Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
orchidea33 wrote:Akilegna tak tylko pytam czemu chcesz pozniej zmienic krzeselko na trip trap ?
Ja dostalam to krzeselko i dla starszego dziecka musze powiedziec ze uwazam za nie praktyczne bo za kazdym razem musisz wkladac dziecko do niego bo nie ma mozliwosci wysuwania tej tacki i jak dziecko strasze to ciezko podniesc i napewno kregoslup to odczuje.
A w tych normalnych to tylko tacke odsuwasz idziecko samo sobie wchodzi i siedzi . To tylko moja sugestia;-)
Pewnie źle napisałam nazwę ale chodzi mi o takie krzesełko na później, zanim Ben nie będzie na tyle duży żeby siedzieć na normalnym krześle. Oczywiście same te schodki bez tacki. Widzę u znajomych że używają ich bardzo długo i są praktyczne
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/392126526ca1.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2019, 09:01
-
Karo_Wi wrote:Akilegna, to ile teraz wazy Ben? Nie zwolnił z przybieraniem jeszcze? Pytam, bo 15 kg to jak dla mnie bardzo dużo- tzn tyle waza dzieci (które znam) w wieku 3-4 lat. Moja siostrzenica w maju kończy 4 lata i w u uległym tygodniu ważyła 14,9 kg- a w wieku niemowlęcym tez była grubym klockiem, chociaż urodziła się jako wcześniak z ledwo 2 kg wagi. Po prostu nie wyobrażam sobie jej w jakimkolwiek krzesełku dla dzieci, bo ona to już chce jeść jak normalny dorosły- na normalnym krześle, normalnym talerzu, normalnymi sztućcami itd.
Moja Kinga obraca się póki co na bok- tylko lewy (ćwiczymy, żeby obracała się tez na prawy) i z brzucha na plecy. Ten obrót z brzucha na plecy to jeszcze taki bardziej brak równowagiale nie lubi leżeć na brzuchu i już rozkmniła, że jak odpowiednio ułoży ręce i przeniesie ciężar ciała na prawą stronę to się przewróci.
Udało mi się przełożyć wizytę na wcześniej i w połowie lutego idziemy na USG przezciemiączkowe i do neurologa. Czego mogę się spodziewać?
Ben w połowie grudnia ważył 7370, czyli przez 3,5 m-ca przybrał 5kg. Mierzył 67cm, czyli całe 22 więcej niż w dniu porodu. I jak na moje oko zwolnił trochę z przyrostem ale chyba niewiele.
Mam taką cichą nadzieję że te 15 kg osiągnie też dopiero około 2-3 lat -
Hej dziewczyny!
Nasza Ania od 2 dni pociera nos i bardzo często kicha. Natomiast dziwne jest to, że nie ma kataru. Myśleliśmy, że to może kurz. Posprzątaliśmy każdy cm w mieszkaniu, wywietrzylismy ale problem pozostał. Jutro pediatra, a ja się cały czas zastanawiam. Może którejś pociecha też miała te same objawy.
I czy wasze dzieciaczki też tak się śliną, że przez 15 min cały śliniaczek jest mokry? -
AnnaManna a może to kwestia tego ze ma sucho w nosku i ja to podrażnia ? U dzieci kichanie to normalna sprawa, ale nie wiem co może oznaczać nadmierne kichanie. Daj znać co pediatra uważa.
Tak Julka cały czas się ślini i wszystko wkłada da buźki.
Dziewczyny polecacie jakiś nawilżać powietrza, który może być zastosowany w pokoju dziecka?Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2019, 11:33
-
Annamanna, moja też kichała, po dwóch dniach przeszło. Nie wnikałam co to było. Moja też się ślini niemiłosiernie. To raczej nie zęby, bo u nas tak wcześnie zębów nigdy nie było.
Byłam dzisiaj u fizjoterapeutki i okazało się, że moja Kinga jest zbyt wiotka. Poza tym nie chciała wogóle współpracować. Ach te baby. Pokazała dużo ćwiczeń, jak skłonić małą do leżenia na brzuchu. Fajnie, bo mogę ćwiczyć nawet kiedy trzymam ją na kolanach. Pochwaliła moją decyzję o nie szczepieniu, jestem bardzo zadowolona. -
Wysłałam mojego niemęża na konsultacje w sprawie tego kichania (bo już przechodziliśmy bezobjawowe zapalenie płuc, więc wolę teraz dmuchać na zimę) i pediatra powiedziała, że teraz jest najgorszy okres (przynajmniej u nas na Pomorzu), jest sucho, grzeje się w grzejnikach, wszędzie jest kurz, suche powietrze i to może powodować nadmierne kichanie i tarcie noska. Zalecenia: zakraplanie solą fizjologiczną kilka razy dziennie, czeste wietrzenie mieszkania i oczywiście długie spacery, o ile nie wieje (a z tym mamy tu czasem problem).
My też wybierzemy się chyba do fizjo, bo o ile Ania w dzień nie faworyzuje żadnej ze stron, to podczas snu zawsze przekłada się na prawą stronę i mam wrażenie, że ta lewa stroną jest ciut słabsza mięśniowo. Chciałabym poznać ćwiczenia, które pozwolą nam to naprostować. -
Mamy tydzień pierwszych razy ! Pierwszy raz śmiała się dziś na głos a w poniedziałek pierwsze obroty na brzuszek sama od tamtej pory już pare razy to powtórzyła wiec to nie przypadek. Ale jestem dumna z tej mojej Jagodzianki ;*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2019, 18:28
AnnaManna, edka85, Karo_Wi, akilegna♥, monika30 lubią tę wiadomość
-
Szymek się śmieje na głos, ale jeszcze się nie obraca, coś tam próbuje się wykręcać na boki ale do obrotu daleko. Podrzuca nogi wysoko, czytałam że to wstęp do nauki obrotów, to prawda? W którym miesiącu dziecko powinno już się obracać?
Czy u którejś z was pojawiły się problemy z zasypianiem? Szymek ładnie zasypiał a od dwóch tygodni urządza przed spaniem jakieś dziwne histerie, jest śpiący, trze oczka, ale jęczy i krzyczy.
PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
10.2017 Aniołek 9 tc
19.01.2018 II
03.10.2018 Szymek :* -
Lunitari u mnie podobnie. Z samodzielnymi obrotami narazie opornie. Próbuje na boki ale jeszcze nie ogarnął ze jak nogi to i ręce trzeba wyciągnąć
raz na ruski rok mu się zdarzy, ale musi być na twardym podłożu. nogi podnosi sam bardzo wysoko a najlepiej jak ma gole stopy.
U mnie tez krzyk przy zasypianiu prawie za każdym razem, ale ja już nie bujam, tylko buźki i do łóżeczka odkładam. To pewnie dlatego. Pokrzyczy, przychodzę daje smoczek, zasypia, za chwile krzyczy znowu smoczek i tak z 20 minut aż w końcu zasypia.
-
Lunitari, tak do 5 miesiąca powinien się nauczyć. U mnie też najpierw było podnoszenie nóg, wyciąganie, bujanie pupą na boki. Dopiero później obroty. Też mamy problem z usypianiem, ale większy jest z tym, że w nocy śpi niespokojnie. Ma tak odkąd zaczął mu się ten skok oznaczany jako "wydarzenia". Zaczęło się na początku stycznia jak miał 14 tz. Teraz ma 18 tz i nadal jest marudny itp. (no może było kilka pojedynczych dni w tym okresie w miarę spokojnych). Czasami jednak tracę nadzieję, że ten skok mu przejdzie.
-
Dziewczyny jak wasze dzieci zachowują się po kąpieli, u nas po szczelnym zawinięciu w ręcznik i koc zaczyna się histeryczny płacz, przypuszczam że to przez roznice temperatur mimo że pomieszczenie jest nagrzane. W kąpieli wielkie zadowolenie, usmiechy a po kąpieli lament. Czy są jakieś sposoby na to żeby po kąpieli nie było płaczu?
-
Moll, dzieci bardzo lubią się kąpać, dlatego bez względu na wszystko są wesołe w wannie. Po wyjęciu bywa różnie. U mnie zazwyczaj jest spokojnie, a dopiero podczas ubierania w śpioszki zaczyna się marudzenie. Być może wynika to z tego, że nagrzewam wcześniej łazienkę dodatkowym grzejnikiem i nie jest mu zimno. Ale bywało, że i po wyjęciu z kąpieli płakał. I nie wiadomo dlaczego.
-
Moll nam pomagała suszarka skierowana na włoski. Tak żeby strumień powietrza tylko smyral A nie wiał prosto w twarz. Mój w kąpieli i po jest tak spokojny że wręcz zmuszam go do chlapania wodą
Dziś po kilku dniach przerwy znów dostał słoiczek i kurczak z pasternakiem znikł w ciągu 5 minut
Lunitari z tymi przewrotami na brzuch to różnie. Niby jest tam jakaś granica ale wiadomo że każde dziecko zrobi to w innym terminie. Gdzieś czytałam że do 7 m-ca już musi zrobić przewrót, jeżeli nie to może być coś nie tak.
Mój tu dla się na boki ale jak pisałam nogi i dupka za ciężka żeby wykonać ten obrót samodzielnie. Jeżeli zaprze się stopą o coś to mu to świetnie wychodzi ale bez podporu noga zostaje w tyle i nijak się nie przekreci. Dlatego ćwiczymy Vojtę żeby wzmocnić mięśnie -
Flavia , ja od razu daje pół małego słoiczka ..dynia przeszła bezproblemowo , brokuł poki co odpada .
Dziś robię przerwę .
Jutro marchewka
Akilegna dawałas swojemu maluchowi słodkiego ziemniaka ? Jeśli tak to jaka reakcja ? Bo słyszałam , ze powoduje problem ze wzdeciami ? -
U nas po kąpieli jest wesoła i się śmieje do Nas. Przykrywam ją kocykiem i wychodzimy, najczęściej jest bardzo spokojna, ale nie jest fanką takiego opatulenia i zakrywania główki.
Nasza póki co buja się na boki, i przejawia początki jakby chciała się przekręcić, ale myślę, że jeszcze ma czas.
-
Ja dawałam na początku kilka łyżeczek, co budziło Wielki sprzeciw małej, bo chciała więcej. Najpierw dałam dynię z jabłkiem, teraz jabłko że śliwką.
Ja zaczynam rozumieć swoje dziecko, nareszcie. Ona wiecznie śpi, i teraz wiem, że to jest z lenistwa. Troszkę z nią poćwiczyłam z rana to od 10:00 śpi do teraz. Nie lubi się kąpać, bo wiadomo trzeba się rozebrać potem pobrykać w wodzie, wytrzeć się, ubrać. Pannica woli nie robić nic. Tylko żeby dać jej spokój. Jedynie jedzenie to jej hobby. Muszę się ostro zabrać za nią. -
Szymek uwielbia kąpiel i potem jak go zawijamy w ręcznik i wycieramy to tak samo, zaczyna się denerwować zwykle pod koniec zakładania ubranka, bo już jest głodny i trzeba biegiem dawać jeść.
Odkąd zaczął kombinować jak się przekręcić na bok nic się nie posunęło do przodu, leży na boku, zarzuca nogą i wkurza się, że nie umie się przewrócić. Ewidentnie przeszkadza mu ręka
www.zcukremalbowcale.com