Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
AnnaManna śliczna sukienka i nardzo dobry pomysł, żeby zakupić ja na zalando. Ja swoją szyłam na miarę w salonie, nie dość, że to sporo kosztuje, to jeszcze gdy ją przymierzałam na tydzien przed ślubem, to okazało się, że nie byla uszyta do końca tak jak chcialam. Gdybym jeszcze raz miała kupować taką suknie, kupiłabym juz gotową🙂
Dziewczyny, które zaczęly już rozszerzać dietę słoiczkami lub planują zacząć rozszerzanie od słoiczków, chcialabym Was zapytać dlaczego właśnie sloiczki podajecie? Ja myślałam, żeby kupić biowarzywa, robić je na parze i podawać. Jednak czytam, że większość z Was zaczyna od słoiczków, pediatra też powiedziała nam, żeby zacząć właśnie od słoiczków, bo tam te warzywa muszą spełniać normy i to wg niej będzie najlepsze na poczatek. Z kolei, gdy byłam ostatnio u alergolog, ona znowu powiedziała, że najlepsze są warzywa mrożone, bo są sezonowe i ona nie wierzy w to, ze słoiczki, które są na półce w sklepie z tak długim okresem przydatności do spożycia są bez konserwantów🤔 Mimo to jednak zamierzam zacząć od sloiczków. Dlaczego Wy wybrałyscie słoiczki na początek?
AnnaManna lubi tę wiadomość
-
Gewalia ja byłam jak zreszta dziewczyny mogły zauważyć przeciwniczka słoiczków ale zmieniłam zdanie
u mnie przeważyło to ze podaje małej w 4 miesiacu życia jak Jagoda kest jeszcze maleńka, chciałam gotować nawet podjęłam taka próbę ale niestety okazało się ze mój blender nie daje rady i nie umiem doprowadzić do takiej konsystencji jaka jest w słoiczku, po blenderze przeciskałem jeszcze przez sito i mimo to nie było za gładkie druga sprawa ciężko zblendowac jedna marchewkę porostu za mała ilość pozatym moja papka była za sucha dodawałam wody ale i tak była sucha, stwierdziłam ze muszę mała nauczyć jeść na słoiczkach niestety a już ok 6 miesiąca przejdziemy ma gotowanie pewnie głównie z mrożonych jarzyn
-
Ja na razie podalam na próbę 3 razy papkę wlasnej roboty. Gotuję marchewkę i potem blenduje ją z wodą z gotowania. Ziemniaka nie mialam BIO i dalam zwyklego. Na razie to bardziej próbowanie niż jedzenie. Sloiczków jeszcze nie próbowalysmy. Pewnie ostatecznie z wygody po nie siegniemy jak już będzie jeść całą porcję.
-
Gewalia, masz rację. Słoiczki, to moim zdaniem nie jest najzdrowszy wybór, chociaż nie zawierają konserwantów. Są zamykane na gorąco i pod ciśnieniem w specjalnych warunkach i dlatego się nie psują. Jednak zawsze mnie nurtuje, czy pozostały w nich jeszcze jakieś witaminy i składniki odżywcze, tego nie wie nikt. Ja podobnie jak Katiusza, czekam aż mała zacznie jeść więcej i nie tak mocno zmiksowane. Wtedy będzie już jeść zupy z nami, oczywiście z małą ilością soli.
-
Hejka. U nas nocka fatalna. Ledwo chodzę taka jestem niewyspana. Niech wyjdą już te zęby bo oszaleje. Mam nadzieje ze to o to chodzi A nie że porostu tak ma i będzie taka maruda
. Co do alergii przy rozszerzaniu diety to u nas była wysypka taka drobna jaką kasza manna i zaczerwieniona skora. Posmarowałam la roche posay lipikar i jest ok.
Flavia mówisz że nie używasz antybiotyków. To czym leczysz dzieci i siebie ? Macie jakąś dietę albo witaminy jakieś specjalne ? Podobno Wit C w dużych dawkach działa bardzo dobrze. Podobno nawet raka leczą wlewami Wit C. Kupiłam książki i czytam o naturalnych sposobach i o zdrowym odżywianiu. Polecają też cholrelle i "post" co drugi dzień. Ciekawe
-
Tak naprawdę zawsze będziemy się zastawniac czy to co podajemy jest dobre dla dziecka. A bo słoiczki i ich termin ważności, a czy kupne warzywa/ owoce są lepsze/gorsze, czy bio to naprawdę bio? Ja podchodzę do tego z dystansem, mam np kolegę który rozdziela owoce warzywa,bio i te zwykle idą z tej samej taśmy, tak wiec...
Ja chce sama zacząć coś przyrządzać bo lubię, , ale nie stronię od sloiczkow Ale też chcę podejść do tego rozsądnie i długofalowo, bo sami nie kupujemy warzyw owoców bio/organic, wiec pewnie nie będziemy tego robić.
No i zacznę od mrożonej dyni.
-
Ja nie wiem czy musi być zupełni gładkie ale widze ze słoiczkami lepiej sobie radzi niż z moja super eko bio marchewka przechowywana w kopcu przez zimę ugotowana na parze, ziemniaka z wody jakos zjadła ale tez owiele mniej niż tej super extra gładkiej masy z słoiczka. Dziś będę mieć porównanie bo mam już za sobą moja marchew a dziś podam marchew gerbera bo może się okazać ze poprost smak marchewki nie podchodzi a konsystencja była ok.
Jestem w szoku mała podczas inhalacj jak zahipnotyzowana taka spokojna i grzeczna, a normalnie to śruba jest wiecznie się kręciWiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2019, 11:57
-
Ja również zamrożone warzywa gotuję w wodzie blenduje i przez sitko i jest okey nawet wydaje mi się że lepiej smakuje.jednak w słoiku musi coś być by się nie psulo. Ja gotuję więcej to blender zblenduje A resztę przez sitko A to co zostaje zamrazam poporcjonowane.
Ja nie muszę mieć bio ale nie kupuje warzyw ani owocow z Włoch i Hiszpanii bo to sama chemia. Dużo też czytam o zdrowej żywności i jednak jak ktoś powiedział nawet najgorsza marchewka jest lepsza od mięsa ..
A jeszcze pytanie co do kaszek to dodajcie tylko łyżeczkę czy papkę robicie już?
-
A wogole to jakoś teraz rozszerzenie diety gorzej mi wychodzi jak że starszym synem.teraz to daje mu co mi w rękę wpadnie wczoraj groszek zielony i na deserek borówki z brzoskwinia.a jak przeglądałam się w sklepie słoiczków to i truskawki z borówkami mozna dawac gdzie wydawało mi się że truskawki mogą uczynić..
-
nick nieaktualny
-
Tez mi sie nie oplaca gotowac 1 marchewki, a mrozic nie chce. Poza tym ta konsystencja...
Jak Ewa bedzie wiecej jadla i mniej rozdrobnione to na pewbo bede gotowac bo kocham gotowac:) ja moge latem jej robic kaszki, dodawqc owoce świeże i mysle ze bedzie okej.
Dzisiaj mialan 2 probe jablja i niby zjadla ale szalu nie ma. Natomiast dalam na obiadek Pasternak i pochłonęła i az sie oblizywala..
-
O tym nie pomyślałam, że zblendowanie jednej marchewki może być faktycznie sporym wyzwaniem😆 Bardziej zastanawiałam się nad jakością owoców i warzyw. Teraz jednak chyba jak sobie czegoś sami nie wyhodujemy, to nie możemy być niczego pewni😋 A ponieważ mieszkam w dużym mieście, to mogę tylko wierzyć producentom żywnosci, że to co kupuję jest dobre dla dzieci. Widzę, że słoiczki mają wiele zalet, przynajmniej na początku😁
Hedgehog, o tych konserwantach usłyszałam od alergolog i szczerze, to też wydawało mi się dziwne, bo pasteryzacja nie potrzebuje konserwantów.
Też obawiam się alergii przy rozszerzaniu diety, ponieważ już mamy uczulenie na białko mleka krowiego, ktore objawilo sie w bardzo nieciekawy sposob. Pojawily sie kupki z krwia, kilkanascie kupek na dobę, trwalo to prawie dwa tygodnie😖 Mam nadzieję, że to już się nie powtórzy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2019, 13:57
-
nick nieaktualnyJa planuje rozszerzac dietę za ok. 2 tygodnie i też myślałam żeby zacząć od sloiczkow że względu na to, że te początkowe maja idealnie gładka konsystencję. Później może będę gotować sama. Kupiłam w tym celu nawet specjalne urządzenie do tego. Dynia z ogródka mojej mamy leży i czeka aż Agatka ją zje
-
monika30 wrote:. Co do alergii przy rozszerzaniu diety to u nas była wysypka taka drobna jaką kasza manna i zaczerwieniona skora. Posmarowałam la roche posay lipikar i jest ok.
Mamy AZS i taką skórę cały czas prawie
I weź tu rozszerzaj..
https://drive.google.com/file/d/146XNZ9T6vZPk5F7yzYclp1Zv17Nupxxy/view?usp=drivesdk
A po jakim czasie to zeszło?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2019, 14:28
-
Justynuszek jak miał bardzo zaczerwieniona skórki dużo wysypki to po 3-4 dniach było już super,a teraz jeden dzień smarowania i już skora gladziutka. Wcześniej stosowalam bepanthen sensiderm,emolium,nawet elocom A i tak najbardziej pomaga właśnie ten la roche
