przebieg ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny, puste jajo to bardzo wczesne obumarcie zarodka i po czymś takim szybko zaczęłybyście plamić i krwawić bo organizm chciałby je wydalić jak najszybciej. Poza tym statystyki poronień są jakie są, wiele kobiet mających dwójkę lub więcej dzieci ma w wywiadzie przynajmniej jedno poronienie. Moja mama poroniła w 3 ciazy, ja w 2 i wiekszosc moich kolezanek tez jest po stracie. Do końca pierwszego trymestru bywa różnie, nie twierdzę że Wam się to przytrafi ale trzeba mieć tę świadomość, bo inaczej można to przeżyć bardzo boleśnie i nie kopać w internecie szukając przygnębiajacych informacji tylko dbać o siebie i czekać spokojnie na usg, bo i tak nic nie jesteście w stanie zrobić, natura sama decyduje.
monia, asiank lubią tę wiadomość
-
DzejKej wrote:Co do brzuszka to ogladalam zdjecia Agnieszki. Tobie tez szybko brzuszek "wywaliło" Swietnie to wyglada - chudziutka z takim ladnym okraglym brzuszkiem
właśnie jak przeczytałam Twój pierwszy komentarz to miałam Ci napisać, że u mnie brzuszek bardzo szybko się pojawił i teraz jak widać na zdjęciach to oprócz piłki z przodu reszta pozostała bez zmian, a podobnie jak Ty jem jem jem... bez końca ale to normalne, bo gdzieś to dzieciątko musi się pomieścić a co do przybierania w ciąży to od początku doszło mi na razie 6kg -
nick nieaktualny
-
kaja1991 wrote:hej kobietki - mnie od soboty męczy przeziębienie, katar kaszel, ból gardła wiecie co może można brać w tym czasie
Mi lekarz polecił domowe sposoby czyli herbata z miodem, cytryną i malinami, mleko z czosnkiem no i wygrzewanie się w łóżku. Jak jest goraczka powyżej 38 stopni do można brac apap. Na ból gardła spróbuj tantum verde. Mi ta cała mieszanka opisana powyżej pomogła:) -
yoku wrote:Dziewczyny, puste jajo to bardzo wczesne obumarcie zarodka i po czymś takim szybko zaczęłybyście plamić i krwawić bo organizm chciałby je wydalić jak najszybciej. Poza tym statystyki poronień są jakie są, wiele kobiet mających dwójkę lub więcej dzieci ma w wywiadzie przynajmniej jedno poronienie. Moja mama poroniła w 3 ciazy, ja w 2 i wiekszosc moich kolezanek tez jest po stracie. Do końca pierwszego trymestru bywa różnie, nie twierdzę że Wam się to przytrafi ale trzeba mieć tę świadomość, bo inaczej można to przeżyć bardzo boleśnie i nie kopać w internecie szukając przygnębiajacych informacji tylko dbać o siebie i czekać spokojnie na usg, bo i tak nic nie jesteście w stanie zrobić, natura sama decyduje.
Yoku, nam chodziło o sytuację, gdy zarodek nie wykształca się w ogóle, a nie o sytuację, gdy zarodek się pojawił ale obumarł.
Wtedy nie koniecznie dochodzi do wczesnego samoistnego poronienia, bo często ono nie następuje i trzeba udać sie po prostu na zabieg. -
Ja jakos wczoraj sie przypatrzylam i zaczelam widziec, ze cos mi tam odstaje no i ogolnie w tym tygodniu prawie caly czas nosilam leginsy, bo moje obcisle dzinsy to moge poki co gleboko schowac - jak dam rade je zapiac to mnie cisna. Ale to taka uroda bycia chudym jak patyczak... dobrze, ze wreszcie mi sie zebra pod tluszczykiem schowały No moze nie calkiem, ale prawie
-
A jak było u was ze zmiana smaku? Dzisiaj sie napiłam łyczka coli to mi smakowała jakby cytryny ktos do niej dolał. No i maslanke... mogłabym pic litrami gdyby nie nietolerancja laktozy, wczesniej jakos tak za nia nie przepadałam. Mogłam wypic, ale z umiarem... Moze to przez to, ze mnie ogolnie do kwasnego ciagnie. Ogolnie jakos wszystko inaczej mi smakuje. np. banany...
Jak jest/bylo u was? -
DzejKej ja wlasnie mialam stara wage i to mnie zmotywowalo do kupienia nowej, ale najsmieszniejsze jest to ze rano waze przynajmniej kilogram mniej niz wieczorem ja od 10 tc zaczelam robic sobie zdjecia w tym samym ubraniu i tej samej pozycji, wlasnie wtedy najlepiej widac jak rosnie brzuszek
Kaja w I trymestrze najlepiej wszelkie leki ograniczyc do mnimum, a wrecz jezeli to mozliwe niepzyjmowac rzadnych i leczyc sie domowymi sposobami, chyba ze tak jak pisze Agga jezeli objawy sa bardzo uciazliwe to apap, tamtum verde
Agga ja mimo iz moze sie to wydac nierealne zauwazylam juz w 5tc bc moze dlatego ze z natury bylam bardzo szczupla i wzgorek lonowy z plaskiego zrobil sie wypukly a potem z kazdym tygodniem brzuszek robil sie coraz bardziej wystajacy, ale wiadomo ze kazda znas jest inna tak jak inna jest kazda ciaza i jej przebieg np. przyjmuje sie ze pierworodka dozyc pozno czuje pierwsze ruchy, a ja poczulam je dosyc wczesnie bo w 17tc -
nick nieaktualnyagga84aa wrote:yoku wrote:Dziewczyny, puste jajo to bardzo wczesne obumarcie zarodka i po czymś takim szybko zaczęłybyście plamić i krwawić bo organizm chciałby je wydalić jak najszybciej. Poza tym statystyki poronień są jakie są, wiele kobiet mających dwójkę lub więcej dzieci ma w wywiadzie przynajmniej jedno poronienie. Moja mama poroniła w 3 ciazy, ja w 2 i wiekszosc moich kolezanek tez jest po stracie. Do końca pierwszego trymestru bywa różnie, nie twierdzę że Wam się to przytrafi ale trzeba mieć tę świadomość, bo inaczej można to przeżyć bardzo boleśnie i nie kopać w internecie szukając przygnębiajacych informacji tylko dbać o siebie i czekać spokojnie na usg, bo i tak nic nie jesteście w stanie zrobić, natura sama decyduje.
Yoku, nam chodziło o sytuację, gdy zarodek nie wykształca się w ogóle, a nie o sytuację, gdy zarodek się pojawił ale obumarł.
Wtedy nie koniecznie dochodzi do wczesnego samoistnego poronienia, bo często ono nie następuje i trzeba udać sie po prostu na zabieg.
Agga, puste jajo to obumarcie ciazy na bardzo wczesnym etapie, tak jak pisałam. Bardzo wczesnym czyli po polaczeniu sie pierwszych chromosomow kiedy zarodek jest w zasadzie jeszcze zygotą i nie mozna go dostrzec na usg. Skoro zagniezdzilo się jajo i test wychodzi pozytywny to oznacza, ze doszło do zapłodnienia i były początki nowego zycia. Tak wczesne obumarcie skutkuje tym, ze zarodek wchlania się bardzo szybko wiec jest niewidoczny, dlatego nazywa się to wlasnie pustym jajem. Jeśli nie byłoby zarodka to nie byłoby bhcg, żaden test nie wyszedlby pozytywnie i jajo by się je zagniezdzilo. Puste jajo czy ciąża biochemiczna to tez poronienie tylko bardzo wczesne. Zazwyczaj przy takich ciazach dochodzi do samoistnego wydalenia jaja i zabieg nie jest konieczny, wystarczy poczekać kilka dni na krwawienie bo po samoistnym poronienieniu można się starać znowu w kolejnym cyklu a po zabiegu dopiero po 3 cyklach więc powoli odchodzi się od zabiegów w takich wypadkach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2012, 20:04
-
Yoku, mi lekarz "historię" pustego jaj płodowego przedstawiał trochę inaczej, ale chyba nie ma sensu teraz się przekonywać, czym to puste jajo jest, czy był zarodek ale obumarł, czy nie wykształcił się w ogóle.
Zresztą to samo dotyczy zabiegów czy też czekania na samoistne poronienie. Każdy lekarz ma inne podejście do tych spraw. Moja znajoma była "czyszczona" i nie musiała czekać 3 miesięcy aby ponownie zacząć się starać.
Więc tak naprawdę każda sytuacja jest inna i nie ma sztywnych reguł w tej dziedzinie:) -
DzejKej wrote:A jak było u was ze zmiana smaku? Dzisiaj sie napiłam łyczka coli to mi smakowała jakby cytryny ktos do niej dolał. No i maslanke... mogłabym pic litrami gdyby nie nietolerancja laktozy, wczesniej jakos tak za nia nie przepadałam. Mogłam wypic, ale z umiarem... Moze to przez to, ze mnie ogolnie do kwasnego ciagnie. Ogolnie jakos wszystko inaczej mi smakuje. np. banany...
Jak jest/bylo u was?
Ja od 3 tygodni nie tknęłam niczego słodkiego, ani kostki czekolady ani ciasteczka żadnego:)
Uwielbiam natomiast przeróżne sałatki (byleby był w niech majonez i ogórek korniszony albo kiszony) )) MMMMmmmmmm pychotka!!
Nie smakuje mi w ogóle mięso i wędliny. -
Agnieszka, właśnie ja jestem w 7 tygodniu ciąży i wczoraj z mężem zauważyliśmy, że brzuszek jest inny, taki "napuchnięty", ale nie z fałdem właśnie tylko taki gładki, galaretowaty:)
I też myślałam, że to dziwne, by już coś było widać. Ale też z natury jestem chudzielcem, może to dlatego. -
nick nieaktualnyagga84aa wrote:Yoku, mi lekarz "historię" pustego jaj płodowego przedstawiał trochę inaczej, ale chyba nie ma sensu teraz się przekonywać, czym to puste jajo jest, czy był zarodek ale obumarł, czy nie wykształcił się w ogóle.
Zresztą to samo dotyczy zabiegów czy też czekania na samoistne poronienie. Każdy lekarz ma inne podejście do tych spraw. Moja znajoma była "czyszczona" i nie musiała czekać 3 miesięcy aby ponownie zacząć się starać.
Więc tak naprawdę każda sytuacja jest inna i nie ma sztywnych reguł w tej dziedzinie:)
Jeśli jest lyzeczkowanie, to nie znam lekarza który pozwala od razu na kolejne starania, to jest wbrew praktyce i zdrowemu rozsadkowi bo wiąże się z wiekszym ryzykiem kolejnego niepowodzenia. Nie wchodzę w dyskusje z historia Twojego lekarza bo jej nie znam ale jest kilka reguł ogólnie przyjętych w takich sytuacjach, wiem stad ze jestem od prawie roku na forach gdzie dziewczyny przeżyły to co ja i postępowanie lekarzy zazwyczaj jest podobne
-
agga84aa wrote:DzejKej wrote:A jak było u was ze zmiana smaku? Dzisiaj sie napiłam łyczka coli to mi smakowała jakby cytryny ktos do niej dolał. No i maslanke... mogłabym pic litrami gdyby nie nietolerancja laktozy, wczesniej jakos tak za nia nie przepadałam. Mogłam wypic, ale z umiarem... Moze to przez to, ze mnie ogolnie do kwasnego ciagnie. Ogolnie jakos wszystko inaczej mi smakuje. np. banany...
Jak jest/bylo u was?
Ja od 3 tygodni nie tknęłam niczego słodkiego, ani kostki czekolady ani ciasteczka żadnego:)
Uwielbiam natomiast przeróżne sałatki (byleby był w niech majonez i ogórek korniszony albo kiszony) )) MMMMmmmmmm pychotka!!
Nie smakuje mi w ogóle mięso i wędliny.
mi ostatnio nic nie smakuje, a jak mam gotować obiadek to normalnie 'chora jestem' - ale nie nie to nie wina przeziębienia bo wcześniej tez tak miałam. uwielbiałam gotować piec rzeczonemu a teraz najchętniej podałabym mu kanapki ;p
P.S dziś wizyta u lekarza;) -
nick nieaktualnykaja koniecznie daj znać kochana jak po wizycie już będziesz , i mocno zaciskam kciuki
Ja to w moich trzech ciążach zdrowo się odżywiałam , piłam dużo soczków napojów nie gazowanych jadłam tak z umiarem miałam też smaki na słodkie szczególne czasami na kwaśne , a czasami mieszane te smaki były potafiłam zjeść śledzia a potem pochłonąć pączka -
Agga ja na poczatku miałam tak samo zero słodyczy a z natury jestem strasznym łakomczuchem na słodkie, wędlina i mięso tez mogło dla mnie nie istnieć za to na potęgę jadłam pomidory, a potem przeszło mi na pomarańcze, mandarynki zjadam je tonami, a tak ogólnie, to jakoś nie zauważyłam aby jedzenie mi inaczej smakowało, bardziej idzie to w kierunku zmian tego na co mam ochotę
Kaja czekam z niecierpliwością na wiadomości po wizycie u lekarza i trzymam kciuki