przebieg ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
polska_dziewczyna wrote:cześć dziewczyny jestem w 4 tygodniu ciąży dokładnie 3 tygodnie i 3 dni od zapłodnienia. byłam u lekarza 4 dni temu i mnie zmartwił bo powiedział że z jego obliczeń to 6 tydzień ciąży i to co widzi jest mniejsze niż powinno być...zastanawiam sie czy to moze byc spowodowane tym żę mam późna owulacje w 21 dniu dopiero ja liczę tygodnie ciąży od owulacji a oni od ostatniego okresu...miałyscie może taka sytuacje że lekarz powiedział że ciałko zólte powinno być większe?napisze jescze że w tym 3 tygodniu od zapłodnienia jak byłam u gin.to ciałko miało 8mm a zarodka nie mierzył nawet bo był tyci tyci....
Nie przejmuj sie, ja mialam tez pozna owulacje i wychodzilo ze dzidzia jest mniejsza ( co do obliczen z ostatniej miesiaczki). Z pewnoscia dostaniesz nowe obliczenie przy kolejnym usg.
Ciaze oblicza sie wg ostatniej miesiaczki ( taki tydzien sie bierze pod uwage) ale jesli owulacja byla pozno, termin ten jest na nowo skorygowany.
Najwazniejsze ze widzial zarodek i z tego powinnas sie cieszyc.
Gratuluje!polska_dziewczyna lubi tę wiadomość
Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualny
-
Agnieszka wrote:U mnie jak na razie od rana cisza i spokój, noc jak zwykle z maratonem łazienkowy, ale przez ostatnie 9 miesięcy zdążyłam się do tego przyzwyczaić, bo jak idę do łazienki to i muszę się napić, wiec koło się zamyka, ale problemów ze spaniem nie mam żadnych
mnie mięśnie krocza i kręgosłup bolą jak dłużej pochodzę czy postoje, tak to jest ok. także coś czuję, że Yoku możesz pierwsza przekazać nam tą radosną nowinę, ale dopiero po 18 marca bo ja to muszę doczekać tylko do sobotniego popołudnia
tak sobie myślę, jakie to wszystko jest rzeczywiste i nierealne zarazem - wydaje mi się jakby to było wczoraj jak robiłam test, a już dosłownie na dniach zobaczę córkę
Agnieszka! Ja mam tak samo..w nocy w staje 3-4 razy do lazienki i za kazdym razem musze sie napic! Dlatego trzymam butelke wody mineralnej kolo lozka -
nick nieaktualny
-
hej, miałam dziś konsultację genetyczną u dr Halaca- żołądek całe szczęście się uwidocznił,ale problem z mózgiem i nerkami pozostał. Lekarz określił te objawy jako zespół Dandy -Walkera- nieprawidłowa budowa czwartej komory mózgu powiązana z torbielami w nerkach. Całe szczęście dziecko ma móżdżek i struktury robaka połączone ze sobą- tak jak i jest poidło pomiędzy półkulami mózgu, ale są one przewężone. Czeka mnie jeszcze inwazyjne badanie krwii pępowinowej pod kątem mutacji oraz rezonans magnetyczny. Tak na prawdę nikt nie jest w stanie niczego do końca powiedzieć nim mała się nie urodzi....
-
no i po usg:) super przeżycie podziwiać jak taka mała istotka o długości paru centymetrów macha rączkami:)maluszek nadal tam jest, serduszko bije i małe pokazuje jakie jest sprytne;) w poniedziałek ide na dokładniejsze już usg, bo te prenatalne i w lepszej jakości obejrzę maluszka:)wyniki w normie, ale mamusia przytyła 2,6kg i musi się wziąć za siebie;)
Rika, Anette lubią tę wiadomość
-
ANNETTE....bardzo dziękuje za odpowiedź...:)pocieszyłaś mnie..:)pozdrawiam...jestes juz tak daleko w ciąży...zazdroszcze ci te najgorsze chwile masz za sobą chodzi mi o stres zwiazany czy dzidzia w ogóle jest czy jej nie ma czy rośnie czy nie rośnie.....jescze raz dziekuje i trzymaj się
Anette lubi tę wiadomość
-
martek wrote:hej, miałam dziś konsultację genetyczną u dr Halaca- żołądek całe szczęście się uwidocznił,ale problem z mózgiem i nerkami pozostał. Lekarz określił te objawy jako zespół Dandy -Walkera- nieprawidłowa budowa czwartej komory mózgu powiązana z torbielami w nerkach. Całe szczęście dziecko ma móżdżek i struktury robaka połączone ze sobą- tak jak i jest poidło pomiędzy półkulami mózgu, ale są one przewężone. Czeka mnie jeszcze inwazyjne badanie krwii pępowinowej pod kątem mutacji oraz rezonans magnetyczny. Tak na prawdę nikt nie jest w stanie niczego do końca powiedzieć nim mała się nie urodzi....
Jezu Martek....jak czytam takie rzeczy to sie wsciekam na lekarzy. Przeciez wczoraj z pewnoscia zoladek tez byl widoczny. Jakos nie chce mi sie wierzyc ze chwilami jest a na nastepnym usg go nie widza. Ja swoje tez przeszlam przez lekarzy i wiem ze trzeba miec dystans do tego co gadaja... Osiwiec mozna!
Wiem, ze u Kancialupki malenstwo tez mial torbiele w nerkach, wykryte chyba tak samo po 20 tc. Z czasem sie wchlonely i jestem pewna ze u Ciebie bedzie tak samo.
Masz kochana jeszcze przed soba kolejne badanie i do konca ciazy jeszcze duzo czasu, wiec wszystko pewnie bedzie wygladalo zupelnie inaczej. Wiem ze to tylko nasze gadnie ale kochana jestesmy z Toba! Ja w takich momentach zawsze sie modle do sw.Dominika ( jest patrone, ciazy), mpze to glupie ale mi jakos pomagalo. Sprobuj.
Trzymaj ie kochana!!! Jestesmy z Toba. Musi byc dobrze !!!!!Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
polska_dziewczyna wrote:ANNETTE....bardzo dziękuje za odpowiedź...:)pocieszyłaś mnie..:)pozdrawiam...jestes juz tak daleko w ciąży...zazdroszcze ci te najgorsze chwile masz za sobą chodzi mi o stres zwiazany czy dzidzia w ogóle jest czy jej nie ma czy rośnie czy nie rośnie.....jescze raz dziekuje i trzymaj się
Ten stres towarzyszy niestety przez cala ciaze i na to musisz sie nastawic. Z jednej strony cieszysz sie na kolejne usg i ogladanie maluszka, a z drugiej strony patrzysz na lekaza czy nie ma za bardzo dziwnej miny i czy nie rzuci Ci jakiejs dziwnej diagnozy. U mnie niestety ciaza jest z komplikacjami, wiec stres jest ogromny. I juz nie moge sie doczekac az ciaza sie skonczy i maluszka bede miala juz na reku
Tobie zycze spokojnej ciazy i muisz sie nauczyc podchodzic do slow lekarzy z dystansem....choc troche, bo czasami mozna zwariowacTrzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Ja juz przestalam patrzec na moja lekarke podczas badania, bo jak ona sie skupia to ma mine jakby cos bylo nie tak i bada z taka mina, zeby na koniec sie usmiechnac i powiedziec, ze wszystko jest super. Ja sie teraz tylko na monitor i moje skaczace dzidzi patrze, albo na mojego meza
-
A mnie już strasznie irytują wszelkie tel smsy i wypytywanie mnie kiedy rodzę oraz wypytywanie się mojej mamy czy już jest babcią - jedna ciotka jak się widziała z moją mamą to stwierdziła, ze jak zacznę rodzić to, żeby jej NATYCHMIAST dać znać, bo jej córka już się nie może doczekać zobaczenia Zosi...
Szczerze to ja nie mam najmniejszej ochoty, zaraz po powrocie do domu przyjmować pielgrzymek ludzi ciekawskich jak wygląda moje dziecko, po drugie nie uśmiecha mi się to nawet z racji higienicznych, gdzieś czytałam ze z odwiedzinami najlepiej się powstrzymać przynajmniej 2 tyg.
A już w ogóle apogeum mojego zniechęcenia zaczyna się jak sobie pomyślę o odwiedzinach mojej teściowej, muszę przekazać w jakiś łagodny sposób mojemu mężowi, żeby tylko nie dowiedziała mnie w szpitalu, a najlepiej jakby w ogóle się nie pojawiała...
Może uznacie mnie za wredotę, ale jak sobie pomyślę, ze ona taka śmierdząca fajami, bierze moją córkę na ręce to aż mnie wzdryga, sama myśl, że ją dotyka przyprawia mnie o palpitację serca
Najchętniej to bym jej w ogóle nie informowała o tym, ze urodziłamAnette, Suzy Lee lubią tę wiadomość
-
Agnieszka ja mam podobnie. Ostatnio ktos mi na facebook napisal- a ty w tej ciazy jak slon 3 laa chodzisz ? Kiedy w kncu ten porod?! Moze mialo to byc zabawne ale dla mnie nie bylo.
Moja mam miala poczatkek marca urodziny, byly wszystkie ciocie i tez w kolko kiedy a kiedy a czy juz, a daj zaraz znac!!!!
Szalu mozna dostac!
Ja mojej rodzince powiedzialam ( delikatnie ) ze pierwsze 2 tyg sa nasze. Zaakceptowali W szpitalu tez nie chce nikogo widziec
A co do tesciow....hmm... W ciazy mnie nie chcieli widziec, wiec po porodzie tym bardziej
Moja mama przyjezdza do mnie kolo 20stego kwietnia i wtedy moga pielgrzymki przychodzic. Nie bede musiala tego sama obrabiacTrzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego...