Podwójne i potrójne szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
PixiDixi wrote:To sie pomadrze troche
Dawalam moim dzieciom tyle ile chcialy zjesc. Woda jest najlepsza bo najzdrowsza i nie powoduje,ze po np.soku dziecko nie chce jesc,ale....wiem,ze z tym jest problem.
Co 2,5 godz.to czesto jedza,ale jak masz takie wnioski to ok.
Dziecko samo reguluje ile i co zje.
Co do pogodnosci to raczej usposobienie jesli warunki sa normalne tzn.nawet super pogodne dziecko nie bedzie usmiechniete jak bedzie czulo sie malo zadbane,wytulone,ale to Ciebie nie dotyczy bo Ty dobra Mama
Pixi, wiem że co 2 godziny to częściej niż u innych ale jak jestem sama to idealnie spradza mi się taka przerwa między karmieniami. Dziewczynki są juz głodne ale nie na tyle żeby domagać się jedzenia na raz. Więc biorę jedną, później drugą i naprwdę ani one sie nie denerwuja ani ja. Jak była moja mam to chciałyśmy je "przciągnąć" nie dało się. Brzydko jedzą jak są bardzo głodne więc karmimy sie takim rytmem i to nam pasuje.
Co do picia- o soczkach nawet nie myslę, biorę pod uwage herbatki i wodę. Tylko tak nie bardzo wiem kiedy im to podawać. Chyba tak jak pisała Sun- zamiast jednej porcji mleka podam warzwko i po jakimś czasie coś do picia.
Dziewczyny bedziecie podawały słoiczki czy zamierzacie same pitrasić?PixiDixi lubi tę wiadomość
-
Didi, ogromne gratulacje Na to wygląda, ze teraz moja kolej
Jesli chodzi o rozszerzanie diety to pamiętam jedynie, ze najpierw szły warzywa, a potem owoce. Do picia dawałam tylko wodę i dzis moja 5-latka zawsze wybiera wodę.
Dziewczyny, życzę Wam, zeby ten 2018 rok byl pełen radości, szczęścia i miłościPixiDixi lubi tę wiadomość
Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
MoNaKo wrote:Pixi, wiem że co 2 godziny to częściej niż u innych ale jak jestem sama to idealnie spradza mi się taka przerwa między karmieniami. Dziewczynki są juz głodne ale nie na tyle żeby domagać się jedzenia na raz. Więc biorę jedną, później drugą i naprwdę ani one sie nie denerwuja ani ja. Jak była moja mam to chciałyśmy je "przciągnąć" nie dało się. Brzydko jedzą jak są bardzo głodne więc karmimy sie takim rytmem i to nam pasuje.
Co do picia- o soczkach nawet nie myslę, biorę pod uwage herbatki i wodę. Tylko tak nie bardzo wiem kiedy im to podawać. Chyba tak jak pisała Sun- zamiast jednej porcji mleka podam warzwko i po jakimś czasie coś do picia.
Dziewczyny bedziecie podawały słoiczki czy zamierzacie same pitrasić?
A ile mleczka jedza Twoje dziewczyny?
Ja juz moim daje do picia wode i herbatke rumianek z koprem wloskim , a jutro kończą 3 tyg ja jak corce wprowadzalam to najpierw warzywka , pozniej zupki , wszystko blenderowane na świeżo
A co do sloiczkow mam zamair robic samej - zdrowsze i smaczniejszePixiDixi lubi tę wiadomość
-
Angela* wrote:A ile mleczka jedza Twoje dziewczyny?
Ja juz moim daje do picia wode i herbatke rumianek z koprem wloskim , a jutro kończą 3 tyg ja jak corce wprowadzalam to najpierw warzywka , pozniej zupki , wszystko blenderowane na świeżo
A co do sloiczkow mam zamair robic samej - zdrowsze i smaczniejsze
Widze duza roznice w jedzeniu miedzy dziecmi moimi karmionymi sloiczkami a karmionymi jedzeniem wlasnej roboty. Najstarsza miala sloiczki teraz pomimo 12 lat jada malo i rownie malo urozmaicone,warzywa,surowki wrecz wmuszam w nia. Srednia,9 lat nie dawalam praktycznie sloiczkow je super,wszystko najmlodsza ,zrobilam blad ,poszlam na latwizne dawalam sloiczki i daje nadal pomimo,ze ma prawie 2,6 roku ,je byle jak,najgorzej ,nerwy mi siadaja bo potrafi np.przez caly dzien zjesc troche chleba,kilka kawalkow jajka,na sile jeden sloiczek i cos tam uszvzknie z naszego obiadu....
Wiem,ze juz nie podam sloiczka,bede sama gotowala. -
Pixi dixi myśli,ze to wina sloiczków? Ja mojemu i dawalam sloiczki i gotowałam. Sloiczki jak nie bylo czasu, na wyjazdach, wczasach, a gotowalam jak byłam w domu. Nigdy sie tym nie przejmowałam. Zawsze jadl co mu dalam, obojętne mu bylo czy sloiczek czy nie i teraz tez pochlania wszystko.
-
ss wrote:Pixi dixi myśli,ze to wina sloiczków? Ja mojemu i dawalam sloiczki i gotowałam. Sloiczki jak nie bylo czasu, na wyjazdach, wczasach, a gotowalam jak byłam w domu. Nigdy sie tym nie przejmowałam. Zawsze jadl co mu dalam, obojętne mu bylo czy sloiczek czy nie i teraz tez pochlania wszystko.
Nic innego mi do glowy nie przychodzi , najgorzej z najmlodsza,niejadek ....moja mama nawet nie chce pol dnia z nia zostac przez to niejedzenie. -
Angela* wrote:A ile mleczka jedza Twoje dziewczyny?
Ja juz moim daje do picia wode i herbatke rumianek z koprem wloskim , a jutro kończą 3 tyg ja jak corce wprowadzalam to najpierw warzywka , pozniej zupki , wszystko blenderowane na świeżo
A co do sloiczkow mam zamair robic samej - zdrowsze i smaczniejsze
Angela, moje dziewczynki dostaja 150 mlmleka ale rzadko kiedy wypijaja wszystko więc tak srednio to 120-130 ml na jedno karmienie.
Ja na poczatku nie dawałam ani wody ani herbatki chociaz też się zastanawiałm czy nie warto podawać wzesniej.
Odnosnie rozszerzania diety to u nas najpierw marchew, brokuł, dynia a póxniej dodatkowo ziemniaczek. Dzie spróbowały pierwszy raz brokuła- jutro drugie podejście.
Bardzo długo zastanawiałm się czy mam sama przygotowywac jedzenie czy wybrac słoiczki- teraz póki rozszerzamy diete i to jest na zasadzie zjedzenia dwóch-trzech łyżeczek, stwierdziłam że będę podawać słoiczki. Szczególnie przekonuje mnie argument że to są warzywa z upraw ekologicznych i normy dla dzieci są bardzo restrykcyjne. Nie wiadomo jakiego pochodzenia są warzywa nawet z osiedlowego warzywaniaka więc ten argument do mnie trafia. Kolejny jest taki, że na pierwszy miesiac rozszerzania nigdy by mi się nie udało zrobic tak idealnej konsystencji blenderem jaką maja brokuły w słoiczkach. tak więc u mnie pierwsze 2 m-ce to słoiczki a później jedno i drugie.
Co do słoiczków to skupiam się bardzo na składzie, wczesniej myslałam że firma X ma dobry skład a firma Y gorszy...ale tak nie jest. Np marchew w firmie x jest 100% w składzie a gdzie indziej mogą byc dodane niepotrzebne zagęstniki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2018, 15:05
-
MoNaKo wrote:Angela, moje dziewczynki dostaja 150 mlmleka ale rzadko kiedy wypijaja wszystko więc tak srednio to 120-130 ml na jedno karmienie.
Ja na poczatku nie dawałam ani wody ani herbatki chociaz też się zastanawiałm czy nie warto podawać wzesniej.
Odnosnie rozszerzania diety to u nas najpierw marchew, brokuł, dynia a póxniej dodatkowo ziemniaczek. Dzie spróbowały pierwszy raz brokuła- jutro drugie podejście.
Bardzo długo zastanawiałm się czy mam sama przygotowywac jedzenie czy wybrac słoiczki- teraz póki rozszerzamy diete i to jest na zasadzie zjedzenia dwóch-trzech łyżeczek, stwierdziłam że będę podawać słoiczki. Szczególnie przekonuje mnie argument że to są warzywa z upraw ekologicznych i normy dla dzieci są bardzo restrykcyjne. Nie wiadomo jakiego pochodzenia są warzywa nawet z osiedlowego warzywaniaka więc ten argument do mnie trafia. Kolejny jest taki, że na pierwszy miesiac rozszerzania nigdy by mi się nie udało zrobic tak idealnej konsystencji blenderem jaką maja brokuły w słoiczkach. tak więc u mnie pierwsze 2 m-ce to słoiczki a później jedno i drugie.
Co do słoiczków to skupiam się bardzo na składzie, wczesniej myslałam że firma X ma dobry skład a firma Y gorszy...ale tak nie jest. Np marchew w firmie x jest 100% w składzie a gdzie indziej mogą byc dodane niepotrzebne zagęstniki.
Super najważniejsze że się najadaja
Tak naprawde trzeba czytac na sloiczkach czego ile tak naprawde jest
Ja daje piciu bo moje malenstwa są na mm choc podaje dodoatkowo piers , ale teraz obecnie jestem na antybiotyku i nie moge karmic ...
Kochana a moge wiedzieć jakie mleko siw u Was sprawdza ? -
Angela, mleko to temat rzeka...najpierw był beblion niebiski, ale po jakims czasie zrobiła sie taka wysypka na buźkach że doktror powiedział żeby zmienić mleko. Więc przeszlismy na enfamil. Bardzo po nim ulewały. Zmieniliśmy na bebilon chyba comfort ale nic nie pomogło. Sprobowaliśm też CAPRI- czyli mm na bazie koziego mleka ale nie podeszło im wcale.
Koleżanka mi powiedziała że jej córka po bebilonie niebieskim tez miała coś na buźce i zmieniła na bebiko chyba. Nie podpasowało, postanowiła wrócić do bebilonu niebieskiego i było ok.
Zrobilismy tak samo i teraz jest dobrze.
Angela to super że dzieciaczki są na mm i jeszcze chcę pierś Ja jak musiałam dokarmiać 3x dziennie mm bo był słaby przyrost to niestety dziewczynki do piersi juz nie chciały wrócić. A laktator to było moje przekleństwo! -
Monako a jakie słoiczki dajesz? której firmy?
Ja dziś dałam chłopakom miarkę od mm kleiku ryżowego, zjedli i narazie jest ok zobaczymy jak dalej
czy wasze maluchy też tak pchają rączki do buzi? moi siedzą non stop z paluchami w buzi od tej śliny Franio już ma bródkę podrażnioną ale patrząc po dziąsłach to chyba jeszcze nie zęby.
I jeszcze jedno moje dzieci 10.01 skończą 5 msc, nie obracają się jeszcze z pleców na brzuch ostatnio przy szczepieniu dr która ich badała była zdziwiona że jeszcze się nie obracają i że mam nie pozwalać na oborty z brzucha na plecy - bo to potrafią jak jest u was bo zaczynam się martwić?
Angela u nas humana bardzo się sprawdziła nie ma brzydkich zapachów po bąkach i przy kupkach i skóra ładna wszyscy chwalą sobie hippa bo większość dzieci dobrze je toleruje ale słyszałam od pediatry opinię, że to dlaego, że hipp jest lekki więc dzidziuś się nie napracuje z trawieniem tego mleka ale później może mieć problem z przejściem na inne mleko i rozszerzanie diety.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2018, 15:01
j. -
jolka, ja mam w szace słoiczki róznych firm- w niektórych sa dodawane czasem jakies zagęstniki a w innych nie, więc wybieram te które mają skład najlepszy. Tak więc nie ograniczam sie do jednej konkretnej firmy.
Dzis podawałam drugi dzień brokuła z gerbera- wczoraj poszło tak sobie a dziś mi zabrakło bo chciałam dać jeden słoiczek na pół a tu taka niespodzianka że było jęczenie bo mało
Co do pchania rączek do buzi- to jest bardzo dobrze bo rozwija się półkula mózgowa prawidłowo i dziecko "poznaje swiat" Tak ostatnio mówiła mojemu mężowi nasza fizjoterapeutka tak więc tym się nie martw. Moje pcają do buxki wszystko
Moje dziewczyny kulają się już od jakiegoś czasu- Nadia od 22 listopada a Zosia od 23 grudnia. One od poczatku bardzo ładnie podnosiły głowę i wiedać że bardzo chciałyby umiec więcej. Nadia się irytuje bo chiałaby już siedzieć i raczkować. W dodatku jak tylko ją położę na plecach to sekunda nie mija i lezy na brzuszku.
Ale kazde dziecko rozwija się w swoim tempie. Tylko pytanie jak masz dziecku zabronic takich przwrotów jakie juz umie skoro je lubi?? Dziwna ta pani doktor...
A chodzicie to fizjoterapeuty?
My bylismy kilka razy choc nie dostaliśmy takiego zalecenia od nikogo ani od pediatry ani od ortopedy. Ale cieszę się że chodzilismy bo fizjo pokazała nam jak prawidłowo nosić dzieci, jak je podnoscić i odkładac albo wkładać do fotelika. Teraz mąż idzie z Zosią ostatni raz a pózniej moze za jakieś 3 m-ce.
Wybierz się może do fizjo, niech pokaże Wam fajne ćwiczenia z maluszkami i może polubią obroty
-
Część dziewczyny. U nas początki trudne, bo nasz mały wylądował w szpitalu. Tak jadł pierś, że się odwodnil. Czyli nic nie jadł. Okropnie się z tym czułam, że dopuscilam do takiej sytuacji. Szczerze...do głowy można dostać z ta nagonka na naturalne karmienie. A nam to po prostu nie idzie, córka ssie piers ale mały się cycka ale nie je. Jutro wychodzi do nas, strasznie się cieszę i juz stresuje jak robić żeby było ok. Mleczko odciagam ale na dwójkę mogę nie wyrobić.
Napiszcie mi proszę jak wasze karmienie wygląda dokl.
Cycek jest? Czy tylko butla? Czy na zmianę, czy na noc tylko mm a w dzień jedziecie na cycka?
Ehh
szczęście x2 : ) 2k2o
21.12.2017 ! Zośka i Jaś
(ur. 37+6) -
didi, moje kp było bardzo uciążliwe. W ciągu dnia ubirerałam dzieci w bodziaki i spodenki- później ważyłam w ciuchach, po zważeniu karmiłam i znów ważyłam żeby sprawdzic ile i czy wogóle cokolwiek zjadły. Robiłam notatke ze zjedli po 25 ml. I tak całyyyy dzień. W nocy juz sobie odpuszczałam. Ale byłam w stanie mniej więcej oszacować ile jadły...tylko że to nic nie dało bo miały słaby przyrost i po chyba 5 tygodniach musialam dokarmić mm. Jak juz zaczęłam podawać mm to odżyłam, dzieci też ale presja w głowie została. Laktator to był mój koszmar. Jak sobie to karmienie przypomne to nie wspominam tego dobrze...
Jeśli bardzo zalezy Ci na kp synka to proponuje kupic wagę niemowlęcą. Nam ten sposób zaproponował nasz pediatra- znajomy.
Prawda jest taka że nie łatwo wykarmic piersią dwoje dzieci...
Dobrze że synuś juz wychodzi jutro.didi31 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny☺
Didi ja karmię moje dziewczyny cały czas piersią a mleko modyf.podaję po kąpieli i w południe a tak to tylko pierś.jak do tej pory dziewczyny rosną jak na drożdżach ☺mają już 3 miesiące więc za miesiąc będę mogła im już wprowadzać jakieś urozmaicenia. -
Jomi no to Ty kolejna w kolejce do rozpakowania a tak niedawno zazdrościłaś dziewczynom że są tak daleko czas szybko leci, ja już też mam 3 z przodu.
Didi niewątpliwie początki są trudne.. Może Młodą przystawiaj normalnie, a Młodemu odciągaj i podawaj butelką, wtedy miałabyś kontrole ile Mały je. A karmisz ich jednocześnie?jomi81 lubi tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Asia, az nie mogę uwierzyć, ze teraz ja i ze to juz skonczony 35tcOlga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018