Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyOjej, to ja makowca najadlam się już wczoraj
ale moja Mama już mi wczoraj powiedziała "kapusty lepiej nie jedz".
W Polsce każdy ma zdanie na każdy temat, chociażby na zasadzie "nie znam się, to się wypowiem". Wczoraj wpadł mi w oczy taki obrazek:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/aa862f670592.jpg
I ja również życzę Wam wszystkim zdrowych i spokojnych Świąt.edka85, Cukierniczka, Karo_Wi lubią tę wiadomość
-
Nasze pierwsze święta z maleństwami
A jeszcze rok temu człowiek sobie tego życzył...
Cukierniczka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny życzę Wam cudownych i spokojnych świąt! Wielkie buziaki i uściski dla naszych forumowych maluchów!
Moja mama zawsze mówiła "jak w wigilię tak przez cały rok", dlatego głównie życzę dziś przespanej nocy
edka85 lubi tę wiadomość
www.zcukremalbowcale.com -
Dziewczyny !!!
Dziękuje za wsparcie i kciuki !
Wracamy wlasnie ze szpitala do domu .. to był chyba najgorszy weekend w moim życiu . Z tysiącem różnych myśli złych i dobrych
Tobi został dziś bardzo dokładnie przebadany .. nikt nie miał nas w nosie mimo ze wigilia za pasem .
Diagnoza jest dla nas łagodna i pozytywna .. jest to na szczęście TYLKO naczyniak . Jaki i co będzie z nim dalej .. to już na spokojnie będziemy badać u chirurga naczyniowego w nowym roku . Poki co mamy obserwować czy się powiększa i czy nabiera koloru .
Zmiana onkologiczna została wykluczona . Biopsja nie jest potrzebna .
Mam wrażenie , ze zrzuciłam z pleców tonę ciężaru .
Ta próba więzi i miłości pokazała kto jest teraz caaaalym naszym światem .
Życzę Wam kobitki magicznych rodzinnych Świat Bożego Narodzenia .
Nasze będą magiczne !!
Lunitari, edka85, Hedgehog, akilegna♥, mala_misia, Buko, Flavia, kamkam, Ewel. lubią tę wiadomość
-
Megsss bardzo się cieszę
Co do makowca to niby nie można bo dziecko będzie ospale hehechoćby nawet to nie wiem czy to taki problem haha. Żartuje;)
Zuzia ja mam woombie. Na początku super się sprawdzał. Na odruchy moro mega dobry. Niestety z biegiem czasu mały musiał mieć rączki na "wolności" i już nie dał sobie założyć.
Życzę wszystkim zdrowych i wesołych świątMegsss lubi tę wiadomość
-
Wesołych Świąt dziewczyny
mam nadzieje, że mijają Wam w szczęściu, radości i zdrowiu. Jak Wasze maluszki? Dały Wam pojeść w wigilię? Ja miałam wszystko odliczone na tip top, niestety wigilia u tesciow opóźniła się aż o ponad 2 godziny, w związku z czym Kinga miała fazę aktywności i trzeba ją było na zmianę nosić. O dziwo nie jest najbardziej obdarowanym członkiem rodziny
-
Ja chcialam Ewe uspac ale sie nie dalo! Oczy jak radary. Czekala na wigilie po prostu. Ale byla bardzo grzeczna i lezala w wozku i gafala do siebie. Ok 19 juz marudzila ale to normalka. Caly dzien bez placzu, dala ugotować i sie ogarnac. Dziecko mi chyba dorasta
-
nick nieaktualnyTo ja chciałam żeby Agatka miala fazę aktywności na Wigilię u moich rodzicow, a ona zjadła i marudzila, bo miała za krótka drzemke wcześniej. W ogóle było dla niej za głośno i za dużo ludzi dookoła, przez co wieczorne usypianie trwało długo, a po każdym odlozeniu jej Aczynala płakać, a do męża w ogole nie chciała na ręce. Dzisiaj czeka nas dzień jeszcze glosniejszy i z jeszcze większą liczbą osób, że aż mi jej szkoda i czekam aż wrócimy do normalności.
Z samego rana jeszcze zdenerwowała mnie teściowa poruszając temat chrztu. Chciałam zrobić tylko obiad dla najbliższej rodziny (czyt. Nasi rodzice i rodzeństwo) a od rana słucham kogo to wypada zaprosić. To nic ze sama ich nie lubi, a ja widziała te rodzinę może 2 lata temu. Zastaw się, a postaw sie. I oczywiście w restauracji będzie wszystkiego na pewno za mało i wszyscy będą głodni, bo przeciez ludzie mają worki zamiast żołądkow. Ehh, musiałam się wyzalic. -
Któraś z was napisała, że "jaka wigilia taki cały rok". Mój mały spał tak twardo całą noc, że nawet budzik go nie był w stanie obudzić. Fajnie by było gdyby tak wyglądały noce przez najbliższy rok
-
Nasz mały spał podczas kolacji więc spokojnie zjedliśmy,ale później co chwilkę się budził,bo było mega głośno. Bylo widać że już później się męczył bo był mega niespokojny. Wróciliśmy do domu i od razu po kąpieli i kupce dziecko wróciło do normalności. Dziś znów będzie głośno ale będziemy tylko chwilkę bo szkoda mi go jak patrzę jaki jest przestraszony ilością ludzi.