Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
U Nas rogal poszedł w odstawkę, bo mała się wierci, rzuca, nie może się skupić, i z nerwów płacze. No chyba, ze jest głodna to jakoś potrafi się zmobilizować. Ale o wiele bardziej wole karmić ją na leżąco nadal nie wiem czemu tak późno na to wpadłam, mam wrażenie ze mniej przez to odbija i mniej ulewa.
Wczoraj miała jakiś kryzys bo przeciągała jedzenie do 3-3,5 h a mi się piersi napełnialy, przystawialam ją, a ona w ryk. No i oczywiście to przeciągnięcie spowodowało ze była jednocześnie śpiąca i głodna, a to kombo oznacza płacz. Wiec na rękach podczas tulenia dałam jej cyca i dzidziuś szczęśliwy. No i ja musiałam odciągnąć mleko przez to jej przeciąganie, czego unikam bo mi to rozwala laktację.
Nadal zastanawiam się od czego są te suche, czerwone placki na łokciach i kolanach. Smaruje, natluszczam i nie widzę dużych zmian.
-
Ja karmilam tylko na leżąco. Kubuś ani nie odbijał avi nie ukrywał
Słuchajcie nie mam siły. Kuba w nocy je co 3-4 godziny i luz. Tylko od 2 tygodni pierwszy sen jest ok następne dramat. Wierci się, macha rękami, kopie, kreci głową. No więc się jak wąż. Chyba przez sen? Nie wiem. Wiem, że ja w ogóle nie śpię.
Nie mam pomysłu dlaczego tak. Jakie pomysły?
W dzień drzemki spokojne -
nick nieaktualnyJustynuszek, u mnie podobnie w nocy, pierwszy sen spokojny, a kolejny po karmieniu już nie, kręci się, macha głową na boki, rączkami, nogami. Ja włączam wtedy Szumisia, może trochę to ja uspokaja, a z drugiej strony ja nie słyszę tej szamotaniny w łóżeczku
więc włączam go chyba dla siebie.
Ja kompletnie nie umiem karmić na leżąco. W ogóle moja mała ma bardzo mała tolerancję na zmiany i nie akceptuje żadnej nowej pozycji.ja karmie na poduszce do karmienia siedząc w fotelu bujanym, który kupiłam gdy mała w nocy spała tylko na rękach i to mi umożliwiało też jakikolwiek sen.
Ja natomiast z silnym postanowieniem podtuczenia mojej małej kupiłam wagę żeby kontrolować i zwiększyłam liczbę karmien w ciągu dnia o 3 dodatkowe. Teraz mamy schemat karmienie-zabawa-karmienie-zabawa-sen. Zobaczę czy przyniesie to jakiś tekst, bo już mi to spędza sen z powiek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2019, 09:43
-
Justynuszek, mam dokładnie to samo od jakiegoś czasu, a ostatnie noce to już w ogóle tragedia. Budzi się co godzinę albo dwie, muszę go usypiać na okrągło cycem i bujaniem (tyle że w łóżku na leżąco), a jak zaśnie, to i tak śpi płytko, wierci się. Już nie muszę mówić, ile z tego ja śpię...
-
Edka Buko Junstynuszek u mnie identycznie! W nocy pierwszy sen mocny takie 3-4 godziny a pozniej masakra. Karmie na leżąco i tylko cycek uspokaja jak się wierci. A może to jest ten regres snu skoro objawia się u nas kilku tym samym? Myśle ze u nas jest tak od tygodnia. Męczące to bo do tej pory spał w lozeczku pierwszy sen a teraz nie dość ze ze mną to ledwo mogę się ruszyć i się wybudza. Śpię jak ten de*il z cyckiem w pogotowiu na jednym boku, a biodro wola o pomstę do nieba.
U nas za to schemat spanie zabawa karmienie (bo zasypia przy cycku), i to tylko karmienie na leżąco. Już nawet na noc zasypia przy piersi, nie je butli. Coś mu się przestawiło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2019, 10:19
-
Zuzia, dokładnie tak samo. Tyle że u mnie ten pierwszy sen już nie trwa 3 h, tylko dwie...Ale przynajmniej wtedy śpi, bo tak poza tym to kopanie, wiercenie i szarpanie cyca. Ręka mi odpadają od bujania. No widocznie u nas tak agresywnie objawia się ten regres.
-
u nas to samo ze snem. czasem pobudka co godzinę. jestem takim zombi ze nie wiem ile tych pobudek nawet jest. wszystko mi sie zlewa. no i ostatnio zawsze jest nocna akcja kupa.
Kurcze mala wczoraj nauczyla sie robic ten obrot i teraz robi go caly czas! wczoraj przy kapieli maruda ze zmeczona. uspilam ja do snu nocnego, a po 20 min wybudzila sie i znowu trenowanie obrotów w lozeczku. dzis od rana ledwo ja klade to fika. i musze non stop przekladac bo oczywiście lezenie na brzuszku nie jest takie super. ledwo przeloze to fika znowu. -
A u nas znów na odwrót. Pierwszy nocny sen jest płytki, często się wybudza jak smoczek wypadnie. Po jedzeniu śpi twardo aż do kolejnej butelki, która o dziwo zdarza się coraz później. No i następny sen to już wiercenie się, nocno-poranne smiechy i rozmowy. Dzisiejszej nocy miałam wrażenie że ciągle był przytomny i marudził. Nie wyspani jesteśmy oboje
-
Dziewczyny, u nas to samo z niespokojnym snem
wcześniej było tak, ze od 21 spała spokojnie do 1-2, po czym zaczynał się maraton machania głową na boki. Zazwyczaj wystarczyło, ze dałam smoczek i pogłaskała po głowie. Spała do 3-4 spokojnie, a później po jedzeniu już nie było tak kolorowo.
Dzisiaj to samo- spokojny sen od 21 do 5:30, po czym po karmieniu wzięłam ją do siebie do łóżka i wierciła się do 7:30. Za to drzemka od 9 do 10:40 spokojna, bez najmniejszego ruchu.
Teraz poszła na spacer z prababcią, a ja oglądam Tully. Moja siostra chciała go koniecznie obejrzeć, ale po stwierdziła, ze jest emocjonalnym betonem, bo jej się średnio podobał. A dla mnie cześć od urodzenia dziecka do przyjścia tej opiekunki to wypisz wymaluj moje życie z Kingą przez pierwszych 6 tygodni. O Boże, zobaczyłam to, byłam przerażona, chciało mi się wyc i doskonale sobie przypomniałam, żeby się więcej nie rozmnażaćA kiedy przyszła ta Tully zająć się dzieckiem, to zupełnie jak Kinga zaczęła przesypiać całe noce. Dalej film jest... dziwny.
Niesamowity jest organizm, ze tak szybko przyzwyczaja się do dobrego (snu) i zapomina, jak to było na początku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2019, 12:27
-
neska7 wrote:I ja się dołączam do Was dziewczyny z niespokojny snem mojego smyka. Śpi identycznie niespokojnie jak wasze dzieciaczki , czyli coś musi być na rzeczy.Trzeba to chyba jedynie przetrwać.
Mam nadzieje, ze to jednak nje będzie trwać miesiąc czy dłużej...
A jak oni sie tak kręcą w łóżeczku to reagujecie czy nie?
Bo ja juz nie wiem czy go przytulać, trzymać za racZke, brać do siebie czy niech tak sie wije w łóżeczku?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2019, 12:47
-
Przyłączam się do klubu niespokojnego snu. Na szczęście nie ma już histerii przy zasypianiu ale śpi jak zając pod miedzą, kiedyś jak się w nocy budził to tylko się kokosil, zjadł i w kime, a teraz szybko jest przytomny i czasem zapłacze. Niech to minie szybko.
PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
10.2017 Aniołek 9 tc
19.01.2018 II
03.10.2018 Szymek :* -
A propo rozszerzania diety, macie jakieś łyżeczki do polecenia czy raczej nie przejmowac się i iść kupić pierwsza lepsza ?
Pytam bo ja mambzika na punkcie wszystkiego co wkładam małej do buzi od butelki przez smoczek którego ostateczni jednak nie używamy czy tez gryzaki.
Czytałam o łyżeczce spuni ale kurde 70 zł za 2 łyżeczki to ńie wieńczy trochę jednak nie przesadaWiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2019, 13:45
-
nick nieaktualnyMoja to taka złośliwa bestia jest, że jak ja się położę do łóżka to ona się kręci, a jak wstanę żeby zobaczyć czy się obudziła lub żeby ją uspokoić, to śpi jak aniołek nawet nie drgnie, a jak tylko się położę to znowu to samo. Tak samo jest z pobudka na karmienie, więc jak już nie mogę zasnąć to ja po prostu biorę i karmie.
-
Dziewczynki od tygodnia mają niewielki katar, który spływa po gardle i od tego gardła lekko czerwone, a od gardła napady suchego kaszlu. Pediatra kazał tylko czyścić noski. Czują się już lepiej. Ostatnie noce ciężkie, Eliza budziła się po 3-4x żeby cyca dostać a dziś patrzę w buzię a tam dwie dolne jedynki prawie całe się przebiły.
Katiuszaaaa, monika30, 1Malinka1 lubią tę wiadomość
-
To chyba ogólny problem z tym snem
mój Adaś też pięknie śpi od 21 do 2 a później budzi się co 2 godziny. O tej 2 godzinie biorę małego do łóżka i już zostaje z nami do rana. Jak się przebudza to od razu cycka dostaje i śpi dalej.
Katiusza, ja mam 3 łyżeczki, co prawda służą jedynie do podawania Saba, probiotyku ale mam w planach też takimi zwykłymi karmic. Najlepiej sprawdziła mi się z Rossmana ( były w 3-paku), jest najlepiej wyprofilowana. -
Dziewczyny A ja z kolei nie umiem ostatnio uspac małego. Drze się jak szalony. Nie wiem co mu się dzieje. Mam nadzieje ze szybko minie. Mój mały za 2 dni kończy 4 miesiące. Szybko to zleciało.
Karo A będziesz wracać tylko do piersi ? Mój mały ostatnio jakoś słabo przybiera i zastanawiam się czy go bardziej nie dokarmiac tylko właśnie boję się tych zaparc. Ogólnie mój mały robi jedna kupke na 4 dni A jak mówisz że po mm są takie problemy to się boję. -
Katiusza, ja się jeszcze nie interesowałam żadną konkretną firmą łyżeczek, ale z tego, co słyszałam, to nie powinna być zbyt głęboka i nie powinna być miękka. Dużo osób poleca właśnie ten 3-pak z Rossmanna, chociaż dodają, że mogłyby być odrobinę twardsze.
Monika- nie będę wracać właśnie ze względu na słabe przybieranie. Na butli w ciągu dnia + cycku w nocy Kinga tyje po 200 gramów tygodniowo... Na samym cycku z jedną butlą dziennie ledwo 100. Poza tym ja jestem mało mleczna i nie uda mi się aż tak rozbujać laktacji. Ja w zasadzie walczę, żeby ją utrzymać tylko i wyłącznie po to, żeby się z córką dzielić swoją odpornością. A co do zaparć- no to się naczytałam, ze Hipp Comfort to normalne u większości dzieci.
Megss, przypomnij mi- jakiego Ty mleka używasz? Pamietam, ze bylas z niego bardzo zadowolona.