przebieg ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
She ona z przychodni od rodzinnego jest. Zadzwoniła do mnie w piątek i mówi, że zaczał się 3ci trymestr i ona chce przyjśc niezła z niej wrózka, bo 3ci trymestr zaczął sie raptem 2 dni przed jej telefonem ;p i na cholere człowiek mówił rodzinnemu, że w ciąży jest... ehhh...
-
Hey dziewczynki! Pare dni mnie nie bylo..niestety zmarla moja kochana babcia (w niedziele wielkanocna) i musialam jechac do Polski... Domyslacie sie, ze nie byly to latwe dni dla mnie. Nie dosc, ze okolicznosc smutna to jeszcze bylo strasznie zimno.
Od wczoraj popoludnia nie czje ruchow dzidzi, albo przynajmniej te ruchy staly sie bardzo delikatne..Nie wiem czy to z powodu stresu, czy podrozy (i dzwigania toreb). Jestem przestraszona i strasznie sie martwie. Jesli dzisiaj dzisiaj po obiedzie maly sie nie uaktywni to chyba pojade do szpitala..
Oj ciezkie chwile przetywam.. -
aniu wspolczuje takiej tragedii ty bardziej ze jestes w ciazy ...mysle ze z dzdziusiem jest wszystko w porzadku ale jak czujesz ze cos jest nie tak to lepiej jechac dla wlasnego spokoju i sprawdzic.zjedz po obiadku cos slodkiego.moj zawsze po slodkim sie ujawnia.trzymam kciuki
-
AniaBania - szczerze Ci współczuję śmierci Babci...
Co do ruchów - moja Maja też się rozleniwiła. Czasami tylko 'puka' i daje znać o sobie. Ale jeżeli masz się uspokoić to oczywiście pojedź do szpitala. Ale jestem przekonana, że wszystko w porządku. Malutki może odpoczywa? -
Kochane: bardzo Wam dziekuje za mile slowa.
SHE: jestem dokladnie w tym samym momencie ciazy co Ty (26+2)wiec moze to rzeczywiscie tylko rozleniwienie. Poczekam chwile, poobserwuje i zobaczymy co bedzie dalej. Sciskam i dziekuje !!she lubi tę wiadomość
-
Aniu przykro mi z powodu straty babci
Co do ruchów to popieram she. Dziecko jest człowiekiem- raz jest bardziej ruchliwe a raz mniej jak każdy z nas
A co do położnej... wyszła właśnie niedawno. Ogólnie fajna babka. Zmierzyła tętno dziecka, ciśnienie, zrobiła wywiad, trochę pogadałyśmy i... zaskoczyła mnie, bo ona przed porodem chce jeszcze 3 razy przyjść... kompletnie nie wiem po co aż tyle. Poiwiedziała też że po porodzie odwiedzi i ona i lekarz rodzinny- że ona to wiedziałam, ale lekarz rodzinny? cóż... jest tak przystojny i przemiły, ze mógłby nawet i codziennie wpadać ;P Tylko ja pytam PO CO?Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
Bella Rosa:Dziekuje! Wiesz, u nas jest sie pod opieka, nie poloznej, ale siostry srodowiskowej (takiej od niemowlat) przez cala ciaze i chyba ok lub dwa po orodzie. Mysle, ze to dobrze... zadaje duzo pytan, o ktorych lekarze czesto zapominaja. Sprawdzaja cisnienie, mocz ( takimi paskami do wykrywania cukru i bialek), no i moga odpowiedziec na wiele praktycznych pytan. Takze, moze te wizyty okarza sie przydatne..?
-
Pasia to, ze u nas rodzinny dba o pacjentów to ja wiem od dawna To maleńka przychodnia prywatna z umową na NFZ i przyjmuje tylko 1 lekarz- właśnie ten mój. Żeby się zapisać do niego musieliśmy czakać prawie rok aż... ktoś umrze Dosłownie. Wszyscy chcą u ans w mieście do niego bo facet rzeczywiście niesamowity (np. 3ci migdał zdiagnozował u naszej córci po 5sekundowym popatrzeniu na nią coś tam w oczach wypatrzyl i z nosem i powiedział, ze jest migdał i to spory- miał rację). Dziwi mnie jednak, ze rodzinny przychodzi sobie o tak o do noworodka. Ja rozumiem jakby się maleństwo pochorowało i potrzeba by była wizyty domowej, ale tak o dla draki?
AniuBaniu przydatności w tych wizytach położnej w domu to ja nie widzę... tym bardziej, ze u mnie to nie jest pierwsza ciąża, a w razie co o wszystko mogę pytać lekarza prowadzącego. Zaś po porodzie szczególnie przy pierwszym dziecku taka wizyta była dla mnie super, bo i pępek u dziecka obejrzała i pokazała jak zastoje w piersiach rozbijać. -
Ania, mnie również bardzo przykro:( Trzymaj się ciepło!! Znowu kolejny przypadek na to, ze ktoś odchodzi w rodzinie, żeby ktoś mógł się narodzić... Mojej koleżance w ciąży też niedawno zmarła babcia....
Pierwszy raz spotykam się z tym, żeby położna przychodziła do domu jeszcze przed porodem:) U nas dopiero po porodzie się pojawia. Ja bym się ucieszyła gdyby do mnie przychodziła nawet już teraz:) Co chwilę pojawiają się w mojej głowie różne pytania i wątpliwości, więc chętnie bym sobie pogadała z położną. Ale widzę, że Ty Bella nie bardzo jesteś chętna na te odwiedziny położnej;)))
-
Anilorak, pamiętam jak mój mąż pierwszy raz poczuł kopanie małej - to jest niesamowita radość. Potem ogromną tak samo radością było "zobaczenie" jej kopniaków (wybrzuszenia na brzuchu). A wczoraj...... mąż dostał pierwszy raz w twarz od kobiety - jak przyłożył usta do mojego brzucha żeby sobie z małą pogadać to tak go kopnęła, że aż odskoczył To są chwile, które człowiek pamięta pewnie do końca życia:)
anilorak, pasia27, caffe, vivien, Rika lubią tę wiadomość
-
dziewczyny nie mowcie ale ja ostatnio myslalam jak zrobilam test zobaczlam 2kreseczki,pozniej do lekarz ze chyba jestem w ciazy a tu siiiiiiiiiiiiiiuup i juz w 5tm miesiacu!!!!szok.czas tak leci!!nie moglam doczekac sie brzuszka a jest brzuszek calkiem nie zly i w nim bulgotajacy lokator
anilorak, Adka lubią tę wiadomość
-
Oj czas leci strasznie szybko Może to i dobrze... już mogłoby się urodzić to dziecko i bym miała z głowy
Agga no nie jestem zadowolona, bo np. wczoraj dla mnie to był tylko stres. Po 1 ogarnięcie domu czy chociaz poscielenie łóżka w moim stanie z tą skręconą nogą nie jest takie hop siup to jeszcze przyznam szczerze, ze to 2ga ciąża, będzie 2gie cięcie cesarskie, więc jedyne pytania w tych tematach mogę kierować do mojego lekarza, który mnie będzie kroił No co innego gdybym miała rodzić naturalnie- wtedy miałabym multum pytań o co mogę się ubiegać w tym szpitalu, czy mogę wynająć położną i takie tam... Ale w moim przypadku szkoda trochę czasu tej kobiety. Jednak musi ona wypełniać papiery, wyniki moje przepisywać i do karty w przychodni dołączać, więc ok- miła jest to niech już przychodzi ;P