Podwójne i potrójne szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
rodzynka66 wrote:WOW, ile szczęścia jednocześnie Gratulacje!
Z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że było mi trudno po cc na oddziale ginekologicznym. Ledno (w żółwim tempie) byłam się w stanie podnieść z łóżka, a bliźnięta mnie nie oszczędzały i wymagały opieki. Płakały głównie w nocy a spały w dzień (gdy mąż przyjeżdżał pomagać). Gdy trafiłam na zmianę "dobrych" położnych, to mi pomagały, ale trafiały się takie, gdzie nic w tym temacie nie zrobiły. U Ciebie jest trio, więc dowiedz się, jak będzie to wyglądać PO... Moim zdaniem Twoja mama lub mąż powinni być na oddziale 24/h, no chyba, że położne będę wokół Ciebie skakać...
Co do funkcjonalności - hmm musisz dzień w dzień powtarzać ten sam schemat dnia, żeby dzieci zaczęły kojarzyć, co, kiedy się dzieje Łatwo nie będzie, szczególnie na początku..heh Masz w domu kogoś do pomocy? Na początku pewnie będziecie potrzebować trzech par rąk do każdego bobasa, potrzebują nieograniczonej ilości bliskości
Dziewczynki są już na świecie 32t+5d
Waga 1810,1850,1900. Dwie dostały po 10pkt, jedna 9pkt. Są w pełni zdrowe.
Leżą w inkubatorach i są tam karmione przez rurkę do noska. Ja jestem na oddziale poporodowym, ściągam mleko co 3godz i noszę im. Mogę je kangurowac. Jestem na środkach przeciwbólowych ale jest już coraz lepiej. Dziewczynki są przeslodkiemięsko, didi31, Angela*, rodzynka66, PixiDixi, KarenMillen lubią tę wiadomość
girl -
girl wrote:Dziewczynki są już na świecie 32t+5d
Waga 1810,1850,1900. Dwie dostały po 10pkt, jedna 9pkt. Są w pełni zdrowe.
Leżą w inkubatorach i są tam karmione przez rurkę do noska. Ja jestem na oddziale poporodowym, ściągam mleko co 3godz i noszę im. Mogę je kangurowac. Jestem na środkach przeciwbólowych ale jest już coraz lepiej. Dziewczynki są przeslodkie
Girl ogromne gratulacje! Tyle szczęścia naraz! Brawo dzielna mamusiu
Dużo zdrówka dla Was -
Dziewczyny, wychodzą Waszym Maluchom jakieś plamki podczas rozszerzania diety? U nas córce na plecach - jedna duża i może dwie minimalne. Trzymają już dobre 6 dni pomimo smarowania. Zastanawiam się, czy to jest w ogóle powiązane z nowymi pokarmami czy już się udać do dermatologa...
BTW - kiedy wracacie do pracy ? Po rocznym urlopie czy planujecie wziąć wychowawczy? -
rodzynka66 wrote:Dziewczyny, wychodzą Waszym Maluchom jakieś plamki podczas rozszerzania diety? U nas córce na plecach - jedna duża i może dwie minimalne. Trzymają już dobre 6 dni pomimo smarowania. Zastanawiam się, czy to jest w ogóle powiązane z nowymi pokarmami czy już się udać do dermatologa...
BTW - kiedy wracacie do pracy ? Po rocznym urlopie czy planujecie wziąć wychowawczy?
Rodzynka u nas odpukać nie ma żadnych plam ... ja planuje wziąć wychowawczy
-
Mój termin się zmienił. Leżę w szpitalu i wpisany mam z prenatalnych i tylko ten biorą pod uwagę. 5.07. Ale generalnie mówią żeby jeszcze 2 tyg wytrzymać i będzie super. Bo szyjka krótka,miękka ,rozwarcie i dzieciaki już główki bardzo nisko tak że zmierzyć się nie da. Dwie z bliźniętami tu już rodziły w 35tc i wszystko oki.
-
ss wrote:Mój termin się zmienił. Leżę w szpitalu i wpisany mam z prenatalnych i tylko ten biorą pod uwagę. 5.07. Ale generalnie mówią żeby jeszcze 2 tyg wytrzymać i będzie super. Bo szyjka krótka,miękka ,rozwarcie i dzieciaki już główki bardzo nisko tak że zmierzyć się nie da. Dwie z bliźniętami tu już rodziły w 35tc i wszystko oki.
Trzymam kciuki
Juz i tak najgorsze tyg za Wami<3
Buziaki i zaciskaj mocno nogi
Buziaki :-* -
PixiDixi wrote:Girl , mega gratulacje !!!, duzo zdrowka Wam życzę. Wracaj szybko do sil.
Edit: jak bedziesz miala chwilkę to napisz proszę relacje z porodu.
Sam poród i dochodzenie do siebie, bajka. Trzeba jak najszybciej wstać, ja po 8godz, a po 5 calkowicie odeszło mi znieczulenie. Zastrzyk w kręgosłup, niebolacy,zakładanie cewnika już na znieczuleniu, wyjmowanie dzieci-czulam tylko szarpnięcia, ale nie bolało oczywiście. Potem przejazd na salę pooperacyjna, niemiłe uczucie jak nic nie czujesz ale do przeżycia. Schodziło od piersi w dół, na końcu stopy. Cewnik wyjęli mi jak już usiadłam, i spokojnie od razu poszłam pod prysznic. Bolało bardzo dwie doby, do 4 doby byłam na paracetamolu i czopkach przeciwbólowych, do 6tylko tabletki a od 7juz nic. W 8dobie zdjęli mi szwy i jest wszystko okgirl