Podwójne i potrójne szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
karnataka wrote:A to nie słyszałam o takim do pieluszki. W szpitalu był taki zwykły pod materac. Bo minuta z bezdechem u maluszka to bardzo dużo. Niestety tamten chłopiec o którym wspomniałam zmarł miesiąc później. Miał za duże uszkodzenia mózgu.
Nie wiedziałam że można ustawić po jakim czasie. Byłam w takim stresie z mała że nawet nie pytałam w szpitalu. -
ss wrote:Ojejku pixi kiedy ja zalapie chęc coś myśleć o zakupach:/ jestem w czarnym lesie i mam wrazenie ze mam czas. A pranie ubranek to mi nawet jeszcze przez myśl nie przemkło musialabym najpierw kupić cos malenkiego. Mój syn urodził się malutki a co dopiero bliźniaki
A ząbkowanie to ja zle wspominam ale dopiero 3,4 i 5tki. 1 i2 wyszly tak ,ze nawet nie wiedzielismy kiedy, nawet slinienia nie było.
Mnie moja gin w dupe kopnela bym powoli szykowala bo statystyki sa nieublagane i ciaze mnogie szybciej sie rozwiązują a nie chce meza zostawic z kompletowaniem i szykowaniem ubranek gdyby byla taka nagla koniecznosc.
Na ostatniej wizycie moja gin na moja prosbe zapuscila statystyke ze swoich pacjentek z blizniakami i wyszlo,ze najwiecej rodzilo miedzy 32 a 33 tc takze niewiele czasu jakby co. -
A dziewczyny będziecie dostawać sterydy na płuca? Ja dostałam w 29tc bardziej profilaktycznie. Choć urodziłam w 38 tc i też torba gotowa była bliżej 32tc choć mój lekarz bardziej był optymistyczny niż Wasi on myślał chyba że dokulam do 40 ale na ostatniej wizycie mu się rozbeczalam że już nie dam rady bo nawet na kibel sama nie siadalam.
-
karnataka wrote:A dziewczyny będziecie dostawać sterydy na płuca? Ja dostałam w 29tc bardziej profilaktycznie. Choć urodziłam w 38 tc i też torba gotowa była bliżej 32tc choć mój lekarz bardziej był optymistyczny niż Wasi on myślał chyba że dokulam do 40 ale na ostatniej wizycie mu się rozbeczalam że już nie dam rady bo nawet na kibel sama nie siadalam.
Ja nie dostawalam nic na plucka -
Mi nic tez nie wiadomo o sterydachna plucka. Moja gin tez optymistyczna raczej i chyba mi sie udziela. I tak sobie mysle,że mąż po synu już wprawiony więc jakby mial ogarniać na szybko zakupy to by sobie poradził i wtedy to bylby najmniejszy problem, ktorym bym sie martwiła. Ale może nabiorę chęci i sama cos zacznę ogarniać, kto wie.
-
Dokladnie Angela , pamietam jak napisalam pierwszego posta tutaj, tak jakby to bylo wczoraj...
Powiem Ci,ze juz sie tocze i pewnie niedługo ciezko bedzie wyjsc mi z domu no i wdrapac sie do domu na drugie pietro to juz niezly wyczyn
Jak tam Twoje maluchy Angela? -
PixiDixi wrote:Dokladnie Angela , pamietam jak napisalam pierwszego posta tutaj, tak jakby to bylo wczoraj...
Powiem Ci,ze juz sie tocze i pewnie niedługo ciezko bedzie wyjsc mi z domu no i wdrapac sie do domu na drugie pietro to juz niezly wyczyn
Jak tam Twoje maluchy Angela?
Dasz rade choć powiem Ci że ja pod koniec ciąży zwloklam sie na dol i spalam w gościnnym bo na pietrze w sypialni meczylo mnie chodzenie po schodach: D
Moje maluszki odpukac dobrze , od środy zajadaja warzywka poniedzieli zaczyn im gotować miesko;)
Milej niedzieli dziewczyny , my zajadamy obiadek i na spacerekPixiDixi lubi tę wiadomość