Podwójne i potrójne szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny nie martwcie się aż tak!! Ja umierałam że strachu,każdy tylko o tym podkradaniu gadał. Płakałam non stop. Do czasu pierwszych prenatalnych. Tam profesor mnie uspokoiła że to zdarza się niezwykle rzadko. A jeśli się nawet zdarza to w dzisiejszych czasach żaden problem. Kładzie się na 2-3dni do szpitala i laserowo dzielą łożysko. I po problemie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2018, 16:21
ansien lubi tę wiadomość
-
Moja też była jednokosmowkowa dwuowodniowa. Chłopaki urodzili się z wagą 1900 i 1830 w 33t4d. 3tygodzie byli w szpitalu. Rosną jak na drożdżach,zdrowi i grzeczni. Śpią i jedzą tak naprawdę
jeździmy po specjalistach ale na szczęście nikt nie ma zastrzeżen. No i od początku kp tylko i wyłącznie;) także dziewczyny musiałam tu się wkoncu odezwać i dodać wam otuchy bo sama umierałam że strachu cała ciążę i potrzebowałam pozytywnych opowieści
ansien lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny!
Nawet nie wiece, jak dużym wsparciem jesteście dla mnie!
Ja swoją wiedzę na temat mojej ciąży zaczęłam zdobywać na licznych forach, gdzie opisywano w większości straszne historie.
Przez to zamiast cieszyć się z tej ciąży, to boję się strasznie tego co będzie.
Na prenatalnych lekarz powiedział, że dzieciaczki rosną zdrowo. Codziennie proszę Boga, żeby donosić tę ciążę i urodzić zdrowe dzieci.>
Mi dodatkowo dochodzi zmartwienie kolizji pępowin, bo są w jednym worku.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2018, 17:29
ciąża bliźniacza jednokosmówkowa jednoowodniowa
-
na prenatalnych lekarz powiedział, że ten syndrom zdarza się 1 na 10 ciąż. W zcwartek dopytam o wszystko o moja gin. Tak, jak pisałam, ona ma trzeźwe podejście do zycia i wiem, że nie "zawraca sobie i mi tyłka" sprawami, które są mało prawdopodobne.
Ja mam nadzieje, ze jednak do końca to będą dziewczynki
Chciałabym kp, ale na chwile obecną sobie tego nie wyobrażami boje się cc. ZTn nigdy nie chciałam rodzić cc i nadal bardzo nie chcę, ale zdaje się, że teraz nie mam wyjścia. Najwazniejsze, żeby dzieciaczki były zdrowe i żeby wszystko ułożyło się pomyslnie
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia24.01.2018
[*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Ja też nigdy nie chciałam cc. Syna urodziłam sn i było to dla mnie coś magicznego. Ale tu najważniejsze było bezpieczeństwo maluchów. Musiałam to przeżyć. Ostatecznie nie było takie straszne,szybko się zagoiło. Kilka dni po cc już jeździłam samochodem bo jakoś do tych moich skarbów musiałam dojeżdżać.
-
ss wrote:Dziewczyny nie martwcie się aż tak!! Ja umierałam że strachu,każdy tylko o tym podkradaniu gadał. Płakałam non stop. Do czasu pierwszych prenatalnych. Tam profesor mnie uspokoiła że to zdarza się niezwykle rzadko. A jeśli się nawet zdarza to w dzisiejszych czasach żaden problem. Kładzie się na 2-3dni do szpitala i laserowo dzielą łożysko. I po problemie.
-
Nie chciałam Cie obrazić w żaden sposób, ale jak przeczytałam że tan cały ttts to nie taki zły, na dwa dni do szpitala, laser i po sprawie, to musiałam to przeczytać jeszcze raz, bo aż mi się wierzyć nie chciało, że ktoś może coś takiego napisać. Ja rozumiem że lakarz chce uspokoić, bo popada ie w paranoje nie jest niczym dobrym, ale ja po tym co przeszłam po kilku tygodniowej walce o dzieci chcialabym uczulac... Na każdy niepokojący objaw. Rosnący nagle brzuch, dziwny ucisk. Lekarz na sor Te mi powiedział... No co się Pani dziwi... Ciąża blizniacza to brzuch rośnie. A to już było wielowodzie. Tydzień później już ewidentne objawy ttts, zabieg laserowy, czekanie.
Naprawdę długo nie udzielam się w takich wątkach, sama wiem jak szukałam pozytywnie zakończonych historii, ale jak widzę że ktoś twierdzi że ten problem można w 3 dni załatwić drobnym zabiegiem, to nie mogę usiedziec cicho.
Na koniec krótki apel: wybierzcie naprawdę dobrego specjalistę, nie każdy lekarz razi sobie z tego typu sytuacja, częste wizyty kontrolne, jak tylko coś niepokoi pytać. Z całego serca życzę Wam i Waszym maluszkom spokoju i żadnych komplikacji. Ściskam :* -
Sama leżałam w szpitalu 3,5 tyg z powodu skraczającej szyjki,choć nic innego się nie działo i nic ze mną nie robili to właśnie by nie bagatelizować siedziałam cicho i leżałam sobie w szpitalu na obserwacji. Jestem daleka od tego by cokolwiek bagatelizować. Ale uważam że nie panikowanie to już duży sukces. I mi pozytywne historię i uspakajające rozmowy z lekarzami bardzo pomogły. Mi dr Warcholinska powiedziała że gdy w 12 tyg dzieci są niemal identyczne to już ryzyko wystąpienia zespołu podkradania jest mniejsze. Owszem jest ale spada. I dla mnie to już była bardzo dobra informacja. Każda taka pozytywną informacja dodawała otuchy.
-
Ss Ty już masz żywe zdrowe dzieci przy sobie, ja natomiast kieruje te słowa do dziewczyn, które obecnie są w tej mało komfortowej sytuacji i szukają informacji. Nie zamierzam kłócić się z tym, co mówiła Twój prowadząca. Uwierz mi ze przez kilka miesięcy siedziałem w tym temacie, dyskutowalam z profesorami którzy zajmują się tego typu przypadkami. Leżałam w klinice w której równocześnie były 3 takie przypadki.
Moje dzieci na prenatalnych też były identyczne. Nawet Jk były już objawy zespołu, waga nie różniła się znacząco. To nie jest żaden wykładnik.
Ja osobiście wolałbym żeby lekarz wyłożył mi kawę na ławę. Jest Pani w trudnej ciąży, od 18 Tc proszę zwracać uwagę na to to i to.
-
Dr Warcholinska to lekarz w klinice w której byłam na prenatalnych po to by nie ograniczac się do opinii jedynie mojej prowadzącej ciążę. Widzę że miałaś 1k1o a to inny rodzaj ciąży bliźniaczej. Mnie na pierwszej wizycie gdy nie było jeszcze drugiej owodni moja prowadzącą nastraszyła że będzie mnie wysyłać do klinik do swoich znajomych i będzie dobrze. Ale za 2 tygodnie gdy już była druga owodnia to aż jej kamień z serca spadł. Więc myślę że ta owodnia to ważna sprawa. Byłyśmy zatem w różnych sytuacjach.
-
Alias - a co się u Ciebie wydarzyło, że dzieci.... (*)
W którym tygodniu trafiłaś pod opiekę specjalistów od takiej ciąży?
Kogo i gdzie w Gdańsku polecasz?
Jak skończyły się tamte kolejne ciąże u dziewczyn, z którymi leżałaś na oddziale?
ciąża bliźniacza jednokosmówkowa jednoowodniowa
-
dziewczyny a pamiętacie sój wynik TSH?
nigdy nie miałam problemów z tarczycą. Zawsze wynik był dobry, a teraz zrobiłam badania (jutro mam wizyte u gin) i TSH mam 0,009 uIU/mL, więc poszłam dzisiaj na ft3 i ft4, zeby mieć pełen obraz jak pojawię sie u gin.
Nie widze u siebie zadnych objawów, czy sądzicie, ze takie niskie TSH może być wynikiem ciąży bliźniaczej?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2018, 10:14
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia24.01.2018
[*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019