przebieg ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
yoku wrote:To nie jest kwestia lekarza tylko szpitala. W szpitalach u mnie to badanie jest absolutnie wymagane przy przyjęciu do porodu.
http://kobieta.wp.pl/martykul.html?kat=26377&wid=14247447
Mnie mój lekarz, też mówił, że badanie to jest obowiązkowe przy przyjęciu do szpitala. -
nick nieaktualnyagga84aa Najważniejsze że wiesz , że jajo płodowe nie jest puste , macie malutką istotkę która powoli zaczyna w Tobie się rozwijać , kochana mam wielką nadzieję jaki wiarę że tego 7 stycznia ujrzysz i dowiesz się troszkę więcej
kaja1991 lubi tę wiadomość
-
Yoku ja przez bardzo długi czas praktycznie walczyłam o dobre kontakty zarówno moje jak i mojego Męża, bo pewnie gdyby nie ja to by jeździł do niej dwa razy w roku i to nie jest ani moja wina ani jego tylko i wyłącznie jego matki, bo ja bardzo bym chciała, mieć dobre kontakty z jego rodziną, ale się nie da... bo sorry nie dałabym pod opiekę mojego dziecka osobie, która uważa, ze palenie w ciąży jest ok, palenie przy kobiecie w ciąży i przy dziecku to norma
Sory dla mnie jest nienormalne takie zachowanie kiedy szwagierka rodzi wcześniaka i nie mówią o tym rodzinie tylko rozpowiadają po obcych osobach i najbliższa rodzina czyli mój mąż i jego brat dowiadują się od obcych ludzi
Obydwoje utrzymujemy dobre kontakty ze starszym bratem mojego męża i jego żoną zarówno oni jak i my wiemy, że możemy na sobie polegać praktycznie w każdej możliwej sytuacji, a moja teściowa i szwagierka to wtedy kiedy im potrzeba to nas uznają a wtedy kiedy nie to maja nas głęboko w d...
Szkoda mi energii na staranie się utrzymywać dobre kontakty z moja teściową, która zarówno mnie jak i moje dziecko ma daleko w d... a o synu to już nie wspomnę -
Dziewczyny,
czy macie może jakieś sprawdzone sposoby na mdłości? zupełnie nie mogę sobie z nimi poradzić...boję się jeść cokolwiek bo mam je przez cały dzień a nasilają się po posiłku...czuje się fatalnie i ciężko mi nawet wyjść z domu, nie mówiąc o tym co muszę wyrabiać w pracy (jeszcze nikogo nie informowałam) -
nick nieaktualnyAgnieszka, są różne teściowe, akurat z moją można się dogadać i zachowuje się zazwyczaj normalnie, zwłaszcza od kiedy się wyprowadziliśmy więc moja sytuacja jest diametralnie różna od Twojej, bo mamy różne teściowe. U mnie się dało uporządkować relacje co nie znaczy, że w każdym przypadku jest to możliwe.
Magdalenek, są różne metody: imbir, małe porcje posiłków, krakersy przed wstaniem z łóżka etc. ale nie ma co się oszukiwać, żadna nie zlikwiduje całkiem mdłości. Trzeba to przetrzymać, w końcu poczujesz się lepiej -
Yoku masz racje sa rozne tesciowe z jednymi da sie normalnie zyc z innymi tak jak z moja mimo najszczerszych checi czlowiek o stoickim spokoju by nie dal rady nie ukrywam, ze bardzo bym chciala miec np. tak dobre kontakty jak moj maz z moja mama dlatego tak dlugo sie staralam, ale ilez mozna?...
ja mdlosci mialam cale 3 dni ale wtedy ratowaly mnie mietowe cukierki i mietow herbatka -
nick nieaktualnyNo dobra, więc okazuje się, ze urodzę "smoka" byłam na usg, mała waży już 1023 g a to 26 tydzień więc jest bardzo duża jak na swój wiek. Na szczęście szyjka długa i zamknięta. Mała jest niesamowita, potrafi jednocześnie jedna ręka dłubać w nosie (lekarz podczas badania zażartował, ze dziewczynce to nie przystoi ), drugą drapać się po głowie a nogami kopać mnie po pęcherzu. Coraz lepiej się zapowiada
m_f, monia, Anette lubią tę wiadomość
-
Dziewczynki, ale dawnonie zagladałam tu! wszystko nadrobiłam i tak:
Monia aż swieczki mi w oczach ze wzruszenia staneły, gdy przeczytałam Twoje dobre wieści!!! Bardzo za was trzymam kciukasy!
Anette ja też mam zakaz wyjazdu na swięta mimo, że to tylko 120km -.- aczkolwiek wzielismy się na sposób i bez mamusiowego jedzenia wymyslilismy, że jedną wigilie z gotowcami przeżyjemy ;P Czyli: barszcz z kartonu lub z torebki uszka z garmazerki, pierogi z garmazerki, śledzie akurat zrobimy w oleju i z pieczarkami, ryba po grecku- bo też duzo roboty nie ma. Zamiast karpia kupi sie filety i sie usmaży. Do tego kluski z makiem- nalesniki pokrojone w paski i gotowa masa makowa Kompot z suszu- w butelce z marketu do tego jakas sałatka i damy rade Bedzie git!
A teraz o mnie i dzidziusiu w czwartek wreszcie poszłam do tego mojego prywatnego lekarza! Słuchajcie jestem ZACHWYCONA!!! Gośc jest tak delikatny, że pierwszy raz w zyciu wziernik mnie nie bolał za wizyte (ponad pół godziny siedziałam) z USG, badaniem ginekologicznym i cytologia dałam 110zł I co najlepsze- idac za wasza radą państwowo też chodze- zeby nie bulic za badania. Co sie okazało? Ten prywatny wypisuje badania państwowo Wczoraj go maz tylko w szpitalu musiał złapać wypisał 13 badań w tym toxo, rózyczka no i tarczyca. Zrobił ze mną cały wywiad połozniczy ( z babciami włacznie ). Jest przemiły cala wizytę sie usmiechał, na USG uzywał zwrotów "nózki, rączki, serduszko"- przez co było milej po prostu Na USG po krwiaku juz zupełnie nie ma śladu. Dzidzius ma 3,5cm to 12 tydzień, więc najgorsze mam juz prawie za sobą. Na chwile obecną zagrozenia nie widzi żadnego czyli z ciążą wszystko w porzadku. Niestety- z czego zdawałam sobie sprawe- ciąża do końca będzie ciażą wysokiego ryzyka przez Hashimoto. Na szczęście póki co hormony mam idealne, a lekow nie biore juz ponad pół roku wiec wszystko jest na dobrej drodze. Jego żona robi specjalizacje z endokrynologii, więc powiedział, ze jeszcze dla siebie będzie z nią konsultował mój przypadek. W swięta nareszcie chcemy powiedziec córci Choc mam lekkie watpliwosci- lekarz powiedzial, ze decyzja trudna, bo tak naprawdę w połoznictwie nigdy nic nie wiadomo i ciaża zdrowa a kobieta martwe dziecko rodzi. Aczkolwiek sugerował bardzo mocno, ze wszystko gra :)Pozwolił chodzic do koscioła i na próby (śpiewam) także podniósł mnie bardzo na duchu. No i jest przystojny jak nie wiem co No jestem pod wielkim wrażeniem tego lekarza Młody a naprawdę profesjonalny i pełen życzliwości No i taki bezbolesny...monia lubi tę wiadomość
-
Yoku faktycznie w porownaniu do mojej corki, ktora w tym samym czasie ciazy wazy 729g a Twoja corka jest diametralna roznica, ale wlasnie w takich momentach widac jak ciaze sie roznia fajnie sie czyta takie opisy wizyt i usg moja miesiac temu wkladala sobie palece do nosa, a tym razem do mnie machala
BellaRosa fajnie, ze z Toba i z Maluszkiem wszystko dobrze a Ty jestes zadowolona z nowego lekarza oby tak dalej -
yoku wrote:No dobra, więc okazuje się, ze urodzę "smoka" byłam na usg, mała waży już 1023 g a to 26 tydzień więc jest bardzo duża jak na swój wiek. Na szczęście szyjka długa i zamknięta. Mała jest niesamowita, potrafi jednocześnie jedna ręka dłubać w nosie (lekarz podczas badania zażartował, ze dziewczynce to nie przystoi ), drugą drapać się po głowie a nogami kopać mnie po pęcherzu. Coraz lepiej się zapowiada
Yoku....ale sie usmialam jak przeczytalam co Twoja perelka wyprawia ))))
Super ze jest tak duza i aktywna, juz bym chciala zeby moj babelek tez taki duzy byl jak narazie to niespelna polowa Twojej coreczki.
Ja bylam wczoraj jeszcze raz w klinice, w ktorej rozpoznano mi wade pepowiny.
Lekarz dal mi porzadnie po glowie za stresowanie sie z tego powodu, bo to jest w tym przypadku najgrozniejsze. Moze doprowadzic przy zwiekszeniu cisnienia do pekniecia zylki, badz przedwczesnego porodu. Co do wyjazdu uslyszalam- niech pani jedzie, tylko prosze " nie stac cala droge do Polski" i duzo odpoczywac. Zdecydowalismy sie jechac, spowrotem zabieram mame na miesiac do siebie i wtedy bede spokojna ze nie bede w kolko sama i nie bede musiala wszystkiego w domu sama robic.
Ogolnie, czuje sie z ta mysla rewelacyjnie ))) a maly zaczol mnie od wczoraj tak kopac....ze chyba tez sie cieszyTrzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Sluchajcie dziewczyny, te puste jajo plodowe zaczyna mnie martwic. Nawet nie wiedzialam, ze cos takiego istnieje. Wiecie moze jak czesto sie to zdarza? W internecie znalazlam tylko, ze nie wiadomo co to powoduje.
A w ogole to jestem na koncu 7 tygodnia, a moj brzuchol juz mi ciutenkie odstaje. Jestem mega chudziutka i zawsze mialam brzuch plaski jak deska, a tu powoli takie mini wybrzuszonko mi sie pojawia No i spodni dopiac nie moge, bo zawsze bardzo przylegajace nosilam. Wiem, ze to jeszcze nie macica, czy dziecko, ale naleze do tych szczesliwych, ktore nie wymiatuja w ciazy, a jeeeeem i jeeeem co chwile Jak tak dalej pojdzie to szybko bedzie ciaze widac. Chyba taki urok bycia chudzielcem... -
DzejKej wrote:Sluchajcie dziewczyny, te puste jajo plodowe zaczyna mnie martwic. Nawet nie wiedzialam, ze cos takiego istnieje. Wiecie moze jak czesto sie to zdarza? W internecie znalazlam tylko, ze nie wiadomo co to powoduje.
A w ogole to jestem na koncu 7 tygodnia, a moj brzuchol juz mi ciutenkie odstaje. Jestem mega chudziutka i zawsze mialam brzuch plaski jak deska, a tu powoli takie mini wybrzuszonko mi sie pojawia No i spodni dopiac nie moge, bo zawsze bardzo przylegajace nosilam. Wiem, ze to jeszcze nie macica, czy dziecko, ale naleze do tych szczesliwych, ktore nie wymiatuja w ciazy, a jeeeeem i jeeeem co chwile Jak tak dalej pojdzie to szybko bedzie ciaze widac. Chyba taki urok bycia chudzielcem...
DzejKej, ile ja sie już naczytałam o tym pustym jajku!! Chyba każda z nas się tego boi!! Zresztą jak szłam w czwartek do lekarza na pierwsze usg, to dosłownie trzęsłam się ze strachu, czy ten pęcherzyk bedzie umiejscowiony w macicy i czy nie będzie czasem pusty...
A pamietasz może jak duży miałaś pęcherzyk na pierwszym usg i w którym wtedy byłaś tygodniu (chyba 6 ci już leciał o ile dobrze pamietam?).
I nie martw się na zapas, choć ja sama się też wszystkim martwie, bo nie masz na to wpływu czy pęcherzyk jest pusty czy tez nie. A skoro lekarz kazał ci przyjść dopiero za jakiś czas, to wg mnie wszystko jest ok:)
W necie jak się czyta o tym pustym jaju płodowym, to wydaje się, ze co najmniej co druga ciężarówka takie ma - aler to wynika z tego, że po prostu "złe" rzeczy się pisze w necie, a kobiety o normalnej ciązy nieczęsto się udzielają. Wbrew pozorom podobno puste jajo to wcale tak często się nie zdarza. Więc głowa do góry i myśl pozytywnie:)