Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
edka85 wrote:O kurczę, to mam nadzieję, że mojemu nic nie będzie. Ale co miałam zrobić, skoro on sam tak bardzo chciał się obracać? Czasami robił to tak często, że nawet podkładałam różne przeszkody na boki (np. poduszkę), a on skubany ją tak przesunął, żeby się jednak obrócić. Zauważyłam, że po prostu lubi obserwować świat będąc na brzuchu i z tej pozycji stara się też łapać zabawki.
Myślę że jak dziecko samo z siebie zaczyna coś robić to trzeba mu na to pozwolić i krzywdy sobie nie zrobi. Moim zdaniem gorzej jeżeli my mu w tym jeszcze pomagamy. Wtedy może i trzebaby się martwić o złe nawykiNiecierpliwaKarolina lubi tę wiadomość
-
akilegna♥ wrote:Tylko to jedno ćwiczenie? Ja już muszę robić całą serię i fizjo pytała się mnie czy nie chciałabym zrobić odpowiednich kursów bo potrzebuje pracowników
ale też zaczynaliśmy od jednego, później stopniowo dochodziły kolejne
Tak poki co to jedno ćwiczenie , mamy je powtarzać 3 razy dziennie .
Może to autosugestia ale wydaje mi się , ze on już lepiej się zachowuje z tymi rączkami - a ćwiczymy 3 dni.
Pewnie dojdą kolejne
Ja tez mam szczotkę do mycia butelekzapomniałam a to taki w sumie podstawowy gadżet :p
-
Monika, fałdkami na rękach nie masz się co przejmować. Ten mit dotyczy chyba tylko nóg, poza tym jak czytałam na facebooku to wiele dziewczyn pisało, ze dzieci mają symetryczne fałdki i poważne problemy z bioderkami albo na odwrot- niesymetryczne i bioderka Ia.
Udanego wypoczynku, o ile wyjazd z dzieckiem można nazwać wypoczynkiemNawet nie chce sobie wyobrażać, jak nasza Fiesta będzie załadowana na 9 dni nad morzem...
Kurde no, Kinga schudła jednak. Jeszcze raz ją ważyłam, w tym samym miejscu co zawsze i w ten sposób co zawsze i jak byk 5450 na wadze... Jutro zadzwonię do pediatry albo położnej i zobaczymy co oni na to. -
Eliza lubi kąpiel ale nie moment zanurzania w wodzie. Wiki się darła w kąpieli do czasu aż nie usiadła, zaczęła się bawić w wodzie i sama pilnuje pory mycia.
Eliza obracała się z pleców na brzuch i od ponad tygodnia nawet nie próbuje. Dopomina się żebym to ja ją przekręciła. Wydawało mi się, że nie robiła tego całkiem poprawnie i może dlatego na razie zrezygnowała.
U nas 2 dzień bez smoczka. Oduczam Wiki i przy okazji Eli, inaczej by jej zabierała... W ciągu dnia jest w miarę. Zasypianie na noc to wrzaski Elizy (cały czas ją noszę i tulę) i piosenki Wiktorii o smoczku. -
Dzięki Karo
dotarliśmy. Podróż nawet spoko,nigdy nie byliśmy na spacerze o 20 heh dziś pierwszy raz. Jakoś poczuliśmy się jak na wakacjach
mały póki co nie wie co się dzieje
.
Karo dziwne że po mm schudła co nie ? Mówiłaś że fajnie jadła i przybiera 200 g na tydzień. Daj znać co Ci jutro powie lekarz -
Karo, moja też słabo przybierała. Zaczęłam wprowadzać pokarmy i z dnia na dzień robi się cięższa. Może mleko ogólnie Twojej Kindze nie służy. Daj znać co powiedział lekarz.
W ogóle wszelkie zalecenia zmieniają się z roku na rok. Moja mama mówi, że po 4 miesiącu lekarz kazał jej wprowadzać mięso i mówi, że wcinałam. Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić. No i jak ona ten obiadek przemieliła? -
Ważę Kingę od 2 stycznia i od tamtej pory tyła tygodniowo: 180 gramów, 100 gramów, 230 gramów, 200 gramów. A ty nagle w tym tygodniu -100 gramów. Myśle, ze to jest spowodowane tymi kupami, bo od wtorku robi kilka kup dziennie, a wcześniej robiła jedną na 3-4 dni. W dodatku ulewa dużo, ale dalej jak dla mnie w granicach normy. Karmię ją 5-6 razy dziennie, zjada od 120 do 170 ml ma posiłek, do tego cały czas daję pierś. Czasem załapie i coś pociągnie, ale nie wiem ile tam jest jeszcze mleka.
-
Flavia wrote:Karo, moja też słabo przybierała. Zaczęłam wprowadzać pokarmy i z dnia na dzień robi się cięższa. Może mleko ogólnie Twojej Kindze nie służy. Daj znać co powiedział lekarz.
W ogóle wszelkie zalecenia zmieniają się z roku na rok. Moja mama mówi, że po 4 miesiącu lekarz kazał jej wprowadzać mięso i mówi, że wcinałam. Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić. No i jak ona ten obiadek przemieliła?
Ja tez będę wprowadzać mięso przed 5 miesiącem- mysle , ze za jakieś 2 tygodnie podam pierwszy raz . No ale ja nie idę wg obecnego schematu rozszerzenia diety tylko wg zaleceń lekarza , żeby pozbyć się jak najszybciej anemii fizjologicznej .
Mam kupione sloczki z hippa samo mięsko - i będę dodawać po kilka łyżeczek do słoiczka z warzywem .
Tez jestem ciekawa , jak to kiedyś było - bez blenderow , gotowych obiadków... jak rozdrobnić mięsoale tak sobie mysle , ze pewnie każda z nas tutaj nie była tak restrykcyjnie prowadzona jako dziecko jak to teraz zalecają i wszystkie żyjemy mamy się dobrze i urodziliśmy zdrowe dzieci.
Wiec zalecenia zaleceniami - trzeba działać intuicyjnie . Mój mały jak widzi łyżeczkę to dostaje aż czkawki z radościjedzenie idzie mu z dnia na dzień super .
Dwa dni temu dostał pierwszy owoc - jabłkobył w w niebie
hehe a ja się cieszę , ze mu smakuje i już zeszliśmy z jednej porcji mleka na rzecz obiadku .
Flavia, Hedgehog lubią tę wiadomość
-
Megsss, a was wyszła fizjologiczna anemia? Czy oprócz badań krwi coś w zachowaniu małego na to wskazywało?
-
Edka poza wynikami badań nic nie pokazywało anemii .
Gdyby nie wizyta w szpitalu związana z naczyniakiem, w ogóle byśmy o tym nie widzieli .
Ale powtarzaliśmy badania miesiąc później i niestsy utrzymuje się - stad decyzja o szybszymi rozszerzeniu diety . -
Monika, nie działa link
Dzwoniłam do lekarza. Stwierdził, ze ważenie malucha w wieku 4 miesięcy co tydzień to za często. Kazał włączyć Dicoflor 2x dziennie, obserwować i ewentualnie zważyć za tydzień.
Wasze maluchy dalej śpią niespokojnie, czy już ta faza minęła? Spimy teraz z Kingą na kanapie w dużym pokoju, mąż ze swoimi wirusami wegetuje w sypialni. Śpi nam się cudownie, bo po rozłożeniu jest chyba większa niż łóżko w sypialnipoza tym większa przestrzeń, dużo powietrza. W związku z tym, ze każda z nas ma swoją połowę, to Kinga postanowiła spać w poprzek łóżka
Wczoraj rano zastałam ją obroconą o 180 stopni, a dziś rano z nogami zarzuconymi na ścianę. Od kiedy częściej przekręca się na boczek to zaczęła zasypiać w ten sposób. No i wędruje dopóki mocno nie zaśnie.
-
nick nieaktualnyJa pochwaliłam, że u nas noce się poprawiły, to wczoraj tak nam dała popalić wieczorem przed snem, że przypomniał mi się czas kolek, a w nocy po karmieniu jak odkładalam do łóżeczka to też był płacz.
Karo, a w jakim celu Dicoflor? Ja wcześniej dawałam Agatce, ale jak problemy z brzuszkiem minęły to przestałam. Czy to ma jakiś wpływ na przybieranie na wadze? -
Monika, działa! Ale śliczny chłopczyk
i jakie oczy ma piękne
Buko, Kinga od wtorku robi kupy po każdym jedzeniu + jeszcze 2 dodatkowo. Wcześniej robiła kupę raz na około 4 dni. Myśle, ze to mogło mieć wpływ na wagę, lekarz chyba tez tak sądzi. Dlatego kazał włączyć dicoflor. -
Megsss wrote:Edka poza wynikami badań nic nie pokazywało anemii .
Gdyby nie wizyta w szpitalu związana z naczyniakiem, w ogóle byśmy o tym nie widzieli .
Ale powtarzaliśmy badania miesiąc później i niestsy utrzymuje się - stad decyzja o szybszymi rozszerzeniu diety . -
Hej.
Dziś z rana pognałam do pediatry, bo wyczułam u Ani guzek na szyi. Okazało się, że to tylko powiększony węzeł chłonny, pozostałość po naszym zapaleniu płuc w grudniu. Taki stan może utrzymywać się wiele miesięcy po poważnej infekcji. Mówię wam dziewczęta, jak wyczułam coś takiego u swojego dziecka zaczęło kręcić mi się w głowie i ledwo powstrzymałam się od zwymiotowania z nerwów, a przez całe życie jakoś racjonalnie do wszystkiego podchodziłam.
Co do anemii fizjologicznej, to my też się z tym bujamy. Jesteśmy w tej dolnej granicy normy. Nie dostała leku, bo jej kupki były bardzo twarde po mleku AR. Dostałyśmy Actiferol - suplement diety dla niemowlaków i to chyba strzał w 10. Dzidzia zaczęła nam przybierać normalnie na wadze, ponad 200g w tygodniu. Ważymy obecnie 5560g, co i tak jest mało, ale wszystko normalnie. Mała już nie jest aż tak blada, ma pięknie zarumienione policzki.
Teraz zmieniamy mleko z AR na zwykły Bebilon (tak radziła pediatra) i kupki wracają do normy, są papkowate, a częstotliwość taka sama - 2 lub 3 razy dziennie.
A co do naszej kąpieli, to wczoraj nalalismy więcej wody i było ciut lepiej, chociaż przerażenie w jej oczach było konkretneprzekręciłam ją też na brzuszek i podtrzymywałam lekko i po raz pierwszy uśmiechnęła się w wanience