą pytania klientek , to kiedy drugie ?
Drugie ??? Ja mam takie dni ,ze nie mam czasu dla pierwszego i czuje się jak wyrodna matka .. gdyby bylo drugie to w ogóle praca nie wchodziłaby w grę ... a one chyba myślą , ze ja jestem niezniszczalna
-
Zuuziaaaa wrote:My bioderka mamy pod koniec 7 tygodnia.
Dziewczyny jak czytam u niektórych z Was jak Wasze dzieci ładnie śpią to aż mi smutno. Ja kp i ob budzi się z zegarkiem w ręku co 3 godziny. Zasypia nie o 20 a o 23. Jak już śpi to głośno. Wydaje dźwięki przeróżne i przez to ja nie śpię a raczej czuwam.Muszę go nosić bo po cycu królewicz nie zaśnie. Tylko w nocy. Jestem tak zmęczona, ze chodzę jak zombie. Jem na raty albo wcale.
Wieczorem jest niespokojny jakiś. Macha rękoma i nogami, przy piersi jest nie spokojny i krzyczy. Nie mogę znaleźć na to sposobu. Tak jest z reguły tylko wieczorem przed nocnym snem.
Myśle sobie ze do doopy ze mnie matka skoro po półtorej miesiącu nie potrafię rozgryźć własnego dziecka.
Jakbym czytała o moim dziecku , tylko mój ma jeszcze krótsze przerwy między karmieniami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2018, 09:11
Megsss lubi tę wiadomość
-
My mieliśmy zalecenie żeby usg bioderek zrobić do 6 tygodnia, ale pediatra powiedział, że najważniejsze żeby nie później niż koniec 8 tygodnia.
Zuzia nic się nie przejmuj. Ja jak już myślę, że wiem o co chodzi mojemu dziecku i ma kilka dni pod rząd, że np zasypia o określonej godzinie, wstaje 2 razy tylko w nocy, to potem nagle mu się zmienia i np przedwczoraj zasnął dopiero po północy, co mu się nigdy nie zdarzało, wczoraj w nocy budził się 4 razy, jestem nieprzytomna i nie wiem czy to ja coś źle robię, czy on się nie najada czy co. Pomijam, że w ciągu dnia je od jakiegoś czasu praktycznie co godzinę, półtorej.
Megsss ja bym chciała tak sobie wyjść do pracy, wczoraj o tym myślałam jakie miałam intensywne życie, a teraz to wyrzuty sumienia jak wyjdę na 2h z domu, co do tej pory zdarzyło mi się dwa razy.
www.zcukremalbowcale.com -
I jeszcze mam takie pytanie - czy Wasze dzieci mają takie dni, że w ogóle nie płaczą? Ja już czasem to nie wiem czy na coś rzeczywiście źle robię czy o co chodzi, ale od kilku tygodni nie było dnia żeby Szymek nie płakał. Oczywiście nie cały czas, ale codziennie ma taki moment marudzenia i płaczu, czekam aż to kiedyś minie albo stwierdzę o co mu wtedy chodzi...
www.zcukremalbowcale.com -
Zuuziaaaa wrote:Dziewczyny jak czytam u niektórych z Was jak Wasze dzieci ładnie śpią to aż mi smutno. Ja kp i ob budzi się z zegarkiem w ręku co 3 godziny. Zasypia nie o 20 a o 23. Jak już śpi to głośno. Wydaje dźwięki przeróżne i przez to ja nie śpię a raczej czuwam.Muszę go nosić bo po cycu królewicz nie zaśnie. Tylko w nocy. Jestem tak zmęczona, ze chodzę jak zombie. Jem na raty albo wcale.
Wieczorem jest niespokojny jakiś. Macha rękoma i nogami, przy piersi jest nie spokojny i krzyczy. Nie mogę znaleźć na to sposobu. Tak jest z reguły tylko wieczorem przed nocnym snem..
Dzisiaj karmienie 2:30, nie spał do 4, o 4 cyc i zasnął o 5... na 1,5godz.
Nie mam na nic siły i chodzę stałe głodna. Nic nie robię poza małym... -
Zuziu mam to samo tylko moja mała śpi 2 lub 1.5 godziny, 3 godzinny sen to jest święto. Wieczorne marudzenie to prawdopodobnie ból brzuszka i odreagowanie na bodźce w ciągu dnia. Podobno najlepiej wtedy wziąć dziecko do lozka, przyciemnić światło, zapewnić ciszę i spokój, karmić i lulac, u mnie trochę pomaga taka metoda. O 23 też chodzimy spać dopiero po ustaniu płaczu.
-
Zuzia, pocieszę Cię, że mój syn przez pierwsze 4 miesiące budził się co 2 godziny, a ja byłam żywym zombie. Spróbuj odespać w dzień wtedy, gdy mały śpi. Tobie pewnie jest bardzo trudno, bo jesteś sama. Jeżeli to możliwe, to poproś kogoś o pomoc przy małym na kilka dni. To, że jest niespokojny świadczy o niedojrzałości jego przewodu pokarmowego, spróbuj dać probiotyki, delicol, sab simplex. Niestety z mojego doświadczenia wynika, że pomaga najbardziej upływ czasu. Nigdy nie myśl, że jesteś złą matką, zobacz przecież karnisz piersią, a do tego naprawdę trzeba mieć siłę. Jednak dzięki temu dajesz synkowi naprawdę wszystko co najlepsze.
-
nick nieaktualnyJa też jestem już na tyle zmęczona, że nawet nie pamiętam kiedy dzisiaj w nocy odlozylam Agatke do leżaczka, bo po ataku kołki spała u mnie na rękach. Już mi nawet nie przeszkadza, że jeczy i kręci się przez sen i jestem stanie zasnąć przy tych dźwiękach.
Czy podajecie swoim dzieciom harbetke rumiankowa lub koperkowa? Szczególnie przy KP. Byłam dziś u pediatry w związku z kolka, bo już nie wiem co robić, a zaczyna się codziennie o 24 i mówił o herbatkach, ale ja jestem tak nieogarnieta, że zupełnie nie wiem na jakich zasadach je podawać.
I jeszcze jedno. Kupiłam wczoraj delicol, czy któraś z Was go podaję? I czy w tym samym czasie dziecko dostaje też espumisan? -
Cukierniczka, od kiedy wróciłyśmy do domu ze szpitala to Kinga codziennie płacze czy marudzi. To normalne, bo w ten sposób komunikuje, ze jej się nudzi/jest zmęczona/głodna itd.
Zuzia, ja tez chodzę jak zombie. Jestem permanentnie zmęczona, w trybie czuwania. Są takie dni, kiedy chodzę głodna i spragniona, czasem nie mam nawet kiedy umyć zębów, nie mówiąc o makijażu. Nawet jeśli znalazłabym czas na makijaż, to i tak się nie pomaluję, bo wieczorem jak najszybciej chcę się położyć spać a nie zmywać makijaż. Podobnie jak akilegna czekam na to „kiedyś”, ale już widzę, ze jest lepiej.
Idziemy dziś na szczepienie, będziemy tez szczepić na pneumokoki, a Kinga od rana co zje to ulewa. Chlusta nawet godzinę po jedzeniu, pomimo odbicia
-
Karo to, że płacze jak coś chce to rozumiem, tylko mam wrażenie, że naprawdę spora część tego płaczu to jest zwykłe marudzenie i to mnie dobija czasem, że ja nie wiem jak mu wtedy pomóc, czego oczekuje i ciągle myślę, że może jednak nie marudzi tylko coś jest nie tak, a ja nie wiem co. Ech
www.zcukremalbowcale.com -
Dzięki dziewczyny jakoś tak raźniej to od Was usłyszeć.
Buko ja dawałam delicol przed każdym karmieniem. Dwa razy dziennie razem z espumisanem.
Przerzuciłam się na Kolzym bo po delicolu poprawy nie było. Po Kolzymie kołek nie mamy raczej, czasami baki ciężej idą i go to wybudza. Ale raczej idą.
-
My już po szczepieniu. Powinnam dostać naklejkę „dzielna mama”, bo udało mi się nie popłakać razem z Kingą. Zawsze się pukałam w głowę jak słyszałam, ze jakaś mama płakała razem z dzieckiem podczas szczepienia, a teraz sama poczułam jak to jest
Dostaliśmy jednak szczepionki za darmo, bo w przychodni biorą Kingę za wcześniaka. Tylko za Rotarix płaciłam.
Kinga wczoraj skończyła 8 tygodni, a dziś ważyła 4200, ale w body i pampersie. Teraz bidulka moja odsypia. -
Akilegna wcześniej karmiłam też co 2-3 godz tylko za dużo bo i cycek i butle. Miałam wrażenie że cycki są puste i dokarmialam butelka. Okazało się że go przekarmilam. Właśnie wracamy z usg bioderek
Wszystko dobrze.
Ile zajmuje waszym dzieciom jedzenie przy cycku ? Jak długo jedzą ? Bo mój 2 razy possie i spi. Normalnie cycek na niego działa usypiajaco -
Cześć dziewczyny
Karo_Wi ja dopiero zamówiłam segregator pediatryczny, czekam za przesyłką..
My też po szczepieniu, szczepiliśmy 6w1. Adaś waży 5500 kg w pampersie i bodziaku, sporo urósł
Niestety mamy stwierdzona przepuklinę pachwinową, którą należy operować co mnie bardzo podłamałodostaliśmy skierowanie do chirurga dziecięcego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2018, 18:30
-
OlinkowA wrote:My też po szczepieniu, szczepiliśmy 6w1. Adaś waży 5500 kg w pampersie i bodziaku, sporo urósł