Pierwsze fasolki po długich staraniach
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja lekarka na NFZ nie dała mi skierowania tylko powiedziała, ze te badania są płatne, a on mi dał skierowanie i powiedział, ze albo w szpitalu gdzie przyjmuje albo w innej klinice która mi wskazał. Jutro tam podejdę i dopytam co i jak
Milagro ja chyba też przytyłam 1,5 kg
Co do porodu mnie też zawsze przerażał, a teraz chcę tylko żeby dziecko było zdrowe i też sobie myślę, że tyle przede mną przeżyło poród to czemu ja bym miała nie dać rady chociaż nie wiem czy mimo dłuższej rekonwalescencji nie chciałabym cc.
starania od 2013 (z przerwami) od 11-2015 starania pełną parą
4 cykle z CLO
problem męski - mała ilość plemników
Hashimoto
15-03 -2016 HSG = jajowody drożne
23-07-2016 IUI -
Witamy się po wizycie. Malutka waży 2100 około jej nóżka jest tygodniowo dłuższa o 2.5 tygodnia! Mam nadzieję że nie będzie jakaś wielka, bo ostatnio była wagowo o tydzień do tyłu. Ja przytyłam dokładnie tyle co Basia przez 5 tygodni. Z szyjką źle, mam leżeć ale nie kategorycznie i bezwzględnie. Jak najwięcej po prostu. Od 3 października mam być spokojna w razie W. Wizyta 29 września, a 11 października zdjęcie pessara.
Ja się bronie przed cc rękami i nogami. Wiele korzyści dla dziecka wypływa z naturalnego porodu. Sama nazwa NATURALNY już wskazuje na to że tak jesteśmy zaprojektowane przez naturęurocza, milagro lubią tę wiadomość
-
Donoszona to koniec 37 tygodnia, tak słyszałam od lekarki i tak pokazuje kalendarz belly.
Od dwóch dni mam lekko obrzęknięte stopy, niby nie widać opuchlizny ale czuję jakbym chodziła na poduszeczkach, jak po jakiś całonocnych tańcach.
Upały dają się we znaki, prasowanie robię na raty, dobrze, że jeszcze miesiąc bo chyba bym się nie wyrobiła. -
Mi lekarka powiedziała że koniec 36 tygodnia to jest bezpieczna granica więc się tego trzymam hehe bo wiecie jaką mam sytuację chociaż chyba faktycznie będzie to dziecko urodzone przedwcześnie, ale też nie będzie to wcześniak. Także po skończonym 36 tygodniu i tak stracha nie ma
-
Każde dziecko rozwija się napewno inaczej. Jedne gotowe przyjść na świat w 36 drugie pewnie w 38
Ja się boje tylko tego łożyska mojego ze zacznie się odklejać. Poza tym już nie mogę się doczekać tego dnia gdy na świat zawita mój synek to już tak bliziutko.
Jeszcze niedawno walczyłam o niego z całych sił, prawie już się podawałam ze nigdy się nie uda, a tu proszę zleciało nie wiadomo kiedy -
Sylwia poród w 37tygodniu to już jest dobrze,jeszcze się może okazać,że Twoja malutka posiedzi spokojnie do terminu. Znam takie przypadki mnie też straszono pod koniec sierpnia,że lada moment mogę urodzić,a tu minęło ponad 2 tyg. i nic się nie dzieje.
Też nie wychodzę na dwór tyle co na balkon z praniem. Jeszcze tylko muszę uprać pościel i dodatki które przyszły z łóżeczkiem i finito.
Adrenalina mi też trudno uwierzyć, że to już tak blisko mam nadzieję, że znajdziemy potem chwilkę na wymianę doświadczeń z życia we trójkę.adrenalina, Sylwia91 lubią tę wiadomość
-
Hehe ja tez tak myśle ze zajdziemy chwile w końcu nasze dzieci zapewne bedą różniły się tylko o kilka dni
No i dziewczyny z młodsza ciąża które tu są lub jeszcze dojdą bedą w strachu i będziemy pocieszać. Ja jaki to poród cc jest, a Ty z porodem fizjologicznymWiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2016, 13:07
urocza, Sylwia91 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny już sobie wyobrażam te nasze posty potem "czy wasz maluszek też robi to czy tamto" hehe będziemy matki wariatki!
Urocza ja jej nie chce trzymać aż do 40 tygodnia bo już się nie mogę doczekać kiedy ją przytulę 11 października zdjęcie pessara i chciałabym wtedy urodzić po kilku dniachurocza lubi tę wiadomość
-
Sylwia najważniejsze dociągnąć do bezpiecznego tygodnia,a to kiedy nasze maluszki zdecydują się przywitać nie zależy już od nas
Jak już spakuję torby to pewnie będę odliczać dni do porodu,na razie niech maluch czeka i przybiera na wadze.Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
powodzenia Adrenalina!
Ja jeszcze nie miałam ktg, może w tym tygodniu lekarka zaproponuje na wizycie.
Ale nam się wrzesień upalny trafił, dopiero wieczorem da się wyjść z domu.
Na szczęście nogi już w porządku, pomogły zimne prysznice i skrócenie czasu przy desce do prasowania.