przebieg ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Agnieszko- ja też miałam takie plamienia po badaniu ginekologicznym, nawet po usg dopochwowym( choć wiem ,że na tym etapie się go nie zaleca to pani dr mi robiła!!!) plamiłam wieczorem na czerwono a potem kilka dni na brązowo... Czytam wpisy dziewczyn, które niedługo mają rozwiązanie i jakoś mi się tak ta nerwowość oczekiwania udziela... z jednej strony zazdroszczę Wam, że niedługo będziecie tuliły swoje szkraby... z drugiej strony włącza mi się pierwotny strach przed nieznanym doświadczeniem porodu.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja to mam problem, ze tygodnie leca jak szalone... Tak od 15 tygodnia to w ogole ledwo nadazam z czytaniem cotygodniowych informacji o dziecku, bo ani sie obejze, a tu znowu klejny tydzien minal.
Na dodatek mam wrazenie, ze w ogole nic nie jest gotowe. Przed nami przeprowadzka itd., a czas leeeeeci jak szalony.
-
witam dziewczyny jestem tu nowa,przesledziłam troche wasze wpisy tutaj i chcialabym sie podzielic swoimi przezyciami.Otóż jestem w ciązy chyba 5 tydzien,dowiedziałam sie w tym tygodniu po zrobieniu 2 testów odrazu poszlam do lekarza dał mi skierowanie na usg i zobaczyłam pecherzyk 8 mm i wytwarzajace sie ciako żólte przedewszystkim ciąza w macicy a dla mnie to bylo najwazniejsze bo juz byłam po ciazy pozamacicznej i mam usuniety jeden jajowod, jednak niestety lekarz powiedzial mi ze ciaza jst umiejsowiona w prawym rogu macicy i ze to tezn iedobrze ze moze sie przesunac ale niewiadomo.teraz bardzo sie boje w przyszlym tygodniu mam miec nastepne usg,czytalam o Tobie Anette i widziaam ze miałas chyba podobna sytuacje czy mogłabys mi napisac jak to było u ciebie ..pozdrawiam
Anette lubi tę wiadomość
-
Udało mi się umówić do kardiologa już na wtorek wieczorem - nie musimy czekać przez następne 2 tygodnie, żeby czegoś więcej się od niego dowiedzieć.
Jestem dumna z siebie, że w ogóle nie szukam nic w necie na podobne tematy - nie ma sensu. Rozmawiałam z moimi siostrami - moja starsza znana z mitomanii powiedziała, że u jej synka też coś takiego wykryli, a później wszystko było dobrze jakoś nie pamiętam żeby coś takiego miała, ale może chciała mnie pocieszyć
a mojej młodszej siostrze lekarz kiedyś powiedział, że u jej malucha płyny źle przepływają przez jedną z nerek i po porodzie będzie konieczna operacja. A Igor urodził się zdrowy i nigdy nie miał problemów z nerkami.
Z natury jestem optymistką - i tak się nastawiam tym razem - po prostu musi być dobrze!!!monia lubi tę wiadomość
-
justa24 wrote:witam dziewczyny jestem tu nowa,przesledziłam troche wasze wpisy tutaj i chcialabym sie podzielic swoimi przezyciami.Otóż jestem w ciązy chyba 5 tydzien,dowiedziałam sie w tym tygodniu po zrobieniu 2 testów odrazu poszlam do lekarza dał mi skierowanie na usg i zobaczyłam pecherzyk 8 mm i wytwarzajace sie ciako żólte przedewszystkim ciąza w macicy a dla mnie to bylo najwazniejsze bo juz byłam po ciazy pozamacicznej i mam usuniety jeden jajowod, jednak niestety lekarz powiedzial mi ze ciaza jst umiejsowiona w prawym rogu macicy i ze to tezn iedobrze ze moze sie przesunac ale niewiadomo.teraz bardzo sie boje w przyszlym tygodniu mam miec nastepne usg,czytalam o Tobie Anette i widziaam ze miałas chyba podobna sytuacje czy mogłabys mi napisac jak to było u ciebie ..pozdrawiam
Justa....dokaldnie jak bym czytala moje wpisy na poczatku ciazy. Tak samo bylam juz w jednej ciazy pozamacicznej w maju 2011. Jechalam na sale operacyjna z informacja,ze jajowod prawy jest pekniety i do usuniecia, trafilam na super chirurga ktory mi go uratowal. Pozniej staralismy sie dlugo o dzidzie, az dostalam skierowanie na laparoskopie usuniecia ( najprawdopodobniej) zrostow w jajowodach, nie zdarzylam dotrzec do szpitala bo fasolka juz sie w brzuszku zagniezdzila
Poszlam w 5 tugodniu do lekarza ( bylam w podrozy sluzbowej) niby z polecenia znajomej, byl wielkim palantem! Powiedzial ze zarodek lub " cos" ( doslownie tak powiedzial) zagniezdzil sie w lewym gornym rogu ( gdyby w prawym to nie bylo by az tak zle- cholera wie dlaczego tak powiedzial) i nie mam sie co tak cieszyc bo: albo sam obumarnie, albo rozerwie mi macice, albo bedzie do usuniecia! Bylam zalamana!!! Czytalas pewnie moje wpisy, szok! Z jednej strony radosc, z drugiej cos takiego.
Kochana....zarodek zawsze zagniezdzi sie poczatkowo przy jajmiku z ktorego bylo jajeczkowanie. Wyglada na to ze mialas z prawego. Pozniej sie troche przesuwa do srodka. W moim przypadku troszke sie przemiescil ale nie duzo, byl poprostu z prawej strony macicy. Mysle, ze nie masz sie czym przejmowac. Zobacz co mi ten palant powiedzial i co.....i moj synek ma teraz ponad 40 cm i macica w ktorej mieszka tez sie niezle trzyma
Najlepiej odczekaj z tydzien lub 2 i pojdz do innego lekarza. Ja tak zrobilam, a jak wrocilam juz do domu i poszlam do mojej lekarki, opowiedzialam jej teorie tamtego lekarza.....wysmiala go.
Staraj sie nie stresowac, wiem ze latwo sie mowi ale uwierz mi bylam w identycznej sytuacji a teraz dostaje kopniaki od mojego synka....wiec masz tu zywy przyklad jak lekarze niektorzy nie maja pojecia o czym mowia.
Trzymam kciki zeby fasolka pieknie sie rozwijala i zebys trafila na dobrego lekarza. Gdybys cos chciala jeszcze wiedziec, to pisz. Mi na poczatku tutaj dziewczyny baaaaardzo pomogly. Zawsze stopowaly moje wkrety w rozne dolegliwosci i glupie mysli
Trzymaj sie cieplo :****monia lubi tę wiadomość
Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Justa moja fasolka na początku też była niby pozamaciczna potem za blisko prawe boku macicy a teraz ma 2100 wagi
Nie dobieraj sobie tego za bardzo do głowy i idź do innego gina na konsultacje. dodatkowo możesz zrobić sobie betę i zobaczyć czy wzrasta jeśli tak to wszystko jest ok (tak było u mnie). Trzymaj się cieplutko nosek do góry -
dziewczyny dziekuje wam za słowa otuchy,równiez Tobie Anette za to że opisalas mi swoja historie troche mnie ona wsparla na duchu:) fajnie że uratowali Ci ten jajowod, ja nie mialam juz tyle szczescia było to dokłładnie 2 lata temu jeszcze przed naszym ślubem.Byłam na usg u jakiejs gin i nic niewykryła potem tak chodziłam z tą ciąża pozamaciczna az trafiłam do szpitala w ostaniej chwili miałam juz krowotok wewnętrzny i rozerwany jajowód.Cały ten czas martwiam sie czy ten mój drugi jajowod bedzie sprawny,jak sie okazało tak,w jednej chwili sie ucieszyłam jak usyszalam ze ciąża w macicy a z drugiej strony to..mam nadzieje ze bedzie wszytsko dobrze tak jak u was:) niemoge chyba miec az takiego pecha...nawet lekarz tak mi powiedział.Teraz poczekam do wtorku zobacze co mi powie mój gin ale i tak pewnie dowiem sie wiecej jak pojde na usg dnia nastepnego.
-
Justa....ja mialam tak samo z ciaza pozamaciczna.Poszlam z krwawieniami do ginekologa, a on po usg stwierdzil ze to ze stresu....przeciagnal mnie tak jeszcze 4 tygodnie az z drgawkami trafilam do szpitala- krwotok wewnetrzny i prawie bylam juz na tamtym swiecie.
Tak jak pisze Monia, zrob bete i po 48 godz kolejna. Tak zrobilam w tej ciazy, pieknie rosla. U Ciebie bedzie podobnie.....zobaczyszTrzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego...