rocznik 88 w pierwszej ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
A mam pytanko do Mam: czy na początek kupowałyście body kopertowe, czy zwykłe? Wiele słyszałam, że te kopertowe bardzo ułatwiają przebieranie nie wprawionej osobie, bo u takiego malucha najlepiej jak najmniej przez główkę zakładać, ale różnica w cenie zwykłych, a tych kopertowych trochę mnie odstrasza, jeśli na prawdę warto to oczywiście kupię te kopertowe, bo na razie mam takich tylko 3 szt z krótkim rękawem i 3 szt z długim.
-
Ja w pajacach sie kochalam. To jest szybkie i bezproblemowe. Za jednym zamachem caly maluch ubrany na pierwsze dwa miesiace bluzy z kapturami ODRADZAM. Niewygodne. Zamek bez sensu bo jak sie zle ulozy to sie odbija na brodzie. Moj przez pierwszy miesiac chodzil praktycznke w pajacykach i w bodziakach wkladanych przez glowe. Po prostu sprawdzalam w sklepie jak mocno sie rozciaga. Bylam niewprawiona ale latwo mi szlo. Tych kopertowych do tej pory nie lubie. Wkurza ilosc nap...
Kaftaniki zakladalam jako druga warstwa na pajaca jak stwierdzilam ze marznie to w formie sweterka. Bylo lato a po kapieli szybko sie wychladzal. Jak sie zagrzal to sciagalam. Polspiochow tez malo zakladalam.. A te polspiochy na szelkach plus kaftaniki. Co to mialo byc?!?! Kaftanik sie unosil a na mojego dlugiego Jaska albo mega za dlugie nogawki jak gora ok albo ledwo zapinalam i w ramionka sie wzynalo...
Nie ma co szalec z iloscia... I tak pranie co dwa dni robilam i robie do tej pory. Jak ulal albo obsral trzeba zaprac. Mokrego nie bede trzymac niewidomo jak dlugo... Dobrze ze ekonomiczna pralke mamy... Uf.
Na drugie dziecko dopiero sie zdecydujemy byc moze jak Jasiek skonczy 2 lata. Wczesniej nie chce. Jeszcze maraton trzeba przebiec przed 30stka a forma mi spadla... Zle mi sie biega. Kolana i biodra mnie bola. Plecy od noszenia chociaz pilnuje dobrej postawy ciala. Rozstep miesni prostych brzucha juz mam dawno zamkniety... Czas wrocic do ciezarow... Moze crossfit albo w domu zaczne ze sztanga cwiczyc...
Pozdrawiam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2017, 21:25
misKolorowy lubi tę wiadomość
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Jejku czarnaKawa to ty bardzo wysportowana jesteś? Podziwiam! Ja nienawidzę biegać, jazda na rowerze, pływanie, czy ćwiczenia ok, ale bieganie stanowczo nie to obyś szybko do formy wróciła i Jasiek dał ci czas na te przyjemności
Co do ciuszków, to ja mam właśnie sporo pajacykow zapinanych poprzecznie na całej długości, bo ponoć łatwo się zakłada, ale pod takie pajace i tak bodziaki z krótkim rękawem się zakłada? Mam też trochę takich dresowych/bawełnianych spodni ogrodniczek (oczywiście rozpinane w kroku), jako alternatywa dla spiochow, bo one mi się nie podobają, ale zobaczymy, co będzie dla nas najbardziej praktyczne i wtedy dokupimy -
Epka, Tini tini witajcie opowiadajcie na jakim etapie ciąży jesteście, jak się czujecie?
Alimak lekarz trochę mnie uspokoił, że na tym etapie każde dziecko inaczej rośnie, bo przecież każde rodzi się inne, ale dla pewności mam zrobić za 2 tyg dodatkowe badanie USG na sprzęcie najwyższej referencyjności, czyli chyba z badaniem przepływòw, udało mi się zarejestrować na 16.02, choć pani musiała kombinować, żeby mnie wcisnąć, bo brak miejsc. Michałek cały czas daje o sobie znać, więc staram się nie myśleć o tej wadze i cieszyć ciążą
A jak ty się czujesz kochana? Czujesz już ruchy maleństwa?Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2017, 13:17
-
Viv gratulacje to sam początek, byłaś już na wizycie u gina? Trochę zazdroszczę ci tej miseczki w staniku, u mnie dopiero teraz piersi zaczęły przybierać
-
Ja mam xlandera x puls z 2015 roku i szybko sie rozklekotal. Jest znoszony ze schodow. Szanowany bo ma na drugie dziecko byc a juz mam ochote na inny wozek. Kupiony ze sklepu. Nowka za niemale pieniadze. Uzytkowany 6 i pol mca... Niepolecam. Moze nowsze modele sa lepsze ale ten moj slaby. Po mimo ze zgrabny, skretny, lekki- szybko sie sklada, spacerowka fajna, to juz nie kupie xlandera. Zaluje ze na cybexa nie uzbieralam kasy. Chociaz na spacerowke...
Przy drugim dziecku bede madrzejsza jesli chodzi o wybor wozka... Ale to wszystkie pierwsze mamy tak mowia, chyba ze na radach innych mam sie ucza... Szkoda ze ja nie mialam okazji potestowania wozkow z "obcymi" dziecmy. Wtedy wiedzialabym czego tak naprawde potrzebuje i co mi sie podoba. No ale teraz juz wiem czego oczekuje od wozka i ten model xlandera u mnie sie nie sprawdzil pomimo duzej ilosci zalet...
Pozdrawiam i gratuluje kolejnym zafasolkowanym mamom22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Witam wszystkie nowe ciężarówki z naszego rocznika Rośnijcie zdrowo przez kolejne miesiące!
Moja siostra ma termin porodu za 3 tygodnie, a ja chodzę tak nakręcona jakbym to ja miała rodzić Oby jej poszło gładko i lepiej niż u mnie.
Dawno się nie odzywałam, bo u nas kryzys był. Olek strasznie marudny- prawie zero spania w dzień, w nocy pobudki co godzinę- dwie i do tego ciągłe marudzenie i histerie czasem bez powodu. Ale już jest w miarę ok a do tego Oluś dzisiaj sam usiadł W tym tygodniu mamy wizytę u chirurga (umówioną we wrześniu ) w kwestii przepukliny/ wodniaka, a w piątek kolejne usg bioderek. A ja jutro idę do dentysty po dłuuugiej przerwie :o Ciekawe jakie spustoszenie w moim uzębieniu zrobiła ciąża i karmienie piersią
Trzymajcie się zdrowo!
-
Karola.
U mnie podobnie. Warczenie, czeste pobudki w nocy, malo spi w dzien... Rozszerzanie diety... Niedokrwistosc- zelazo, a co za tym idzie skutki uboczne, ktore uprzykszaja nam zycie...
Ciaza to pikus w porownaniu z tym co teraz mam...
U mnie przyjaciolka ma termin za dwa tyg i tez chodze nakrecona. Nie ma chwili zebys o niej nie myslala. Chcialam byc przy jej porodzie, ale nie prosila mnie wiec pewnie tatus bedzie towarzyszyl. Dodatkowo zona mojego kumpla ma termin porodu w lipcu jak moj Jasko. Ogolnie to po mnie duzo znajomych spodziewa sie dzidziorkow. Czuje sie jakbym w naszej paczce zapoczatkowala ere plodnosci hihihi
Moj maz dzisiaj zaczal rozmowe o drugim dziecku... I z takimi lekkimi pretensjami czy aby na pewno nie pozbywam sie rzeczy po Jasku bo przeciez na drugiego bobasa beda... Z jednej strony to sie ciesze ze chce miec duza rodzine, a z drugiej juz jestem przerazona, ze to wszystko bede przechodzic po raz drugi tzn. Wyrzeczenia pokarmowe, Kolki, alergie, nauka zycia z dodatkowym czlonkiem rodziny itd... Z jednej strony boje sie tego, a z drugiej juz nie moge sie doczekac
Najpierw musze zregenerowac organizm po jednej ciazy i karmieniu piersia. Nadal karmie i Jasiek lubi cycuszka wiec cos czuje ze czeka nas dluuuga mleczna droga...22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Cześć dziewczyny. Gratuluję wszystkim nowym mamusiom u nas ząbki więc łatwo niee jest ale i tak zdecydowanie wolę to niż ciążę odnośnie wózka to nie kupiłam salsy i całe szczęście posiadam baby joggera i jestem z niego zadowolona: lekki, łatwo się składa i ma świetną spacerówkę której nie trzeba potem zmieniać na parasolkę
-
Witajcie widzę, że nie macie łatwo mamusie, ząbkowanie, rozszerzanie diety, ale na pewno świetnie dacie sobie radę
A jak tam siostra i koleżanka urodziły?
Idzie wiosna już nie mogę się jej doczekać
Sevellina witaj widzę, że też masz termin na kwiecień - super napisz coś więcej, jak się czujesz? Będzie synek, czy córeczka?
My już po dodatkowych badaniach, Michaś jednak ładnie przybiera na wadze, ma już 1908g i ponoć ułożył się główką w dół, choć to mnie zdziwiło, bo ja jego ruchy nadal czuję tak samo i to wypinanie z prawej strony, myślałam, że tam ma główkę, ale jeśli ułożył się ładnie do porodu, to ja się cieszę
Opowiadajcie co u was dziewczyny? Taką tu cisza... -
Cześć mamuśki!
Odświeżam wątek wspaniałą wiadomością- wczoraj moja siostra urodziła zdrową córeczkę! Zosia waży 3750 g i mierzy 57 cm (to z relacji szwagra,więc mogą być to nieprecyzyjne dane ale patrząc na zdjęcia to naprawdę dorodna dziewczynka). Termin był na 27 lutego, a zdecydowała się wyjść 10 marca. Poród przeżywałam bardziej niż swój. Od czwartkowego wieczoru miała silne skurcze ale rozwarcie było niewielkie- 1-2 cm. Męczyła się całą noc (nic nie spała i ja praktycznie też, bo co chwilę spoglądałam na komórkę czy nie ma nowych wieści od niej). W piątek koło 10:30 dali jej znieczulenie, a po 15 Zosia już była na świecie. Wyję jak bóbr od wczoraj. Jak siostra wczoraj do mnie dzwoniła to obie płakałyśmy do słuchawki przez dobrych parę minut. Jestem z niej taka dumna! Prawie 24 godziny minęły od rozpoczęcia bolesnych skurczów do narodzin Zosi. Dodam też, że siostra ma mięśniaka, więc też nie wiadomo było jak przebiegnie poród (np. oksytocyny na wywołanie nie można było jej podać). Na szczęście wszystko skończył się bardzo dobrze. Jestem strasznie wzruszona i pełna podziwu dla mojej siostry...i dalej wyję ;(
A jak tam u was mamusie?misKolorowy lubi tę wiadomość
-
Karola gratulacje dla siostry ❤ dużo zdrówka dla niej i córeczki, dzielne dziewczyny -podziwiam
My już prawie na finiszu czujemy się dobrze, wszystko mamy już ogarnięte i teraz czekamy na kwiecień