przebieg ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
DzejKej: Szczerze mowiac nie zauwazylam roznicy miedzy badanie "prenatalnym" a badaniem w gabinecie. Przy kazdym badaniu dziecko dokladnie zostalo zmierzone, wszystkie organy dokladnie obejrzane, takze wody plodowe... Wiec nie wiem czym rozniloby sie badanie "prenatalne" od gabinetowego..? Wydaje mi sie, ze jak lekarz nie ma u siebie w gabinecie sprzetu, to wysyla do specjalnego gabinetu USG na badanie, ktore nazywa sie prenatalnym, ale jak ma u siebie sprzet to sprawdza wszystko u siebie, bez nazywania badania ..takie mam wrazenie
-
DzejKej wrote:W DE sa 3 badania prenatalne za darmo, wiec oczywiscie ide na trzecie - tak jakby nie da sie tego uniknac
Podczas trzeciego badania sprawdzaja u nas:
ilosc wod plodowych,
połozenie dziecka,
ogladaja jeszcze raz łozysko (w moim przypadku jest to wazne, bo ostatnio wyszlo ze jest dosc nisko),
sprawdzaja czy dziecko rozwija sie zgodnie z normami, czyli jeszcze raz wszystko mierza.
Mysle, ze w PL jest podobnie, bo w sumie co wiecej mozna sprawdzic?
DzejKej przybij piatkr ja sie dowiedziala na ostatnim badaniu jak bylam ze mam tak samo jak ty za nisko lozysko...
w ksiazeczce jest podkreslone ze przy nastepnej wizycje kontrola..
Jak bym krwawila mam jechac odrazu do szpitala -
vivien wrote:DzejKej wrote:W DE sa 3 badania prenatalne za darmo, wiec oczywiscie ide na trzecie - tak jakby nie da sie tego uniknac
Podczas trzeciego badania sprawdzaja u nas:
ilosc wod plodowych,
połozenie dziecka,
ogladaja jeszcze raz łozysko (w moim przypadku jest to wazne, bo ostatnio wyszlo ze jest dosc nisko),
sprawdzaja czy dziecko rozwija sie zgodnie z normami, czyli jeszcze raz wszystko mierza.
Mysle, ze w PL jest podobnie, bo w sumie co wiecej mozna sprawdzic?
DzejKej przybij piatkr ja sie dowiedziala na ostatnim badaniu jak bylam ze mam tak samo jak ty za nisko lozysko...
w ksiazeczce jest podkreslone ze przy nastepnej wizycje kontrola..
Jak bym krwawila mam jechac odrazu do szpitala
mi na badaniu połówkowym lekarz powiedział, że też mam nisko łożysko i muszę się oszczędzać, bo może dojść do krwawienia. Dzięki Bogu od tego badania minęło 6 tygodni i nic się nie pojawiło ale mój lekarz ma to na uwadze. Zobaczymy co powie 16.05 na kolejnej wizycie. -
Adka wrote:vivien wrote:DzejKej wrote:W DE sa 3 badania prenatalne za darmo, wiec oczywiscie ide na trzecie - tak jakby nie da sie tego uniknac
Podczas trzeciego badania sprawdzaja u nas:
ilosc wod plodowych,
połozenie dziecka,
ogladaja jeszcze raz łozysko (w moim przypadku jest to wazne, bo ostatnio wyszlo ze jest dosc nisko),
sprawdzaja czy dziecko rozwija sie zgodnie z normami, czyli jeszcze raz wszystko mierza.
Mysle, ze w PL jest podobnie, bo w sumie co wiecej mozna sprawdzic?
DzejKej przybij piatkr ja sie dowiedziala na ostatnim badaniu jak bylam ze mam tak samo jak ty za nisko lozysko...
w ksiazeczce jest podkreslone ze przy nastepnej wizycje kontrola..
Jak bym krwawila mam jechac odrazu do szpitala
mi na badaniu połówkowym lekarz powiedział, że też mam nisko łożysko i muszę się oszczędzać, bo może dojść do krwawienia. Dzięki Bogu od tego badania minęło 6 tygodni i nic się nie pojawiło ale mój lekarz ma to na uwadze. Zobaczymy co powie 16.05 na kolejnej wizycie.
A mnie zdziwilo ze mimo tego ze mam nisko lozysko lekarz powiedzial mi ze moge bez zadnych zastrzezen jezdzic dalej na rowerze
Tylko mam patrzec na droge zeby zabardzo mna nie trzeslo -
AniaBania wrote:DzejKej: Szczerze mowiac nie zauwazylam roznicy miedzy badanie "prenatalnym" a badaniem w gabinecie. Przy kazdym badaniu dziecko dokladnie zostalo zmierzone, wszystkie organy dokladnie obejrzane, takze wody plodowe... Wiec nie wiem czym rozniloby sie badanie "prenatalne" od gabinetowego..? Wydaje mi sie, ze jak lekarz nie ma u siebie w gabinecie sprzetu, to wysyla do specjalnego gabinetu USG na badanie, ktore nazywa sie prenatalnym, ale jak ma u siebie sprzet to sprawdza wszystko u siebie, bez nazywania badania ..takie mam wrazenie
No u nas sa 3 duze badania USG i tylko podczas nich jest mierzone dziecko. Na innych albo w ogole nie ma USG, albo tylko dopochwowe, zeby zobaczyc czy z szyjka wszystko ok. Wszystkie badania mialam robione u mojej lekarki.
Vivien, mi niby tez nic specjalnie nie zabraniala tylko kazala patrzec czy krwawien nie ma i jak sa to do szpitala. Mimo to nie chodze juz szybko, nie dzwigam tyle co wczesniej i... nie uprawiam seksu
Wole teraz sie mega oszczedzac, zeby sobie potem nie wygadywac, ze moze gdybym nic nie robila to bym miala lozysko wyzej.
Trzymam kciuki, zeby u Ciebie tez sie podniosło.
Ja jestem w 28 tygodniu, a lekarka mowi, ze mam sie nie stresowac, bo macica rosnie ciagle i automatycznie sie lozysko przesowa.
Jedyny problem to ze niskie lozysko jest czasami przyczyna, ze dziecko sie nie obraca i wtedy tak czy siak cesarka.
W ogole mi sie wydaje, ze malenka w koncu sie zaczela obracac, bo juz nie obija mi pecherza tylko wali tak po prawej stronie mocno (prawdopodobnie nozki), a po lewej stronie/kolo pepka slabo (chyba roczkami), wiec jestem pelan nadziei.
Za 2 tygodnie dowiem sie jak sprawa wyglada.vivien lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
byłam dziś na kontrolnym USG - no i efekt jest taki, że jutro przyjmują mnie na oddział patologii:( okazało się, że są poszerzone rogi tylne do 12,4mm i będziemy miały robiony rezonans magnetyczny już w tym tygodniu, żeby dokładnie obejrzeli sobie główkę mojej kruszynki... kurczę, boje się a było już tak dobrze,a tu masz babo placek . Czy takie poszerzenie oznacza już wodogłowie????? która z was ma podobne doświadczenia
-
dzięki dziewczynki za słowa otuchy:) zapomniałam się pochwalić ,że mała ma już 1466g i obróciła się główką w dół. To obracanie to chyba dziś w nocy musiała ćwiczyć, bo od 4 rano spać nie mogłam, tak się kęciła. Wiem,że nie mam wpływu na to co będzie dalej i jedyne co mogę zrobić, to wierzyć, że będzie lepiej:)