rocznik 88 w pierwszej ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej,
U mnie sporo nowosci. Maly rozgadany, usmiechniety, duzo czuwa i dopiero od dwoch dni zaczal na brzuszku porzadnie unosic i trzymac glowke!! Wkoncu jestem z niego dumna:)
A co z tym wodniaczkiem?? Jeszcze idziecie z Olkiem do kogos innego ?
Moj maluch ma rozejscie kresy bialej i bardzo slaby brzuszek i gorna czesc ciala, dlatego mamy cwiczenia do wykonywania... z dnia na dzien widac poprawe np to dlugie trzymanie glowki i chetniej juz na brzuszku lezy22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
My Olka na początku troszkę zmuszaliśmy do leżenia na brzuszku ale teraz mu całkiem wygodnie w takiej pozycji i pięknie wysoko trzyma głowę. Jest tam rozgadany , że masakra. Dzisiaj nas obudził rano swoim gaworzeniem- to było słodkie w środę jedziemy na konsultację do chirurga dziecięcego i zobaczymy co Olusiowi (w końcu! ) dolega tak naprawdę.
-
Naditta wow nawet nie wiedziałam ze takue badania sa.
A ja marże o przespanej nocy, ostatnio wstajemy na4 karmienia plus czasem sie przebudza, ale tylko jęczy z zamkniętymi oczami, wtedy wystarczy tylko poszuszczec i pokołysać jedna ręka, ale ja juz jestem obudzona
-
Nie pocieszasz mnie...a może to tylko chwilowe? Może kolejny skok? Ja już nie mogę się doczekać aż Oluś dostanie coś nowego - ciekawe jak zareaguje Ale Jeszcze troszkę.
Byliśmy u chirurga i potwierdziło się, że Olek nie ma przepukliny, tylko wodniaka. Jest on niegroźny, nie wymaga operacji ani żadnej specjalnej pielęgnacji. Za rok mamy zgłosić się do kontroli. Póki co- kamień z sercaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2016, 02:01
dana222 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny co tu tak cicho? Jak tam u Was? U nas przez kilka dni był zastój z kupką. Próbowałam wielu naturalnych sposobów ale skończyło się na czopku. Reakacja była dość szybka i konkretna wczoraj byliśmy na imieniach u babci, a tam wszystkie ciocia jak zobaczyły Olka to cały czas komentowały "cały tato"; "mały tatuś ". Ostatnio się droczyłam z mężem, że Olek to może nie jego dziecko, a on ze stoickim spokojem stwierdził, że patrząc na niego nie ma takiej możliwości, i że prędzej można uwierzyć, że to nie moje dziecko mam nadzieję, że drugie będzie do mnie podobne
Olek pobił kolejny rekord w spaniu. Zasnął chwilę po 21 a obudził się o 4:30 Oby takie noce zdarzały się częściej.
Na koniec jeszcze Wam napiszę, że moja siostra w końcu dowiedziała się kogo nosi w brzuszku. Będzie miała córeczkę. Także mamy parkę w najbliższej rodzinie
A co tam u Was mamuśki?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2016, 05:07
-
Ja się przyznam, że rzadko tu zaglądam. Dziewczyny z lipcówek przeniosły się na fb i jakoś tammi bardziej po drodze, szybszy dostęp
My wróciliśmy już z Polski, młody ochrzczony i wierzcie lub nie w moc chrztu, ale od drugiego dnia po chrzcinach zaczął mi przesypiać całe noce! Wczoraj spał 22-8.40!
I ja się w końcu wysypiam
17.07.2016
-
Karola, cieszę się że operacja nie będzie potrzebma Olkowi.
Od kiedy wprowadzasz nowe produkty do diety? Mnie wszyscy wkurzają, bo jak byłam w Polsce to mówią że już zaraz powinnam wprowadzać, bo tak od 3 mcy już można. A jak mówiłam, że tylko cyc do 6 mca to się dziwią...
Dana, nie robiliśmy żadnych specjalnych badań, tylko usg. Przez ciemiączko widać mózg
Dzisiaj kończymy 3 miesiące!
Nie wiem kiedy to zleciało17.07.2016
-
Z tym wprowadzaniem stałych pokarmów to najlepiej posłuchać siebie. Ja tez myślałam ze bede karmic tylko cycem do 6 miesiąca, ale zauważyłam u Michała jak miał tak 4,5 miesiąca ze strasznie interesuje sie naszym jedzeniem, a to podobńo jeden z oznak ze dziecko jest gotowe na inne pokarmy, wiec pomału pomału zaczęłam wprowadzać.
-
U nas lekarka mówiła właśnie że przy 4,5 miesiąca można wprowadzać stałe pokarmy i pewnie tak zrobimy. Naditta nie przejmuj się doradcami tylko rob jak uważasz. Pamiętam że któraś z Was pisała o uciekającym oczku dziecka. U nas też jedno ucieka i lekarka zaleciła konsultacje u okulisty. Mówiła że teraz się już nie czeka do 1 roku życia. Pewnie wybierzemy się w listopadzie bo w rodzinnym mieście mam swojego okulistę i wiem że jest dobry
-
Super. Napisałam długi post i widzę, że jest tylko jedno zdanie...
Dopada mnie chyba depresja jesienna, do tego przeziębienie. Nic się nie chce. Nie mogę się odnaleźć po powrocie z Polski.
Moje dziecko teraz budzi się na karmienie około 5-5.30, potem cyc i śpimy jeszcze do 9-9.30. Nie mam co narzekać
Gorzej tylko z wieczornym zasypianiem, bo bywa ciężko czasem...17.07.2016
-
Naditta, jeśli piszesz z telefonu, to często zdarza się, że ucina posty.A pogoda taka dołująca, że ja nie dziwię się, że czujesz się depresyjnie. Jeszcze za tydzień zmiana czasu to już w ogóle ciemno będzie się robić po 16...a w ogóle u Was też przestawia sie zegarki?:>
Byliśmy na kontroli u pediatry i okazało się, że Olek (znów) mało przybrał. Tak więc mm nas nie ominie. Dokarmiam go średnio 2 razy dziennie Bebilonem 1 (150 ml). Tak wygląda póki co nasze rozszerzanie diety Dostaliśmy też skierowanie na badanie moczu i krwi żeby sprawdzić czy wszystko ok. Lekarka stwierdziła, że Oluś jest bardzo ruchliwym dzieckiem (to prawda- nawet zdjęcie mu ciężko zrobić, bo większość wychodzi zamazana) i dlatego potrzebuje więcej jedzonka. Poza tym pochwaliła go, że jest bardzo sprawny fizycznie- już rwie się do siadania! Także chyba rośnie nam sportowiec, a sportowcy dużo kalorii spalają, więc muszą też przyjmować dużo jedzenia
-
Tak, Karola też zmieniamy czas
Ja daje swojemu mm jak tylko widzę że mam mało mleka i już się tym w ogóle nie przejmuję . Średnio raz na 3 dni dostaje butle. A najdziwniejsze jest to, żew Polsce zaraz po przyjeździe przez około 3 dni miałam taki nawał mleczny jak jeszcze nigdy! Teściowa stwierdziła, że nastrój działa takie cuda. Może i racja
17.07.2016
-
U nas kryzys laktacyjny i z 1 butelki mm dziennie skończyliśmy to 3, z tym że ta 3 to takie 30 ml po piersi. Walczę ostro ale już mi trochę ciężko psychicznie. Mała też tak średnio przybierała bo tak samo strasznie jest ruchliwa ale jeszcze nie mieliśmy zaleceń bo mieściła się w siatce. Teraz chyba już lepiej będzie bo aż na rękach czuję że jest cięższa.
-
Pigułka, ja już bym chyba skapitulowała...
I teraz po swoich i innych przygodach z kp mogę powiedzieć: kp owszem tak, ale nie za wszelką cenę
U mnie się to prawie depresją skończyło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2016, 11:50
17.07.2016