X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne przebieg ciąży
Odpowiedz

przebieg ciąży

Oceń ten wątek:
  • Agnieszka Autorytet
    Postów: 703 550

    Wysłany: 30 lipca 2012, 13:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    masz racje nie ma sie przejmowac takimi osobami i lepiej ograniczyc przebywanie w ich towarzystwie, osobiscie jestem po prostu nie mile zaskoczona, gdyz wlasnie po tej osobie spodziewalam sie najwiekszego wsparcia i radosci, a wyszlo odwrotnie coz mozna by rzec samo zycie... najwazniejsze jest to ze razem z mezem cieszymy sie z tego malego cudu rosnacego w moim brzuchu :) ostatnio zaszlam do h&mu i kupilam malutkie skarpetki z napisem dad serduszko me i mum serduszko me :) jak pokazalam je mezowi to sie usmial i mocno mnie wysciskal :)

    p19ucsqvxhad9jnf.png

    h84fio4pjmll44p3.png

    Aniołki 8tc [*] 13.02.2015 kochamy, tęsknimy, pamiętamy.
  • KANCIALUPKA Autorytet
    Postów: 569 213

    Wysłany: 30 lipca 2012, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnieszka dokładnie tak, ogranicz przebywanie w jej towarzystwie i cieszcie się z mężem. Mój m ma teraz ze mną cyrki bo cokolwiek zażartuje albo palnie coś to ja płacze albo się obrażam, zrzędzę itp. ale co poradzę, że mam taką burzę hormonów. W H&M są śliczne rzeczy dla dzieci i bardzo dobre gatunkowo, tam są takie fajne bodziaki dla noworodków bardzo wygodne bo nie trzeba ich zakładać przez główkę tylko się rozpina cały z przodu. Z tytułu kilkutetniego opiekowania się maluszkami znam wiele sprawdzonych rzeczy dla dzieci ;)

    relg3e5eu7qme10h.png
  • kawowa.panienka Koleżanka
    Postów: 77 16

    Wysłany: 30 lipca 2012, 13:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak czytam wasze opowieści o reakcji rodziny na wieść o ciąży to sama też nie mogę się już doczekać. U nas ta decyzja żeby nie mówić to nie zabobon ani przesąd. Po prostu kiedyś już myśleliśmy, że się udało, były wielkie plany, radość a potem straszna pustka kiedy okazało się, że ciąża się nie utrzymała. Chcę się dzielić tą radością z rodziną i bliskimi ale mieć też psychiczny komfort, że poczekałam wystarczająco długo żeby najtrudniejszy czas minął. To dla mnie ważne. I trudne jednocześnie bo przecież tak bardzo się cieszymy!

    Yoku rozumiem cię w 100%

    Nie przejmujcie się dziewczyny jeśli ktoś nie zareguje na wieść o ciąży tak jakbyście oczekiwały. Większość ludzi cieszy się razem z wami a reszta to jakieś wyjątki. Nie warto sobie tym zawracać głowy :)

  • she Autorytet
    Postów: 1380 2002

    Wysłany: 30 lipca 2012, 19:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny - ja jeszcze nie mogę dołączyć do Waszego grona 'zafasolkowanych' ale mam nadzieję, że się uda już wkrótce :) Ja z kolei byłam kilka miesięcy temu tą osobą, której koleżanka z pracy (nie przyjaciółka) oznajmiła że jest w ciąży. Najpierw bardzo się ucieszyłam i ja wyściskałam ale niedługo trwała moja radość. Jak tylko usłyszałam od niej, że teraz to ja mam zakaz skoro ona jest w ciąży oraz że ona to nie wie kiedy ja się wstrzelę, bo oni od razu będą pracować nad drugim dzieckiem - uwierzcie, że od razu przeszła mi radość z jej ciąży. Te komentarze to pewnie ze względu na to, że pracujemy w małym 3-osobowym zespole. Ja byłam akurat niecałe 2 miesiące po ślubie i planowałam zacząć starania za jakies 2-3 miesiące.
    Generalnie te komentarze od razu spowodowały, że nie miałam ochoty cieszyć się z nią tą ciążą. Oczywiście nie okazywałam jej tego, ale nie wyobrażacie sobie jak to wkurzało i bolało. Ona akurat wpadła i dopiero w związku z tą wpadką zaczęła organizować ślub. Generalnie miałam wrażenie, że chce mi powiedzieć - ha! to mi się udało, a to Ty dopiero co za mąż wyszłaś. Bardzo długo nie miała faceta, ale z mojej strony nigdy nic na ten temat przykrego nie usłyszała.
    Ale jej teksty spowodowały że było mi bardzo przykro i przestałam się interesować specjalnie tym jak się czuje. Wiem - taka głupia reakcja...

    201306215365.png
  • mala29_ Autorytet
    Postów: 4596 4364

    Wysłany: 30 lipca 2012, 19:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    she wrote:
    Dziewczyny - ja jeszcze nie mogę dołączyć do Waszego grona 'zafasolkowanych' ale mam nadzieję, że się uda już wkrótce :) Ja z kolei byłam kilka miesięcy temu tą osobą, której koleżanka z pracy (nie przyjaciółka) oznajmiła że jest w ciąży. Najpierw bardzo się ucieszyłam i ja wyściskałam ale niedługo trwała moja radość. Jak tylko usłyszałam od niej, że teraz to ja mam zakaz skoro ona jest w ciąży oraz że ona to nie wie kiedy ja się wstrzelę, bo oni od razu będą pracować nad drugim dzieckiem - uwierzcie, że od razu przeszła mi radość z jej ciąży. Te komentarze to pewnie ze względu na to, że pracujemy w małym 3-osobowym zespole. Ja byłam akurat niecałe 2 miesiące po ślubie i planowałam zacząć starania za jakies 2-3 miesiące.
    Generalnie te komentarze od razu spowodowały, że nie miałam ochoty cieszyć się z nią tą ciążą. Oczywiście nie okazywałam jej tego, ale nie wyobrażacie sobie jak to wkurzało i bolało. Ona akurat wpadła i dopiero w związku z tą wpadką zaczęła organizować ślub. Generalnie miałam wrażenie, że chce mi powiedzieć - ha! to mi się udało, a to Ty dopiero co za mąż wyszłaś. Bardzo długo nie miała faceta, ale z mojej strony nigdy nic na ten temat przykrego nie usłyszała.
    Ale jej teksty spowodowały że było mi bardzo przykro i przestałam się interesować specjalnie tym jak się czuje. Wiem - taka głupia reakcja...

    To wcale nie jest glupia reakcja to naturalne ze tak zareagowalas ja odrazu bym sie wsciekla i wygarnela jej wszystko :) Wkurza mnie ze niektore kobiety ktore maja dzieci alb sa w ciazy traktuja nas jak bysmy byly gorsze i nie znaly sie na tym czy na tamtym bo nie mamy dzieci :( Rozumia nas tylko te co tez mam takie same problemy, a innym sie wydaje ze jak jeszcze nie mamy to albo nie chcemy albo jetesmy wygodni i tak jest lepiej no i te glupie pytania to kiedy ju sie postaracie albo czemu tak dlugo moze w koncu zrobicie sobie dzieci wtedy mam ochote wszystkim dokopac i wykrzyczec, ze to nie ich sprawa i niech pilnuja wlasnego nosa.
    Tak wiec nie przejmuj sie nia :)

    W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke :(
  • she Autorytet
    Postów: 1380 2002

    Wysłany: 30 lipca 2012, 22:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mala29_ wrote:
    she wrote:
    Dziewczyny - ja jeszcze nie mogę dołączyć do Waszego grona 'zafasolkowanych' ale mam nadzieję, że się uda już wkrótce :) Ja z kolei byłam kilka miesięcy temu tą osobą, której koleżanka z pracy (nie przyjaciółka) oznajmiła że jest w ciąży. Najpierw bardzo się ucieszyłam i ja wyściskałam ale niedługo trwała moja radość. Jak tylko usłyszałam od niej, że teraz to ja mam zakaz skoro ona jest w ciąży oraz że ona to nie wie kiedy ja się wstrzelę, bo oni od razu będą pracować nad drugim dzieckiem - uwierzcie, że od razu przeszła mi radość z jej ciąży. Te komentarze to pewnie ze względu na to, że pracujemy w małym 3-osobowym zespole. Ja byłam akurat niecałe 2 miesiące po ślubie i planowałam zacząć starania za jakies 2-3 miesiące.
    Generalnie te komentarze od razu spowodowały, że nie miałam ochoty cieszyć się z nią tą ciążą. Oczywiście nie okazywałam jej tego, ale nie wyobrażacie sobie jak to wkurzało i bolało. Ona akurat wpadła i dopiero w związku z tą wpadką zaczęła organizować ślub. Generalnie miałam wrażenie, że chce mi powiedzieć - ha! to mi się udało, a to Ty dopiero co za mąż wyszłaś. Bardzo długo nie miała faceta, ale z mojej strony nigdy nic na ten temat przykrego nie usłyszała.
    Ale jej teksty spowodowały że było mi bardzo przykro i przestałam się interesować specjalnie tym jak się czuje. Wiem - taka głupia reakcja...

    To wcale nie jest glupia reakcja to naturalne ze tak zareagowalas ja odrazu bym sie wsciekla i wygarnela jej wszystko :) Wkurza mnie ze niektore kobiety ktore maja dzieci alb sa w ciazy traktuja nas jak bysmy byly gorsze i nie znaly sie na tym czy na tamtym bo nie mamy dzieci :( Rozumia nas tylko te co tez mam takie same problemy, a innym sie wydaje ze jak jeszcze nie mamy to albo nie chcemy albo jetesmy wygodni i tak jest lepiej no i te glupie pytania to kiedy ju sie postaracie albo czemu tak dlugo moze w koncu zrobicie sobie dzieci wtedy mam ochote wszystkim dokopac i wykrzyczec, ze to nie ich sprawa i niech pilnuja wlasnego nosa.
    Tak wiec nie przejmuj sie nia :)

    Dzięki mala29 :) jak dobrze usłyszeć że nie najgorsza wredota ze mnie :)

    201306215365.png
  • KANCIALUPKA Autorytet
    Postów: 569 213

    Wysłany: 30 lipca 2012, 22:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mala 29 wyobrażam sobie jak to wkurza człowieka bo ja miałam podobną sytuację. Miałam koleżankę na uczelni, która ogólnie powiedziała, że jest w ciąży wszystkim już na początku, mi dogadywała, że ja kilka lat po ślubie i u nas nic, a ona zaraz po ślubie, ciągle trajkotała o tym, że jest w ciąży, wykorzystywała koleżanki mówiąc, że myszy je zjedzą jak czegoś tam nie zrobią o niczym innym nie gadała, aż to się w pewnym momencie wkurzające robiło, ale oczywiście grzecznie jej słuchałam w duchu cichutko zazdroszcząc : /

    relg3e5eu7qme10h.png
  • Agnieszka Autorytet
    Postów: 703 550

    Wysłany: 30 lipca 2012, 22:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wedlug mnie Wasze wkurzenie na podane przez Was przyklady jest jak najbardziej na miejscu, bo te dziewczyny faktycznie przegiely przyslowiowa pale :/ i zgadzam sie ze osoby, ktore bez problemu zaszly w ciaze, nigdy nie zrozumieja tych co mieli problemy, zreszta sama to odczulam na wlasnej skorze
    ja osobiscie jezeli ktos kto juz wie o ciazy sam mnie o to nie zapyta np. jak sie czuje etc. to mowie, sama staram sie tego tematu nie rozpoczynac, bo rozumiem, ze nie kazdy moze miec ochote na rozmowy o ciazy
    ogolnie moja rodzina interesuje sie tym jak sie czuje itd. natomiast rodzina mojego meza ma mnie ze tak powiem gdzies, ale juz zdazylam sie do tego przyzwyczaic, wiec sobie to zlewam i nie mam potrzeby mowienia im o moich sprawach intymnych bo po co...

    p19ucsqvxhad9jnf.png

    h84fio4pjmll44p3.png

    Aniołki 8tc [*] 13.02.2015 kochamy, tęsknimy, pamiętamy.
  • kawowa.panienka Koleżanka
    Postów: 77 16

    Wysłany: 31 lipca 2012, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jutro idę do lekarza i mam nadzieję, że czegoś się już dowiem konkretnego :) No i chciałabym już kruszynkę zobaczyć, ostatnio było za wcześnie.

  • mala29_ Autorytet
    Postów: 4596 4364

    Wysłany: 31 lipca 2012, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    to czekamy na wiesci :)

    W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke :(
  • welurka Autorytet
    Postów: 1580 1406

    Wysłany: 31 lipca 2012, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kawowa trzymam kciukasy żebyś ujrzała swoje maleństwo :)

    2fwahqvkbpejvho7.png
    gg64jw4z7o472jre.png
  • kawowa.panienka Koleżanka
    Postów: 77 16

    Wysłany: 31 lipca 2012, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny :*

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 lipca 2012, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja widziałam swojego 4-milimetrowego dzieciaczka wczoraj, to moja 3 ciąża i jestem zaskoczona, że sama znalazłam na monitorze serduszko zanim lekarka je pokazała :) trochę się uspokoiłam, pierwszy etap za mną, serce zabiło ale poprzednim razem też zabiło a potem przestało... teraz marzę tylko aby 1 trymestr szybko zleciał i było już "genetyczne".

    kawowa.panienka - dzięki! :*

  • mala29_ Autorytet
    Postów: 4596 4364

    Wysłany: 31 lipca 2012, 13:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    yoku szybko zleci i bedzie dobrze zobaczysz :)

    W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke :(
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 lipca 2012, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    chciałam zauważyć, że większość dziewczyn które prowadzi obserwacje i prowadzi wykres cyklu to są osoby, które starają się o dziecko od kilku cykli, albo nawet od kilku lat (ja starałam się prawie 2 lata), mają problemy z poczęciem i nie jednokrotnie spotkały się w swoim życiu z uszczypliwymi komentarzami pod swoim adresem od osób z rodziny i znajomych oraz od kobiet w ciąży (które wystarczy , że usiądą na sedes i już są w ciąży), wiele razy te osoby spotkały się z niezrozumieniem i wykluczeniem społecznym... dlatego mała29 i she, tutaj na tym forum nie ma ani jednej kobiety w ciąży która by was nie rozumiała, bo byłyśmy w tej samej sytuacji co Wy i wyczuwam u Was takie rozgoryczenie skierowane do kobiet w ciąży, ale wcale się nie dziwię bo miałam taką koleżankę, która też mi cały czas dogryzała "a kiedy.. i kiedy.. a czemu jeszcze nie.." ....a ch.j Cię to obchodzi ;P

    ja stworzyłam ten wątek, żeby kobiety w ciąży mogły sie tutaj dzielić swoimi radościami z bycia w końcu mamą, z radosnym oczekiwaniem na swoje malutkie szczęście, bo tylko tutaj można w pełni się wygadać na ten temat, tylko tutaj można podzielić się swoimi spostrzeżeniami ... a dlaczego? bo w pracy czy w śród znajomych, mogą znajdować się takie same osoby jak my, czyli takie które mają problemy z poczęciem i każda rozmowa na ten temat mogłaby być dla nich raniąca...

  • mala29_ Autorytet
    Postów: 4596 4364

    Wysłany: 31 lipca 2012, 14:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asbaria ciesz sie ze ktos stwozyl ta strone bo tu naprawde cuje, ze ktos mnie rozumie. Staram sie mozna powiedziec od ok 7 lat i juz tyle slyszalam pod swoim adresem i glupie tlumaczenie sie innym ze jeszcze nie czas i takie tam ale tu naprawde poczulam sie, ze nie musze udawac ze niema problemu i wiele sie tez dowiaduje i wielokrotnie pokazalyscie ze mam wsparcie w was :) z tego ogromnie sie ciesze. A dziewczyna ktorym sie juz udalo, pokazuja nam ze warto czekac i kiedys i nam sie uda :)

    W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke :(
  • kawowa.panienka Koleżanka
    Postów: 77 16

    Wysłany: 31 lipca 2012, 15:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Yoku trzymam kciuki za Ciebie bardzo mocno :) Chyba tylko my dwie nie powiedziałyśmy jeszcze nikomu o ciąży. Mogę zapytać kiedy planujesz się pochwalić? Bo to, że wszystko będzie w porządku i u Ciebie i u mnie przyjmuję za pewnik :)

    Asbaria słuszna uwaga. Niestety ludzie nie myślą jak niewybredne komentarze mogą dotknąć kobietę. Ciągłe dopytywanie też nie polepsza sprawy. Każda z nas ma jakąś historię z tym związaną ale miejmy nadzieję, że teraz będziemy silniejsze i jakoś uda nam się to poukładać. Dla mnie najważniejsze teraz jest dziecko i moja relacja z mężem, cała reszta schodzi na drugi plan. Nie wiem jakie będą reakcje na ciążę w moim otoczeniu i jestem tego ciekawa ale jeśli zdarzy się jakaś dziwna sytuacja nie będę tego rozpamiętywać. Szkoda czasu i naszych nerwów. Szczególnie teraz. Trzeba cieszyć się tymi fajnymi, pozytywnymi reakcjami i na tym się skupić :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 lipca 2012, 15:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no i teraz mam śrubę :( progesteron wyszedł mi tylko 12,78 przy normie dla kobiet w I trymestrze 20,9 - 147,3 :/ zaczynam się martwić, zapodałam sobie od razu tabletkę luteiny, bo nie mogę sie dodzwonić do mojej gin

  • kawowa.panienka Koleżanka
    Postów: 77 16

    Wysłany: 31 lipca 2012, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asbaria nie martw się na zapas. To przecież bardzo wczesna ciąża, może tym spowodowany jest wynik? Nie nakręcaj się niepotrzebnie i dzwoń do swojej gin spokojnie.

  • KANCIALUPKA Autorytet
    Postów: 569 213

    Wysłany: 31 lipca 2012, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kawowa panienko trzymam kciuki by wszystko było ok i być zobaczyła jutro swoją fasolinkę.
    yoku to świetne wieści, że serduszko już pika, bardzo mnie to cieszy.
    Dobrze piszecie dziewczyny. Ja również się cieszę, że takie forum jest, nigdzie indziej nie czuje się tak zrozumiana jak tutaj z wami.
    Powiem wam, że dziś jestem strzępkiem nerwów, moja mama doprowadza mnie do furii...jest z zawodu położą, ale w zawodzie pracowała 25 lat temu ostatni raz, ale żyje niestety starą wiedzą sprzed tylu lat i mimo iż medycyna poszła do przodu i mase rzeczy się zmieniła ona wciąż mi mówi, że ja przesadzam, jestem przewrażliwiona na punkcie swojej ciąży itd. Prosty przykład mam skierowanie na trochę badań po czym ona mądrzy się i mówi, że to jej zdaniem nie potrzebne, tamtego nie musze robić itd, tak samo mówię jej, że idę za 2 tygodnie do gina na usg sprawdzić czy serduszko bije a ona, że po co tak często chodzić, że jak ona była w ciąży to się chodziła dużo rzadziej, tylko kiedy to było...Uważam, że mój ginekolog wie co robi i nie jest przesadny w tym co mówi i zleca. Sama już nie wiem czy to jak przesadzam czy ona, nie gadam w kółko jak nakręcona o ciąży, moich dolegliwościach itd, kiedy pyta jak się czuje itd to jej mówię a potem się kończy bo ona znów się mądrzy. Mówi, że chce dla mnie jak najlepiej, żebym się na nią nie złościła i nie denerwowała ale jak tak dalej pójdzie przestane ją o czymkolwiek informować : /

    relg3e5eu7qme10h.png
1 2 3 4 5 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zaburzenia hormonalne - 8 najczęstszych objawów

Zaburzenia hormonalne - jakie są ich najczęstsze objawy? Które objawy powinny Cię skłonić do wizyty u lekarza i diagnostyki w kierunku zaburzeń hormonalnych? Jakie są najczęstsze przyczyny braku równowagi hormonalnej i jak wygląda leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroby endometrium - jakie są najczęstsze?

Czym jest endometrium, a czym endometrioza? Jakie mogą być inne choroby endometrium i jak się objawiają? Jaka grubość endometrium jest optymalna podczas starań o dziecko? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Torbiel na jajniku - przyczyny, objawy i leczenie

Torbiel na jajniku od czasu do czasu pojawia się u większości kobiet. Są to cysty lub pęcherzyki, które zazwyczaj wypełnione są płynem i które najczęściej samoistnie znikają. Dowiedz się jakie są objawy torbieli i czy mogą być przeszkodą w zajściu w ciążę? Kiedy należy je leczyć i z jakimi chorobami mogą współwystępować. 

CZYTAJ WIĘCEJ