Podwójne i potrójne szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Moim zdaniem pozytywne nastawienie jest najwazniejsze. Ale przygotuj sie psychicznie na to, ze moze byc ciezko. Najlepiej jest przystawic maluchy od razu po porodzie, ale w naszym przypadku bedzie to pewnie niemozliwe. Ale mozna juz kilka godzin po cieciu (w zaleznosci od samopoczucia) zaczac odciagac siare, do strzykawki badz kieliszka. Powinno sie to robic co 3 godz ale w praktyce jest to naprawde bardzo ciezki wysilek, wszystko boli, dzieci daleko, czesto dochodzi strach o ich stan. Ale wlasnie wtedy poleca sie mamom skupienie na tej czynnosci, wyznaczenie sobie celu rozbujania tej laktacji. Ale przede wszystkim spokoj, bo tak naprawde to laktacja zaczyna sie w glowie
-
Rodzynka u mnie w rodzinie nie ma bliźniaków, ale mój mąż jest połówką z bliźniaków dwujajowych ja nie wiem do końca jakie my mamy - czy jedno czy dwu, bo tak jak pisałam kiedyś - poprzedni lekarz nie ogarnął a inni mówią,że teraz za późno by stwierdzić z całą stanowczością. Na pewno nam się bliźniaki trafiły jako "efekt uboczny" bromergonu + clostilbegytu.
-
U mnie w rodzinie też nigdy nie było bliźniaków,razem z mężem też się nie leczylismy,więc to tylko decyzja z góry,ze spotkał nas taki prezent od losu☺czasami jeszcze sama nie do końca wierzę,ze to wszystko dzieje się naprawdę☺
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2017, 20:03
-
Nie mam, najlepiej wtorek bo wtedy mam tylko ok 50km do szpitala gdzie mój gin ma dyżur a ma tylko we wtorki. Jak mnie złapie w nocy z zaskoczenia to mam 20km do Ustki gdzie mamy porodówkę (jest w trakcie przenoszenia do słupskiego szpitala ale długo to trwa). Ewentualnie Lębork (też około 50km). Do szpitala w Słupsku mam piechotą max 15 minut bo widzę go z okna autem jakieś 3 minuty.. Ale nie dane mi będzie niestety rodzić u siebie A jak nic się nie zadzieje do ok 18.07 to mam się stawić w Gdańsku na Klinicznej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2017, 23:55
-
Witam dziewczyny że szpitala.wczoraj w nocy zaczęły mi się skurcze. Szybko lekarz potem od razu szpital badania i ktg .dziewczyny zaczęły mieć źle wyniki okazało się że za dużo stresu miały przez skurcze. Potem szybko karetka inny szpital bo tam porodu tylko od 32tc a ja dopiero 31tc. Znowu badania ktg i skurcze co 7 min. Moja szyjka ma 1.8 niewiem nawet skąd. Sterydy wczoraj podane teraz mam kroplowka na zahamowanie skurczy i zakaz chodzenia. Jestem dalej w szoku jak szybko wszystko się może zmienić.dam znać jak będę więcej wiedzieć.Moje dwa szczescia Nina i Nela
-
joaska trzymaj się kochana, może zatrzymają tą akcje i jeszcze dziewczyny trochę posiedzą w brzuszku, bo wody ci nie odeszły?. Dobrze że podali sterydy, będzie dobrze, jesteś pod opieką i to najważniejsze.
Koniecznie daj znać jak będziesz coś wiedzieć.
Kurcze zaczynam się już stresować że to lada moment i może się zacząć cała akcja, a chciałabym jeszcze chociaż 2 tygodnie wytrzymać. -
Joaśka aż mnie zmroziło jak przeczytałam Twój wpis. Ale kochana, sterydy podane, leki na zatrzymanie skurczy tez podane, jesteś pod dobrą opieką więc musi być dobrze. Tylko leż grzecznie i nie czytaj internetu! Na pewno spędzisz tam troszkę czasu aż się wszystko ustabilizuje jeśli chodzi o skurcze ale trzymam kciuki żebyś wychodziła jeszcze z brzuszkiem
I dawaj znać co u Was bo teraz bedziemy się martwić!
agula mam dosłownie te same myśli- jeszcze dwa tygodnie i będę spokojna. Masz już termin? Bo ja prawdopodobnnie 24 lipca idę na oddział. To bedzie 35t2d i taka opcja mi sie podoba. Oczywiście idę na obserwację a nie na cc wiec mam nadzieje ze cc będzie nie wcześniej niż w skończonym 36 tc.
Ale wiadomo, marzyć to my sobie możemy...
A wogóle to moje dziewczynki zaczynają się tak rozpychać że masakra. Jedna bardzo naciąga mi skóra a druga uciska albo na pęcherz albo na nerki. Nawet przy sikaniu mnie boli Bóle w lędźwiach i podbrzuszu są zawsze wtedy kiedy Zosia nie śpi i wiem że z każdym dniem bedzie tylko gorzej... -
Meg niestety, łatwiej nam nie bedzie. musimy to znieść.
A wogóle to od 3 dni próbuję zamówić rożki i nie mogę sie zdecydować.Nie wiem czy powinny byc usztywnione, nie wiem czy z minky ( bo jako kocyk starczą na długo) za 50 zł czy z bawełny za 35 zł...Podobaja mi się biała bawełna i turkusowy minky ale boje się że co chwilę będę musiała je prać ;/
-
Monako,jeśli można wyjac usztywnienie to może wez zamow takie. A jeśli chodzi o częste pranie to faktycznie na jasnym kolorze będzie wszystko widac.moja córka strasznie ulewala i musiałam prać bardzo czesto,chociaż jak już pisałam to ja rozkow nie używałam dużo.oglądałam teraz te minky i mogą fajnie posłużyć jako kocyki☺
-
Monako we wtorek mam wizytę i gin mi wszystko powie, ale ustalenia wcześniejsze były takie że 11 lipiec wizyta a 18 lipca na oddział i to będzie u mnie 35+1
Mam też wypis z ostatniego pobytu w szpitalu i tam też jest napisane że mam się ponownie zjawić po 3 tygodniach a to będzie już w przyszłym tygodniu, więc mogę też iść wcześniej, no ale zobaczymy na wizycie co gin doradzi.
Oj skąd ja znam te rozpychania, naciągania i uciski na wszelkie narządy
W nocy tak mi synek wchodzi pod żebra że nie potrafię się ruszyć, a córcia za to smyra po pęcherzu i mam wrażenie że popuszczę jak nie pójdę, a tam kilka kropel, ale najgorsze są te naciski na szyjkę i wrażenie że zaraz rączka albo nóżka się wydostanie
Dziewczyny wczoraj koleżanka przywiozła obiecany wózek i wszystkie akcesoria, jest super - lekko się prowadzi i wygląda jak nowy, nawet ma nowe koła bo wymieniali 2 tygodnie temu
AllishiiA lubi tę wiadomość
-
gabi, wezmę te bawełna/minky tylko może znajdę inne niż białe
agula ja szpital wstępnie też 35+2 bo to akurat poniedziałek.
Ale Ty kochana to juz naparwdę niedługo Mam nadzieje ze rzucisz w międzyczasie jakąś dobra radą
Śliczny cacuszko
Dziewczyny ja w nocy miałam masakre- nie mogłam znależź sobie miejsca, nie wiem czy ucisk na nerki, pęcherz czy coś jeszcze- ale bolało w krzyżu i boli do tej pory. To jest ból ciągły ale nie taki że sie zwijam...brzuch spoko, miękki bez żadnych twardnienień. I teraz się zastanawiam ska mam wiedzieć czy taki ból jest wywołany coraz większym naciskiem dzieci czy może to miec wpływ na szyjkę/skurczę lub coś co powinno mnie zaniepokoić?? -
Ja miałam przy Wojtku rożki z firmy Drewex i są rewelacyjne, z wyjmowanym usztywnieniem. Teraz kupiłam przez neta i są cały sztywne takie jakby z gąbki.. Nie jestem zadowolona te z Drewexu mam do dzisiaj po milionie prań nadal nawet nie wyblakły.. Mąż właśnie pojechał odebrać wózek
-
Hej dziewczyny!
Wczoraj bylam na wizycie i jest duzo lepiej niz dwa tygodnie temu, wiec szpital mnie jeszcze minie Jezeli za dwa tygodnie bedzie tak jak teraz to rowniez szpital odlozymy, a jezeli tak jak bylo dwa tygodnie temu to szpital wiec dalej leze i odpoczywam
-
Agula twoj brzuszek imponujacy, masz dziewczyno co dzwigac, ale juz nie duzo zostalo
Ja w pierwszej ciazy dzien przed porodem podloge na kolanach szorowalam przez dwie godziny i dodac do tego kolejne obowiazki, a teraz pupa siadla i do 30 tyg skonczylam pozadki, a teraz ograniczam sie do podstawowych obowiazkow i tak mi zostalo wozek i foteliki wyprac i kilka malych rzezczy
Pat super, ze sie odezwalas to ladnie chlopaki przybieraja na wadze i trzymam kciuki, zeby dalej tak ladnie rosli i szybko was do domu wypuscili
U mnie w rodzinie tata jest z blizniakow mial rodzedzstwo rowniez blizniacze, a od strony meza bracia sa z blizniakow.... genetyka wygrala z pierwszym dzieckiem liczylam, ze moga byc blizniaki, a terz nawet przez glowe mi to nie przeszlo
Joaska trzymaj sie! mam nadzieje, ze skurcze uspokoja sie i wytrwasz jeszcze w 3 paku... trzymam za was bardzo mocno kciuki
Agula suuuper wozek
A ja noc mialam nie przespana jak obudzilam sie o 2 to do teraz nie spie...
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/4ddae3c4d13d.jpg
Stoi w ogródku i się "odśmierdowuje" spacerówek nawet nie wyciągaliśmy bo miejsca szkoda a i tak teraz niepotrzebne. Joaśka coś się nie odzywa... oby wszystko było u niej dobrze!AllishiiA lubi tę wiadomość