Pierwsze fasolki po długich staraniach
-
WIADOMOŚĆ
-
Normalnie zazdroszczę Wam Dziewczyny tej wagi - ja odkąd się żywię praktycznie Duphastonem przytyłam uwaga... 14 kg. Niby też brzuch + biust, ale zważywszy na to, że podobno mam te tabletki jeszcze długo brać, to będzie mnie łatwiej przeskoczyć, niż obejść.. No chyba, że to taka gwałtowna pierwsza reakcja, a potem się normuje - pojęcia nie mam, ale to dziwne takie..
We wtorek w końcu mam wizytę u mojego ginekologa, więc przynajmniej mam gwarancję jakości i atmosfery bez durnych komentarzy. Nareszcie, bo już tych szpitalnych partaczy miałam dość. Okaże się więc wkrótce, czy z Ludzikiem wszystko w porządku Trzymajcie kciuki i nie dajcie się dokuczliwym dolegliwościom -
Ja tydzień temu odstawiłam dopiero Duphaston, u mnie nie powodował tycia za to celulit na udach. Tak samo działał na mnie Visanne, a to też progesteron, konkretnie jego pochodna.
Aguś zwracaj uwagę na to co jesz, pij dużo wody. Poradź się lekarza, może zamieni dupka na luteinę. Powodzenia na wizycie!Aguś77 lubi tę wiadomość
-
Dzięki Dziewczyny za wsparcie.
Ja to piję non stop prawie - głównie miętę póki co i wodę z cytryną. Może mam trochę organizm sfiksowany, bo w zeszłym roku miałam operację serca, potem tonę sterydów po których tyłam po 16 kg na miesiąc. W tym roku od 21 lutego do 7 maja schudłam 21 kg No a odkąd biorę Duphaston, to od nowa waga rośnie. Nie jem jakichś rzeczy kalorycznych, nie jem po nocach, w sumie to niewiele jem, bo mi wściekle niedobrze. Ok, opychałam się 2 tyg temu borówkami i czarną porzeczką, ale to takiego efektu na bank nie dało. No i na początku ciąży miałam jakieś zachcianki typu kabanosy maczane w dżemie i truskawki z chili. Teraz jako tako wchodzą mi jabłka. Niemniej jednak jem mało.
Urocza, nie sądziłam, że Duphaston tak długo się bierze. No ok, wiem, że to zalezy od organizmu, ale myślałam, że max do 12 tyg, jak juz minie największe ryzyko poronienia. Zaskoczyłaś mnie -
Ja od początku ciąży byłam na duphastonie, dopiero miesiąc temu na Luteinę przeszłam. Będę brać już do końca ciąży bo mam pessar założony. Nigdy po dupku nie widziałam żebym tyła... A cellulit w ciąży dotyka nawet to co nic nie biorą, po prostu woda się zatrzymuje mnie też dopadł...
-
Mi cellulit wyskoczył tylko jak zaczęła zatrzymywać sie woda czyli od samego początku. Lekarz kazał zrezygnować z soli, opuchlizna zeszła a wraz z nią cellulitis zostało troszeczkę wysoko na udach.
A co fo rozstępów jeszcze mi nie wyskoczyły ( choć niektórzy pisza ze potrafią w jedna noc wyskoczyć) za wczasy sie jeszcze nie cieszę. A używam do smarowania palmersaWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2016, 12:43
Aguś77 lubi tę wiadomość
-
Dupka już raz odstawiałam w 17tyg,ale otworzyła się lekko szyjka i dostałam go z powrotem,tylko już po 1tab/dzień.
Agus niezłe zachcianki miałaś ja tylko czasami miałam parcie na frytki.
Brzuch smaruje od początku, najpierw balsamem z Rosmana Babydream bo można stosować od początku ciąży,pięknie pachnie dzidziusiem potem kupiłam Elancyl, drogi ale nie ma drażniącego zapachu,dobrze się wchłania i ma fajną konsystencje, pojemnik 500ml starczył na ponad 3miesiące, właśnie kupiłam drugi,ma super opinie. Na razie rozstępów nie ma,ale koleżance mimo smarowania Palmersem wyskoczyły nagle pod koniec ciąży.strasznie to wygląda na brzuchu.
Za celulit dopiero po porodzie można się brać,podobno w ciąży te żele albo nie pomagają,albo są niedozwolone. U mnie ewidentnie sprawa hormonów,nic nie spuchłam nawet w upały a celulit straszyAguś77 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny! potrzebuję Waszej porady? Bo nie wiem co myśleć.
Mam trochę dziwną sytuację, bo w sobotę (1 dzień przed spodziewaną msc) zrobiłam "sikańca" i wyszła baaaaardzo blada kreska i poleciałam na betę. Ale w mojej rodzinnej miejscowości w laboratorium pani mi pobrała krew z żyły widocznej na codzień (tzw. utleniona) i wynik - beta poniżej 5 (ale nie była w stanie określić ile konkretnie.
Wczoraj odpuściłam - testu nie robiłam.
Miesiączka nie przyszła. Piersi ogromne. Szyjka macicy mocno zamknięta. Więc myślę rano idę po "sikańca"
Kreska wyraźna, choć słabsza niż kontrolna.
Jutro idę na betę. Jadę do większej miejscowości, z nowocześniejszym sprzętem. Boję się jak diabli.
Co myślicie? W sumie już się zaczęłam cieszyć, zaraz jednak nachodzą mnie ogromne wątpliwości;/
Pocieszycie? Dobijecie? -
Sylwia91 wrote:Moim zdaniem skoro kreska coraz ciemniejsza to jesteś w ciąży, a wynik bety mógł być błędem laboratorium trzymam kciuki! Daj koniecznie znać!
Jutro! Dam znać na pewno.
Bardzo dziękuję, ta niepewność dobija...
No cóż... biorąc pod uwagę fakt, że pobranie krwi koło południa to wynik będzie wieczorem.
Hm... chyba kupię jeszcze jednego sikańca i zrobię jutro rano, może akurat dalej będzie ciemniała ta kreseczka...
-
Hmm... idź Kingus na betę to będziesz miała pewność - sama ciemniejąca kreska niewiele zmieni w Twoim samopoczuciu. A moim zdaniem jesteś w ciąży Ja robiłam tylko 1 test. Druga kreseczka wyszła tak blada, że się zastanawiałam, czy to nie jakaś moja autosugestia, bo bardzo chciałam Ludzika - taki.. cień cienia kreski wyszedł, także jak Twoja wyszła wyraźnie to myślę, że ciąża pewna.
Laboratoria się czasem mylą, a jaki sajgon można mieć z lekarzami Trzymam kciuki -
Aguś77! Dzięki! Mam nadzieję, że to przedwojenne laboratorium coś pokręciło. Bo ta sobotnia kreska też była tak słabo widoczna - że babka w laboratorium pokazała mi test ciążowy paskowy, na którym ona nie widziała, żadnej kreski a ja owszem - poczułam się wtedy jak kretynka ;o która ma urojenia !
Pójdę jutro, pójdę. Bo zwariuję inaczej Szkoda tylko, że się nie da już ! Natychmiast, mieć pewność.
Ale tu już nie pójdę, spróbuję w większym mieście.
Mam nadzieję że sajgon z lekarzami przede mną w najbliższych miesiącach
A Ty jak się czujesz? -
Aguś77 wrote:Normalnie zazdroszczę Wam Dziewczyny tej wagi - ja odkąd się żywię praktycznie Duphastonem przytyłam uwaga... 14 kg. Niby też brzuch + biust, ale zważywszy na to, że podobno mam te tabletki jeszcze długo brać, to będzie mnie łatwiej przeskoczyć, niż obejść.. No chyba, że to taka gwałtowna pierwsza reakcja, a potem się normuje - pojęcia nie mam, ale to dziwne takie..
Ja na początku się smarowałam mustelą, bo można od początku ciąży, ale prócz tego, że nie odpowiadała mi jakość za taką cenę (wychodzi chyba prawie 2 x drożej od Elancylu bo tuba jest 2x mniejsza)bo się "rolował", zmieniłam w 4 miesiącu ciąży na tołpę mum w słoiczku i jestem bardzo zadowolona, choć ma dziwny zapach i wielu kobietom może się nie podobać.
kingus9103 -> powodzenia, głowa do góry i myśl pozytywnie! Nie kupuj 100 testów ciążowych bo szkoda naprawdę kasy. Pójdź jutro i rozwiejesz wątpliwości
-
Kingus9103 nie martw się!mój pierwszy test był tak blady że tylko ja widziałam kreskę! Mąż stwierdził że jakiś cień może jest, ale to na pewno nie jest pozytywny test bo to nie kreska. Przez 3 dni był taki sam a beta była 127,1! Dopiero po 5 dniach od pierwszego testu kreska była mocniejsza ale też nie równa z kontrolną beta prawie 300
-
Kingus, ja to się różnie czuję. Do piątku byłam na zwolnieniu, bo strasznie mi się mdleć chciało. Teraz jestem trochę silniejsza, ale i tak w głowie mi wiruje i ciężko było dzisiaj wytrzymać w pracy. Zyskałam siły, ale z drugiej strony wróciły mi ze zdwojoną siłą mdłości takie, że mam wrażenie, że bebechy zwrócę. No i denerwuję się przed jutrzejszą wizytą, bo chciałabym w końcu usłyszeć, że wszystko jest ok.
Jola, to tym bardziej mnie dziwi moja reakcja, choć moja koleżanka też tyła, ale mówiła, że to pewnie wodę zatrzymuje. Ja już nie wiem. No i od czego by to zależało, że jedne chudną, inne tyją, a lek ten sam? Dzięki za wsparcie - również mam nadzieję, że sie unormuje, choc przyznam, ze gdyby mi się odwróciło i bym zaczęła chudnąć, to protestować nie będę
Kinguś, daj koniecznie znać jak tam beta i trzymaj się -
Dziewczyny dziękuję za wsparcie !
I... Wyjaśniło się i u mnie. Oczywiście zrobiłam znowu sikańca - nie wytrzymałam - kreska widoczna. Myślę jest dobrze.
Poleciałam na betę. Bałam się jak cholera ! I jest wynik beta 220!
Jestem mega szczęśliwa!
Buziaczki dla wszystkich ;*
Aguś to nie jesteś na L4 ciążowym? do pracy śmigasz dalej?
Sylwia91, kalika lubią tę wiadomość
-
Aguś77 wrote:Jola, to tym bardziej mnie dziwi moja reakcja, choć moja koleżanka też tyła, ale mówiła, że to pewnie wodę zatrzymuje. Ja już nie wiem. No i od czego by to zależało, że jedne chudną, inne tyją, a lek ten sam? Dzięki za wsparcie - również mam nadzieję, że sie unormuje, choc przyznam, ze gdyby mi się odwróciło i bym zaczęła chudnąć, to protestować nie będę
Mam nadzieję, że wizyta ok.
kingus9103 -> gratulacje! Jak długo się staraliście o dzidziusia?