przebieg ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Anette wrote:yoku wrote:Najważniejsze zeby nie dokarmiać butelka tylko strzykawka po palcu albo sonda. Mieszanka ok jak nie ma innej opcji ale guma czy to smoczek czy butelka zaburza odruch naturalnego ssania bardzo szybko i to jest najczęściej koniec KP.
Czy oni tam znają takie rzeczy, czy od razu pakują butlę?
Tym płaczem sie nie przejmuj, nie jest łatwo na początku nikomu, ale im wiecej będziesz przystawiała tym większe szanse na utrzymanie laktacji i wzbudzenie zainteresowania dziecka piersią.
Yoku....w szpitalu szla tylko butelka a ze strzykawka to tylko ja latalam i kropelkami mojego mleka, bo gdybym patrzyla na szpital to koniec koncow bym osiwiala a maly z wagi by lecial. Niestety butelka jest nr jeden, od poersi mojej nadal go odrzuca ( polozna w szpitalu jak mu kilka razy chwycila glowke i na sile wepchnela moja piers to maly mial odruch wymiotmy) teraz musle ze to mu sie zle kojarzy. Wczoraj probowalam jeszcE raz z piersia, zapomnij! Robi sie caly siny, krzyczy tak strasznie, wykreca sie, rzuca.... traci cala energie na to. Mysle ze nie jest to warte, bo na butelce pije ladnie i przybiera. Oczywiscie ja mam wiecej zachodu bo wisze na odpompowywaczu ( na szczescie pokarmu jest juz duzo wiecej) ale jakos to przezyje, najwazniejsze ze pije moje mleko ( dokarmiam tylko na noc troche sztucznym).
Anette nie martw sie,meczylam sie z elektryczna pompa 4 miesiace...Ciezko,ale dasz rade.Pozdrawiam swiatecznie!!! -
nick nieaktualnyAnette wrote:yoku wrote:Najważniejsze zeby nie dokarmiać butelka tylko strzykawka po palcu albo sonda. Mieszanka ok jak nie ma innej opcji ale guma czy to smoczek czy butelka zaburza odruch naturalnego ssania bardzo szybko i to jest najczęściej koniec KP.
Czy oni tam znają takie rzeczy, czy od razu pakują butlę?
Tym płaczem sie nie przejmuj, nie jest łatwo na początku nikomu, ale im wiecej będziesz przystawiała tym większe szanse na utrzymanie laktacji i wzbudzenie zainteresowania dziecka piersią.
Yoku....w szpitalu szla tylko butelka a ze strzykawka to tylko ja latalam i kropelkami mojego mleka, bo gdybym patrzyla na szpital to koniec koncow bym osiwiala a maly z wagi by lecial. Niestety butelka jest nr jeden, od poersi mojej nadal go odrzuca ( polozna w szpitalu jak mu kilka razy chwycila glowke i na sile wepchnela moja piers to maly mial odruch wymiotmy) teraz musle ze to mu sie zle kojarzy. Wczoraj probowalam jeszcE raz z piersia, zapomnij! Robi sie caly siny, krzyczy tak strasznie, wykreca sie, rzuca.... traci cala energie na to. Mysle ze nie jest to warte, bo na butelce pije ladnie i przybiera. Oczywiscie ja mam wiecej zachodu bo wisze na odpompowywaczu ( na szczescie pokarmu jest juz duzo wiecej) ale jakos to przezyje, najwazniejsze ze pije moje mleko ( dokarmiam tylko na noc troche sztucznym).
Fajnie, że pije Twoje mleko chociaż odciąganie i karmienie butelką to chyba najbardziej czasochłonna i upierdliwa metoda karmienia, w każdym razie życzę wytrwałości -
Anette, na pewno dasz sobie radę, wytrwałości i cierpliwości życzymy:))
Co do jedzenia to ja "oszczędzam się" jedynie w taki sposób, ze jak mam ochot e na kolejna porcję czekolady, to siegam po marchewkę lub jabłko. Jakoś mimo, ze niedawno przyszła mi wielka ochota na słodkie, staram się nie jeść tyle słodyczy na ile mam ochotę.
Monia, a widzisz, obstawiałam, ze Antoś urodził się wczoraj:) W takim razie czekamy dalej, w końcu termin jeszcze nie minął -
Witajcie kochane! Wprawdzie nie ogłoszę żadnej informacji związanej z forumowiczką, ale moja szwagierka dzisiaj właśnie rodzi od 14:00 Synuś miał się urodzić za ok. 2 tyg, a dzisiaj zrobił rodzicom niespodziankę Pikanterii dodaje całej sytuacji fakt, że młodzi rodzice mieszkają we Wrocławiu, a na święta pojechali do Poznania do mamy szwagierki. Oczywiście nic nie zapowiadało porodu więc nic ze sobą nie wzięli. No i chyba się dziewczyna zbytnio napracowała przy szykowaniu świątecznej wyżerki, albo poczuła się bezpiecznie i wyluzowana
Właśnie się dowiedzieliśmy, że Maluszek dzisiaj kilka minut po 18 przyszedł na światWiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2013, 17:15
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Rika wrote:Cześć mamusie!
Strasznie dawno mnie nie było, bo wysiadł nam internet w komputerze i musieliśmy czekać do nowego miesiąca. Mam nadzieję, że wszystkim Wam święta przebiegły w spokojnej, rodzinnej atmosferze!
Postaram się nadrobić co tam u Was słychać.
U mnie badania krwi wyszły całkiem ładnie - gorzej z moczem bo tu bakterie i szczawiany, ale gin nie przejęła się tym szczególnie mówiąc że to normalne. Podglądnęliśmy 27.03 dzidziusia i mimo, że nie miał zupełnie humorku na pokazywanie się (leżał na główce i zasłaniał się bardzo skutecznie, więc wiele się zobaczyć nie dało), to okazało się, że z dużym prawdopodobieństwem będzie to CHŁOPCZYK Na kolejną wizytę idziemy już 17.03, a w 17 tygodniu mam zrobić test AFP.
Rika: z tymi bakteriami moczu to moglo byc zanieczysczenie probki. Ja tak mialam..W badaniu wyszly mi bakterie. Lekarka kazala mi powtorzyc badanie, ale poinstuowala mnie, ze sloiczek musi byc wygotowany, a przed siusianiem nalezy sie porzadnie umyc i puscic pierwszy strumien moczu..tzn zebrac ten "srodkowy" . Moze w Twoim przypadku nastapila podobna sytuacja? -
nick nieaktualny
-
Rika- ja do 20 tygodnia ciąży ( od 14 tyg właśnie miałam mieć synka- tak nam mówiła pani dr) potem na połówkowym w 20 tyg okazało się,że jest córka i to mamy potwierdzone badaniami genetycznymi:) dużo czasu zajęło mi przestawienie się z syna na córcię. My od poczatku czuliśmy, że córka będzie,więc przestawienie się na myśl o synu tez trochę zajęła, a potem wieść o córce i to nie do końca zdrowej też nas zaskoczyła... U nas w domu będzie babiniec totalny:)
Rika lubi tę wiadomość
-
Rika gratulacje:)))
AniaBania, ale jeśli chodzi o wyparzanie pojemnika na mocz to mówisz o zwykłym słoiku czy o tych tradycyjnych pojemnikach na mocz kupowanych w aptece - ich chyba nie trzeba wyparzać??:_))))
Właśnie mi znajoma ostatnio mówiła, że na każdym usg mówili jej, że będzie na bank córka, a tu podczas porodu wyskoczył syn:) Także te "pomyłki" wcale nie są chyba takie rzadkie:)))Rika lubi tę wiadomość
-
Rika gratulację. A i widzę, że bardzo fajne imię wybraliście Krzyśki to fajne chłopaki
ja miałam przeczucie na chłopaka a okazało się, że będzie dziewczynka.
agga84aa u nas w rodzinie też były pomyłki. Ja pocieszam się, że dwóch niezależnych lekarzy mi powiedziało, że dziewczynka więc chyba pomyłki już nie będzie
A te pojemniczki do badania moczu też są dwa rodzaje. Na posiew i na ogólne badanie moczu.Rika lubi tę wiadomość